Buffy - 5x01 - Buffy vs Dracula.txt

(24 KB) Pobierz
00:01:19:Buffy - Postrach Wampir�w
00:01:24:Sezon 5 Epizod 1|Buffy Kontra Dracula
00:02:10:Przy�o�enie! O tak!
00:02:12:Dalej, Dru�yno Ja!
00:02:18:Czy kto� kiedy� ju� powiedzia� rozgrywaj�cemu|Dru�yny Ty, �e rzuca jak dziewczyna?
00:02:22:Naprawd�?
00:02:29:Przepraszam!
00:02:32:Nie, nie wa� si�...|Nie, nie, nie!
00:02:36:Jestem zm�czony od samego patrzenia na tych|dwoje. Ca�e te pluskanie, skakanie, biegi.
00:02:40:Czy odpoczynek nie powinien by�|zwi�zany z mniejsz� ilo�ci� wysi�ku?
00:02:43:Dok�adnie. Wysi�ek mo�e|prowadzi� do spocenia.
00:02:47:Kt�ry mo�e prowadzi� do b�lu i udr�ki|smrodku. Lepiej si� nie podnosi�.
00:02:52:Chyba w�a�nie pokazali�my, dlaczego|jeste�my tylko pomagierami.
00:02:59:Gra sko�czona?
00:03:01:Buffy zgromi�a pi�k�.
00:03:04:-Gdzie m�j hamburger?|-Tak, cz�owieku umieram z g�odu. Jedna krowa dla mnie.
00:03:07:Ogie� nie wsp�pracuje.
00:03:09:To pocieszaj�ce wiedzie�, �e brak mi|kulinarnej finezji jaskiniowca.
00:03:14:Ignis, incende.
00:03:18:Willow, patrzcie no!|Wied�ma-fu.
00:03:21:Nic wielkiego. Wystarczy|zr�wnowa�y� elementy...
00:03:24:...tak, �eby podczas modyfikacji|jednego nie spowodowa�...
00:03:29:To nie moja wina!|To nie moja wina!
00:03:54:-Szybciej, po�piesz si�. Ja tutaj mokn�.|-Staram si�.
00:03:56:To troch� wa�y.
00:03:59:Pi�knie. �wietna robota!
00:04:02:Popatrz tylko.|Ten facet przewozi ziemi�.
00:04:05:Zostaw to. Przekr��my j� na bok.
00:04:08:Ziemia! Cz�owieku, bogacze s�...
00:04:18:Prosz� bardzo.|Wszystko ustawione.
00:04:20:Dzi�kuj�, Willow. Ta uparta cholerna|maszyna po prostu odm�wi�a wsp�pracy.
00:04:25:Mo�esz mnie nazywa�|Zaklinaczem Komputer�w.
00:04:27:Spr�bujmy co� zeskanowa�. Chc�|zobaczy� jak to male�stwo dzia�a.
00:04:31:-Zacznij od tych.|-Zacznij? A gdzie jest koniec?
00:04:36:Archiwizacja biblioteki jest niezb�dna.|Wi�kszo�� z tych tekst�w nie ma duplikat�w.
00:04:41:Ale teraz? Czy na archiwizowanie|nie nadaje si� bardziej zima?
00:04:47:C�, nie musisz tego robi�, Willow.|To znaczy, mo�esz i��, je�li...
00:04:51:Nie. Dobra.
00:04:54:Chodzi tylko o to, �e przez ca�e|lato jeste� Panem Projektem.
00:04:58:Znakowanie amulet�w,|indeksowanie twoich pami�tnik�w.
00:05:01:Ostatnia rzecz, na kt�r� si� zgodz�, to|zbieranie recepturek w wielkie kule.
00:05:04:Wtedy b�dziesz musia�|zacz�� normalnie �y�.
00:05:08:To w�a�nie pr�buj� robi�,|normalnie �y�.
00:05:12:-By�oby lepiej gdyby� wyszed� z domu.|-Willow...
00:05:16:...nie wolno ci nikomu powt�rzy�|tego, co mam zamiar powiedzie�.
00:05:19:W szczeg�lno�ci nie Buffy.
00:05:23:-Obiecujesz?|-O Bo�e.
00:05:27:Chyba tak. Teraz kiedy wiem, �e jest|co�, czego nie mog� nie wiedzie�,
00:05:30:tylko dlatego, �e boj� si�, �e|kto� si� dowie, �e ja wiem, wiesz?
00:05:34:-Czy to oznacza tak?|-Tak.
00:05:37:Robimy to dlatego, �e chc�, �eby�cie mieli|wszystko, czego potrzebujecie w jednym palcu.
00:05:43:Widzisz, zamierzam wr�ci� do Anglii.
00:05:47:Ty... co?
00:05:49:Przecie� nie mo�esz!|Jeste� obserwatorem Buffy.
00:05:52:To znaczy takim|zwolnionym z pracy, ale...
00:05:54:Jest oczywiste, �e Buffy|ju� mnie nie potrzebuje.
00:05:57:Nie m�wi� tego, �eby si� nad sob� u�ala�.|W�a�ciwie to jestem ca�kiem dumny.
00:06:03:Ale co z reszt� nas?|Nas ci�gle trzeba obserwowa�!
00:06:07:Osobi�cie nie przetrwam dnia|bez ma�ego gapienia si� na mnie.
00:06:11:Doceniam twoje przywi�zanie, ale|wcale nie jest tak, jak m�wisz.
00:06:14:Dasz sobie rad�.|Wszyscy dacie.
00:06:16:Zreszt� b�dziemy w kontakcie. Zawsze mo�ecie|do mnie zadzwoni�, je�li b�dziecie chcie�.
00:06:24:Kiedy zamierzasz powiedzie� Buffy?
00:06:27:Wkr�tce. To nie b�dzie �atwe,|ale wiem, �e ona zrozumie.
00:06:33:Dzi�ki mamo.|Wszystko by�o pycha.
00:06:35:A masz ochot� na deser?|Mog�yby�my pojecha� po jakie� lody.
00:06:39:Chcia�abym, ale chyba|powinnam ju� rusza� na patrol.
00:06:42:Ju�? Jest 20.30.
00:06:44:C�, wampiry nie bardzo obchodzi, kt�ra jest|godzina. No wiesz, ciemno r�wna si� czas na obiad.
00:06:50:Racja. Oczywi�cie.
00:06:53:Wiesz, zn�w b�d� musia�a przywykn�� do tego|miejsca bez ciebie. Robi si� tu tak cicho.
00:06:58:Mo�e powinny�my organizowa� takie spotkanie|regularnie na pocz�tku roku szkolnego.
00:07:02:Przykro mi. Obowi�zki wzywaj�.|Straszliwe nudy.
00:07:50:Bardzo imponuj�ce polowanie.
00:07:54:Co za si�a.
00:07:58:To nie by�o polowanie.|To kolejny zwyk�y dzie� w pracy.
00:08:03:Masz ochot� na jakie� nadgodziny?
00:08:05:Nie b�dziemy walczy�.
00:08:08:-Wiesz czym jest pogromczyni?|-A ty wiesz?
00:08:14:Kim jeste�?
00:08:16:Prosz� wybacz.|Zak�ada�em, �e wiesz.
00:08:20:Jestem Dracula.
00:08:25:Zalewasz!
00:08:32:Xand... co by by�o, je�li|kto� zna�by jaki� sekret
00:08:35:i ten kto� obieca�by komu� innemu,|�e nic nikomu nie powie?
00:08:40:Wiadomo�� z ostatniej chwili, Will.|Wszyscy ju� wiedz�.
00:08:43:Nie, to nie chodzi|o mnie i Tar�.
00:08:46:Gdyby� chcia�a mi powiedzie� jaki� sekret|o was, to zamieniam si� w s�uch.
00:08:50:Nawet gdyby by� bardzo,|bardzo nieprzyzwoity.
00:08:52:Przykro mi, ten jest z rodzaju tych|przyzwoitych. I wcale ci go nie zdradz�.
00:08:58:OK. Zobaczymy czy Buffy kr�ci si�|mi�dzy nagrobkami?
00:09:00:Jasne. Wi�c gdybym zamierza�a ci powiedzie�...
00:09:03:Pozw�l mi ustali� fakty.|Jeste� "Dracul�".|
00:09:07:Tym facetem. Hrabi�.
00:09:10:-Jestem.|-Nie chodzi o ma�powanie idola?
00:09:14:Bo walczy�am ju� z wieloma pryszczatymi wampirami|z nadwag�, kt�re nazywa�y siebie Lestat.
00:09:19:Wiesz kim jestem. Tak samo jak ja wiem,|bez pytania, �e jeste� Buffy Summers.
00:09:26:S�ysza�e� o mnie?
00:09:29:Naturalnie.|Jeste� znana na �wiecie.
00:09:36:Nie... Powa�nie?
00:09:38:Z jakiego innego powodu|przyje�d�a�bym tutaj?
00:09:41:Dla s�onecznej pogody?
00:09:44:Przyby�em zobaczy�|renomowan� zab�jczyni�.
00:09:46:Tak. Preferuj� termin "pogromczyni".|"Zab�jczyni" brzmi tak...
00:09:50:Nago?
00:09:52:Jakbym malowa�a clown�w |albo co� w tym stylu.
00:09:56:Ja jestem ta dobra, pami�tasz?
00:09:59:By� mo�e, ale twoja moc|zakorzeniona jest w ciemno�ci.
00:10:02:Musisz to czu�.
00:10:06:Nie. Wiesz co czuj�?
00:10:09:Nud�.
00:10:19:OK, to nieuczciwe.
00:10:22:Cze�� Buff, co tam?
00:10:24:-Wygl�dasz, jakby� dopiero co...|-Wyno�cie si� st�d. Natychmiast.
00:10:28:Dobra. Chcia�em da� ci �yka|mojej podw�jnie mi�towej kawy...
00:10:31:Za wami.
00:10:32:Cze��.
00:10:34:Nie�le! Kto� tu ma ci�ki syndrom|z�ego Mrocznego Ksi�cia.
00:10:39:Nie interesujecie mnie.|Zostawcie nas.
00:10:42:Nie, nie zamierzamy "zostawi� ci�".
00:10:45:Gdzie si� nauczy�e� tego akcentu?|Na Ulicy Sezamkowej?
00:10:48:Raz, dwa, trzy...|trzy ofiary.
00:10:50:-Muchachacha!|-Xander.
00:10:53:Jestem ca�kiem pewna,|�e to Dracula.
00:10:56:Naprawd�?
00:10:58:A to przepraszam.|Tak si� tylko wyg�upia�em.
00:11:02:Nie nadszed� jeszcze czas.
00:11:07:Zobaczymy si� wkr�tce.
00:11:16:Nietoperz!
00:11:19:Buffy krzyczy "Uwa�ajcie!" A ten cholerny|Dracula stoi zaraz za naszymi plecami.
00:11:24:-I wtedy rzuca si� na nas, wziuuu!|-Na �ywo wydaje si� ni�szy.
00:11:28:M�wi�am wam, �e o mnie s�ysza�.|Dacie wiar�? S�ynny Hrabia s�ysza� o mnie.
00:11:33:Nie mog�em uwierzy� za 21-mi razami,|ale teraz zaczyna to do mnie dociera�.
00:11:37:Przepraszam.|Czy�bym si� powtarza�a?
00:11:39:Po prostu mnie zamurowa�o.
00:11:42:Nic w tym zaskakuj�cego, �e s�ysza�|o tobie. Jeste� pogromczyni�.
00:11:45:Chyba tak. Ale jak on to powiedzia�, no wiecie?|To znaczy, w jego ustach brzmia�o to tak...
00:11:50:Sexy? Za�o�� si�, |�e to brzmia�o sexy.
00:11:53:Co� w tym stylu. Te jego ciemne,|przeszywaj�ce oczy i melodyjny akcent.
00:11:58:-Ciekaw jestem, czy zna Frankensteina.|-Uwa�asz, �e Dracula by� sexy?
00:12:02:Nie. By� fuj.
00:12:05:Racja. Nie licz�c tego, �e by� wysoki,|mroczny i przystojny... fuj.
00:12:09:-A ty sk�d wiesz?|-C�, spotkali�my si� par� razy.
00:12:13:Za czas�w, gdy by�am demonem.|No wiecie, raz czy dwa razy. Jest niez�y.
00:12:18:No wiecie, z perspektywy z�a.
00:12:21:Daj spok�j! Nie ma|w nim nic wielkiego.
00:12:24:"Nic wielkiego"? A co powiesz na to, gdy|zamieni� si� w nietoperza? To by�o niesamowite!
00:12:29:Tak, zapewne by�o.|Przyznaj�, �a�uj�, �e to straci�em.
00:12:31:Ja te�!
00:12:33:Ca�y czas my�la�am "Chcia�abym, �eby|by� tu Giles. On wiedzia�by co robi�!"
00:12:38:A wy tak nie my�leli�cie?
00:12:40:W�a�ciwie, to my�la�am|raczej "Nietoperz!"
00:12:44:-Jak on to robi?|-Nie mam poj�cia.
00:12:48:Jest wiele mit�w o Draculi.
00:12:50:Wyobra�am sobie, �e klucz do pokonania go|le�y w oddzieleniu fakt�w od fikcji.
00:12:54:Wspania�a uwaga! To takie w stylu Gilesa,|�eby o czym� takim pomy�le�, no wiecie?
00:12:59:O czym�, na co my by�my|nigdy nie wpadli.
00:13:03:Nie powinni�my si� zatem spieszy� z Dracul�.|Powiedzia�, �e jeszcze si� spotkamy,
00:13:07:ale ja wol� poczeka�, |a� odrobimy prac� domow�.
00:13:10:By� mo�e ma w zanadrzu �adne sztuczki,|ale nadal jest tylko wampirem.
00:13:13:-Zapakujmy ko�ki i ruszajmy na niego.|-Popieram.
00:13:16:Buffy ma racj�. Dracula jest za sprytny,|�eby z�apa� si� na zwyczajne sposoby.
00:13:20:Wi�c si� wstrzymamy. �adnego zabijania, a�|nie dowiemy si� z czym mamy do czynienia.
00:13:24:Nie m�wisz tak tylko z powodu jego|ciemnych, penetruj�cych oczu? Prawda?
00:13:29:Nie! Jego oczy by�y...
00:13:31:By�y... Nie by�o �adnej penetracji.
00:13:33:Przysi�gam.
00:13:35:W porz�dku. Willow, ty i Tara|wyszukajcie co tylko mo�ecie...
00:13:39:o legendzie Vlada Palownika|w internecie, a ja sprawdz� bibliotek�.
00:13:44:Gdyby istnia�a Inicjatywa, mieliby�my|wszystko w przeci�gu paru godzin.
00:13:47:Mo�e nie jeste�my tacy szybcy,|ale znajdziemy go.
00:13:49:-Spotykamy si� rano?|-Tak.
00:13:53:-Co teraz planujesz?|-Wielki sen.
00:13:56:Jestem wym�czona|po spotkaniu z Hrabi�.
00:13:58:Jestem troch� podekscytowany. Mo�e|rzeczywi�cie powinienem da� ci wypocz��.
00:14:02:Na pewno? To znaczy, mo�e gdyby�|po prostu po�o�y� si� ze mn�...
00:14:05:To, co masz zamiar powiedzie�,|nie prowadzi do odpocz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin