10 Sięgajcie po szlachetniejsze role.txt

(9 KB) Pobierz
 Ciało jest wištyniš najwyższej jani, a wiat - budowlš wzniesionš na mocnym fundamencie "ja", czyli ego. W stanie snu głębokiego, kiedy "ja" pi, wiat dla was nie istnieje, ale najwyższa jań trwa. Zanim się urodzilicie, wiat również dla was nie istniał; gdy umrzecie, też nie będziecie go wiadomi. Żeby to zrozumieć, musicie przejć przez szkołę działania w duchu powięcenia Bogu i wielbienia Go. Taka praca oczyszcza serce z egoizmu, a wielbienie i kontemplacja Boga kierujš uwagę ku Najwyższemu. Wówczas pojawia się wiedza duchowa. Kto jš posišdzie, staje się prawdziwym mędrcem, ponieważ poza wiedzš duchowš nie ma nic więcej do poznania.

O tym, jak powinnicie działać i jak oddawać Bogu czeć, decyduje dharma właciwa poszczególnym etapom życia oraz wasze inklinacje i usposobienie. Nawet amrita byłaby szkodliwa, gdyby kto pił jš nosem. Dla każdego duchowego aspiranta właciwy jest inny styl życia, inna trasa duchowej wspinaczki, inna cieżka rozwoju. Prawdziwy nauczyciel duchowy wie, co jest najlepsze dla danego ucznia, przy czym jest życzliwy, rozważny, nigdy nie kieruje się żadnymi uprzedzeniami ani też nie wymaga, żeby wszyscy zakładali ten sam mundur. Wyjani wam to następujšca historia.

Pewien pracz miał psa i osła. Osioł nosił pranie nad rzekę i z powrotem, a pies pilnował, gdy suszyło się na sznurku. Którego dnia pies nie chciał szczekać, ponieważ tego ranka pan potraktował go doć brutalnie. Nie zareagował nawet wtedy, gdy złodziej cišgał upranš odzież ze sznurka. W tej sytuacji osioł zaczšł ryczeć, żeby ostrzec pana, ale ten potraktował jego zachowanie jak wybryk i zamiast gonić złodzieja, stłukł biednego osła. Każdy powinien wykonywać przypisane mu zadania, w przeciwnym razie powstaje i narasta chaos.

Kiedy Kaurawowie usiłowali zedrzeć z Draupadi sari, Kriszna sprawił, że stało się ono nieskończenie długie. Obecnie zdeprawowane przez iluzję dzieci Indii usiłujš zedrzeć ze swej Ojczyzny-Matki dharmę stanowišcš jej szatę, zatem Bóg przybywa, żeby udzielić jej swego błogosławieństwa i siły. Niebawem ujrzycie "wspaniałe sari", w które On będzie jš owijać za każdym razem, gdy będzie znieważana. Będziecie wiadkami wielkiego cudu dokonanego przez awatara w obronie honoru Matki-Indii i jej duchowego dziedzictwa.

Musicie wyrzec się przywišzań. Zauważcie, że język zawsze pozostaje czysty, nawet wtedy, gdy żuje tłustš i lepkš potrawę. Podobnie umysł - jeli bezwarunkowo podporzšdkuje się Bogu, pozostanie niewzruszony w obliczu sukcesów i klęsk, zysków i strat, zdrowia i choroby, gdyż zaakceptuje wolę Boga. Jakie korzyci przynosi wam wasza wola, czyli wola ego? Zamknijcie oczy i zastanówcie się - co zyskalicie wysiłkiem własnej woli? Jedno pragnienie prowadzi do następnego, jedno przywišzanie rodzi dziesięć kolejnych. Żenicie się, by po latach wydawać za mšż swoje córki; harujecie na to, żeby skończyć studia, potem na studia swoich synów, a póniej oni robiš to samo dla swoich dzieci. I tak to się cišgnie jak nieskończenie długi łańcuch. Powiadacie: "Swami, jeli spełnisz moje życzenie, nie będę prosił o nic więcej". Ale ja wiem, że po jakim czasie przyjdziecie i poprosicie o spełnienie następnego pragnienia, które będzie konsekwencjš poprzedniego. Taka jest natura pragnienia, bowiem radoć czerpana z jego spełnienia jest niedoskonała, połowiczna, nietrwała i zabarwiona żalem. Siejecie gorzkie nasiona, a chcielibycie zbierać słodkie plony. Narzekacie na glebę, chwasty, deszcz. A co zmieni deszcz, skoro posialicie niedobre nasiona? Boskie zalecenie przekazane ludzkoci w Wedach słowami mędrców brzmi: satjam wada dharmam czara - mów prawdę i przestrzegaj dharmy. Hariczandra znał autorytet, od którego pochodzi to zalecenie, dlatego respektował je bez względu na konsekwencje. Stracił królestwo, władzę, żonę, dziecko..., los zdegradował go z władcy wielkiego imperium do niewolnika, którego zadaniem było palenie zwłok i przyjmowanie pieniędzy za tę usługę. Musiał odmówić spalenia ciała własnego syna, ponieważ matka, jego żona i królowa, nie miała czym zapłacić za kremację! Niemniej jednak zawsze pozostawał wierny prawdzie... i zwyciężył. Prawda zawsze zwycięża, bez względu na przeciwnoci. Gdyby miało być inaczej, Wedy nie nakazywałyby człowiekowi przy niej trwać.

Bóg przyjmuje takš postać, jaka najlepiej posłuży Mu do wypełnienia misji, z jakš przybywa. Aby unieszkodliwić gang złodziei, policjant wchodzi w ich rodowisko jako złodziej. Oto dlaczego przyjšłem ludzkš postać. Ale kto omiela się sprawdzać awatara i żšdać dowodów! Oczywicie, jeli pragniecie zrozumieć, jestecie mile widziani - bšdcie blisko, obserwujcie, uczcie się i umacniajcie w wierze. Podejmujcie się zagrania takiej roli, co do której macie odwagę i przekonanie, że potraficie zagrać jš dobrze. Czy nie czujecie się już zmęczeni rolami żebraków i błaznów, które powtarzacie w kolejnych wcieleniach? Sięgnijcie po szlachetniejsze role, przynajmniej teraz, w tym wcieleniu.

Mój przedmówca stwierdził, że prawdziwy wielbiciel Boga jest jak igła, która zawsze zwraca się w kierunku magnesu. Owszem, ale ta igła musi znajdować się dostatecznie blisko, a także powinna być czysta. Jestecie oddaleni, a skarżycie się na brak łaski; nie odczuwacie skruchy, która zdarłaby z igły rdzę osłabiajšcš przycišganie magnesu. Zbliżacie się do mnie, ale po chwili odchodzicie. Nie mówię tu o fizycznej odległoci. Możecie być daleko na planie fizycznym, ale blisko na planie duchowym. Nie mierzę odległoci w milach ani w metrach; zawsze jestem z wami, w was, przy was..., tylko wy nie uwiadamiacie sobie mojej obecnoci i nie korzystacie z niej.

Musicie przejć przez ból tęsknoty za Bogiem i doznać cierpienia rozłški; następnie zrozumieć, że samo cierpienie, bez znajomoci drogi wiodšcej ku Niemu, jest bezowocne - wówczas zaczniecie poszukiwać duchowej wiedzy. Wreszcie, gdy już uwiadomicie sobie, że waszš prawdziwš naturš jest atma, staniecie się mędrcami. Wiedzcie jednak, że to jest stroma cieżka, z której wielu spada. To tak, jak gdybycie wygrali dużš sumę pieniędzy i z pełnym portfelem pojechali używać życia do Kalkuty lub Madrasu, albo modlić się do którego ze więtych miejsc. Zauważcie, że będziecie mogli przebywać tam tylko do pewnego czasu. Gdy wydacie wszystkie pienišdze, staniecie się bezdomnymi żebrakami ciganymi przez policję za włóczęgostwo. Podobnie rzecz się ma z niebem. Możecie przebywać tam tylko przez pewien okrelony czas, to znaczy do chwili "wydania ostatniego grosza". Przeanalizujcie cztery podstawowe cele ludzkiego życia i uwiadomcie sobie, że uwolnienie się z cyklu narodzin i mierci jest celem najwyższym, którego powinnicie pragnšć jak największego skarbu, gdyż raz zdobyty, zapewnia wszystko inne. Jedynie wolnoć od narodzin i mierci stanowi stałe schronienie.

Przyjeżdżacie do Puttaparthi, kupujecie moje zdjęcie, zabieracie je do domu i codziennie albo w każdy czwartek oddajecie mi czeć. Ale to jest tylko dobry czyn; same szlachetne czyny nie zaprowadzš was do celu. Musicie jeszcze ukształtować w sobie szlachetny charakter, czyli cnoty, dobre obyczaje, życzliwoć, pozytywne cechy. W przeciwnym razie wasze życie będzie jak zbiór plusów i minusów, które w sumie dadzš wartoć równš zeru. Jeli kto powtarza tat twam asi - ty jeste Tym, powinien urzeczywistniać sobš tego, z kim się utożsamia. Powiadacie: "tamto i to sš tym samym". Zatem uršganie temu lub wychwalanie tego jest równoznaczne z uršganiem tamtemu lub wychwalaniem tamtego.

Wielu z was prosi mnie, żebym nadał imię nowonarodzonemu dziecku lub nakarmił je pierwszš porcjš ryżu. Taki rytuał zalecajš astry. astry zalecajš też, aby dziecku nadać które z imion Boga, na przykład Panduranga, Wenkatea, riniwasa, Satjanarajana, Lakszminarajana itd. Niestety, z czasem sprowadzacie swe boskie imiona do inicjałów, na przykład L.N., i zapominacie, co oznacza L., a co N. Rama nie dorasta do noszonego przez siebie imienia - wnosi do sšdu sprawę przeciwko własnemu ojcu, czym przysparza mu zgryzoty. Lakszmana oskarża rodzonego brata, a Sita występuje o rozwód. Lepiej byłoby być kamieniem, niż takim człowiekiem. Dlaczego uwielbiacie Ramę, a do Rawany odczuwacie odrazę? Czyżby Rama był waszym krewnym, a Rawana bratem macochy? Nie! To wasza dusza, wasza wewnętrzna dobroć odpowiada miłociš i uwielbieniem na dobroć Ramy i reaguje negatywnie na niegodziwoć Rawany. Nie wystarczy, jeli będziecie głono powtarzali imię Ramy - to nie jest najważniejsze. Chodzi o to, żebycie powtarzali je z szacunkiem, pełnš miłociš i uwielbieniem. Jeżeli nie możecie odnaleć w sobie ródła miłoci, dršżcie swe serca za pomocš modlitwy, a wówczas to ródło wytrynie.

Od jutra będę zapraszał was na osobiste rozmowy - w pierwszej kolejnoci cierpišcych, starszych i chorych. Wielu z was przybyło tu ze względu na problemy ze zdrowiem lub inne zmartwienia. To sš tylko preteksty, za pomocš których zostalicie cišgnięci do mnie po to, bycie mogli dostšpić łaski i pogłębić swš wiarę w Boga. Wszelkie trudnoci przyjmujcie z pozytywnym nastawieniem, ponieważ stanowiš one lekcje pokory i wielbienia Boga. Niestety, nie wszyscy potraficie pielęgnować w sobie miłoć, która tu w was wykiełkowała, i gubicie szczęliwy los, jaki wpadł wam w ręce. Jeszcze zobaczycie tu takie tłumy pielgrzymów z całego wiata, że będzie je mogło pomiecić jedynie rozległe koryto rzeki Czitrawati, a za dach nad głowš służyć im będzie otwarte niebo. Wielu z was nie wierzy, że wiat odmieni się na lepsze, że ludzkoć zazna szczęliwoci i radoci, że Złota Era nadejdzie. Zapewniam was, że dharma nie ucieleniła się w mojej osobie na próżno, lecz w celu zażegnania zagrażajšcego ludzkoci kryzysu. Ten cel na pewno zostanie osišgnięty.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin