Nicky Cruz - UCIEKAJ MAŁY UCIEKAJ (Nicky Cruz opowiada).pdf
(
1728 KB
)
Pobierz
Nicky Cruz opowiada (Uciekaj mały, uciekaj)
NICKY CRUZ
ORAZ
JAMIE BUCKINGHAM
Nicky Cruz opowiada
Uciekaj ma
ł
ły, uciekaj
INSTYTUT WYDAWNICZY AGAPE
Warszawa 2005
1
Tytułoryginału:
„RUN BABY, RUN”
Autorzy:
Nicky Cruz oraz Jamie Buckingham
Przekład:
Ryszard Zabrzeski
Redakcja:
LudmiłaiKaimieroulcy
Projektokładki:
Monika Myszkal
Copyright©1968byNickyCruandJamieBuckingham
Copyright for the Polish edition
©2005byIntytutWydawnicyGPE
ul. Sienna 68/70, 00-825 Warszawa, Poland
tel. (022) 729 13 07; e-mail: agape@kz.pl
Wydanie pierwsze
ISBN 83-85427-55-4
Przygotowanie i druk:
ARKA Wydawnictwo i Poligrafia, Cieszyn
e-mail:arka@arkadruk.pl
www.arkadruk.pl
Printed in Poland
2
SPIS TREŚCI
ROZDZIAŁ 1.................................................................................................. 4
NIKOGO NIE OBCHODZĘ......................................................................................................................... 4
ROZDZIAŁ 2................................................................................................ 16
SZKOLNA DŻUNGLA.............................................................................................................................. 16
ROZDZIAŁ 3................................................................................................ 23
WŁASNĄ DROGĄ .................................................................................................................................... 23
ROZDZIAŁ 4................................................................................................ 33
KRWAWY CHRZEST ............................................................................................................................... 33
ROZDZIAŁ 5................................................................................................ 43
WALKI NA ULICACH.............................................................................................................................. 43
ROZDZIAŁ 6................................................................................................ 55
PODPALACZE PIEKŁA ........................................................................................................................... 55
ROZDZIAŁ 7................................................................................................ 63
DZIECKO LUCYFERA ............................................................................................................................. 63
ROZDZIAŁ 8................................................................................................ 71
ŚMIECH SZATANA .................................................................................................................................. 71
ROZDZIAŁ 9................................................................................................ 77
NA DNO ..................................................................................................................................................... 77
ROZDZIAŁ 10.............................................................................................. 87
TWARZĄ W TWARZ................................................................................................................................ 87
ROZDZIAŁ 11.............................................................................................109
WYJŚCIE Z DŻUNGLI............................................................................................................................ 109
ROZDZIAŁ 12.............................................................................................126
ZAGUBIONY W SZKOLE ...................................................................................................................... 126
ROZDZIAŁ 13.............................................................................................138
GDZIE BOJĄ SIĘ POJAWIĆ ANIOŁY .................................................................................................. 138
ROZDZIAŁ 14.............................................................................................151
GLORIA! .................................................................................................................................................. 151
ROZDZIAŁ 15.............................................................................................168
DROGA DO PIEKŁA .............................................................................................................................. 168
ROZDZIAŁ 16.............................................................................................178
Z CHRYSTUSEM W HARLEMIE .......................................................................................................... 178
ROZDZIAŁ 17.............................................................................................188
PRZEZ CIEMNĄ DOLINĘ ...................................................................................................................... 188
ROZDZIAŁ 18.............................................................................................200
W REJONIE JEZUSA .............................................................................................................................. 200
EPILOG......................................................................................................209
OD JAMIE BUCKINGHAM ...........................................................................212
OD WYDAWCY POLSKIEGO ........................................................................213
OD AUTORA STRONY.................................................................................213
3
ROZDZIAŁ 1
NIKOGONIEOBCHODZĘ
Ktokryknąłłapcietegowariowanegoceniaka!
Gdy tylko otwarto drzwi samolotu
Constellation
należącegodoliniilotnicych
Panampomknąłem szybko chodkamiwdółidalejwkierunkubudynku
nowojorkiegolotnikaIdlewildDiałoito4tycnia 1955 roku i zimny wiatr
cypałmniewpolickiiuy
Kilka godin wceniej mój ojciec wprowadił w an Juan mnie
buntowanegopitnatoletniegoportorykaokiegochłopakanapokładtego
amolotuPoleciwymnieopiecepilotanakaałmiiedied w samolocie,
dopókiniegłoiipomniemójbratFranklegdyotwartodrwipierwy
wybiegłemamolotuicoiłwnogachpomknąłempobetonowejpłycie
Trej ludie obługi lotnika dopadli mnie i prygwodili do iatki
ogrodeniaprywyjciuPremojelekkieubranieciepłejtreyklimatycnej
prenikałlodowatywiatrajatarałemiwywobodidDyżurującypry
wyjciupolicjantchwyciłmniearamiipracownicyliniilotnicychpienie
wrócilidowoichajdTraktowałemtowytkojakabawipojrawyna
policjantaumiechnąłemidoniego
– Ty wariowany Portorykaocyku! Co obie do diabła wyobraża
?
–
kryknąłpolicjantWycułemwjegogłoienienawidiumiechamarłmina
utachGrubepolickipolicjantabyłyacerwienioneodchłoduaocyławiły
mu od wiatru W obwiłych wargach podkakiwało nie apalone cygaro
Nienawid!PocułemjaknapełniamojeciałoTakąamąnienawidcułemdo
mojegoojcaimatkidonaucycieliidopolicjantówwPortoRicoNienawid!
Próbowałemmuiwywinądaletrymałmnieżelanymchwytem
–
No, szczeniaku, wracaj do samolotu.
Popatryłemnaniegoiplunąłem
– Tywinio!– warknął– Brudnawinio!
RoluniłuchwytipróbowałłapadmnieakarkWtymmomenciedałem
nurka pod jego ramieniem i kocyłem pre otwartą bramk na teren
otacającydworeclotnicy
UłyałemaplecamikrykiitupotnógPomknąłemdługimchodnikiem
ygakamiomijającluditłumniepieącychdoamolotówNaglenalałem
iwhalidworcaPoukałemwrokiemdrwiwyjciowychprebiegłemhali
wykocyłemnaulic
4
Prykrawżnikutałwielkiautobuotwartymidrwiamiipracującym
ilnikiemPrepchnąłemipredwiadającychdoniegoludiKierowcałapał
mnie a łokied i ażądał opłaty a prejad Wruyłem ramionami i
odpowiediałempohipaokuKierowcabeceremonialniewypchnąłmnie
kolejkibytajtybytracidcaemarkacemktóryledworoumiepo
angielkuGdywróciłidogrebiącejwtorebcekobietychyliłemiipoa
jejplecamipremknąłemdoatłoconegoautobuupojrawyprerami
byupewnidiżekierowcamnieniewidiprepchnąłemidotyłuiuiadłem
kołookna
Gdyautoburuyłobacyłemjakbudynkudworcalotnicegowybiega
ten gruby policjant i wycy roglądają i dookoła Nie mogłem i
powtrymad i miejąc i do nich pre yb atukałem w okno i
pomachałemrką
Potemopadłemnaiedeniewparłemkolanaooparcieotelapredemnąi
prycinąłemtwardoimnej brudnej szyby.
utobu precikał i pre atłocone nowojorkie ulice w kierunku
centrummiataWidiałempreoknoleżącynaiemibrudnybłotnitynieg
awewyobrażałemobieniegjakococytegoipiknegomieniającego
krajobraz w bajkowąkrainletenniegbyłobrydliwyjakbrudnapapka
rogotowanych iemniaków yba amgliła i od mojego oddechu
WyprotowałemiipociągnąłemponiejpalcemTobyłwiatupełnieróżny
odtegoktóregopryjechałem
Mylamipreniołemi wdieowcorajykiedytałemnabocuwgóra
pred naym domem Prypomniałem obie ieloną traw pod topami
uptronąpatelowymikropkamimalutkichkwiatkówŁąkaprowadiławrok
ku położonej poniżej w dolinie wi Prypomniałem obie łagodny wiatr
mukającymojepolickiiciepłełoocegrejąceopaloneplecy
PuertoRicotopiknykrajłoocaiboychdieciTokrajwktórymmżcyni
nienoąkoulakobietyleniwieprechadająiwłoocuDnieminocą
łychadblaanebbenkiidwikigitarTokrajpiewukwiatówroemianych
dieciiroikronejbłkitnejwodylejettorównieżkrajguełcarnej
magii preądów religijnych i wielkiej ciemnoty Nocami poronitych
palmamigórgdiecarownicywykonywaliwojeremioło kładającoiaryi
taocącwmigotliwymwietleognikpłynłydwikibbnów
voodoo
1
.
1
Voodoo – pochodzący z Afryki kult religijny, charakteryzujący się wiarą w czary i fetysze oraz
rytuałami, których uczestnicy wpadają w trans i porozumiewają się ze zmarłymi, świętymi albo
animistycznymi bóstwami.
5
Plik z chomika:
bk53
Inne pliki z tego folderu:
GRZECHY PRZECIW 10 PRZYKAZANIOM BOŻYM (Rachunek sumienia w nawiązaniu do Dekalogu).pdf
(281 KB)
KS. CURZIO NITOGLIA - INFILTRACJA ŻYDOMASOŃSKA W KOŚCIELE RZYMSKIM (Masoneria w strukturach kościoła).pdf
(482 KB)
Ojciec Jan Grande - PORADY ŻYWIENIOWE I DOT. STOSOWANIA ZIÓŁ (Najlepszą apteką jest dobra kuchnia -a dobra żona w niej najlepszym lekarzem).pdf
(702 KB)
ŻYCIORYS MARTY ROBIN (1902-1981).pdf
(410 KB)
ZIOŁA MATKI BOSKIEJ (15 SIERPNIA - UROCZYSTOŚĆ WNIEBOWZIĘCIA NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY).pdf
(679 KB)
Inne foldery tego chomika:
` ILLUMINACI - OSZUSTWA
Apokalipsa wg Fatimy W Łaszewski
Audiobooki
Boże Miłosierdzie
CATALINA RIVAS - (MP3)
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin