00:00:02:Film, oparty na faktach historycznych,|opowiada o bojownikach ruchu oporu, 00:00:07:uczestnikach powstania|w getcie warszawskim w roku 1943. 00:00:27:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:31:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:00:33:POWSTANlE 00:01:27:To urwis. 00:02:05:Warszawa, Polska 1939 00:02:24:Niemcy najeżdżajš na Polskę|1 wrzenia 1939 00:02:31:Kazik! Odezwij się. 00:02:37:Wycofujemy się! 00:02:46:Wrzesień 1939|Po miesišcu walki Polska kapituluje. 00:02:54:350 tys. zamieszkujšcych Warszawę|Ż ydów zostaje przesiedlonych 00:02:58:do odgrodzonej częci miasta -|Warszawskiego Getta. 00:03:08:Aryjska częć Warszawy. 00:03:29:Nie chcę tu tych Ż ydów, 00:03:31:to chleb dla Polaków. 00:03:35:Wracaj do siebie, do getta. 00:03:39:Jestem weteranem polskiej armii. 00:03:41:Wojskowy? 00:04:04:Mordechaj Anielewicz?|ldziesz do roboty. 00:04:09:- Do roboty, gdzie?|- Co za różnica. 00:04:12:Wszyscy Ż ydzi majš się stawić. 00:04:15:Nie wiem, jak się ubrać. 00:04:17:Bez gadania,|wkładaj koszulę i chod. 00:04:21:Ta robota nie jest czasem|dla Niemców? 00:04:25:- Bez gadania.|- Pracuję tylko dla swoich. 00:04:27:Jazda! 00:04:30:Ż ydowski policjant, zdrajca. 00:04:33:Powinienem cię zabić. 00:04:35:Ale ja pytam siebie, 00:04:38:czy człowiek moralny, jak ja,|ma być moralny w niemoralnym wiecie? 00:04:44:Jak mylisz? 00:04:48:Wyno się. 00:04:56:Oddaj to! 00:04:58:Papo, czemu tu tylu ludzi? 00:05:01:Przyszli po chleb, Tosiu. 00:05:07:Co teraz? 00:05:13:Proszę, nie! 00:05:18:Dranie. 00:05:19:Tworzš policję żydowskš|do brudnej roboty. 00:05:22:Jeli sami nie majš na to chęci. 00:05:24:Dziel i rzšd. 00:05:28:Co dalej? 00:05:32:Kazik? 00:05:34:Co robisz w takiej gablocie? 00:05:37:Jadę, jak widzisz. 00:05:39:Kradzione? 00:05:42:Po co krać,|jak można mieć za darmo? 00:05:45:Co teraz kombinujesz? 00:05:47:Jestem szoferem Adama Czerniakowa. 00:05:50:Przewodniczšcego Rady Ż ydowskiej? 00:05:53:Włanie po niego jadę. 00:05:55:Zorganizuj nam z nim spotkanie. 00:05:58:Wywaliliby mnie za to z roboty. 00:06:02:Wolisz pomagać Niemcom?|To ci nie przeszkadza? 00:06:06:Bardziej mi zależy, żeby wyżywić|ocalałš resztę mojej rodziny. 00:06:09:A co z żydowskš policjš?|Z nauczaniem dzieci? To nieważne? 00:06:15:Chcesz, żeby stracił pracę? 00:06:20:Kazik. 00:06:22:Powodzenia. 00:06:32:Mira ma kontakty przy granicy,|można przeprowadzić trochę studentów. 00:06:39:Ale to musi raz, dwa. . .|Co ty na to? 00:06:42:Skoro jest okazja, jestem za.|Nie marnujmy szansy. 00:06:49:Słusznie. 00:06:51:- Ż ycz mi szczęcia.|- Powodzenia. 00:06:56:Mordechaj. 00:07:22:Nie macie prawa|zabierać tych chłopców. 00:07:25:Wszyscy Ż ydzi, od 1 2-60 lat, majš 00:07:28:pracować przymusowo. 00:07:29:- Widział pan ich dokumenty?|- Kim pan jest? 00:07:31:lcchak Cukierman, ich nauczyciel.|Niech pan spojrzy. 00:07:35:Oni sš zwolnieni z tych robót. 00:07:37:Dzi wszyscy pracujš, Cukierman. 00:07:41:Calel, dopilnuj, żeby on też miał|okazję popracować. 00:07:46:Podobno lada dzień ruszamy|przez Rumunię do Palestyny. 00:07:51:Gospodarstwo pod Warszawš,|grupa studentów 00:07:55:czeka na przerzut do Palestyny. 00:07:58:Jaki to mamy dzisiaj temat?|Pomóżcie mi, bo zapomniałem. 00:08:05:- Co o moralnoci?|- Tak, Franiu. 00:08:08:Czy można zachować kodeks moralny|w niemoralnym wiecie. 00:08:14:Bardzo dobrze.|Możesz nad tym popracować? 00:08:18:Pewnie. 00:08:20:Dzisiejszy temat: 00:08:24:''Czy niemoralny człowiek może stosować|swój kodeks moralny 00:08:28:na pierwszej randce? 00:08:31:Wszystko jest zorganizowane,|do samej granicy. 00:08:37:Potem musisz radzić sobie sam. 00:08:40:Tak? 00:08:43:Jeli przejdziesz bezpiecznie. . . 00:08:48:i uda ci się wrócić,|dostaniesz nagrodę. 00:08:54:Jakš? 00:08:57:Może spełniš się twoje marzenia. 00:09:01:Zobaczysz, jak twoi uczniowie sprawiš,|że pustynia zakwitnie. 00:09:07:To wszystko? Za cały trud,|niebezpieczeństwo? 00:09:12:Może i wdzięcznoć ludzi. 00:09:18:Zwłaszcza pewnej osoby. 00:09:23:Kogo? 00:09:25:Kogo bardzo ci bliskiego. 00:09:29:Jak wyrazi mi wdzięcznoć? 00:09:42:A jak przejdę dwa razy? 00:09:47:Wszyscy Ż ydzi majš nosić|na prawym ramieniu opaskę. 00:09:58:Zdejmij teraz opaskę. 00:10:09:ld. 00:10:14:Uważaj na siebie. 00:10:23:Każdy Ż yd przebywajšcy po stronie|aryjskiej zostanie zastrzelony. 00:10:32:ld z biegiem strumienia. 00:10:34:Granica jest tam. 00:10:36:To daleko? 00:10:38:Nie.|Przed nocš dotrzesz do naszego punktu. 00:10:41:Czekajš tam na ciebie. 00:10:44:Moja zapłata. 00:10:51:Dziękuję. 00:10:52:Powodzenia. 00:11:47:Adam Czerniaków|Przewodniczšcy Rady Ż ydowskiej 00:12:16:Omiń go. 00:12:23:Kazik,|jak dostałe tę pracę szofera? 00:12:29:Mego poprzednika wzięli do pracy|przymusowej. 00:12:32:Tak? 00:12:33:l wybrano mnie na jego miejsce. 00:12:37:- Kazik. . .|- Słucham? 00:12:39:Nie zwęd mi auta. 00:12:43:Tak jest. 00:12:55:Czerniaków, 00:12:56:oddział SS porucznika Müllera 00:13:00:zużył wiele godzin|palšc synagogę na Stawkach, 00:13:06:gdy stwierdzono tam|antysanitarne warunki. 00:13:10:Co do zakładników wziętych na Pawiak,|dostarczylimy panu wczoraj dokumenty. 00:13:16:Zużyto 30l benzyny, oczekujemy od Rady|zwrotu kosztów. 00:13:23:- Razem 600zł.|- Otrzyma je pan. 00:13:27:Wracajšc do sprawy, wzięto 23|zakładników, w tym kobiety i dzieci, 00:13:34:bo kto tam poturbował polskiego|policjanta. 00:13:38:Te papierzyska. . . 00:13:41:Panie Auerswald, 00:13:43:wyznaczył mnie pan, abym się|troszczył o byt 350 tys. ludzi. 00:13:48:Nie mogę w tych warunkach|opiekować się mieszkańcami getta. 00:13:53:Proszę, by mnie pan zwolnił z tego|obowišzku. 00:14:02:To nie byłoby rozsšdne. 00:14:06:Grzywna za każdego więnia wynosi|1 0 tys. zł. 00:14:11:Jeli Rada Ż ydowska chce uicić|należnoć, 230 tys. zł., 00:14:17:to macie czas do jutra,|do godz. 1 8:00. 00:14:21:Nie zatrzymuję pana. 00:14:37:Stać. 00:14:39:Co tam ukrywasz? 00:14:48:Dobrze pachnie. 00:14:51:Nie ma dżemu, ale. . . spróbuj. 00:14:56:Zabieraj się. 00:14:58:To dla mojego ojca,|jest mu bardzo potrzebny. 00:15:00:Jak bardzo? 00:15:06:Proszę. 00:15:11:Tosiu. 00:15:14:Jazda stšd. 00:15:17:Chod. 00:15:21:Co ci jest, mamo? 00:15:23:Nic, nic. 00:15:38:To zbyt niebezpieczne wychodzić tak. 00:15:42:Witaj, kochany. 00:15:46:Chod, Rachel. 00:15:49:ld. 00:15:51:Chcę sprzedać trochę ksišżek.|Zostawię ci ulubione. 00:15:55:Trzeba by znaleć pracę. 00:15:58:Jeszcze jeden koc? Ciepło ci? 00:16:00:Nie pozwalam, słyszysz? 00:16:04:Zostawię te ulubione.|Przyniosę chleb. 00:16:10:Matka myli, że nie wiem, że szyje dla|bogatej Polki. 00:16:16:Niech uważa w drodze, 00:16:19:to takie niebezpieczne. 00:16:21:Obiecaj, że je nie powiesz, że wiem. 00:16:25:Obiecuję. 00:16:27:Szybciej, Rachel. 00:16:28:Obiecuję. 00:16:29:- l uważaj po tamtej stronie.|- Będę uważać. 00:16:34:Zapal teraz szabasowš wiecę. 00:16:52:Przepraszam za spónienie. 00:16:54:Wie pan o okupie. 00:16:56:Okropna sytuacja. 00:16:59:Niech pańscy ludzie porozmawiajš|z rodzinami, 00:17:03:dowiedzš się, co mogliby dać. 00:17:05:lle mamy czasu? 00:17:08:Do jutra, do 1 8:00. 00:17:12:Noszę to na palcu od 38 lat. 00:17:18:Proszę. 00:17:20:Proszę to włożyć do koperty. 00:17:24:Przyprowad mi mego Dawida.|To dobry chłopiec. 00:17:30:Nie mieli powodu go zabierać. 00:17:34:Ty też jeste dobry. 00:17:36:Matka jest pewno z ciebie dumna,|Calel. 00:17:39:Do widzenia. 00:17:41:To piercionek, który chciał pan|zobaczyć. 00:17:51:To pienišdze od ludzi|kpt. Szeryńskiego. 00:17:57:- To wszystko?|- Tak. 00:18:03:- Przeliczyłe dwa razy?|- Nie. 00:18:06:Trzy razy. 00:18:09:Za mało. 00:18:11:Wiem. 00:18:13:- Brakuje 80 tys. zł.|- Wiem. 00:18:17:Już czwarta, Szeryński nie dzwonił? 00:18:20:Mówił, że robi, co może. 00:18:25:Z rabinem Lebowiczem. 00:18:31:Proszę, rabi. 00:18:42:Przepraszam za miałoć, ale rabi nie|powinien 00:18:45:wchodzić do lokalu o tak złej sławie. 00:18:48:Kazik. 00:18:58:W wierze żydowskiej|wyrażamy 00:19:03:miłoć do Boga|przez nasze dobre uczynki. 00:19:08:To prawda. 00:19:10:W ten sposób Bóg udzielić nam może|swego błogosławieństwa. 00:19:16:Też prawda. 00:19:18:Dzi ma pan dobrš okazję okazać 00:19:22:swš miłoć do Boga. 00:19:25:Najlepiej, jeszcze przed szóstš. 00:19:34:Panie Czerniaków,|chcę panu podziękować, 00:19:40:za okazję do otrzymania|błogosławieństwa bożego. 00:19:49:Jak przyprowadzi pan tu znowu rabina, 00:19:53:jak mi pan wytnie taki numer, 00:19:55:zabiję pana. 00:19:57:Bez wahania. 00:20:08:Panie komisarzu! 00:20:11:Komisarza Auerswalda nie ma. 00:20:13:Chodzi o zakładników,|wyznaczył termin, jest szósta. 00:20:17:Został wezwany do Berlina. 00:20:20:Kto go zastępuje? 00:20:22:Proszę nie stać|tak blisko mego biurka. 00:20:25:Proszę pana! 00:20:27:Kto go zastępuje? Mam tu całš grzywnę,|był termin. 00:20:32:Nic o tym nie wiem, nie otrzymałam|instrukcji. 00:20:36:Kto go zastępuje? 00:20:38:Proszę się cofnšć. 00:20:40:Nie życzę sobie pańskich chorób. 00:20:42:Oto kaucja, proszę zadzwonić na Pawiak|i powiedzieć, że mamy pienišdze. 00:20:47:Na Pawiak? 00:20:48:Do więzienia. 00:20:49:- 23 zakładników.|- Była tu gdzie notatka. . . Jest. 00:20:57:Z polecenia biura komisarza|23 zakładników zostało rozstrzelanych 00:21:02:dzi o 1 0 rano 00:21:04:za przestępstwa wobec Polaków. 00:21:07:Nie. 00:21:12:To nie były przestępstwa. 00:21:14:To nie byli przestępcy. 00:21:16:To niewinni ludzie.|Tam były dzieci. 00:21:20:Pani spodziewa się dziecka. 00:21:23:Tam były dzieci. 00:21:25:Nic nie wiem o tej sprawie. 00:21:28:Jeli chce pan rozmawiać z komisarzem, 00:21:31:wraca we wtorek. 00:21:33:Spodziewa się pani dziecka,|nic pani do tego? 00:21:35:Odpow...
shiva21