Los artysty w państwie totalitarnym [wypracowanie].pdf

(43 KB) Pobierz
288012887 UNPDF
17 grudnia 2009
Ewa Koperkiewicz kl. 3B nr 11
Temat: Los artysty w państwie totalitarnym w „ Mistrzu i Małgorzacie” .
Los artysty w państwie totalitarnym (ukazanym w powieści na przykładzie ZSRR) jawi
nam się jako ciężki i niesprzyjający artyzmowi samemu w sobie. Z biografii Michaiła
Biłhakowa wiemy, że tworzył on w takim właśnie systemie, będąc na swego rodzaju
„marginesie pisarskim”. Niejednokrotnie jego powieści były znacznie okrojone
lubnie wydane wcale ze względu na cenzurę.
Społeczność literacka w Moskwie została skupiona w Massolicie- zbiurokratyzowanej
instytucji, mającej na celu kontrolowanie procesu tworzenia dzieł litererackich. Bogato
wystrojone wnętrze i sławna na całe miasto ekskluzywna restauracja wprawiała przechodnia
w uczucie zazdrości. Każdy artysta moskiewski marzył o otrzymaniu legitymacji
massolitowskiej, dostania się w szeregi owych trzech tysięcy uprzywilejowanych.
Jednak większość poetów pisała swoje utwory „na zamówienie”, co w zasadzie
niejako przeczy ich talentowi. Każdy z wierszy był podporządkowany ideologi i programowi
państwa. Świadczy o tym chociażby rozmowa Berlioza z Bezdomnym w pierwszych scenach
powieści, w której to dyrektor Massolitu przekonuje poetę do przeredagowania dzieła.
Dowiadujemy się wtedy również, że artyści byli niejako zmuszani do ateizmu, zaprzestania
wiary w istnienie Boga i Jezusa. Nie do końca różowo również rysuje się rzeczywistość tych,
którzy nie są w swej twórczości tak posłuszni „rozkazom”- mają problemy mieszkaniowe i nie
dostają urlopów na Jałcie, gdzie znajdowało się jedno z prywatnych uzdrowisk Massolitu.
Ciekawą kwestią powieści jest tajemnicze znikanie literatów albo umieszczanie ich w
klinikach psychiatrycznych. Symbolizuje to zsyłki „nieposłusznych obywateli” w Rosji drugiej
połowy dwudziestego wieku. Powszechna była korupcja, donosicielstwo, nadzór społeczny i
ogólne zakłamanie.
W zasadzie według powieści w państwie totalitarnym dobrze żyło się tylko tym
artystom, którzy w swej twórczości podporządkowali się władzy. Nie interesuje ich tak
naprawdę sztuka sama w sobie, ale korzyści, jakie niesie ze sobą pisanie, podporządkowane
rygorowi- jak wyjazd na Jałtę. Wiedzą, że jeśli nie będą posłuszni, spotka ich taki sam los,
co resztę społeczeństwa, w tym mistrza, który dla swej sztuki zaprzedał wszystko-
nawet miłość.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin