00:00:04:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:08:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:00:10:Kiedy żył mój mšż,|prowadzilimy interes razem 00:00:14:a mi udawało się każdego roku|odłożyć nieco latinum tylko dla siebie. 00:00:19:Teraz on odszedł, cóż...|mam całkiem sporš sumę. 00:00:24:To ważne. 00:00:27:To nie wystarczy, 00:00:30:nie do stylu, w jaki|chcę przeżyć swojš emeryturę. 00:00:33:Więc zdecydowałam się|zainwestować jš całš w... 00:00:38:Nie wierzę,|że ci to mówię. 00:00:40:Dopiero cię poznałam,|a czuję jakbym mogła ci zaufać. 00:00:45:To tak,|jakbym zawsze cię znała. 00:00:48:Kiedy serca sympatyzujš,|czas nie ma znaczenia. 00:00:51:Biorę wszystko co zaoszczędziłam|i kupuję 00:00:55:koncesję wydobywczš|na cały pas asteroidów Vlugta. 00:00:59:Jakież ambitne i odważne przedsiewzięcie 00:01:02:dla kobiety o twojej|delikatnej wrażliwoci. 00:01:06:Poszukiwania mogš być ryzykowne. 00:01:08:Nie tym razem.|Mój ojciec był gwiezdnym kartografem. 00:01:13:30 lat temu przeprowadzał analizę|minerałów tych asteroidów, 00:01:18:ale nigdy nie mógł|sprawdzić tego co odkrył. 00:01:21:A teraz ty planujesz|zrealizować marzenia ojca. 00:01:25:Kiedy wyniki jego pomiarów|stanš się publicznie znane 00:01:28:moja inwestycja zwróci mi się|siedmiokrotnie, w cišgu nocy. 00:01:33:Cišgle nie wierzę,|że ci to mówię. 00:01:36:Moje sekretne plany.|Mylałam o nich przez lata. 00:01:41:Nigdy nie powiedziałam nawet mężowi. 00:01:43:To musi być|całe to wino Gamzian. 00:01:48:Jakże musisz być odważna,|aby robić to wszystko na własnš rękę. 00:01:52:To nie będzie łatwe. 00:01:54:Jest tyle do ledzenia,|tyle do zrobienia. 00:01:59:Może ja mógłbym pomóc. 00:02:04:Wziełaby pod uwagę|jakich rodzaj spółki? 00:02:09:- Idziemy.|- Gdzie właciwie idziemy? 00:02:12:Na ochronę. 00:02:15:- Nie zrobiłem nic złego.|- My tylko rozmawialimy. 00:02:18:Pani rozmawiała, madam.|On słuchał. 00:02:25:Szef bezpieczeństwa Odo, czyż nie? 00:02:27:- Obserwowałem pana.|- Powinienem być pochlebcš? 00:02:31:Martus Mazur, uchodca|z systemu El-Aurian. 00:02:35:Każdy musi być skšd. 00:02:37:Skšd pan jest, Odo? 00:02:39:- Proszę tego ze mnš nie próbować.|- Czego? 00:02:43:Wiem wszystko o was El-Aurianach. 00:02:45:Jestecie słuchaczami.|Ludzie lubiš do was mówić. 00:02:48:Każdy potrzebuje kogo,|komu by się zwierzał, 00:02:51:kogo, kto wysłucha ich historii. 00:02:53:Jeli proszš o mojš pomoc,|to im jš daję. 00:02:57:Pewna para z Pythron V powiedziała mi,|że poprosił pan o ich finansowe kody dostępu. 00:03:01:Pomaganie starszej parze w zainwestowaniu|ich oszczędnoci jest aktem współczucia. 00:03:05:Nie, gdy inwestuje się je w swój|własny interes, który natychmiast upada. 00:03:10:Miałem pełno nieszczęcia.|Bardzo tego żałuję. 00:03:15:Jest pan kanciarzem,|a oni podpisali skargę. 00:03:19:To niekonieczne.|To naprawdę nie jest konieczne. 00:03:23:Nie wybieram się nigdzie. 00:03:26:Napijmy się. 00:03:28:Porozmawiajmy troszkę? 00:05:32:"KONKURENCI" 00:05:45:Szefie. 00:05:47:Witam, Doktorze. 00:05:49:wietna robota. Sam pan to zbudował? 00:05:51:Tak. Włanie skończyłem. 00:05:54:Brakowało mi grania. 00:05:56:Doszedłem do wniosku, że na pokładzie 00:05:58:znalazłyby się inne pary graczy. 00:06:00:Nie sšdzę,|że pan byłby częciš jednej z nich. 00:06:02:Kapitan drużyny w akademii medycznej. 00:06:05:Mistrzowie sektora|w ostatnim roku. 00:06:07:Przeciwko innym studentom medycyny? 00:06:09:Przeciwko wszystkim.|W finałach grałem z Vulcaninem. 00:06:12:Co za wytrzymałoć.|Właciwie nigdy się nie pocił. 00:06:16:I wygralicie? 00:06:18:Z pomocš wznoszšcego|uderzenia od tylnej ciany. 00:06:22:Nie mogę powiedzieć,|żebym miał dużo formalnego treningu 00:06:27:ale przez lata|było to moje poważne hobby. 00:06:31:Kilku z najlepszych graczy 00:06:33:nie wiedziało do końca co robi. 00:06:36:Formalnie, ma się rozumieć. 00:06:40:Cokolwiek działa, to działa. 00:06:42:To ćwiczenie przejšłem|od topowego gracza. 00:06:45:To 5000-letnia rozgrzewka bitewna. 00:06:49:Czyni serce|przyjacielem ręki. 00:06:58:Nie wiem co to znaczy,|ale dodaje mi to energii. 00:07:02:Może zagramy? 00:07:04:Proszę serwować. 00:07:06:Sšdzę, że preferuje pan|zasady starego stylu? 00:07:12:Mogę grać jaki tylko|styl pan lubi. 00:07:15:A więc tradycyjny.|Zawsze był moim ulubionym. 00:07:18:Proszę serwować. 00:07:28:Jeden. 00:07:41:Wybacz mi, przyjacielu... 00:07:48:Wybacz mi! 00:08:27:Przyjacielu... 00:08:30:Przyjacielu, czy wszystko w porzšdku? 00:08:35:Mylałem, że nie żyjesz. 00:08:37:Gdybym tylko mógł|być takim szczęciarzem. 00:08:40:- Chrapałe.|- Proszę przyjšć moje przeprosiny. 00:08:45:Nie chciałem ci przeszkadzać. 00:08:47:Ale jak możesz zobaczyć,|moje zdrowie nie jest zbyt dobre. 00:08:52:Tak. Cóż, przepraszam,|że musiałem cię obudzić. 00:08:55:- Nie zawsze taki byłem.|- Oczywicie, że nie. 00:09:00:Miałem młodoć, wigor, sławę... 00:09:04:bogactwo ponad miarę. 00:09:07:Wszystko przepadło. 00:09:11:Nie słucham. 00:09:15:Wszystko przez to. 00:09:26:Urzšdzenie hazardowe? 00:09:32:Wygrałe? 00:09:34:Oczywicie, że nie. 00:09:37:Przegrałe wszystko co miałe? 00:09:41:Można tak powiedzieć. 00:09:43:Każda transakcja, którš zawarłem|była katastrofš, 00:09:47:każdy sojusz, który zawarłem,|upadł, 00:09:50:każda próba sponsoringu,|niepowodzeniem. 00:09:54:Co to ma wspólnego z zabawkš? 00:09:57:- Brzmi, jakby cišgle miał marne szczęcie.|- Tak. Marne szczęcie. 00:10:03:W końcu,|wszystko sprowadza się do szczęcia. 00:10:15:Wygrałem! 00:10:17:To miło. Co wygrałe? 00:10:44:Oficerze... 00:10:46:Macie tutaj martwego więnia. 00:10:50:Oficerze! 00:10:59:Jak poszło? 00:11:10:Dobry trening? 00:11:13:Szkoła medyczna.|Kapitan drużyny w szkole medycznej. 00:11:17:- O kim mówisz?|- O Basirze. 00:11:20:- Gralicie razem?|- Nie, on grał. 00:11:23:Ja tylko biegałem po korcie|i robiłem z siebie kompletnego osła. 00:11:27:- Jestem pewna, że on tak tego nie widział.|- Do diabła! Widział. 00:11:31:Ten ugrzeczniony wyraz jego stwarzy. 00:11:34:"Sšdzę, że preferujesz stare zasady." 00:11:38:Pewnie wyglšdam już tak staro. 00:11:40:Wyzwaniem byłoby wycierać dla niego kort. 00:11:42:W tym problem.|Nie jeste już dzieckiem. 00:11:45:Nie ma się czego wstydzić.|Ludzie w sposób naturalny spowalniajš. 00:11:50:Jak melasa zimš?|Dzięki. 00:11:54:Miles, traktujesz to za poważnie. 00:11:56:Wstydzę się. Tylko tyle. 00:11:59:Muszę się po prostu odegrać.|"Mistrz sektora". 00:12:04:Jest podatny na wszystkie|moje najlepsze zagrania. 00:12:09:Po prostu...|po prostu nie mogłem go dorwać. 00:12:13:Tym razem. 00:12:21:Mylałem, że będzie miał atak serca. 00:12:23:- Daj spokój, Julian, nie mogło być tak le.|- Nie, serio. 00:12:26:Jego twarz pulsowała.|Mógłbym zmierzyć mu puls patrzšc sie na jego szyję. 00:12:30:- Więc czemu nie przerwałe gry?|- Próbowałem. 00:12:33:Po pierwszym gemie, powiedziałem mu,|że to nie ma sensu. Zignorował mnie. 00:12:36:Po całym meczu, powiedziałem,|że się zmęczyłem. Nie uwierzył. 00:12:39:Potem, złamała mu się rakieta. 00:12:41:Pomylałem: nareszcie.|Ale nie. 00:12:44:Kazał mi czekać|i poszedł zreplikować następnš. 00:12:47:I co się w końcu stało? 00:12:51:Kiedy wyszedł,|powiadomiłem swojego asystenta, 00:12:56:żeby wezwał mnie po 5 minutach mówišc,|że w ambulatorium jest nagły przypadek. 00:12:59:To straszne. 00:13:01:Nie było innego sposobu.|Albo naprawdę byłby nagły przypadek. 00:13:03:Reanimacja Szefa O'Brien'a. 00:13:06:To wszystko już skończone. 00:13:08:Tylko teraz. 00:13:09:To dopiero poczštek. 00:13:12:Szef chce rewanżu i mówie ci,|to go zabije. 00:13:16:Chyba przesadzasz, Julian.|O'Brien może być najwyżej nieco po 38-ce. 00:13:20:Jest za młody, by umierać. 00:13:25:Może i wyolbrzymiam ryzyko dla zdrowia. 00:13:29:W tym problem.|Szef jest pełen dumy. 00:13:32:A ja, z dobrych powodów,|mam dla niego szacunek. 00:13:34:Za rzeczy które robi,|za to jaki jest. 00:13:38:Po prostu...|po prostu nie chcę go poniżać. 00:13:51:Kolejny zwycięzca. 00:13:53:Co za szczęcie. 00:13:55:Para z Pythron odmawia wniesienia oskarżenia.|Może pan ić. 00:13:58:Oczywicie. 00:14:00:A nie mówiłem. 00:14:02:To moi przyjaciele. 00:14:08:Dobra, podwójna czy nie? 00:14:10:Dom zawsze bierze niebieskie. 00:14:13:Przykro mi.|Drinki sš nowe. 00:14:15:- Mogę w czym pomóc?|- Zekon. 00:14:19:A czym chce pan zapłacić?|Wdziękiem? 00:14:24:- Podwójnie albo nic?|- Podwójne nic, to wcišż nic. 00:14:27:Jeli przegram, dam panu to. 00:14:30:Dom zawsze bierze niebieskie. 00:14:36:- Szczęciarz.|- Mam dzisiaj dużo szczęcia. 00:14:38:Więc przeceniłem swoje.|Poza tym nie zeznajš, nie? 00:14:42:Nie wiem co ma pan na myli. 00:14:44:Nie?|47 Zasada Zaboru mówi: 00:14:47:"Nie ufaj człowiekowi,|który nosi lepszy granitur niż ty." 00:14:51:Albo jest pan mistrzem oszustw,|albo spłukanym kanciarzem. 00:14:55:Moim zdaniem jest pan oboma. 00:14:57:Nie możemy wszyscy mieć|takich sukcesów jak pan. 00:15:02:Prawda. 00:15:13:Jaka gra? Nigdy takiej nie widziałem.|Jak pan gra? 00:15:17:Proszę po prostu wcisnšć klawisz. 00:15:27:Niedobrze. 00:15:38:Tak jak mówiłem.|Mam dzisiaj dużo szczęcia. 00:15:41:Pewnie powinienem być pod wrażeniem. 00:15:44:Nieco subreplikacji i przeróbek, 00:15:48:mogę z tego uczynić dobry|dodatek do pańskiego kasyna. 00:15:50:I kto by w to grał?|To tylko dziecięca zabawka. 00:15:56:Mój bratanek może mieć|z tego pożytek przez kilka dni. 00:16:01:Wezmę to. 00:16:04:To pokana suma. 00:16:06:Czuję się dzi dobroczynnie. 00:16:08:Proszę się napić. 00:16:15:Mógłbym się zgodzić.|Ale oferta drinka... 00:16:20:- To powiedziało mi, że bardzo ci zależy.|- Nonsens. 00:16:24:Za dużo dostrzegacz w niczym.|Moja dobroczynnoć jest pow...
Metaloman