Krótka rozprawa między trzema osobami Mikołaj Rej.doc

(40 KB) Pobierz
"Krótka rozprawa między trzema osobami

 

 

 

 

"Krótka rozprawa między trzema osobami..."

 

 

 

Mikołaj Rej

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

"Krótka rozprawa między trzema osobami..."

Krótka rozprawa miedzy trzemi osobami,

Panem, Wójtem a Plebanem,

Którzy i swe, i innych ludzż przygody wyczytają,

a takież i zbytki, i pożytki dzisiejszego świata

Fragmenty

Wydana w 1543 r

 

AMBROŻY KORCZBOK ROŻEK KU DOBRYM TOWARZYSZOM

 

   Towarzyszu, nie masz li co czynić,

      Postój mało, nie wadzić to przeczcić! (...)

    Rozmawia tu z sobą trojaki stan:

      Pan, Wójt prosty, trzeci z nimi Pleban,

      Wyczytając przypadłe przygody

      Skąd przychodzą ludziom zysk i szkody. (...)

PAN MÓWI

     Miły wójcie, cóż sie dzieje?

     Aboć sie ten ksiądz z nas śmieje?

     Mało śpiewa, wszytko dzwoni,

    Msza nie była jako łoni.

Na naszym dobrym nieszporze

     Już więc tam swą każdy porze s:

     Jeden wrzeszczy, drugi śpiewa,

     A też jednak rzadko bywa.

     Jutrzniej, tej nigdy nie słychać,

Podobno musi zasypiać;

     Odśpiewa ją czasem sowa,

     Bo więc księdzu cięży głowa.

     A wżdy przedsię jednak łają,

     Chocia mało nauczają. (...)

WÓJT

     Miły panie, my prostacy,

A cóż wiemy nieboracy?

     To mamy za wszytko zdrowie,

     Co on nam w kazanie powie:

     Iż gdy wydam dziesięcinę,

     Bych był nagorszy, nie zginę,

A dam li dobrą kolędę,

     Ze z nogami w niebie będę. (...)

PLEBAN

      Bo byś baczył, miły bracie,

Na jakiem ci ksiądz warstacie!

      Musi wszytkiego zaniechać,

      Kto sie chce wami opiekać,

      A opuścić dobre mienie,

      Łatając wasze zbawienie.

Wszak wiesz, że rzemieślnik każdy

      Potrzebuje płacej zawżdy. (...)

PAN

Hardzie tu strząsasz porożym,

      A zowiesz sie posłem bożym.

      Prawda, żeś jego pastyrzem,

      A w wielu sprawach kanclerzem,

      Lecz czasem na wełnę godzisz

Kiedy za tym stadem chodzisz. (...)

      Ale dziś wasze nauki!

      Rozliczne w nich najdzie sztuki.

      Nie rzecze nic żadny prózno,

Chocia z sobą siedzą rózno.

      Aboć wezmą, abo co daj,

      Tak kazał święty Mikołaj

      Bo jestli mu barana dasz,

      Pewny pokój od wilka masz.

Dobry też Lenart dla koni,

      Dla wieprzów święty Antoni.

      Więc świętego Marka chwali,

      Więc Piotra, co kopy pali, (...)

      Bo sie już więc tam łomi chróst,

      Kiedy sie zejdą na odpust.

      Ksiądz w kościele woła, wrzeszczy,

      Na cmyntarzu beczka trzeszczy,

Jeden potrząsa kobiałką,

     Drugi bębnem a piszczałką,

     Trzeci, wyciągając szyję,

     Woła: - “Do kantora piję!" -

     Kury wrzeszczą, świnie kwiczą,

Na ołtarzu jajca liczą.

      Wieręsmy odpust zyskali,

      Iżechmy sie napiskali. (...)

WÓJT

     Miły panie, Bógżeć zapłać!

     Snać by tobie lepiej gęś dać,

Kiedybyś nam tak chciał kazać,

      Niż ten tłusty połeć mazać. (...)

PLEBAN

      A tkniż jedno świeckich urzędów,

Jestli tam nie więcej błędów? (...)

      Ale co ma pleban prosty

      Ugodzić w ty dworskie chłosty,

      Zwłaszcza w kącie doma siedząc,

      Jedno co kęs od bab wiedząc

Abo słysząc, gdy ziemianie

      Siedząc narzekają na nie.

      “Wierę snać z sejmu naszego

      Nie słychamy nic dobrego,

      Już to kielka niedziel bają,

A w ni w czym sie nie zgadzają. (...)

      Pewnie Pospolitej Rzeczy

      Żadny tam nie ma na pieczy.

Boć i owi z pustą gławą,

      Co je rzkamo posły zową,

      Więcej też sobie folgują,

      A to, co jem trzeba, kują.

      Bo jedni są, co sie boją,

Drudzy o urzędy stoją,

      Jako tako pochlebuje,

      Gdy co kto smacznego czuje.

      Bo acz to jest wielki urząd,

      Kto chce łatać ten spólny błąd,

Lecz gdy nie będzie pilności,

      A prawej, spólnej miłości,

      Przedsię z oną płochą radą

      Na chromem do domu jadą". (...)

WÓJT

      Panie, słysząc aż straszno stać!

      Jakoż prostak nie ma sie bać?

      Każdy tu, co ji ksiądz liczy,

Ubogiego kmiecia ćwiczy, (...)

      Ksiądz pana wini, pan księdza,

      A nam prostym zewsząd nędza, (...)

      Urzędnik, wójt, szołtys, pleban,

      Z tych każdy chce być nad nim pan. (...)

PAN

        Wójcie, głębokoś snać zabrnął,

        Patrzaj, by sie nie ochynął. (...)

A wszędy ruszasz zuchwałych,

        A k temu stanów niemałych:

        Graczów, myśliwców, pijanic,

        Wszytki sobie tu masz za nic;

        Utratniki; białe głowy

Ruszasz zuchwałemi słowy. (...)

Ale snać mówiąc ku prawdzie,

        Wielkieć zbytki wszędy najdzie, (...)

PLEBAN

        Panie, byś chciał wszytko baczyć,

        Trzeba by sie dłużej ćwiczyć.

Iście uważyć każdy stan

        Trudno ma wójt, pan i pleban. (...)

        Bo nam mało po tym swarze,

        A nikt sie jem nie ukarze.

Onym to więcej przystoi,

        Co je na to szczęście stroi,

        A Bóg je na to przełożył,

        By sie na wszem z nich rząd mnożył,

        A Rzecz Pospolita stała

A ni na czym nie chramała. (...)

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin