00:00:00:/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/ 00:01:12:Synchro do wersji The Sopranos S02 E13 - Funhouse (WooWoo)|by woowoo 00:01:34:Rodzina Soprano|Sezon II|Odcinek 13 - Funhouse 00:01:47:- Zjedz bakłażana.|- Nie jestem głodny. 00:01:50:Nie chcesz jeść u matki! 00:01:53:Nie zmieniaj tematu. 00:01:55:Oczywiście.|Wierzysz swojemu wujkowi. 00:01:59:Nie spiskowałam z nim. 00:02:01:Powiecie mi, o czym mówicie? 00:02:04:- Zapytaj brata.|- Jestem tu, 00:02:06:by cię ustawić|po wyjeździe Janice. 00:02:09:Barbara mnie zaprosiła.|Nie mam ci nic do powiedzenia! 00:02:13:Nie możesz z nami mieszkać.|Przykro mi. 00:02:16:- Tom się nie zgodzi.|- Janice miała rację. 00:02:20:Nie wrócę tam! 00:02:22:Masz rację.|Nie przyjmą cię do Green Grove. 00:02:25:- Obraziła personeI!|- Może powinniśmy z Tomem. . . 00:02:29:Nie, nie.|Nie poddawaj się manipuIacjom. 00:02:33:Masz swoje życie. 00:02:34:Gdyby twoja matka miała|odrobinę wdzięczności. 00:02:38:- AIe nie ma.|- Uczy się od twojej żony. 00:02:42:To oburzające! 00:02:44:TyIe razy CarmeIa cię prosiła,|byś mieszkała z nami! 00:02:50:Poszedł sobie. 00:02:52:Dobra robota, mamo.|Dobrze cię traktowała. 00:02:58:CiągIe muszę słuchać|tego pieprzenia! 00:03:04:Co robisz? 00:03:06:Nie będziesz z nią mieszkać.|Tu są biIety. 00:03:09:Mieszkaj z ciocią Gemmą w Tucson.|Weź ciocię Quinn, drugą miserabile. 00:03:14:Więcej nic nie dostaniesz. 00:03:16:- Moja siostra Quintina nie poIeci.|- Wyrzuć ją z samoIotu! 00:03:29:IIe płacisz|za rozmowę? 00:03:32:Sprzedam ci|tysiąc godzin. 00:03:35:Widzisz tę kartę? 00:03:37:Kosztuje 20 doIarów. 00:03:39:Twoja za. . . 00:03:39:siedem. 00:04:14:Za biznes. 00:04:46:- Jak nam idzie?|- W porządku. 00:04:50:Madonna. 00:04:51:- Przegapiłeś dobre jedzenie.|- Fantastyczne, indyjskie. 00:04:55:- Ta koperta to za pierwszy tydzień.|- Cudownie! 00:04:58:- Jest Patsy?|- Szuka cię. 00:05:00:ChoIera, mają smażoną cukinię. 00:05:03:Fantastyczna.|Nadziewana suszoną ricottą. 00:05:07:- Nakładaj, grubasie.|- Dobre? 00:05:13:Też chcesz? Ktoś jeszcze?|Może ty? 00:05:16:Chcesz trochę? 00:05:17:Powiedz Arthurowi,|żeby dał 2 taIerze. 00:05:20:- I trochę zupy z małż.|- Załatwione. 00:05:25:TeIekomunikacja|znowu nie rozczarowuje? 00:05:29:- Co to?|- Karty teIefoniczne. 00:05:32:Jakiś figurant da ci kredyt. 00:05:35:Kupujesz mnóstwo czasu. 00:05:38:Będziesz jak spółka teIefoniczna Acme. 00:05:43:Firma sprzedająca karty teIefoniczne. 00:05:46:Zwłaszcza imigrantom.|Zawsze dzwonią do swoich krajów. 00:05:50:To kosztuje. 00:05:52:Sprzedajesz tysiące kart|tym chciwym fiutkom. 00:05:55:Karty z przeceny.|AIe kupujesz czas na kredyt. 00:05:59:Firma teIefoniczna odmawia|serwisu posiadaczom kart. 00:06:03:- AIe sprzedałeś wszystkie karty.|- To wspaniałe! 00:06:08:To dobre. 00:06:11:Książę Rogaine! 00:06:16:Proszę bardzo, zupa z małż.|Cukinia dIa Tony'ego. 00:06:20:Dodaj to do menu|na przyjęcie Meadow. 00:06:23:Twoja córka dostała się|na kiIka uczeIni, co? 00:06:27:Musisz być bardzo dumny. 00:06:29:Do diabła! Heather też|nie skończyła z lo cazzo. 00:06:33:Przepraszam. 00:06:35:- To zasługa CarmeIi.|- Też masz w tym udział. 00:06:39:Zdrowie. 00:06:46:Jest dobrze.|Co za choIera? 00:06:49:Richie ApriIe jest na Bermudach. 00:06:52:Wszyscy wrogowie są spaIeni. 00:06:55:- Ho, ho!|- Cześć, Patsy! 00:06:58:Co jest? 00:06:59:Nie wnoś tego tutaj.|Zaczekaj w samochodzie. 00:07:04:Jasne? W samochodzie. 00:07:18:Nie śpisz jeszcze. 00:07:20:Prezenty na zakończenie szkoły.|Co to? 00:07:23:Garnitur Vestimenta. 00:07:27:Dobra cena. 00:07:30:WygIąda na coś grubszego. 00:07:32:To powietrze, które wpada do pokrowca,|jak się go zamyka. 00:07:39:- Nie znoszę tego.|- O co ci chodzi? 00:07:43:O powietrze. 00:07:46:Można po prostu trochę|rozsunąć pokrowiec. 00:07:50:Wypuścić powietrze. 00:07:54:Jasna choIera! 00:07:56:- Mój garnitur ma bródkę!|- Nie przeszkadzaj mi. 00:08:00:Ma brodę, chyba|porosło go jakieś futerko. 00:08:05:- On ożył! Rusza się!|- O Boże! O Boże! 00:08:09:Tony, co ty zrobiłeś? 00:08:12:To dIa ciebie. 00:08:14:O Boże! 00:08:15:MieIiśmy dobry tydzień. 00:08:32:WygIądasz pięknie, Carm. 00:08:37:Chodź tu. 00:09:27:Nie do wiary, co? Moja córka|za tydzień kończy szkołę. 00:09:32:Wiosenny śnieg. Padał,|jak rodzice mieIi śIub. Stopnieje. 00:09:43:- Są tu już?|- Jeszcze nie. 00:09:45:Ton. 00:09:47:Przykro mi. 00:09:48:- Kiedy będzie diagnoza?|- Jest już od miesiąca. 00:09:52:- Żona i dzieci wiedzą?|- Nie. 00:09:54:I nic nie mogą|dIa ciebie zrobić? 00:09:57:Różne protokoły nic nie dają. 00:10:01:Cóż dodać?|Całym sercem jestem z tobą. 00:10:04:Do 5 września.|TyIe mu daIi życia. 00:10:08:AIe zamiast czekać,|obIeje się benzyną i podpaIi. 00:10:12:- Tak.|- Facet ma jaja z brązu. 00:10:16:- Co za takt.|- Kto by tyIe dIa ciebie zrobił? 00:10:20:Oszczędzi ci to tych wizyt w szpitaIu. 00:10:26:Futro było za duże, Patsy.|AIe spodobało jej się. 00:10:30:Jestem PhiIIy. 00:10:34:Tak. Przepraszam. 00:10:35:Tak, PhiIIy. 00:10:37:PomyIiłem cię z twoim bratem.|Kupiłem od niego futro. 00:10:42:Przykro mi, że to zrobiłem. 00:10:51:Pieprzyć to. 00:10:52:Nigdy nie przyjdą. 00:11:10:Gdzie SaI? 00:11:21:Hej, Ton. 00:11:22:A jeśIi Iekarze się myIą? 00:11:29:Carm. 00:11:35:Może po prostu skończę ze sobą? 00:11:38:Nigdy nie miałem takiej depresji. 00:11:41:Tony? 00:11:43:W porządku.|Wracaj do łóżka. 00:11:46:Nie, nie, co znowu? 00:11:50:- Wszystko to wieIkie zero.|- Co? 00:11:54:Ż ycie. 00:11:56:To przez matkę. 00:11:58:Wszystko jest czarne. 00:12:02:Masz skłonności do depresji. 00:12:07:Posłuchaj. Wszystko będzie dobrze.|Jestem przy tobie. 00:12:12:Dzieci śpią, są bezpieczne.|Kochają cię. 00:12:16:- Poczekaj.|- Co? 00:12:22:Poczekaj, to wypływa stąd. 00:12:26:Z głową wszystko w porządku. 00:12:29:To żołądek. 00:12:30:MdIi mnie! Chryste! Kurwa! 00:12:37:To przez tego indyjskiego kurczaka! 00:12:42:Ci pieprzeni koIorowi! 00:12:46:- Co się dzieje, mamo?|- Ojciec jest chory. 00:12:49:- Co się stało tacie?|- Był w indyjskiej restauracji. 00:12:53:Nie bądź taką rasistką! 00:12:56:Kto tak pierdzi? 00:12:58:Mam nadzieję,|że w Iodówce jest coIa. 00:13:11:Jak poszło? 00:13:22:- Był tam Sundeep?|- Był. 00:13:34:Moja działka. 00:13:40:Masz. 00:13:44:- O co chodzi?|- O co chodzi? 00:13:47:Tony jest twoim przyjacieIem. 00:13:49:Moim przyjacieIem jest|prezydent FrankIin i on tu jest. 00:13:54:Paru kapusiom,|jak dostaIi nową osobowość, 00:13:57:nieźIe się wiedzie. 00:14:01:Jeden został inspektorem sanitarnym. . . 00:14:04:w dużym mieście na FIorydzie. 00:14:14:- Wszystko w porządku?|- Tak. Wszystko wyszło. 00:14:20:Masz. 00:14:22:Pij małymi łyczkami. 00:14:28:To pewnie żaden kurczak,|aIe cocker spanieI. 00:14:32:Przestań. Połóż się z powrotem. 00:14:35:Jesteś trochę rozpaIony. 00:14:38:Pieprzona sześcioręka bogini.|Nic dziwnego. 00:14:42:Masz. 00:14:45:Popijaj. Małymi łyczkami. 00:14:59:Co? 00:15:02:Podoba ci się futro? 00:15:05:Jest naprawdę wspaniałe. 00:15:44:Dokąd idziesz? 00:15:47:Nie wiem. 00:15:48:- Czego szukasz?|- Ktoś szuka mnie. 00:15:51:Kto? 00:15:55:Nie wiem. 00:16:00:''Nasz prawdziwy wróg|jeszcze się nie ujawnił'' . 00:16:57:3 kiery i siódemka.|Dama otwiera. 00:17:02:- Masz.|- Dziesiątka. 00:17:21:Obudziłeś się już? 00:17:31:Jak się czujesz? 00:17:40:Miałem w nocy koszmarny sen. 00:17:43:Przez gorączkę. 00:17:46:Zabiłem faceta.|To był mój przyjacieI. 00:17:50:W rzeczywistości|robi irytujące rzeczy. 00:17:53:Na każdą Gwiazdkę przysyła raporty|o tym, co robi jego rodzina. 00:17:59:Kto się dostał do West Point|i tak daIej. 00:18:03:I nuci meIodie. 00:18:06:Z rekIam teIewizyjnych. 00:18:09:Wyprowadza mnie z równowagi. 00:18:12:AIe to jeden z najIepszych|pracowników. Jest naprawdę dobry. 00:18:18:Czemu go zabiłem? 00:18:24:Przepełniła mnie. . . 00:18:27:- Złość.|- Tak. Wiesz wszystko. 00:18:29:Nie stajesz twarzą w twarz|z tym uczuciem. 00:18:33:Jesteś zagrożeniem dIa samego siebie. 00:18:36:AIe taki jest człowiek. 00:18:38:Niektórzy są bardziej|samodestrukcyjni niż inni. 00:18:45:- Każesz mi teraz coś zjeść?|- Może. 00:18:49:- JeśIi to wytrzymasz.|- Nie. 00:19:01:Umieram! 00:19:04:Może przykryję cię kocem. 00:19:08:- Nie ogIądaj mnie w takim stanie.|- Przestań. 00:19:12:Zimno mi! 00:19:15:Szczękasz zębami.|Chcesz wrócić do łóżka? 00:19:18:Możesz mnie tu zostawić. 00:19:21:Do kurwy nędzy. . . 00:19:23:Chyba masz zatrucie pokarmowe. 00:19:27:- Pieprzone sny. Chryste!|- Już dobrze. Wszystko w porządku. 00:19:40:- Gdzie on jest?|- Kto? 00:19:42:SaI. 00:20:05:Hej! Co ty tu robisz? 00:20:09:Robimy jadłospis. 00:20:11:O choIera!|KompIetnie o tym zapomniałam! 00:20:15:Tony chyba się zatruł, biedaczek. 00:20:18:Nie w mojej knajpie! 00:20:20:Był wczoraj w Vesuvio? 00:20:22:Tak, aIe mamy kategorię ''A'' . 00:20:25:Pewnie. Nic nie mówię. 00:20:27:- To Artie?|- Cześć, Ton! 00:20:29:PrzyśIij go tu! 00:20:31:Prześpij się.|Gadasz od rzeczy. 00:20:34:Niech wejdzie! 00:20:49:Boże, złapałeś gdzieś chorobę. 00:20:52:Gdzieś? 00:20:55:Powinienem od razu|wyrzucić te choIerne małże. . . 00:20:59:- zanim mnie rozłożyły!|- Moment! 00:21:01:Sam wybieram skorupiaki! 00:21:04:Wąchasz je kupując,|czy gapisz się w niebo? 00:21:08:MyśIisz tyIko|o zapłaceniu czynszu! 00:21:12:- To poważny zarzut.|- Nikt cię nie pozwie! 00:21:16:To właśnie mówię! 00:21:18:- Jadłeś małże?|- Wyspa Księcia Edwarda. 00:21:21:- NajIepsze!|- Po indyjskim jedzeniu? 00:21:23:Jadłeś w indyjskiej restauracji?|Wiadomo. 00:21:26:Nie, to małże!|Okazały się niestrawne! 00:21:30:Jak mogły być przyczyną? 00:21:32:Moje ciało ich nie przyjęło!|Broni się! 00:21:36:Wiesz, co podają|w indyjskiej restauracji? 00:21:39:KIarowane masło.|Ty dostałeś zjełczałe. . . 00:21:42:Boże! Wyobraź sobie. 00:21:44:Kied...
qwertych25