Szedl facet... Szedl facet przez ogr�d / i nalal w pory. Szedl facet kolo dzwigu / i sie uni�sl. Szedl facet kolo koparki / i dal sie nabrac. Szedl facet kolo betoniarki / i sie zmieszal. Szedl facet kolo drut�w / i go zelektryzowala wiadomoc. Szedl facet kolo pieca / i sie zapalil. Szedl facet kolo pily / i sie urznal. Szedl facet kolo szczoty / i go przeczycilo. Szedl facet kolo polki z przyprawami / i go opie*.*yli. Szedl facet kolo bajora / i go przymulilo. Szedl facet kolo czolgu / i go oblazly gasienice. Szedl facet kolo samochodu / i sie przejechal. Szedl facet kolo spluczki / i sie spuscil. Szedl facet kolo prysznica / i sie splukal. Szedl facet kolo sznurka / i oberwal. Szedl facet kolo pomnika / i skamienial. Szedl facet kolo cukierni / i cos go wpierniczylo. Szedl facet kolo sklepu rybnego / i go wysledzili. Szedl facet kolo kosciola / i lupnelo go w krzyzu. Szedl facet kolo gilotyny / i stracil glowe. Szedl facet kolo topora katowskiego / i go z nog scielo. Szedl facet kolo sruby / i sie gdzies wkrecil. Szedl facet kolo zlewu / i go zatkalo. Szedl facet kolo korka / i sie zatkal. Szedl facet kolo mydla / i zaczal sie pienic. Szedl facet kolo kranu / i go olali. Szedl facet kolo balaganu / i zaczal gadac bez sensu. Szedl facet kolo wodociagu / i sie zmyl. Szedl facet kolo mlotka / i byl troche stukniety. Szedl facet kolo cementu / i go zamurowalo. Szedl facet kolo noza / i zarznal kawal. Szedl facet kolo piasku / i go wsypali. Szedl facet kolo reflektora / i go olsnilo. Szedl facet kolo wiezienia / i sie zamknal. Szedl facet kolo dolu / i sie ponizyl. Szedl facet kolo walca / i zaczal sie plaszczyc. Szedl facet kolo punktu skupu opakowan szklanych / i nabili go w butelke. Szedl facet kolo latarni / i go owiecilo. Szedl facet kolo lopaty / i go wkopali. Szedl facet kolo brzegiem morza / i zrobili z niego balwana. Szedl facet kolo lustra / i mu sie odbilo. Szedl facet kolo saperki / i mu dokopali. Szedl facet kolo butelki / i mu wlali. Szedl facet kolo stadniny / i zrobili go w konia. Szedl facet kolo haka / i ktos sie do niego przyczepil. Szedl facet kolo rzeki / i mu zmyli glowe. Szedl facet podczas wichury / i gdzies zwial. Szedl facet po lodzie / i sie zalamal. Szedl facet po torach / i sie wykoleil. Szedl facet po zboczu / i sie stoczyl. Bral facet udzial w zawodach strzeleckich / i mu to nie wypalilo. Byl sobie ginekolog / i cos przeskrobal. Dokladal facet do pieca / i sie do tego zapalil. Drogowiec chcial byc dzentelmenem / i zaprosil zone do walca. Facet otworzyl klatke / i puscil pawia. Facet spadl z konia / i poczul sie wysadzony z siodla. Facet wlaczyl odkurzacz / i byl tym pochloniety. Facet zgubil zegarek / i odtad nie mial czasu. Facet znalazl korek / i go zatkalo. Fizyk wlaczyl laser / i poczul sie urazony. Gral facet w brydza / i znalazl sie w impasie. Kupil facet czajnik / i az sie w nim zagotowalo. Kupil facet dlugopis / i go spisali. Kupil facet granat / i poszedl sie rozerwac. Kupil facet lod�wke / i mu krew w zylach zmrozilo. Kupil facet maczete / i gdzies mu ja wcielo. Kupil facet maczuge / i byl rabniety. Kupil facet nozyczki / i wycial komus kawal. Kupil facet oselke / i zaczal na niej ostrzyc jezyk. Kupil facet pale / i ktos mu ja rabnal. Kupil facet pedzel / i co zmalowal. Kupil facet proszek do prania / i go to wpienilo. Kupil facet rozpuszczalnik / i sie calkiem rozkleil. Kupil facet samoch�d / i sie na tym przejechal. Kupil facet scyzoryk / i ucial dyskusje. Kupil facet sporo rzeczy / i zaczal zwracac. Kupil facet sztuczna szczeke / i wzial cos na zab. Kupil facet wiadro / i poszedl to oblac. Kupil facet wiertarke / i go pokrecilo. Kupil facet zabawki / i od razu puscil baka. Kupil facet zar�wke / i rozjasnilo mu sie w glowie. Lecialy wiory z nieba / to ktos strugal wariata. Lezal zolnierz w okopie / i co mu do glowy strzelilo. Ogladal facet wyzymaczke / i go to bardzo wciagnelo. Parlamentarzysci grali w szachy / i byl pat konstytucyjny. Pojechal Polak do Niemiec / i udawal Greka. Poszlo dwu lodziarzy na wojne / jeden dostal kulke drugi z automatu. Slyszalem stuki w szafie / to ubrania wychodzily z mody. Szedl student kolo pompy / i oblal egzamin. Szedl turysta po g�rach / i szlag go trafil. Szla baba kolo dziury / i wpadla. Szla baba kolo lotniska / i ja przelecieli. Szla baba kolo tartaku / i ja przerzneli. Slyszalem huk na ulicy / to komu spadl kamien z serca. Poszedl filatelista na wojne / i dostal cala serie. Siedzial facet na krzele / i dobrze mu sie zlozylo. Sokol wycial orla / na pawiu z golabkow. Szpieg szukal kontaktu / ale natknal sie na wtyczke. Ukradl zlodziej kaczke / i mu sie to upieklo. Uslyszal facet ogromny huk / a to cisnienie spadlo. Wchodzi facet do windy / patrzy - a tam schody. Wlezli faceci na ciezar�wke / i sie zrzucili. Wpadl facet do komina / i zostal oczerniony. Wrzucil facet bieg wsteczny / i mu sie coflo. Wstapil facet do ch�ru / i wszystko wypiewal. Wszedl facet do kibla / i olal sprawe. Wyrznal astronom w slup glowa / i wszystkie gwiazdy zobaczyl. Wzial facet patelnie / i zaczal sie smazyc na sloncu. Wzial facet prysznic / i wyni�sl go do domu. Wzial facet udzial w zawodach balonowych / i dobrze wypadl. Zagladnal facet do studni / i zawolal "ale wpadlem!". Zarznal facet koguta / i go krew zalala. Zlodziej ukradl kalendarz / i dostal pare miesiecy. Znalazl facet telefon / i wykrecil numer. Zobaczyl facet chmure / i sie wzburzyl.
julord