00:00:00:{y:i}Poprzednio w "One Tree Hill"... 00:00:01:By�a� na imprezie tamtej nocy|i zasz�a� wtedy w ci���. 00:00:04:Ale nie uprawia�a�|seksu z Nathanem Scottem? 00:00:08:Nie. 00:00:09:{C:$aaccff}PRAWDA 00:00:10:Powiedzia�, �e ona wycofa zarzuty. 00:00:14:Mo�e potrzebujemy wakacji. 00:00:18:Bahamy? 00:00:19:Tree Hill. 00:00:21:Ju� prawie rano. Powinnam ju� i��. 00:00:26:Lub mog�aby� zosta�. 00:00:29:Papierkowa robota jest dla grubas�w, Millicent. 00:00:31:Nie jeste� gruba. 00:00:33:Ty... 00:00:35:jeste� puszyst� modelk�. 00:00:37:Kochanie, wr�ci�am. Zr�bmy to. 00:00:40:M�wi�am ci, �e to jest realistyczne. 00:00:41:Cze��, kochanie.|Alex i ja doszli�my do porozumienia. 00:00:44:Czy� to nie �wietne? 00:00:46:{C:$aaccff}One Tree Hill 7x09|Now You Lift Your Eyes to the Sun 00:00:50:T�umaczenie: PieruG 00:00:52:Korekta: dzi_had 00:01:01:Hej. 00:01:04:Spojrzenie z grymasem. 00:01:06:Brakowa�o mi ciebie ostatniej nocy... znowu. 00:01:11:Wiem, kochanie. 00:01:12:Alex i ja sko�czyli�my dopiero o 4 rano. 00:01:14:Wiem. Obserwowa�am j�|przez moj� kamerk� na podst�pne suki. 00:01:18:Przepraszam. 00:01:19:Staram si� by� super nowoczesn�|dziewczyn�, ale jest to trudne, 00:01:23:kiedy m�j ch�opak sp�dza wszystkie noce,|pisz�c epick� histori� mi�osn� z nag� aktork�. 00:01:28:Ona nie jest naga. 00:01:29:{y:i}W moich my�lach ona zawsze jest naga. 00:01:31:P.S. to nie najlepszy moment by wchodzi� w|s�owo dziewczynie, kt�ra nie jest w humorze. 00:01:38:Hej. 00:01:40:Kocham Ci�. 00:01:41:I wiem, �e trudno ci znie��|moj� wsp�prac� z Alex. 00:01:44:Strasznie trudno. 00:01:45:I doceniam twoj� wyrozumia�o��. 00:01:48:Mam dobra wiadomo��. 00:01:50:My�le, �e dzisiaj w ko�cu|sko�czymy scenariusz. 00:01:52:"Koniec" jako "zrobiony"? 00:01:54:Czyli koniec z zarywaniem nocek z Alex? 00:01:57:I mn�stwo wieczor�w sp�dzanych z|najpi�kniejsz� dziewczyn� jak� znam. 00:02:05:Proponuj� dwa lata.|Powiedzia�em nie ma mowy. 00:02:08:Nie jest �le. 00:02:09:Mo�e by� lepiej. 00:02:11:Sp�jrz na wyniki z ostatniego sezonu. 00:02:12:S�uchaj, wszystkie dru�yny staraj� si�,|wykorzysta� sytuacj� po zamierzaniu z Renee. 00:02:15:Ok, wi�c teraz, 00:02:16:jej k�amstwo sprawi�o, �e|moje nazwisko jest mniej po��dane. 00:02:19:Ale nie twoje umiej�tno�ci. 00:02:20:I dlatego podbijamy stawk�. 00:02:22:B�d� wo�a� cztery lata.|We�miemy trzy. 00:02:25:Proponuj� dwa, a my wo�amy czterech? 00:02:27:Tak to dzia�a, Nate. 00:02:30:Jeste� pewny, �e nie zrezygnuj�? 00:02:32:Stary, zaufaj mi. 00:02:35:Nie zrezygnuj�. 00:02:36:Tylko pozw�l mi wykonywa� moj� robot�. 00:02:38:No dobra. 00:02:39:Moim zadaniem jest wygl�da� dobrze, suko. 00:02:42:Mills, wykorzystujesz moj� szaf� od dw�ch tygodni. 00:02:45:Powinna� nosi� C.O.B., a nie... mnie. 00:02:49:Mia�am na sobie ju� wszystkie|moje ubrania C.O.B. 00:02:51:Co z nowymi ubraniami? 00:02:52:Ta sukienka, nad kt�r� pracowa�a Brooke... 00:02:54:Pasowa�aby do ciebie. 00:02:56:Wiem, ale Brooke jeszcze jej nie sko�czy�a. 00:02:58:Nie wspominaj�c, �e super asystentka Calliope 00:03:00:strze�e jej, jak dziewicz� twierdz�. 00:03:01:I od kiedy wszystkie moje ubrania s� dla Millie 1.0, 00:03:04:twoja szafa jest moj� jedyn� alternatyw�. 00:03:07:O m�j Bo�e. Jestem taka �pi�ca,|a ty jeste� taka gadatliwa. 00:03:09:Przepraszam. Jestem nadal podekscytowana. 00:03:11:P�na noc, wa�na impreza,|powinna� �a�owa�, �e ci� nie by�o. 00:03:13:W�tpi� w to. 00:03:14:Ostatnio imprezy s� takie nudne. 00:03:17:Ci sami ludzie, ci sami paparazzi, to samo porno. 00:03:21:Porno? 00:03:22:W salach dla VIP-�w. Jest przereklamowane. 00:03:27:Wiesz, polubi�am sp�dza� czas z Julianem. 00:03:29:Pracowa� nad czym�, co ludzie bior� na powa�nie. 00:03:32:W przeciwie�stwie|do mojego zgrabnego ty�ka. 00:03:37:O m�j... Gucci! 00:03:39:Podziel sie ze mn� tym,|co bierzesz, wychudzona suko. 00:03:42:Wygl�dasz w tym o wiele lepiej ni� ja. 00:03:44:Naprawd�? 00:03:45:Zdejmuj to. 00:03:48:A� tak dobrze? 00:03:58:Dobry Bo�e. 00:04:04:Millie! 00:04:34:{y:i}{C:$0000d7}"HALEY JAMES SCOTT,|{y:i}DZISIAJ O 20:00" 00:04:36:I nie potrafi� nawet przeczyta� ostatniej cz�ci. 00:04:39:Wst�p wolny.|Koncert jest darmowy. 00:04:41:Jeszcze raz i wyszoruj�|twoje usta myd�em. 00:04:44:Prosz� wyja�nij jak ten|improwizowany koncert, 00:04:46:ma ci pom�c sko�czy� album na czas. 00:04:48:Tylko wtedy gdy wyja�nisz mi,|o co chodzi z terminarzem. 00:04:51:Miranda, chcia�am tylko|wyrwa� si� ze studia, 00:04:54:i zobaczy� reakcj� na moje nowe piosenki. 00:04:56:Zobaczysz reakcj� za 2 i p� miesi�ca, 00:04:58:kiedy p�yta b�dzie sko�czona i|wytw�rnia zacznie zarabia� pieni�dze. 00:05:01:Wtedy do woli b�dziesz mog�a wyst�powa� 00:05:02:na ka�dym zatwierdzonym przez wytwornie koncercie. 00:05:05:W mi�dzy czasie, ten koncert... 00:05:08:jest odwo�any. 00:05:10:Dobrze, to powiedz im o tym. 00:05:15:No dalej, przytrzymam otwarte drzwi. 00:05:20:Amerykanie przyjd� na|wszystko co jest za darmo. 00:05:26:S�uchaj nie rozmawiamy o|jakim� ��todziobie. 00:05:28:To jest Nathan Scott. 00:05:29:Sp�jrz na jego wyniki,|i chyba rozumiesz, 00:05:32:dlaczego on zas�uguje na|czteroletni kontrakt. 00:05:38:Tak. 00:05:40:Lub mo�emy rozwa�y� trzyletni,|je�li cena b�dzie dobra, 00:05:42:ale dwuletni nigdzie nas nie doprowadzi. 00:05:45:Mam tak� nadziej�. 00:05:48:Dzi�ki. 00:05:50:Najlepsza cz�� mojego dnia. 00:05:52:Ja czy kawa? 00:05:54:Mo�e troszk� ty i kawa. 00:05:57:Wi�c, jakie� dobre wie�ci? 00:05:58:Zobaczymy. Teraz musz� poczeka�. 00:06:01:Jakby� si� czu� czekaj�c ze mn�? 00:06:03:Chcia�abym ci� gdzie� zabra�. 00:06:05:Bierz swoje domowe biuro. 00:06:12:Dobrze by� w domu. 00:06:29:Wi�c, to jest tw�j ma�y sekret? 00:06:32:Tak, pomagam tutaj.|W ka�d� sobot� kilka godzin. 00:06:35:Hales i ja pomaga�y�my tutaj|w szkole �redniej. 00:06:36:- Rodzice hipisi, wpoili nam by pomaga�.|- Dzie� dobry pani Quinn! 00:06:39:Cze��. 00:06:41:Wydaje mi si�, �e|brakowa�o mi tego. 00:06:44:Hej, ods�oni�e� si�.|Ja chcia�am zrobi� to samo. 00:06:46:Witam, pani Quinn. 00:06:47:Cze��. 00:06:50:Dobry m�wca, dobry s�uchacz, 00:06:53:i teraz te rzeczy|z seksown� matk� Teres�? 00:06:55:Wiesz, w moim �wiecie, tylko ty|nazywasz mnie seksown�, prawda? 00:06:58:W stylu starej zakonnicy. 00:07:00:Ok, tak. 00:07:01:Co dok�adnie robisz tutaj, siostro Quinn? 00:07:04:Robimy aparaty domowej roboty, 00:07:06:i robimy nimi zdj�cia. 00:07:08:Gdy po raz pierwszy spojrza�am przez obiektyw, 00:07:11:poczu�am, �e mog� znale��|pi�kno w nieoczekiwanych miejscach. 00:07:13:I chc�, aby te dzieci te� to poczu�y. 00:07:16:Troszk� naiwne, nie? 00:07:19:Strasznie naiwne. 00:07:23:Strasznie mi si� podoba. 00:07:25:To tylko pr�bka. 00:07:27:�ci�le tajny fason C.O.B.|na nast�pny marzec. 00:07:30:W�a�nie to dzisiaj sko�czy�am. 00:07:32:Tutaj jest tw�j super odjazdowy str�j|w stylu powrotu gwiazdy rocka. 00:07:35:Chc�, �eby� wygl�da�a tam niesamowicie. 00:07:37:Tak sobie pomy�la�am, �e mog�aby� pozwoli� mi|za�o�y� to na m�j wyst�p. 00:07:40:Mog�abym, ale wtedy|musia�abym ci� zabi�. 00:07:42:Gdyby� by�a martwa,|nie mog�yby�my porozmawia�. 00:07:44:A ja teraz naprawd� potrzebuj�|pogada� od serca z Haley. 00:07:50:No dobra. 00:07:53:M�w. 00:07:54:Wydaje mi si�, �e|jestem w ci��y. 00:07:56:Sp�nia mi si�, a nigdy mi si�|nie sp�nia. Zaczynam wariowa�. 00:07:59:Dlaczego wariujesz? 00:08:01:Chcia�a� mie� dziecko|odk�d sko�czy�a� 22 lata. 00:08:02:Poniewa� nie wiem, jak to Julian przyjmie. 00:08:05:Ostatnim razem jak|rozmawiali�my o naszej przysz�o�ci, 00:08:07:on powiedzia� "po co tak si� �pieszy�?" 00:08:09:Z tego co wiem o facetach,|jestem prawie pewna, 00:08:11:�e to jego "po co tak sie �pieszy�?"|nie oznacza "zr�bmy sobie dziecko". 00:08:15:Mo�e nie, ale takie rzeczy zdarzaj� si� ca�y czas. 00:08:18:Nieprzewidziane rzeczy|okazuj� si� czym� wspania�ym. 00:08:22:Ja nazwa�am swoj� Jamie. 00:08:24:Wiem, ale przez t� ca�� spraw� z Alex, 00:08:26:nie chc�, �eby pomy�la�,|�e ja to zaplanowa�am. 00:08:29:Brooke, Julian nie pomy�li,|�e zasz�a� w ci��� celowo. 00:08:31:Daj spok�j Hales, musisz przyzna�,|�e to mo�e wydawa� si� podejrzane. 00:08:35:Nie. Wiesz co?|Julian ci� kocha. 00:08:38:Nie martw si�.|Id� do lekarza. 00:08:40:Teraz twoja kolej, by sta� si� dziewczyn�,|kt�ra dostanie dziecko i ch�opaka. 00:08:44:Wi�c, dziewczyna nie zdobywa ch�opaka. 00:08:48:Nie. To w�a�nie sprawia,|�e zako�czenie jest dobre. 00:08:49:Ju� go nie potrzebuje. 00:08:51:Powiedzia� ch�opak. 00:08:53:Nie, �e jeste� tym ch�opakiem,|tylko og�lnie ch�opakiem, 00:08:55:kt�ry nie rozumie, �e smutna dziewczyna,|z brzydkimi w�osami, nie chce wydawa� pieni�dzy na film, 00:09:00:gdzie dziewczyna nie zdobywa ch�opaka. 00:09:02:To nie ameryka�skie. 00:09:03:Zako�czenie jest idealne, takie jakie jest. 00:09:06:Zaufaj mi. 00:09:07:Teraz prosz� o fanfary. 00:09:11:Sko�czyli�my. To na tyle. 00:09:12:Wycisz si�.|Kliknij "drukuj". 00:09:14:A co z denerwuj�cymi b��dami, kt�re mi wytyka�e�? 00:09:16:Poprawi�a� je wszystkie. 00:09:18:By�a� tak skupiona przez te kilka tygodni. 00:09:20:Teraz czas by|wyrzuci� scenariusz z gniazda 00:09:22:i zobaczy� czy umie lata�. 00:09:26:M�j tata zwyk� tak mawia�. 00:09:28:Wi�c, co teraz, panie producencie? 00:09:30:Wystawi� co� na zach�t�,|wykonam kilka telefon�w, 00:09:32:zobaczymy czy b�dzie odzew. 00:09:34:To jest raczej pewne.|Ten scenariusz to bomba. 00:09:37:Trudno si� z tym nie zgodzi�. 00:09:38:Dobrze. 00:09:39:B�d� pracowa�a w biurze producenta, 00:09:41:pij�c drog� wod� i maj�c zast�pc�. 00:09:44:B�dziemy tacy s�awni. 00:09:45:Najpierw musimy sprzeda� scenariusz. 00:09:46:To mo�e trwa� miesi�cami. 00:09:48:Wi�c, nie b�dziemy si�|widywa� codziennie? 00:09:51:Nie. Oficjalnie jeste� ju� wolna. 00:09:57:Super. 00:10:02:{y:i}Nie masz nowych wiadomo�ci. 00:10:10:Niez�y rzut. 00:10:11:Masz co� jeszcze w zanadrzu? 00:10:19:Dobry jeste�. 00:10:20:Masz agenta? 00:10:22:Nie pot...
iubar