Etyka w biznesie.doc

(46 KB) Pobierz
Etyka w biznesie

Etyka w biznesie
Mówią mi, ciągle mówią!

W etyce biznesu chodzi o wierność prostym zasadom moralnym w praktyce działania. Etyka to raczej nie górnolotne dywagacje akademickie komplikujące i tak już złożoną rzeczywistość biznesu. Tworzą ją takie podstawowe wartości jak: uczciwość, prawdomówność, sprawiedliwość - czyli oddanie każdemu co mu się słusznie należy - poszanowanie cudzej własności oraz pracy. Powyższe zasady mają charakter uniwersalny, ale myli się też ten, kto z etyki próbuje zrobić matematykę. Obok znajomości zasad potrzebny jest bowiem zdrowy rozsądek i roztropność nieodzowna do wydawania samodzielnych ocen. Wartość moralności jako kryterium działania poświadcza zatem doświadczenie, natomiast praktyka etyki biznesu wskazuje na jej ścisły związek z tzw. kulturą zarządzania.

Na styl zarządzania oraz wartości, którymi kieruje się firma, istotny wpływ mają kryteria moralne jej pracowników. Dlatego zwrócę uwagę na zagadnienia pozornie niemające wiele wspólnego z etyką, bo odnoszące się bezpośrednio do wąskiej specjalizacji zarządzania relacjami w firmie. Doświadczenie uczy, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Dobre rozwiązania z zakresu zarządzania mogą zatem zapobiec pojawianiu się sytuacji etycznie skomplikowanych.

Etyka proceduralna

Gra w „biznes etyczny” ma swoje obiektywne reguły. Są to wprawdzie, jak się wydaje, prawdy oczywiste, ale czy dla wszystkich? Po pierwsze zatem najważniejsi są ludzie. Jeżeli etyka nie będzie pochodną świadomych wyborów moralnych pracowników firmy, to nie zastąpią jej żadne procedury. Firma nie będzie etyczna dzięki ujęciu każdego działania w zespół norm. Taka naiwna wiara w moc regulacji nie uwzględnia pomysłowości ludzkiego rozumu w omijaniu napotkanych reguł. Od razu pojawia się też cały szereg problemów związanych z zarządzaniem. Potrzebna jest bowiem ciągła kontrola, a brak zaufania uniemożliwia delegowanie zadań i zmusza do przejścia na tryb tzw. „ręcznego sterowania”. Dynamiczna rzeczywistość biznesu wykracza znacznie poza światłe umysły prawników zatrudnionych do układania wewnątrzkorporacyjnych reguł. Wreszcie działania związane z próbą wdrożenia etyki proceduralnej kończą się znacznym obciążeniem budżetu. Firma zamiast konkurować, skupia się na problemach wewnętrznych, często pojawiają się koszty związane z procesami, a gdy „zespół kombinuje, to nie pracuje”. Ostatni głośny przykład tzw. „kreatywnej księgowości” udowadnia, że ludzie są najważniejsi, a procedury tworzą złudne poczucie bezpieczeństwa dla akcjonariuszy i kadry zarządzającej. Amerykańska księgowość była - i jest - poddawana coraz głębszym regulacjom, które miały zagwarantować uczciwość, a więc wiarygodność audytu. Okazało się jednak, że każda procedura jest do przejścia. Biznes bez kapitału społecznego, kapitału etyki ludzi biznesu nie jest możliwy.

Cena wolności

Tak więc etyka dotyczy działań ludzi wolnych i rozumnych, którzy uczestniczą w pasjonującej grze zwanej rynkiem. Z istoty wolności wynika, iż żeby być etycznym, trzeba po prostu chcieć. Nikt nikogo nie zmusi do uczciwości. Trzeba chcieć, bo etyka jak każda idea ma swoje konsekwencje w działaniu. Wchodząc w biznes, nie da się uniknąć zderzenia z realiami i twardymi regułami konkurencji. Bardzo ważne jest wcześniejsze ustawienie priorytetów. Unika się wówczas rozgoryczenia, pretensji do siebie, gdy inni idą na skróty i rozbudzają naszą zazdrość: że ja też tak mogłem albo że okazałem się naiwny. Potem na zasadzie przeciwieństw zaczyna się np. kraść w imię real politik. Na samym początku kariery biznesowej dobrze zatem na osobnej kartce papieru napisać poniższe pytania i po jakiejś chwili refleksji konkretne odpowiedzi: jakie chciałbym osiągnąć cele zawodowe? jak mogę pogodzić je z życiem osobistym? Od razu radzę wyznaczyć sobie górny limit czasu na pracę w firmie oraz rozstrzygnąć kwestię weekendów: czy będę do dyspozycji w firmie, czy jest to czas dla rodziny? Następnie warto zastanowić się: jakich rzeczy nie chciałbym robić? jakie wartości są dla mnie ważne? Lepiej od razu ustalić, gdzie w mojej hierarchii wartości znalazły się pieniądze, samochód i inne dobra konsumpcyjne? Ten prosty test pokaże ci, czego naprawdę chcesz, co cenisz i co jesteś gotów zrobić. Zastanów się, czy chcesz być OK. Jeżeli tak, to gratulacje, polecam dalszą lekturę tego tekstu. Wracając do testu z kartką, radzę ją zachować, przyda ci się, gdy będziesz musiał podjąć trudne decyzje. Co jakiś czas weź ją i zastanów się, co zostało z ideałów, ewentualnie: jak uszczegółowić wcześniejsze postanowienia po zebraniu nowych doświadczeń. Cała ta operacja ma pomóc w podjęciu odpowiedzialnej decyzji kierowania się zasadami etycznymi. Gdy będziesz już w środku biznesu, może być za późno. Codzienna praca nie pozostawi ci zbyt wiele czasu na długie refleksje o charakterze fundamentalnym. Dlatego lepiej ustalić pryncypia wcześniej.

Bycie etycznym ma swoją cenę. Warunkiem dojrzałej, czyli trwałej i roztropnej decyzji jest zrozumienie reguł, jakie funkcjonują w dorosłym życiu. Jak widać, zło jest pozornie atrakcyjniejsze, hałaśliwsze, a życie w błogiej nieświadomości wydaje się prostsze, wygodniejsze i łatwiejsze. Problem w tym, że wybór zła jest działaniem na krótką metę. Tak myślą dzieci: krótkoterminowo i w kategoriach szybkiej konsumpcji. Człowiek wyrasta z okresu dzieciństwa, gdy zaczyna dostrzegać konsekwencje swoich czynów. Gdy cena dobra jest wiadoma, wolność nie jest utracona. Moralność to sztuka dobrego życia. Ale realia są takie, że każde dobro kosztuje. Dobro moralne również, i tą ceną mogą być: mniejsze zarobki, późniejszy awans, odsunięcie od projektu życia, a nawet utrata pracy. Nie można mieć złudzeń, że zawsze da się pogodzić wybór dobra moralnego z własną korzyścią materialną.

Jak nam śpiewał Kazik Staszewski

Kolejna prosta zasada: etyka wymaga siły charakteru i silnej woli. W biznesie nie jest się jednostką autonomiczną. Będziesz członkiem jakiegoś zespołu, a nawet jako właściciel firmy zostaniesz otoczony tysiącami różnych relacji i zależności. Jeżeli chcesz być sobą, musisz nauczyć się być odpornym na presję otoczenia. Kazik śpiewał: „jeżeli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one, ale co jeśli wrony w nienawiści wyuczone”. W biznesie sprawdza się to w stu procentach. Przykładowo grupa przedstawicieli handlowych kradnie benzynę ze służbowych aut, przy każdym tankowaniu dolewając do prywatnego karnistra. Możesz być albo fajnym kumplem i przyłączyć się do procederu, albo zareagować, co narazi cię na mnóstwo nieprzyjemnych sytuacji. Etyka wymaga przeciwstawienia się presji otoczenia, zespołu czy presji środowiska zawodowego, w którym normą stały się np. praktyki korupcyjne. Kształć więc wcześniej swój charakter, siłę woli, np. wstając zawsze rano o oznaczonej godzinie bez leżenia w łóżku. Prawda, że proste?

Ostatecznie możesz odejść

Obok siły charakteru potrzebny jest emocjonalny dystans do tego, co mówią o tobie inni. Przygotuj się, że możesz zostać czarną owcą w zespole. Jak w powyższym przypadku z kradzieżą benzyny, trzeba być przygotowanym na sporą dawkę emocji. Koledzy przed opuszczeniem firmy mogą ci zorganizować darmowe szkolenie z zakresu psychologicznego survivalu. Już wcześniej ucz się dystansu do opinii otoczenia. Przykładowo miej własne poglądy na tematy drugorzędne, żeby w ten sposób - nie tracąc przyjaźni - uczyć się opanowywania reakcji emocjonalnych. W skrajnych wypadkach, jeżeli otoczenie okazuje się skore do kombinacji, nie ma co udawać bohatera: trzeba zmienić pracę lub dział w firmie. Zwłaszcza, jeżeli managment nie jest zainteresowany redukcją kosztów związanych z nieetycznymi działaniami albo w imię maksymalizacji zysków przyzwala na nieetyczne praktyki.

Proste rady

Każdy człowiek wiedziony społecznym instynktem szuka akceptacji w oczach innych ludzi, co wyraża zasada: kto z kim przystaje, takim się staje. Nikt nie chce być dziwakiem albo być za takiego uważany. Stąd ważne jest dobieranie sobie otoczenia: w miejscu pracy i poza nim. Ważne jest zwłaszcza środowisko przyjaciół wywodzące się spoza firmy. Studia zaś to doskonała okazja, żeby zdobyć trochę wiedzy o kryteriach moralnego działania. W konkretnych sytuacjach nieocenioną pomocą są rady ludzi kompetentnych, czyli tzw. autorytetów. Pierwszy postulat wiąże się z koniecznością zapoznania się np. z lekturami traktującymi o etyce ogólnie albo w odniesieniu do konkretnych problemów lub zawodów. Po drugie, już mądrzy Rzymianie mawiali nemo iudex in causa sua. Stąd przejawem zdrowego rozsądku jest szukanie rady u ludzi doświadczonych. Przejawem kompleksu własnej wartości, a przy okazji głupotą, jest próba czynienia z siebie wyroczni mądrości we wszystkich dziedzinach. Po radę trzeba się zwrócić do osoby, co do której mamy przypuszczenie, że posiada dobre kryteria i udzieli nam pomocy, a nie jedynie usankcjonuje nasz wcześniejszy wybór. Z założenia trzeba więc być przygotowanym na wyrok także nie po naszej myśli. Ale wybór i tak zależy od ciebie: w końcu jesteś człowiekiem wolnym. Częstym błędem jest lekceważenie ludzi nie koniecznie legitymujących się dyplomem Harvardu, ale doświadczonych i kierujących się prostymi zasadami w życiu. Etyka nie jest mądrością książkową, ale skutkiem praktyki, prawości umysłu i wiedzy zdobytej przez długoletnie doświadczenie. Taka osoba może, ignorując uczone dylematy za i przeciw, podsunąć jasne rozwiązanie. Uczyni to właśnie dzięki swej pozornej prostocie. Typowa scenka, jak z filmu, gdy do ojca na wieś w południowej Polsce przyjeżdża po radę z Warszawy syn, prezes dużej firmy. Po dłuższej prezentacji stanu faktycznego ojciec w ciągu kilku chwil wskazuje na uczciwe rozwiązanie tej sytuacji, która w swym przeintelektualizowanym wymiarze komplikowania rzeczy oczywistych wydawała się nie do rozstrzygnięcia.

Trzymać styl

Teraz kilka uwag związanych z zarządzaniem. Kultura organizacyjna firmy jest prewencją w walce o uczciwy biznes. Zaufanie w zespole jest nie tylko fundamentem skutecznego zarządzania. Jest również warunkiem koniecznym do poszanowania wartości etycznych w firmie. Doświadczenie uczy, iż firma jest jak ryba: psuje się od głowy. Managment firmy stosujący praktyki korupcyjne, tolerujący chamstwo daje tym samym pracownikom przykład, jak postępować. Z czasem wszystko wychodzi na jaw. Wtedy zaś postępujemy stadnie poprzez naszą skłonność do upraszczania sobie życia: jeżeli oni mogą, to dlaczego nie ja? Po pierwsze, pozytywny przykład. Po drugie, jeżeli zdarzają się jakieś problemy, firma działa w trudnej branży wymagającej np. kontaktów z państwowymi decydentami, to trzeba ustalić, na co się godzimy, a na co nie. Po trzecie, etyce sprzyja odpowiedni styl. Trzymanie wysokiego poziomu kulturalnego w relacjach międzyludzkich pomaga być etycznym. Przykładowo zwykłe codzienne uprzejmości, elegancki ubiór, porządek tworzą razem dobrą atmosferę. Dotyczy to zwłaszcza relacji damsko-męskich, dodatkowo komplikowanych przez zależności służbowe. Oczywiste, że wulgarny język, niewyszukane zachowanie, prowokujący ubiór dam, bynajmniej nie sprzyjają intensywnej pracy. Wreszcie w relacjach zewnętrznych trzymanie stylu - elegancki, uprzejmy, ale z pewnym dystansem - nie będzie zachęcało do pospiesznej integracji w składaniu poufnych propozycji.

Warto zapytać

Gdy pojawisz się w firmie, zadbaj o ustalenie jasnych reguł pracy. Pomoże ci to uniknąć wielu problemów. Z reguły podpisując umowę o pracę, dokonałeś wyboru, w którym akceptujesz zasady, według których będziesz pracował. Jeżeli są one kiepskie, to trudno - sytuacja gospodarcza daje przewagę pracodawcy i to on dyktuje warunki. Nieetyczne będzie uzupełnianie wynagrodzenia w oparciu o poniższe praktyki, które de facto są kradzieżą:

-    prywatne rozmowy na koszt pracodawcy, chyba że masz do dyspozycji służbowy telefon komórkowy bez limitu albo z określonym limitem, po którym sam płacisz za rozmowy. Prywatne rozmowy mogą być też przyjętym zwyczajem w firmie, ale lepiej upewnić się u przełożonego;

-    serfowanie po Interncie, jest to kradzież czasu, jeżeli pracodawca nie pozwala na taką praktykę;

-    dopisywanie sobie dodatków do faktur, np. za taksówkę, za hotel lub posiłki na delegacji;

-    używanie w prywatnych celach samochodu służbowego, chyba że jest to dozwolone.

Życie jest ciekawe i potrafi zaskakiwać. Chcąc uniknąć zbyt wielu niespodzianek, w firmie postępuj według reguły: kto pyta, nie błądzi. Jeżeli nie wiesz, czy dana praktyka jest w firmie dopuszczalna, po prostu pytaj. Unikniesz wówczas nieprzyjemnych sytuacji, a twoja uczciwość będzie raczej doceniona. Najgorsze z możliwych rozwiązań to taktyka „niewychylania się”. Gdy ukrywany problem wyjdzie na jaw, wówczas kozłem ofiarnym będzie pewnie ten najmłodszy...

Właściwe informacje

Podstawą dobrych decyzji są dobre informacje. Wiele problemów ma swoje źródło w braku poinformowania właściwych osób we właściwym czasie i w odpowiedni sposób. Kto informuje, nie pożałuje. Jeżeli pojawiają się jakieś wątpliwości, daj znać właściwej osobie, czyli zazwyczaj swojemu szefowi. Najgorsze to starać się zastępować osobę, która ma podejmować decyzję. Ty masz ją poinformować, a ona niech decyduje. Należy przyjąć, że istnieje ratio legis tego, że ktoś jest menedżerem i podejmuje decyzje. Jednym z uzasadnień może być jego większe doświadczenie oraz - z racji wyższego stanowiska - zdolność do obejmowania szerszą perspektywą tego, co dzieje się w firmie. Jeszcze parę słów o sposobie informowania. Jak wiadomo, każdą informację można skutecznie „zabić”, podając ją tak, że zginie wśród stosu karteczek, kilkudziesięciu e-maili lub hałasu firmowej stołówki. Trzeba się zatem upewnić, że informacja dotarła, a jej waga została przez odbiorcę należycie rozpoznana.

Zamiast podsumowania

O co chodzi z tą etyką? Mówiąc obrazowo, ano o to, żeby rano przy goleniu spojrzeć prostu w lustro i... no właśnie... Dla chętnych wolna interpretacja imperatywu Kanta: idź przez życie tak, żebyś się nie dał sprzedać za kilka zer na koncie, parę efekciarskich gadżetów, swoją godzinę w mediach. Handel rozumiem tu bardzo szeroko. Działanie etyczne w biznesie jest możliwe nawet w polskich warunkach. Ma ono jednak swoją cenę, którą warto ponieść. Zapłata tej ceny to warunek naszej godności. Czytelnikom EP życzę odwagi i wytrwania w kierowaniu się etyką w biznesie.

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin