Buffy - 4x03 - The Harsh Light Of Day - pl.txt

(25 KB) Pobierz
00:00:08:# Gdy widz� tw� twarz,
00:00:13:# Moje oczy ch�on� ciebie,
00:00:16:# Lecz nie mog� zapomnie�,
00:00:20:# O pragnieniu zdrady.
00:00:23:-Zobacz. To Parker.|-Tak.
00:00:26:Nie spojrzysz?|Wygl�da s�odko w zielonym.
00:00:30:Groszkowym.|Odbija si� w lustrze.
00:00:36:Gdy sp�dzisz z ch�opcem ca�y tydzie�,|wolno ci patrze� na niego bezpo�rednio.
00:00:41:Nie ca�y tydzie�.|Spotykali�my si�...
00:00:44:...umiarkowanie bez przerwy.
00:00:46:Ale dzi� wieczorem nie jeste�my razem.|Nie chc� mu si� narzuca�.
00:00:59:Spakowani i gotowi do drogi?
00:01:01:Prawie. Buffy patrzy na Parkera.
00:01:04:Kt�ry, jak si� okazuje,|ma odbicie, a to du�y plus.
00:01:08:-Buffy ma z�e, lubie�ne my�li.|-Wcale nie!
00:01:11:-Nie, nic a nic.|-Mam.
00:01:15:Ale wcale nie s� z�e,|nic w tym z�ego.
00:01:19:Jeste� wolna, oboje jeste�cie doro�li.|Jeste� wolna, prawda?
00:01:25:Cze��. Chcia�em ci tylko|powiedzie�, �e w�a�nie wychodz�.
00:01:30:A �e to nie jest zbyt bezpieczna okolica,|mo�e odprowadzi�bym ci� do akademika...
00:01:34:To bardzo niem�dre z mojej strony,|�e sama o tym nie pomy�la�am.
00:01:44:-Cze��.|-Do zobaczenia!
00:01:52:To by� chyba nasz|najlepszy wyst�p.
00:01:54:B�dzie �wietnie w LA.|Przymurujemy ich do krzese�.
00:01:57:Devon?|A nie powinni raczej ta�czy�?
00:01:59:Mo�emy ich przymurowa�|do parkietu.
00:02:04:To znaczy, nie b�dziemy|naprawd� murowa�.
00:02:06:-Z�apa�e� dowcip, prawda?|-Z�apa�em.
00:02:10:Willow?
00:02:13:-Harmony! Cze��. Nie widzia�am ci� od...|-Rozdania matur.
00:02:18:-Olbrzymi w��, co?|-Tak.
00:02:20:-Wi�c, jak tam wakacje?|-Zamierza�am pojecha� do Francji.
00:02:24:-Ale nie pojecha�am. A tak chcia�am zobaczy� sklepy.|-I muzea.
00:02:29:-Muzea?|-Tak. S�ysza�am, �e je maj�.
00:02:32:Wiesz, takie plotki.
00:02:34:Racja! Jak zwykle zabawna Willow.|Nie zmieni�a� si� ani troch�.
00:02:38:-Ty te� nie.|-No, mo�e troszeczk�.
00:02:50:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 4 Epizod 3|Surowe �wiat�o Dnia
00:03:43:Cofnij si�, Harmony!
00:03:45:OK. W porz�dku. Chowaj si�|za swoim ch�opakiem.
00:03:49:Ale wiesz co?|Ja te� mam ch�opaka.
00:03:52:I b�dzie w�ciek�y, gdy si� dowie,|�e by�a� dla mnie niemi�a.
00:03:59:-Hobby?|-Tak. Hobby. Zainteresowania.
00:04:03:Czuj�, �e wci�� tak ma�o|o tobie wiem.
00:04:07:Co lubisz robi�?
00:04:09:C�, g��wnie spotykam si�...
00:04:13:...i robi�... r�ne rzeczy.
00:04:17:Tak, te� si� tym|zajmowa�em jaki� czas.
00:04:19:-Co to?|-Co co?
00:04:23:-Masz blizn�.|-Tak.
00:04:28:Niegrzeczny szczeniaczek.
00:04:32:A kiedy ja poogl�dam|twoje blizny?
00:04:39:-Ja mam jedynie psychologiczne.|-Takie s� najlepsze.
00:04:44:C�, m�j ojciec zmar�|w zesz�ym roku.
00:04:47:O Bo�e. Parker, tak mi przykro.|Nie chcia�am wywleka� takich rzeczy.
00:04:52:-Z�a, z�a Buffy.|-Nie, teraz ju� mog� o tym m�wi�.
00:04:57:I wcale nie robi� tego,|�eby wzbudzi� lito��.
00:05:01:To znaczy, czy nie masz do�� tych wszystkich facet�w|w stylu "jestem taki nieszcz�liwy, kto mnie pokocha?"
00:05:06:Chyba nigdy takiego|nie spotka�am.
00:05:17:Chcia�em tylko powiedzie�, �e...
00:05:20:...co by�o, min�o... tylu|rzeczy nie zdo�a� doko�czy�.
00:05:26:Zacz��em si� zastanawia�...
00:05:29:...nad �yciem, jedynie|chwil� tera�niejsz�.
00:05:36:Te� czasami o tym my�l�.
00:05:40:Tak, ja tak jakby...|uton�am par� lat temu.
00:05:45:Oczywi�cie wr�ci�am.
00:05:50:Ale ju� nigdy nie odk�adam rzeczy na|p�niej. Dok�adnie tak jak powiedzia�e�.
00:05:54:To cudownie. Bo widzisz, wszyscy tak|m�wi� "Cz�owieku, ja te� �yj� chwil�".
00:06:00:Ale dla nich to tylko wym�wka, �eby si�|urwa� i nie uczy� do egzamin�w.
00:06:04:To tak�e zacny wyb�r.
00:06:10:To mi�o znale��|kogo�, kto rozumie.
00:06:15:Wi�c, Parkerze Abrams...
00:06:17:...gdy dzi� p�jdziesz spa�, czego|b�dziesz �a�owa�, �e dzi� nie zrobi�e�?
00:06:22:B�d� �a�owa�...
00:06:25:...�e by�em zbyt zdenerwowany, �eby ci� zapyta� czy nie|posz�aby� ze mn� na imprez� do Wolf House jutro wieczorem.
00:06:33:-Posz�aby�?...|-Tak.
00:06:40:Wcale nie jestem|z siebie zadowolony.
00:06:42:Ustaw je w kolejno�ci|i mo�emy ju� ko�czy�.
00:06:45:-Nie �api� twojego szalonego systemu.|-Systemu? M�j system nazywa si� alfabet.
00:06:50:Kto by pomy�la�?
00:06:59:-Powiniene� zamyka� drzwi.|-Uwierz mi, sam to sobie wbijam do g�owy.
00:07:02:Anya?
00:07:05:Ostatni raz ci� widzia�em jak ucieka�a�|w pop�ochu. Co tam u ciebie?
00:07:09:Musz� porozmawia� z Xandrem.
00:07:14:Odejd�.
00:07:19:Xander, chod� ze mn�.
00:07:24:-Twoja matka powiedzia�a, �e tu pracujesz.|-Tak. Potrzebuj� pieni�dzy.
00:07:28:-Dok�d zmierza nasz zwi�zek?|-Nasze co?
00:07:33:Zwi�zek. Jaki on jest i w jakim|kierunku si� rozwija?
00:07:38:To my mamy jaki� zwi�zek?
00:07:42:Byli�my na balu.
00:07:45:Tak. Na naszej jednej|jedynej randce.
00:07:48:Drug� odwo�ali�my z powodu|w�a, pami�tasz?
00:07:50:A w dodatek jeszcze to "kiedy� by�am|morduj�cym m�czyzn demonem"...
00:07:53:...co, szczerze m�wi�c, jest tak|samo moim problemem jak i twoim.
00:07:58:Nie mog� przesta�|o tobie my�le�.
00:08:01:Czasami, w moich snach,|jeste� ca�kiem nagi.
00:08:05:Naprawd�? Je�li dzieje si� to w kolejce|w supermarkecie, to miewam ten sam sen.
00:08:10:Mog� wi�c liczy� na|pi�tkow� randk�...
00:08:12:...w rocznic� naszego|spotkania na balu?
00:08:15:Anya, zwolnij troch�. Albo jeszcze|lepiej, ca�kiem si� zatrzymaj.
00:08:19:Bo widzisz, takie rzeczy musz� si�|rozwija� same, powoli.
00:08:23:-Rozumiem. Jak?|-Nie mam poj�cia.
00:08:27:Po prostu... same.
00:08:35:To tutaj. Moje drzwi.
00:08:37:Drewniane. Albo z jakiego�|drewnopodobnego materia�u.
00:08:41:�adne.
00:08:47:Cze��.
00:08:49:Pami�tasz Harmony?
00:08:52:Wr�ci�a z wakacji.|I jest troch� inna.
00:08:56:-Inna?|-Bardziej blada.
00:08:58:-Co ci si� sta�o w szyj�?|-Szyja. Blada.
00:09:01:Szczeniaczek.|Z�y szczeniaczek!
00:09:03:Tak. Przyszli�my ci� ostrzec|przed... z�ym szczeniaczkiem.
00:09:07:-Musz� si� tym teraz zaj��.|-Przyjd� po ciebie jutro, przed przyj�ciem.
00:09:12:Nie mog� si� doczeka�.
00:09:17:Pierwsza pomoc. Natychmiast.
00:09:20:Dzi�kuj�.
00:09:22:Harmony jest wampirem? Pewnie umiera|z t�sknoty za swoim odbiciem w lustrze.
00:09:27:Ale mnie rozw�cieczy�a.|"M�j ch�opak ci� pobije."
00:09:31:-"Ch�opak"?|-Je�li mo�na jej wierzy�.
00:09:34:Zawsze k�ama�a na takie tematy.|"Chodzi do innej szko�y, nie znacie go."
00:09:40:Devon z ni� chodzi� przez jaki� czas,|ale by�a dla niego za md�a, wi�c...
00:09:44:Zerwa�, zdumiony, �e|w og�le z ni� chodzi�.
00:09:46:Facet, kt�ry chodzi z martw� Harmony. To musi|by� najbardziej tolerancyjny facet na �wiecie.
00:09:59:Cze�� kochanie. Wr�ci�am.
00:10:21:To na pewno jest krypta? Nie u�miecha|mi si� dowiercenie do czyjego� szamba.
00:10:26:To krypta. Odczyty z radaru|s� jednoznaczne.
00:10:29:�ciany s� najcie�sze tu od spodu.|Przebijemy si� z do�u.
00:10:33:Wi�cej pracy, ale|jestem przekonany...
00:10:38:Lepiej b�d� bardziej ni� przekonany,|kolego. Nie chcia�bym ci� skrzywdzi�.
00:10:43:Przysi�gam, przysi�gam.
00:10:46:Jak tam m�j blond misiaczek?
00:10:49:Harm, czy to wygl�da na dobry|moment do pogaw�dki?
00:10:52:Czy zabijesz dzi� Willow?|Chcia�abym, �eby� jej powiedzia�:
00:10:55:"To za zadzieranie z moim s�odkim|dziewcz�tkiem." A wtedy, no wiesz...
00:11:05:Nikt nie wie, �e tu jestem.
00:11:07:A zabicie najlepszej przyjaci�ki pogromczyni by�oby|jak og�oszenie, �e wr�ci�em. Jeste�my za blisko celu.
00:11:12:Prawie j� zabi�e� w zesz�ym roku.|W czym problem?
00:11:15:Odwal si�! Id� co� zje��.|Mam prac�.
00:11:25:-Ten dziwnie smakuje. Zabierz mnie gdzie� na obiad.|-Jest ca�kowicie �wie�y.
00:11:33:Chodzi�am z nim na matematyk�.|Wtedy te� go nie lubi�am.
00:11:36:-Harm!|-Chc� i�� na imprez�!
00:11:43:Tutaj kochanie?|Przy Brianie?
00:11:47:-Podoba�oby ci si� tak, prawda?|-Mo�e i tak.
00:11:52:Po imprezie...
00:12:00:Dzi� w nocy. Zabior� ci�|w jedno mi�e miejsce.
00:12:07:# Stoj� w strugach deszczu....
00:12:10:# Zn�w po mnie nie przyszed�e�...
00:12:13:# Za�o�y�e�, �e jestem Twoja...
00:12:15:# Ko�czy ci si� czas,|ko�czy si� twoje szcz�cie...
00:12:18:# Wystarczy moment s�abo�ci...
00:12:22:To dopiero impreza?|Ostatnie Dni Rzymu.
00:12:26:Jeszcze lepiej.|Ostatnie Dni Chwa�y Rzymu.
00:12:29:-Zata�czysz?|-Nie. Przysz�am tu powa�nie porozmawia�.
00:12:36:Spike.
00:12:39:-I Harmony.|-Buffy. Cze��.
00:12:43:Jaki �liczny kostium,|zesz�oroczna kolekcja.
00:12:47:To interesuj�ce.
00:12:50:Co� w rodzaju|podw�jnej randki.
00:12:52:Wygl�da na to, �e twoi znajomi|wcze�nie zacz�li si� bawi�, czy tak?
00:12:56:Powiedzmy. Sp�jrzmy|na nowego ch�opaka.
00:13:00:Cze��. Jestem Parker.
00:13:05:Lubi� go.
00:13:07:Jest... Jakie to by�o|s�owo? Podatny.
00:13:12:A ty jeste� z Harmony.|Co si� sta�o, przegra�e� jaki� zak�ad?
00:13:15:W�a�ciwie nasze poznanie|to ca�kiem zabawna historia.
00:13:20:Zosta�.
00:13:46:Co si� sta�o, Spike?|Dru zn�w ci� zostawi�a?
00:13:52:Mo�e to ja j� zostawi�em.
00:13:55:Zostawi�a go dla zgrzybia�ego|demona. Ci�gle o tym gada.
00:13:59:Harm!
00:14:02:Idziemy.
00:14:03:Jeszcze nie nadszed� czas.
00:14:06:Tak. Ale jak tylko zdob�dziemy|Klejnot z Amary, wszyscy po�a�u...
00:14:10:Co?
00:14:26:Prosz�.
00:14:34:Anya. Witaj ponownie.
00:14:37:Twoja matka pokaza�a mi drog�. Kaza�a te�|doda� zmi�kczacza, gdy sko�czy si� pranie.
00:14:43:-Mo�emy porozmawia�?|-Tak, tak s�dz�.
00:14:47:Masz na co� ch��?|Mam nap�j jab�kowy.
00:14:49:W porz�dku.
00:14:52:Wiesz, jest taki zwyczaj, �eby zadzwoni�|zanim si� do kogo� przyjdzie. Nie �ebym...
00:15:01:Tak, Spike z Harmony.|Je�li mo�esz w to uwierzy�.
00:15:05:Nie mam poj�cia dlaczego uciek�,|ale Harmony co� napomkn�a...
00:15:09:...dlaczego tu s�. Szukaj�|klejnotu sk�d�tam... z Amary?
00:15:13:Klejnotu z Amary?|Jeste� pewna?
00:15:15:-Tak. Co si� sta�o?|-Nic, to tylko... on nie jest prawdziwy.
00:15:21:To taki wampirzy odpowiednik|�wi�tego Graala.
00:15:26:�r�d�o niewyobra�alnej,|bli�ej nieokre�lonej pot�gi.
00:15:32:O tutaj.
00:15:34:"Okres najwi�ksz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin