Józef Stalin.pdf

(183 KB) Pobierz
Microsoft Word - J.zef Stalin.doc
Przerwane milczenie wodza
Do najciekawszych, budzących wciąż kontrowersje wśród historyków i publicystów, wydarzeń
II wojny światowej należy milczenie Józefa Stalina, trwające przez długich dwanaście dni rozwi-
jającej się agresji faszystowskich Niemiec na ZSRR. Żywe spory wzbudzają też kalkulacje, oceny i
polityka Stalina w okresie bez mała dwóch lat, poprzedzających hitlerowską napaść.
Od razu chciałbym jednak podkreślić: teza mówiąca o tym, że Stalin zawierzył Hitlerowi i że
pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 roku wyrażał trwałe interesy obu stron, będąc zawarty po
wieczne czasy – mogła się narodzić tylko w umysłach zaczadzonych neurozami i ślepotą poli-
tyczną, a przy tym pozbawionych elementarnej wiedzy historycznej. Lepiej niech mówią fakty, a
nie emocje.
Pytanie, co uczyni Hitler po rozbiciu Polski, bulwersowało tak Moskwę, jak i stolice zachod-
nie. W Paryżu, a przede wszystkim w Londynie, liczono, że Hitler wykorzysta obecność swych
armii na Wschodzie i tam będzie kontynuował swoje podboje najpierw w kierunku Bałkanów.
Przypuszczenia te sprawdziły się, ale dopiero w 1941 roku.
Z uwagi na fakt, iż Anglia z jej dominiami oraz Francja wypowiedziały jednak wojnę Trzeciej
Rzeszy, Stalin przyjmował, że przed rozstrzygnięciami na wschodzie czy południu Europy, Hitler
w wojnie błyskawicznej zlikwiduje opór Francji i na Zachodzie zabezpieczy sobie tyły. Do takiego
myślenia skłaniał fakt przesuwania wojsk niemieckich z Polski nie w kierunku południowym, ale
– zachodnim. Zbliżająca się chwila rzeczywistej konfrontacji Trzeciej Rzeszy z Anglią i Francją
wzbudzała różne prognozy.
Stalin nie wierzył w szybkie zwycięstwo Hitlera. Sądził, że przewaga niemiecka, tak jak w roku
1914, pozwoli wygrać pierwsze bitwy, ale później nastąpi konsolidacja obrony Zachodu: zwiększy
się obecność wojsk brytyjskich, w ślad za nimi przyjdą amerykańskie i w ten sposób wojna mię-
dzy krajami imperialistycznymi o nowy podział świata, doprowadzi do pokonania Niemiec.
Ostatecznym zaś wynikiem będzie poważne osłabienie kapitalizmu i relatywny wzrost siły i po-
zycji ZSRR. Rozumowanie to sprawdziło się tylko w części. Klęska Francji, a zwłaszcza sposób w
jaki to nastąpiło, obaliły podstawowe założenia Stalina.
Klęska Francji przekreśliła również wiele nadziei, jakie wiązał Stalin z paktem o nieagresji z
23 sierpnia 1939 roku. Sądził on, że odsunął tym paktem niebezpieczeństwo konfrontacji z
Niemcami. Liczył, że Niemcy uwikłane w wojnę na Zachodzie, po klęsce Polski zaangażują tam
wszystkie swoje środki, aby w ostateczności przegrać – przez cały czas konfliktu pozostawiając
Związek Radziecki poza wojną. Tymczasem rok 1940 stworzył nowy kontekst polityczny i strate-
giczny.
Churchill, który w maju 1940 roku został premierem, dopuszczał wprawdzie ewentualność
inwazji Wielkiej Brytanii, ale mając na uwadze ogrom środków w rękach Hitlera uważał, że mogą
one być wykorzystane tylko przeciwko ZSRR. Toteż po klęsce Francji orientacja na konflikt ra-
dziecko-niemiecki była stałą wytyczną postępowania. Starał się więc o poprawę stosunków z
ZSRR.
Stalin natomiast działał błyskawicznie. Ogarnął konsekwencje upadku Francji dla ogólnego
układu sił. na przełomie czerwca i lipca 1940 roku, gdy Trzecia Rzesza jeszcze świętowała zwy-
cięstwo, ZSRR znacznie rozszerzył swe granice w kierunku zachodnim przyłączając Litwę, Ło-
twę, Estonię a następnie Besarabię i Północną Bukowinę. Nie podjęto jednak koniecznych dzia-
łań dla umocnienia gotowości bojowej Armii Czerwonej, jakich wymagała powaga sytuacji.
Już od wczesnej wiosny 1941 roku mnożyły się doniesienia o niemieckiej koncentracji na
Wschodzie. Informowali o tym m.in. słynni radzieccy agenci, jak np. Sorge. Stalin traktował jed-
nak te meldunki wywiadu z podejrzliwością, jako próbę sprowokowania konfliktu radziecko-
niemieckiego inspirowaną albo przez Anglię, której byłoby to bardzo na rękę, albo niemiecki
sztab generalny, marzący o łatwych i cennych zdobyczach na Wschodzie. W dalszym ciągu Stalin
nie wierzył, aby Hitler chciał być tak nierozważny, jak przywódcy Niemiec w roku 1914. Ani on,
ani wcześniej inni politycy nie przyjmowali do wiadomości, że Hitler może być „nierozważny” z
wyboru i że właśnie działając wbrew logice, w sposób niekonwencjonalny, osiągał zaskoczenie i
sukces.
1
Przy takiej orientacji, nawet przy negowaniu realiów Stalin zalecał dowództwu wojskowemu i
kierownictwu politycznemu maksymalny umiar, unikanie czegokolwiek, co mogłoby być poczy-
tane przez niemiecki sztab generalny za prowokację. Zmasowanie wojsk niemieckich tłumaczył
po swojemu, jako środek nacisku na ZSRR, celem wymuszenia większych koncesji ekonomicz-
nych i politycznych. Dla zyskania czasu Stalin gotów był nawet podjąć dyskusję z Berlinem na
temat tych koncesji, aby wciągnąć Berlin w układy. Tak myślał i ostatniego dnia pokoju. Sądził,
że jeżeli stworzy pozory gotowości do ustępstw, Hitler połknie tę przynętę, wda się w rokowania,
w których Stalin miał mistrza nad mistrze w przeciąganiu lub betonowaniu spraw, a mianowicie
Mołotowa.
Jeżeli Mołotow rozpocząłby negocjacje z Ribbentropem lub samym Hitlerem, jeżeli stworzy-
łby miraże korzyści, jakie Niemcy mogliby osiągnąć bez wojny, jeżeli zabrałby tym Hitlerowi 6
tygodni – jak później mówił zachodnim dyplomatom, to Trzecia Rzesza nie podjęłaby ryzyka
rozpoczynania wojny w połowie sierpnia, z uwagi na spóźnioną porę. Tak więc zyskanie 6 tygo-
dni oznaczałoby wygranie całego roku, a to już byłaby ogromna zdobycz. W 1942 roku na uzbro-
jenie armii radzieckiej wchodziły bowiem nowe typy broni w skali masowej.
22 czerwca 1941 roku w godzinach porannych, cała granica zachodnia ZSRR stanęła jednak w
ogniu, a miasta i osiedla na dalekim przedpolu zaatakowała Luftwaffe. Wojska nadgraniczne
zostały postawione w stan gotowości w ostatniej chwili i nie były w stanie uniknąć skutków za-
skoczenia. Stalin nie wierzył, że jest to naprawdę wojna, kiedy bomby leciały na Odessę, Mohy-
lów i Mińsk. Jego zaskoczenie było kompletne i zamieniło się wkrótce w stan skamienienia. Nie
był już w stanie prowadzić spraw państwa, zamknął się w willi w Kuncewie pod Moskwą, prze-
żywając najtrudniejsze dni swego życia.
Stan letargu został przerwany po 7 dniach przybyciem do Kuncewa kierownictwa politycznego
i wojskowego państwa. Stalin w pierwszej chwili – według relacji Chruszczowa – był pewien, że
przyszli go aresztować. Stało się jednak inaczej. Przybysze mocno potrząsnęli swym przywódcą,
obudzili w nim poczucie odpowiedzialności, natchnęli wiarą i optymizmem. Stalin powrócił na
Kreml i energicznie zabrał się do kierowania wojną. 30 czerwca 1941 roku utworzona została w
Moskwie Kwatera Główna Naczelnego Dowództwa Armii Czerwonej.
3 lipca Stalin wygłosił pierwsze przemówienie do narodu, zaskoczonego do tej pory faktem je-
go milczenia. Głos radzieckiego przywódcy brzmiał już mocno, zdecydowanie, był pełen optymi-
zmu i wiary, choć przedstawił on obraz znacznie jaśniejszy od tego, jaki był w rzeczywistości na
drogach do Moskwy, Leningradu i Kijowa.
Trudne dni, dylematy dręczące największego wojownika XX wieku, jak nazwał Stalina słynny
brytyjski historyk A.J.P. Taylor – należały już jednak do przeszłości.
prof. WŁODZIMIERZ T. KOWALSKI
Józef Stalin
Przemówienie radiowe z 3 lipca 1941 roku
TOWARZYSZE! OBYWATELE!
BRACIA I SIOSTRY!
BOJOWNICY NASZEJ ARMII I FLOTY!
Do Was się zwracam, przyjaciele moi!
Zdradziecki najazd zbrojny hitlerowskich Niemiec na naszą Ojczyznę, rozpoczęty 22 czerw-
ca trwa nadal. Mimo bohaterskiego oporu Armii Czerwonej, mimo że najlepsze dywizje wroga
i najlepsze oddziały jego lotnictwa zostały już rozgromione i znalazły śmierć na polach bitew,
wróg nadal prze naprzód, rzucając na front nowe siły. Wojskom hitlerowskim udało się za-
garnąć Litwę, znaczną część Łotwy, zachodnią część Białorusi, część Ukrainy Zachodniej. Lot-
nictwo faszystowskie rozszerza zasięg działania, bombarduje Murmańsk, Orszę, Mohylów,
Smoleńsk, Kijów, Odessę, Sewastopol. Nad naszą Ojczyzną zawisło poważne niebezpieczeń-
stwo.
2
Jak mogło się stać, że nasza bohaterska Armia Czerwona oddała wojskom faszystowskim
szereg naszych miast i rejonów? Czy istotnie niemieckie wojska faszystowskie są niezwyciężo-
ne, jak o tym nieustannie trąbi chełpliwa propaganda faszystowska?
Oczywiście, że nie! Historia uczy, że armii niezwyciężonych nie ma i nie było! Armię Napo-
leona uważano za niezwyciężoną, ale została ona rozgromiona kolejno przez wojska rosyjskie,
angielskie i niemieckie. Niemiecką armię Wilhelma w okresie pierwszej wojny imperialistycz-
nej również uważano za armię niezwyciężoną, a jednak wojska radzieckie i angielsko-
francuskie kilkakrotnie zadawały jej klęski i wreszcie została ona rozgromiona przez wojska
angielsko-francuskie. To samo należy powiedzieć o obecnej, niemieckiej armii faszystowskiej
Hitlera. Armia ta nie spotkała się jeszcze z poważnym oporem na kontynencie Europy. Dopie-
ro na naszym terytorium natknęła się na poważny opór. I jeżeli w wyniku tego oporu najlep-
sze dywizje niemieckiej armii faszystowskiej zostały rozgromione przez naszą Armię Czerwo-
ną, oznacza to, że hitlerowska armia faszystowska może być rozgromiona i będzie rozgromio-
na, podobnie jak były rozgromione armie Napoleona i Wilhelma.
Co zaś dotyczy tego, że niemieckie wojska faszystowskie mimo to zagarnęły część naszego
terytorium, to fakt ten tłumaczy się głównie tym, że wojna faszystowskich Niemiec przeciwko
ZSRR zaczęła się w warunkach korzystnych dla wojsk niemieckich i niekorzystnych dla wojsk
radzieckich. Chodzi o to, że wojska Niemiec, jako kraju prowadzącego wojnę, były już całkowi-
cie zmobilizowane i 170 dywizji, które Niemcy rzuciły przeciwko ZSRR i ściągnęły na granice
ZSRR, znajdowało się w stanie zupełnej gotowości, oczekując tylko sygnału do wystąpienia,
gdy tymczasem wojska radzieckie trzeba było jeszcze zmobilizować i ściągnąć ku granicom.
Niemałe znaczenie miała tu również ta okoliczność, że faszystowskie Niemcy niespodzianie i
zdradziecko złamały pakt o nieagresji zawarty w ZSRR w 1939 roku, nie licząc się z tym, że
będą uznane przez cały świat za stronę napadającą. Rzecz zrozumiała, że nasz pokojowo uspo-
sobiony kraj, nie chcąc brać w swoje ręce inicjatywy złamania paktu, nie mógł wejść na drogę
wiarołomstwa.
Może ktoś zapytać: jakże mogło się zdarzyć, że Rząd Radziecki zdecydował się na zawarcie
paktu o nieagresji z takimi wiarołomnymi ludźmi i potworami jak Hitler i Ribbentrop? Czy
Rząd Radziecki nie popełnił w tym wypadku błędu?
Oczywiście, że nie! Pakt o nieagresji jest paktem pokojowym między dwoma państwami.
Taki właśnie pakt zaproponowały nam Niemcy w 1939 roku. Czy Rząd Radziecki mógł odrzu-
cić tego rodzaju propozycję? Sądzę, że ani jedno pokojowo usposobione państwo nie może od-
rzucić paktu pokojowego z sąsiednim mocarstwem nawet wtedy, gdy na czele tego mocarstwa
stoją takie potwory, jak Hitler i Ribbentrop. Oczywiście, pod jednym bezwzględnym warun-
kiem – jeżeli traktat pokojowy nie narusza ani bezpośrednio, ani pośrednio terytorialnej cało-
ści, niezależności i honoru pokojowo usposobionego państwa. Jak wiadomo, pakt o nieagresji
między Niemcami i ZSRR jest takim właśnie paktem.
Co wygraliśmy, zawierając z Niemcami pakt o nieagresji? Zapewniliśmy naszemu krajowi
pokój w ciągu półtora roku i możność przygotowania swoich sił do odporu, na wypadek, jeśli
faszystowskie Niemcy wbrew paktowi zaryzykują napaść na nasz kraj. Jest to bezsprzeczna
wygrana dla nas i przegrana dla faszystowskich Niemiec.
Co wygrały i co przegrały Niemcy faszystowskie przez zdradzieckie zerwanie paktu i na-
paść na ZSRR? W ten sposób osiągnęły one do pewnego stopnia korzystną sytuację dla swoich
wojsk na krótki okres czasu, ale przegrały pod względem politycznym, demaskując się w
oczach całego świata jako krwawy napastnik. Nie ulega wątpliwości, że ta przejściowo ko-
rzystna sytuacja wojenna Niemiec jest tylko epizodem, podczas gdy olbrzymia wygrana ZSRR
pod względem politycznym jest poważnym i długotrwałym czynnikiem, na podstawie którego
powinny nastąpić decydujące sukcesy wojenne Armii Czerwonej w wojnie z faszystowskimi
Niemcami.
Wskutek narzuconej nam wojny kraj nasz podjął śmiertelną walkę ze swym najbardziej za-
ciętym i podstępnym wrogiem – faszyzmem niemieckim. Wojska nasze bohatersko walczą z
wrogiem uzbrojonym od stóp do głów, w czołgi i samoloty. Armia Czerwona i Flota Czerwona,
przezwyciężając liczne trudności, walczą ofiarnie o każdą piędź ziemi radzieckiej. Do walki
przystępują główne siły Armii Czerwonej, uzbrojone w tysiące czołgów i samolotów. Bezprzy-
3
kładne jest męstwo bojowników Armii Czerwonej. Opór jaki stawiamy wrogowi, wzrasta i
potężnieje. Wraz z Armią Czerwoną staje do obrony Ojczyzny cały naród radziecki.
Czego trzeba, by usunąć niebezpieczeństwo, które zawisło nad naszą Ojczyzną, i jakie środki
należy przedsięwziąć, aby rozgromić wroga?
Przede wszystkim niezbędne jest, aby ludzie nasi, ludzie radzieccy pojęli całą głębię niebez-
pieczeństwa grożącego naszemu krajowi i wyrzekli się błogiego pokoju ducha, beztroski, na-
strojów pokojowego budownictwa, całkowicie zrozumiałych w okresie przedwojennym, lecz
zgubnych w chwili obecnej, gdy wojna radykalnie zmieniła stan rzeczy. Wróg jest okrutny i
bezwzględny. Stawia on sobie za cel przywrócenie władzy obszarników, przywrócenie caratu,
unicestwienie kultury narodowej i narodowej państwowości Rosjan, Ukraińców, Białorusi-
nów, Litwinów, Łotyszów, Estończyków, Uzbeków, Tatarów, Mołdawian, Gruzinów, Ormian,
Azerbejdżan i innych wolnych narodów Związku Radzieckiego, zgermanizowanie ich, prze-
kształcenie w niewolników niemieckich książąt i baronów. Tak więc, chodzi o życie lub śmierć
Państwa Radzieckiego, o życie lub śmierć narodów ZSRR, chodzi o to, czy narody Związku
Radzieckiego pozostaną wolne, czy też dostaną się w niewolę. Trzeba, aby ludzie radzieccy to
zrozumieli i wyrzekli się beztroski, trzeba, aby zmobilizowali swoje siły i przestawili całą swą
pracę na nowy, wojenny system, bezlitosny dla wroga.
Musimy natychmiast przebudować całą naszą pracę na wojenny sposób, wszystko podpo-
rządkować potrzebom frontu i konieczności zgotowania wrogowi ostatecznej klęski. Narody
Związku Radzieckiego widzą teraz, że faszyzm niemiecki jest nieokiełznany w swej szalonej
wściekłości i nienawiści do naszej Ojczyzny, która zapewniła ogółowi mas pracujących swo-
bodną pracę i dobrobyt. Narody Związku Radzieckiego winny stanąć w obronie swych praw i
swojej ziemi przeciwko wrogowi.
Armia Czerwona, Flota Czerwona i wszyscy obywatele Związku Radzieckiego muszą bronić
każdej piędzi ziemi radzieckiej, walczyć do ostatniej kropli krwi w obronie naszych miast i wsi,
wykazać śmiałość, inicjatywę i spryt, właściwe naszemu narodowi.
Musimy zorganizować wszechstronną pomoc dla Armii Czerwonej, zapewnić wzmożony
dopływ nowych sił do jej szeregów, zapewnić zaopatrywanie jej we wszystko co niezbędne,
zorganizować szybki transport wojsk i sprzętu wojennego, szeroką pomoc dla rannych.
Musimy wzmocnić zaplecze Armii Czerwonej, podporządkować temu zadaniu całą naszą
działalność, zapewnić wzmożoną pracę wszystkich przedsiębiorstw, produkować więcej kara-
binów ręcznych, maszynowych, dział, nabojów, pocisków, samolotów, musimy zorganizować
ochronę fabryk, elektrowni, łączności telefonicznej i telegraficznej, usprawnić miejscową
obronę przeciwlotniczą.
Musimy podjąć nieubłaganą walkę przeciwko wszelkim dezorganizatorom na tyłach, de-
zerterom, panikarzom, szerzycielom pogłosek, musimy tępić szpiegów, dywersantów, spado-
chroniarzy wroga, udzielając wszechstronnej i szybkiej pomocy naszym batalionom pościgo-
wym. Należy mieć na uwadze, że wróg jest podstępny i przebiegły, doświadczony w oszuki-
waniu i rozpowszechnianiu fałszywych pogłosek. Należy to wszystko uwzględnić i nie podda-
wać się prowokacji. Trzeba natychmiast oddawać w ręce Trybunału Wojennego każdego, bez
względu na jego osobę, kto swym panikarstwem i tchórzostwem przeszkadza w dziele obrony.
W wypadku przymusowego cofania się oddziałów Armii Czerwonej, należy wywozić cały
ruchomy tabor kolejowy, nie pozostawiać wrogowi ani jednego parowozu, ani jednego wago-
nu, nie pozostawiać nieprzyjacielowi ani jednego kilograma zboża, ani jednego litra benzyny.
Kołchoźnicy powinni zabierać ze sobą całe bydło, zboże zaś oddawać pod ochronę organom
państwowym w celu wywiezienia go do rejonów pozafrontowych. Wszystko, co jest warto-
ściowe, w tym kolorowe metale, zboże i paliwo, jeśli nie może być wywiezione, winno być bez-
względnie zniszczone.
W zajętych przez wroga rejonach należy tworzyć oddziały partyzanckie, konne i piesze, or-
ganizować grupy dywersyjne do walki z formacjami wrogiej armii, do wzniecania wszędzie
wojny partyzanckiej, wysadzania w powietrze mostów i niszczenia dróg, psucia komunikacji
telefonicznej i telegraficznej, podpalania lasów, składów i taborów. W zagarniętych przez
wroga rejonach należy stwarzać dla niego i wszystkich jego zauszników warunki nie do wy-
trzymania, ścigać i tępić ich na każdym kroku, udaremniać wszystkie ich przedsięwzięcia.
4
Wojny z faszystowskimi Niemcami nie można uważać za zwykłą wojnę. To nie tylko wojna
między dwiema armiami. Jest to zarazem wielka wojna całego narodu radzieckiego przeciwko
niemieckim wojskom faszystowskim. Celem tej ogólnonarodowej wojny przeciwko ciemięzcom
faszystowskim jest nie tylko usunięcie niebezpieczeństwa, które zawisło nad naszym krajem,
ale i udzielenie pomocy wszystkim narodom Europy, cierpiącym w jarzmie niemieckiego fa-
szyzmu. W tej wyzwoleńczej wojnie nie będziemy osamotnieni.
W tej wielkiej wojnie będziemy mieli wiernych sprzymierzeńców – narody Europy i Amery-
ki, w tym również naród niemiecki, ujarzmiony przez hitlerowskich prowodyrów. Nasza woj-
na o wolność Ojczyzny zespoli się z walką narodów Europy i Ameryki o ich niezależność, o
swobody demokratyczne. Będzie to jednolity front narodów, walczących o wolność przeciwko
ujarzmieniu i groźbie ujarzmienia przez faszystowskie armie Hitlera. W związku z tym histo-
ryczne przemówienie premiera Wielkiej Brytanii, pana Churchilla o pomocy dla Związku Ra-
dzieckiego oraz deklaracja rządu Stanów Zjednoczonych o gotowości udzielenia pomocy na-
szemu krajowi – które mogą wywołać tylko uczucie wdzięczności w sercach narodów Związku
Radzieckiego – są całkowicie zrozumiałe i znamienne.
Towarzysze! Siły nasze są niezmierzone. Rozzuchwalony wróg wkrótce się o tym przekona.
Wraz z Armią Czerwoną tysięczne rzesze robotników, kołchoźników i inteligencji powstają do
wojny z wrogiem, który napadł na nas. Powstaną wielomilionowe masy naszego narodu. Ma-
sy pracujące Moskwy i Leningradu przystąpiły już do tworzenia wielotysięcznego pospolitego
ruszenia, by przyjść z pomocą Armii Czerwonej. W każdym mieście, któremu grozi niebezpie-
czeństwo najazdu wroga, powinniśmy tworzyć takie pospolite ruszenie, podnieść do walki
ogół mas pracujących, aby własną piersią broniły swej wolności, swego honoru, swej Ojczy-
zny – w naszej Wojnie Narodowej z niemieckim faszyzmem.
W celu szybkiej mobilizacji wszystkich narodów ZSRR, dla odparcia wroga, który zdra-
dziecko napadł na naszą Ojczyznę, stworzony został Komitet Obrony Państwa, który obecnie
koncentruje w swych rękach pełnię władzy państwowej. Komitet Obrony Państwa przystąpił
do swojej pracy i wzywa cały naród do zjednoczenia się wokół partii Lenina-Stalina, wokół
Rządu Radzieckiego, celem ofiarnego poparcia Armii Czerwonej i Floty Czerwonej, rozgro-
mienia wroga i osiągnięcia zwycięstwa.
Wszystkie nasze siły – na pomoc naszej bohaterskiej Armii Czerwonej, naszej sławnej Flocie
Czerwonej!
Wszystkie siły narodu – na rozgromienie wroga!
Naprzód w imię zwycięstwa!
Magazyn RAZEM
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin