Stworzyć chcesz mały wiat Dla swego umiechu. Chciałaby ić pod wiatr, Nie dochodzšc grzechu. Pytasz mnie, ile dni Jeszcze jest przed nami I swój wzrok wpinasz wcišż W bezgwiezdny aksamit. Jeszcze dzień, najwyżej dwa - Wszystko się odmieni. Nie odnajdziesz w swoich snach Zimy i jesieni. Jeszcze dzień, najwyżej dwa - Wszystko się odmieni. Ty zrozumiesz, ile jest Nieba tu, na ziemi. Jeste wcišż bliska snu - Na granicy cienia. Stawiasz swój pasjans z dat, W których sš marzenia. Lato w nich złote jest, A wiosna zielona. Złoto Twe, zieleń Twš Wezmę w swe ramiona. Jeszcze dzień, najwyżej dwa - Wszystko się odmieni. Nie odnajdziesz w swoich snach Zimy i jesieni. Jeszcze dzień, najwyżej dwa - Wszystko się odmieni. Ty zrozumiesz, ile jest Nieba tu, na ziemi.
Demar89