00:01:08:Riley? 00:01:19:Riley? 00:01:21:Twoje my�li s� wzburzone.|W zgie�ku. 00:01:25:Rozumiem to, bracie.|Mamy du�o do om�wienia. 00:01:31:-M�w.|-Co mi zrobi�e�? 00:01:34:Nic. To zrobi�a Matka. 00:01:37:Twoja... prof. Walsh. 00:01:40:Ona wszczepi�a|modyfikator zachowania. 00:01:44:-Chip w mojej g�owie. Naprawd� to zrobi�a.|-W�a�ciwie to chip jest tutaj. 00:01:47:Przyczepiony bezpo�rednio do centralnego|uk�adu nerwowego poprzez nerw klatki piersiowej. 00:01:52:To jest pierwsza faza|twojego przygotowania. 00:01:55:Pozostawa� niewykorzystany.|Ja go po prostu uaktywni�em, bracie. 00:01:58:Przesta� mnie tak nazywa�.|Nie jestem twoim bratem. 00:02:01:Jeste� sknoconym eksperymentem,|a ja ludzk� istot�... 00:02:05:-...kt�ra zrobi wszystko co w jej mocy...|-Usi�d�. 00:02:09:Nie masz �adnej mocy. 00:02:12:Jeszcze nie. 00:02:14:Gdy ju� zapomnisz o swoim starym �yciu|i podejmiesz swoje przeznaczenie, tak, jak ja... 00:02:18:...poznasz moc, o kt�rej|nawet nie �ni�e�. 00:02:22:My�l�, �e ci si� spodoba. 00:02:40:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 4 Epizod 21|Odwieczni 00:03:18:Demony trzymaj� si� kurczowo starych sposob�w|i wa�ni. S� bezradne wobec technologii. 00:03:23:-Niegodne.|-Nie mam teraz ochoty na wyk�ad. 00:03:27:Rozczarowani przez demony,|zwracamy si� ku ludziom. 00:03:30:M�drzy, �atwo si� dostosowuj�,|ale s�abi emocjonalnie. 00:03:36:�lepi. Wsz�dzie s�|niedoskona�o�ci. 00:03:40:Co� trzeba zrobi�.|Kto nam pomo�e? 00:03:46:Matka. Ona ujrza�a|nasz� przysz�o��. 00:03:50:Twoj� i moj�. 00:03:52:Ona wiedzia�a, �e|jeste� niezb�dny. 00:03:55:Wiedzia�a jak� rol�|odegrasz u mego boku. 00:03:58:Wsta�. 00:04:01:Jak widzisz, mimo wszystko|jeste�my bra�mi. 00:04:04:Moje nie-bij�ce serce si� raduje,|kiedy was widz� razem, ch�opaki. 00:04:07:Nie wysy�a�em po ciebie, Spike. 00:04:09:Tak, c�, nie jestem typem|po kt�rego si� wysy�a. 00:04:13:Jestem bardziej typem "zrobi�em swoje,|teraz wyci�gaj chipa z mojej g�owy." 00:04:23:Nieco sztywniejszy ni� zazwyczaj. 00:04:27:Subtelna r�nica, ale podoba mi si�. 00:04:29:-Co z nim?|-Uaktywni�em jego chip. 00:04:31:Gdzie nie spojrze� tam chipy, prawda?|Kto� musia� kupi� ca�y zestaw upominkowy. 00:04:37:Usun� tw�j, kiedy pogromczyni|b�dzie tam, gdzie tego chc�. 00:04:41:Oddzieli�em j� od przyjaci�.|Nie chc� z ni� mie� nic wsp�lnego. 00:04:45:Jest ca�kiem sama. 00:04:48:Czyli jest taka, jak� j� chc�. Miejsce, w kt�rym|j� chc�, to na dole w Inicjatywie. 00:04:53:Ona da nam pewno��, �e zginie|r�wnie du�o demon�w co ludzi. 00:04:56:Osi�gnie najwy�szy stopie� rzezi, zanim|b�dzie zbyt s�aba, �eby kontynuowa�. 00:05:00:-Nie. Nie mo�esz...|-Przesta� m�wi�. 00:05:05:Racja. Inicjatywa. Ale �eby j� tam|zwabi�, dali�my im te dyski, prawda? 00:05:10:Wied�ma da jej te informacje i Alicja|wskoczy z powrotem do nory kr�lika. 00:05:14:-Wied�ma?|-Willow. Tego wzrostu, �wawa... 00:05:17:...dobra z matmy.|Dob�r naturalny. 00:05:19:-Jej przyjaci�ka.|-Dok�adnie. 00:05:22:Jedna z tych, od kt�rych j�|tak skutecznie odseparowa�e�? 00:05:25:Jak cholera. Nie b�d� ze sob�|rozmawia� przez d�ugi, d�ugi... 00:05:33:Czekaj. Chyba wykry�em|pewien s�aby punkt. 00:05:37:Wi�c zawiod�e�. 00:05:39:C�, skoro jeste� taki m�dry, dlaczego|pozwoli�e� mi to zaplanowa�. 00:05:45:Nie sprzeczajmy si�. Wa�ne jest, �eby si� upewni�,|�e pogromczyni b�dzie tam, gdzie chcemy. 00:05:50:-Id�.|-Ju� mnie nie ma. 00:05:55:Wi�c chipem zajmiemy si�|kiedy wr�c�? 00:06:08:-Cze��.|-Cze��. 00:06:15:Wybaczcie m�j str�j.|Troch� p�no dzi� wsta�em. 00:06:19:Racja. 00:06:21:-Mam nadziej�, �e czuje si� pan dobrze, panie Giles.|-Ca�kiem dobrze, dzi�kuj�. 00:06:27:Pewnie p�niej|pobiegam dla relaksu. 00:06:32:-Chcia�y�cie czego�?|-Zapomnia�am laptopa i dysk�w. 00:06:37:Tak. Prosz�, prosz�, wejd�cie. 00:06:41:B�dziecie tu pracowa�?|No wiesz, pisa�, rozmawia�? 00:06:46:Nie mia�bym nic przeciwko. 00:06:48:Nie. Dzi�ki. 00:06:59:Mam je. 00:07:01:Wi�c... na razie. 00:07:04:Racja. Tak, c�, powodzenia z tym. 00:07:08:OK 00:07:12:-Cze��.|-Cze��. 00:08:04:Xander? 00:08:08:Chcia�e� sprawdzi� tablic� og�osze�|w urz�dzie pracy dzi� rano. 00:08:17:Nie mo�esz tak i��. Nie b�d� ci� nawet|chcieli przes�ucha�, je�li b�dziesz nagi. 00:08:22:Nigdzie nie id�. I tak tam|nigdy nie ma nic porz�dnego. 00:08:26:-Mo�e powinienem wst�pi� do wojska.|-Czy tam nie trzeba wstawa� naprawd� wcze�nie? 00:08:31:A tak. Niewa�ne. 00:08:35:Ci�gle jeste� zdenerwowany k��tnia z przyjaci�mi?|Przecie� to by�o godziny temu! 00:08:40:-Zapomnij o tym.|-Anya, ty... 00:08:44:Zapomnij. 00:08:45:No wi�c my�l�, �e jeste� zagubionym strace�cem|bez celu i plan�w na przysz�o��. Phi! 00:08:49:-Anya, nie mo�na zrobi� "phi" na takie sprawy.|-Czemu nie? 00:08:54:Nie wiem. 00:08:58:Bo mo�e my�l�, �e oni maj� racj�. 00:09:10:Nawet je�li, no to co? Jeste� dobrym|cz�owiekiem i dobrym ch�opakiem i... 00:09:16:...i ja ci� kocham. 00:09:20:Cokolwiek oni o tobie my�l�,|nie powinno mie� znaczenia. 00:09:26:Tak. 00:09:29:Tak, to nie ma znaczenia. 00:10:08:Adam. 00:10:13:Gdzie jeste�? 00:10:23:To tu wszystko si� odb�dzie. 00:10:27:Tu powstanie nowa rasa. 00:10:31:-Gdzie jeste�my?|-W Inicjatywie. 00:10:35:S� tu pomieszczenia, o kt�rych nie wiedzia�|nikt poza tymi, kt�rzy musieli wiedzie�. 00:10:42:Matka dobrze strzeg�a|swoich sekret�w. 00:10:46:Prawda? 00:10:49:-Profesor Walsh?|-Jest tak jak to zaplanowa�a... 00:10:53:...z t� tylko r�nic�, �e my�la�a,|�e b�dzie �ywa. 00:11:07:Doprawdy? 00:11:09:-Czy to w�a�nie zamierzasz mi zrobi�?|-Oni s� tylko pracownikami. 00:11:14:Wiesz, �e twoje przeznaczenie jest|znacznie bardziej donios�e. 00:11:21:Forrest. 00:11:25:O Bo�e. 00:11:28:B�g nie ma z tym|nic wsp�lnego. 00:11:44:Spokojnie, szeryfie.|Uwa�aj gdzie tym celujesz. 00:11:47:Co ty tu robisz? 00:11:50:Szukam mi�ego miejsca|na weekend. Wypchaj si�. 00:11:54:Adam zajmowa� te jaskinie. 00:11:56:-Co?|-Znalaz�am jego gniazdko. 00:11:59:Cholera. W�a�nie tego mi trzeba,|natkn�� si� na tego g�upka. 00:12:05:Adam si� st�d zmy�.|Co� si� szykuje. 00:12:08:Popatrzcie na ma��|Nancy Drew. 00:12:11:A co z tymi dyskami, kt�re przynios�em?|Powinny co� wam powiedzie�. 00:12:16:-Willow ma dyski.|-Ja bym nie rezygnowa�. 00:12:19:Nie mo�ecie ignorowa� warto�ciowych informacji, tylko|dlatego, �e nie jeste�cie ju� papu�kami nieroz��czkami. 00:12:26:-Racja.|-C�, zrobisz jak uwa�asz. 00:12:30:To ju� nie jest m�j problem? 00:12:36:-Mo�e powinna� odpocz��. Oczy�ci� umys�?|-Nie mog�. Nie teraz. Chyba co� mam. 00:12:42:Zak�ada�am, �e szyfrogram by� zakodowany|algorytmem asymetrycznym. 00:12:46:-Wtedy do mnie dotar�o. Klucz o wzorze heksagonalnym.|-Hej, zobacz, uda�o ci si�! 00:12:53:Nie. Nawet nie sko�czy�am|wpisywa� nowego kodu. 00:12:58:Co� to robi. 00:13:00:Musia�o by� zaprogramowane na samo-odszyfrowanie|w pewnym momencie. To takie denerwuj�ce! 00:13:05:To jakby kto� powiedzia� ci odpowied�|na zagadk�, kiedy tu ju�... 00:13:08:To znaczy, hurra!|Mamy informacje. 00:13:11:Nie wiem czy "hurra" to dobra|odpowied�. Przeczytaj. 00:13:19:Halo? 00:13:21:Tak, jest... 00:13:22:To znaczy, pozw�l, �e sprawdz�. 00:13:26:To Buffy. 00:13:29:Profesor Walsh. 00:13:33:Profesor Walsh to ja, Riley Finn. 00:13:36:-Czy mnie pani s�yszy?|-Ona nie �yje. 00:13:39:Sztucznie wskrzeszona z podstawowymi i|�rednio-zaawansowanymi zadaniami m�zgu. 00:13:43:Mamusia ci� s�yszy, ale nadal|jest tylko chodz�cym trupem. 00:13:48:-Tak jak ty.|-Mylisz si�. 00:13:52:Przepe�nia mnie �ycie... i si�a. 00:13:56:Adam sprawi�, �e jestem|niemal tak z�y jak on. 00:14:00:Naprawd� nie mog� si� doczeka�, kiedy|zn�w spr�buj� si� z twoj� dziewczyn�. 00:14:05:-Przykro mi Forrest.|-Niepotrzebnie. 00:14:08:To najlepsza rzecz jaka|kiedykolwiek mi si� przytrafi�a. 00:14:11:Jestem wolny od wszystkich|s�abo�ci i w�tpliwo�ci. 00:14:16:Ciebie te� naprawi. Jak tylko|zdob�dziemy najlepsze cz�ci. 00:14:19:Wtedy ty i ja b�dziemy zn�w po tej samej|stronie zmierzali ku nowej przysz�o�ci. 00:14:24:-Nigdy na to nie pozwol�.|-Nie masz wyboru, bracie. 00:14:29:-B�dziesz nale�e� do nas.|-Nie. To nie prawda. 00:14:37:To dlaczego nie wstaniesz|z tego krzes�a i nie wyjdziesz? 00:14:40:-Nie mo�ecie kontrolowa� mojego...|-Riley, b�d� dobrym ch�opcem. 00:15:10:Gdzie jest Anya? 00:15:12:To dziwne, ale Anya postanowi�a nie przychodzi�,|pomimo tego ubawu, kt�ry by� na ostatnim spotkaniu. 00:15:18:A ja nie s�dz�, �eby Tara|czu�a si� mile widziana. 00:15:20:Czemu? Przez to co powiedzieli�my? 00:15:24:Kto dok�adnie ci powiedzia�, �e|gadali�my za waszymi plecami? 00:15:26:C�, ja... tak dok�adnie|to Spike, ale... 00:15:31:A kto powiedzia�, �e my�limy,|�e powiniene� wst�pi� do wojska? 00:15:34:To nie... dok�adnie to,|co powiedzia�. 00:15:40:C�, Spike potrafi by� bardzo|przekonywuj�cy, kiedy... 00:15:45:-Jestem strasznie g�upi.|-Wrobi� nas. 00:15:47:Chcia� nas pok��ci� i rozdzieli�. 00:15:51:To st�d si� wzi�o to wszystko, co|powiedzieli�my sobie wczoraj wieczorem. 00:15:55:Oczywi�cie. C�, nie wa�ne.|Darujmy to sobie. 00:15:58:-Ja ju�.|-Ja te�. 00:16:01:Dobrze. 00:16:03:�wietnie. 00:16:11:Wi�c, jak s�dzisz, dlaczego|Spike zorganizowa� t� zabaw�? 00:16:14:Jest uziemiony, nie mo�e gry��.|Musi jako� organizowa� sobie ubaw. 00:16:18:My�l�, �e jest w tym co� wi�cej.|My�l�, �e to sprawka Adama. 00:16:22:Spike pracuje dla Adama?|Po tym wszystkim co dla niego... 00:16:26:Nawet nie potrafi� udawa�,|�e jestem zaskoczony. 00:16:29:By�am w�a�nie w kryj�wce Adama. Adam znikn��,|ale jako� przypadkiem znalaz� si� tam Spike. 00:16:34:Narobi� du�o szumu na temat|informacji na dyskach. 00:16:36:Odszyfrowa�am je. 00:16:39:A w�a�ciwie, to same si� odszyfrowa�y,|ale ju� prawie je mia�am. 00:16:43:-I co tam jest?|-Troch� rzeczy, kt�re i tak ju� wiedzieli�my o 314. 00:16:47:Ale tak�e o fazie ko�cowej... 00:16:49:...w kt�rej Adam produkuje grup�|strasznych cyberdemonoid�w takich jak on. 00:16:54:W Inicjatywie jest specjalne laboratorium,|ale nie by�o podane gdzie. 00:16:58:Adam da� te...
miye