Poliszczuk-W - Kryzys na Ukrainie.pdf

(43 KB) Pobierz
Poliszczuk-W - Kryzys na Ukrainie
Kryzys na Ukrainie
Wiktor Poliszczuk
Co się na dzień 26 listopada 2004 roku
dzieje na Ukrainie? Kto jest za to odpowiedzialny? Jakie skutki moŜe pociągnąć
za sobą usiłowanie dokonania przewrotu w państwie?
Jako prawnik i politolog spróbuję odpowiedzieć na te pytania bez
gniewu i politycznego zaangaŜowania, bez emocji, licząc się tylko z prawem i
faktami. Liczę się przy tym z tym, Ŝe nie wszyscy, zaangaŜowani emocjonalnie lub
politycznie ludzie, pogodzić się z moimi ocenami. Ja, jako prawnik i politolog,
w ocenach wydarzeń nie mogę kierować się emocjami, ani teŜ sympatiami
politycznymi.
Przede wszystkim trzeba określić - jakie strony występują w
trwającym konflikcie? Jest to przede wszystkim tzw. "Nasza Ukraina" z jej
prozachodnim liderem Wiktorem Juszczenką, a z drugiej strony struktury władzy
Ukrainy, które moŜna nazwać promoskiewskimi.
Najpierw o władzy: na niej, w szczególności na prezydencie Kuczmie,
ciąŜy nieudowodniony zarzut natury kryminalnej w postaci zlecenia zabójstwa
dziennikarza Georgija Gongadze. Dotychczasowa władza na Ukrainie nie ma
charakteru ideologicznego, ona oparta jest o ugrupowania oligarchiczne, a przy
tym trzeba powiedzieć, Ŝe kapitał ukraiński jest ściśle powiązany z kapitałem
rosyjskim. Jest to więc władza o niezupełnie czystej opinii, ale przy tym jest
to władza uznana przez prawo międzynarodowe, i dla mnie, prawnika i politologa,
tylko to się liczy.
Po drugiej stronie znalazł się Wiktor Juszczenko, polityk wyraźnie
proamerykański, który od samego początku zaangaŜowania politycznego w duŜej
mierze oparł się na ukraińskich nacjonalistycznych działaczach, szczególnie
frakcji banderowskiej. To dzięki niemu szereg banderowskich działaczy stało się
członkami Rady NajwyŜszej Ukrainy. Mnie, który od ponad dwudziestu lat zajmuje
się badaniem nacjonalizmu ukraińskiego, szczególnie interesuje problem wpływania
nacjonalistów ukraińskich na wydarzenia na Ukrainie. Powiem więc przy tym, Ŝe
nie tylko Wiktor Juszczenko nobilitował działaczy banderowskich, ale nobilitował
ich teŜ prezydent Kuczma, który "wodzowi" OUN Bandery Jarosławie Stećko nadał
najwyŜszy order Ukrainy, zaś rząd Ukrainy z Wiktorem Janukowyczem na czele po
jej śmierci wydał zgodę na jej pochowanie na prestiŜowym cmentarzu w Kijowie,
Bajkowe, odpowiedniku polskich Powązek.
Konflikt trwa, po stronie legalnej władzy Ukrainy stanęła Rosja,
prezydent Putin uznał wybór na prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, zaś
Zachód opowiedział się po stronie zbuntowanego kandytata na prezydenta Wiktora
Juszczenki. Trwa więc polityczna konfrontacja między Zachodem i Rosją. W
konflikcie tym znaczącą rolę odgrywają wykorzystywani przez Zachód nacjonaliści
ukraińscy.
Jak przedstawia się sytauacja w świetle ustawodawstwa Ukrainy i
prawa międzynarodowego?
Ustawa o wyborze prezydenta Ukrainy przewiduje: gdy Ŝaden z
kandydatów nie uzyska 50% plus jeden głosów wyborców, to w drugiej turze wyborów
zwycięŜa ten z dwóch kandydatów, który uzyska najwięcej głosów. Głównym organem
w zakresie wyborów jest wybrana przez Parlament Centralna Komisja Wyborcza. W
przypadku stwierdzonych naruszeń podczas głosowania kaŜdy z kandydatów ma prawo
złoŜenia skargi do Centralnej Komisji Wyborczej w ciągu 24 godzin następujących
po zakończeniu głosowania, a takŜe zwrócenia się do Sądu NajwyŜszego Ukrainy z
wnioskiem o anulowanie wyborów. Terenowe Komisje Wyborcze składają się z
przedstawicieli róŜnych opcji politycznych. Tak przeprowadzone wybory
doprowadziły do ich II tury, w której wygrał Wiktor Janukowycz, a sztab Wiktora
Juszczenki nie zgłosił do Centralnej Komisji Wyborczej ani jednej skargi na
naruszenia podczas wyborów. Wiktor Juszczenko przegrał, dopiero 26 listopada, po
pięciodniowych ulicznych protestach, jego sztab złoŜył w Sądzie NajwyŜszym
wniosek, który ma być rozpatrzony 29 listopada. Niewątpliwie były naruszenia
prawa w toku głosowania, bez nich chyba Ŝadne wybory na świecie nie obywają się,
na wyniki wyborów pozaprawnie wpływała jedna i druga strona. W Toronto teŜ: mimo
zakazu propagandy na 24 godziny przed wyborami, ukraińskie programy radiowe i
telewizyjne w sobotę, 20 listopada, prowadziły bardzo isntensywną propagandę na
korzyść Wiktora Juszczenki, co sam obserwowałem.
W takiej sytuacji Wiktor Juszczenko, który deklaruje swoją
demokratyczność, po ogłoszeniu wyników wyborów, wzorem zachodnim, powinien był
pogratulować swemu oponentowi zwycięstwa i wyciągnąć z własnej klęski wnioski na
przyszłość. Tego Wiktor Juszczenko nie zrobił. On w swej desperacji ogłosił, Ŝe
nie uznaje wyników wyborów i wezwał swych zwolenników do wyjścia na ulice
Kijowa, sam ogłaszając się prezydentem Ukrainy.
Jak ocenić takie stanowisko Wiktora Juszczenki? Niewątpliwie jako
bunt przeciwko obowiązującemu ustawodawstwu Ukrainy i prawu międzynarodowemu.
Sytuację moŜna porównać do tego, gdyby cztery lata temu All Gore nie uznał
wyników wyborów i wezwał demokratów do wyjścia na ulice Waszyngtonu, gdyby
wezwał do nieposłuszeństwa wobec władzy, gdyby jego zwolennicy usiłowali zająć
Biały Dom i zajmowali budynki publiczne. Albo gdyby trzy tygodnie temu tak samo
postąpił John Kerry. U kaŜdego z nich znalazłoby się nie 200 000, jak u
Juszczenki, gotowych pójść na barykady, zwolenników, a miliony. Czy do
pomyślenia jest sytuacja, w której rząd Rosji po przgranej All Gore oświadczył,
Ŝe nie uznaje on wyników wyborów prezydenckich w USA? Czy moŜna sobie wyobrazić
sytuację, w której rząd Francji nie uznaje wyników wyborów prezydenta Niemiec, a
rząd Niemiec wyników wyborów prezydenta Francji? Prawo międzaynarodowe nie zna
instytucji uznawania przez obce państwa wyników wyborów prezydenta.
Oto ilustracja do analogicznej sytuacji: "Podejrzenia o
nieprawidłowościach, które mogły mieć wpływ na prawidłowy przebieg niedawnych
wyborów prezydenckich w USA będą przedmiotem dochodzenia federalnej instytucji
kontrolnej Government Accountability Office (GAO), która zbada warunki
bezpieczeństwa i dokładność technik głosowania ... do Komisji Prawnej Izby
Reprezentantów wpłynęło ponad 57 tysięcy zawiadomień o drobnych
nieprawidłowościach i incydentach podczas wyborów. Pokonany demokratyczny
kandydat do prezydentury John Kerry uznał swoją poraŜkę, ale wezwał do
dokładnego zbadania prawidłowości procesu wyborczego".
Pokonany John Kerry wezwał do zbadania procesu wybroczego, zaś pokonany Wiktor
Juszczenko wezwał do buntu.
Jak się zachował Zachód wobec sytuacji na Ukrainie? Oto w sposób nie
mający analogii w dotychczasowej polityce, Sekretarz Stanu USA oświacza, Ŝe nie
uznaje wyników wyborów na Ukrainie, chociaŜ jest to wewnętrzna sprawa Ukrainy.
Za nim, jak za panią matką, poszły rządy Wielkiej Brytanii, Kanady, Unia
Europejska.
Na jakiej to podstawie i dlaczego w sposób absolutnie
woluntarystyczny i niedemokratyczny Zachód popiera Wiktora Juszczenkę?
Zachodowi zaleŜy na oderwaniu Ukrainy od Rosji, na podporządkowaniu
sobie Ukrainy celem osłabienia Rosji, o wciągnięcie Ukrainy w orbitę polityki
amyrykańskiej. MoŜna do tego dąŜyć, ale w ramach istniejącego ładu w postaci
prawa międzynarodowego, które potępia ingerencję w wewnętrzne sprawy innych
państw, a bez wątpienia wybory prezydenta państwa to sprawa wewnętrzna państwa.
Ta ingetrencja odbywa się w ramach tworzenia przez Stany Zjednoczone
jednobiegunowego, narzucanego przez Stany Zjednoczone, ładu na świecie. W ramach
tego działania Stanom Zjednoczonym jest bardzo wygodny Wiktor Juszczenko jako
prezydent Ukrainy. Od ponad stu lat państwa dąŜące do wywarcia wpływu na
politykę innych państw posługują się tak zwanymi agentami wpływu. Takich agentów
instalował Związek Radziecki, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy i inne
państwa. Agent wpływu osadzany jest na kilkadziesiąt lat, działa on czasem jako
zaprzyjaźniony z będącymi u władzy naukowiec, czesem jako przedsiębiorca, czasem
jako filantrop, artysta itp. Wiktor Juszczenko porzucił swoją poślubioną na
Ukrainie Ŝonę i wszedł w związek maŜeński z obywatelką Stanów Zjednoczonych,
byłą mieszkanką Chicago, wychowaną w szeregach banderowskich organizacji
młodzieŜowych, w "Płaście", Ukrainką Katherine-Clair Czumaczenko, która po
ukończeniu studiów pracowała w Departamencie Stanu USA i w innych waŜnych
instytucjach tego państwa. Inaczej mówiąc, Wiktor Juszczenko oŜenił się z
banderówką, z którą ma troje, będących obywatelami Stanów Zjednoczonych, dzieci.
W ten oczywisty sposób, gdyby Wiktor Juszczenko został prezydentem Ukrainy, to
najlepszym dla Stanów Zjednoczonych agentem wpływu na niego okazałaby się jego
Ŝona Katherine-Clair. Trzeba przy tym zaznaczyć, Ŝe pochodzący z Wielkiej
Ukrainy Wiktor Juszczenko studia ekonomiczne ukończył w Tarnopolu, po ich
ukończeniu w tarnopolskim obwodzie pracował jako księgowy. Tam on zaraził się
nacjonalizmem ukraińskim.
Nie ma podstaw do tego, aby dziwić się Stanom Zjednoczonym, Ŝe
popierają Wiktora Juszczenkę, ale dziwić musi, Ŝe dokonują one tego w sposób
brutalny, gwałcąc prawo międzynarodowe, szacunek do tego prawa. A za Stanami
Zjednoczonymi, jak powiedziałem, poszły rządy innych państw, poszedł prezydent
Aleksander Kwaśniewski, a nawet Sejm Reczypospolitej.
Na czym opiera się poparcie Zachodu dla Wiktora Juszczenki, na czym
oparte jest nieuznawanie przez Zachód wyników wyborów II tury? Okazuje się, Ŝe
na oświadczeniach Wiktora Juszczenki i na opiniach niektórych grup obserwatorów
wyborów, których, jak nigdy i nigdzie dotąd, było na Ukrainie około 5 tyś.!!
Obok nich działały struktury socjologicznego podliczania wyników wyborów, tzw
"Exit pool". W zaleŜności od tego – czy pochodziły one z Zachodu, czy z Rosji i
innych postsowieckich państw, ich wyniki róŜniły się w sposób zasadniczy – jedne
wskazywały na wygraną Juszczenki, inne na wygraną Janukowycza. Te wyniki, jako
nie mające charakteru prawnego, nie mogą stanowić podstawy do uznawiania czy
nieuznawania wyborów. Jedynym upowaŜnionym do tego organem jest, w wypadku
Ukrainy, wybrana przez Radę NajwyŜszą Ukrainy Centrala Komisja Wyborcza.
Tymczasem na Ukrainę poleciał Lech Wałęsa, który w przemówieniu do
buntujących się poprał Wiktora Juszczenkę. Poparcia Juszczence udzielili inni
polscy politycy z prawicy i lewicy. Prezydent Kwaśniewski, marionetka w rękach
Waszyngtonu, podwaŜył wyniki wyborów na Ukrainie. Wszystko odbywa się tak, jak
za czasów Związku Sowieckiego: jak tylko Moskwa nadała sygnał, Ŝe trzeba coś lub
kogoś potępić, wtedy wszystkie kraje tak zwanego bloku socjalistycznego, bez
jakiejkolwiek Ŝenady, potępiały kogo wskazała Moskwa. Są to działania polityczne
niskiego gatunku. A. Kwaśniewski okazał się być stronniczy wobec konfliktu i
jako taki jego rola jako mediatora jest co najmniej dwuznaczna, wręcz
nierzetelna, czego dowodzi fakt, Ŝe samolotem prezydenckim, którym on udał się
na mediację do Kijowa, dostarczono zwolennikom Juszczenki transport 30 000 egz.
"Gazety Wyborczej" wzywającej buntowników do niepoddawania się.
Operowanie przez Wiktora Juszczenkę zarzutami "sfałszowania wyborów"
w świetle prawa nie mają uzasadnienia, bowiem taki zarzut naleŜy udowodnić w
drodze prawem przewidzianej, a więc w drodze skarg do organów sądowych, a do ich
rozstrzygnięcia naleŜy powstrzymać się z działaniami destabilizującymi państwo.
Wiktor Juszczenko juŜ w toku kampanii wyborczej posługiwał się niedopuszczalnymi
nawet w brudnej polityce chwytami: oksarŜył on władze Ukrainy o usiłowanie jego
otrucia, czego nie potwierdziły ekspertyzy medyczne biegłych na Ukrainie i w
Austrii. W propagandzie przedwyborczej Wiktor Juszczenko posługiwał się
niekulturalnymi, wręcz karygodnymi epitetami wobec swego oponenta, nazywając go
bandytą. To prawda, Ŝe Wiktor Janukowycz jako młodzieniec wdał się w bójkę z
rówieśnikami, a Ŝe był silniejszy (ma posturę cięŜarowca) niektórych z nich
poturbował, za co został skazany i karę odbył, po czym, zgodnie z prawem,
nastąpiło zatarcie skazania, ale nie był on skazany za czyn z niskich pobudek
czy z chęci zysku. W tej sytuacji epitet "bandyta" wobec Janukowycza jest czynem
karalnym. Takie postępowanie Juszczenki jest tym bardziej niemoralne, Ŝe jego
prawą reką w walce o prezydenturę jest jego kandydatka na premiera – Julia
Tymoszenko, która na fali przemian ustrojowych na Ukrainie stała się
multimilionerką i przeciwko której prokuratura Rosji prowadzi śledztwo o
przekupstwo wysokich urzędników rosyjskich w związku z cenami i dostawami ropy
naftowej oraz gazu rosyjskiego na Ukrainę i jej tranzyt przez Ukrainę do innych
państw.
Działania Wiktora Juszczenki i jego nacjonalistycznego i
oligarchicznego otoczenia wyraźnie wskazują na stosowanie przez niego metod
wodzowskich, wzorowanych na ideologii nacjonalizmku ukraińskiego: cel –
przejęcie władzy bez oglądania się na interes narodu; posługiwanie się
nieuzasadnionymi uogólnieniani, na przykład: "naród jest po mojej stronie", tak
jak gdyby "narodem ukraińskim" byli tylko jego zwolennicy. To tak samo jak
banderowcy mówili o "narodzie ukraińskim", a sami mordowali ludność ukraińską.
Tak jak w OUN, u Juszczenki nie ma alternatyw politycznych: zwycięstwo albo
śmierć! On załoŜył, Ŝe jeŜeli wyniki wyborów będą dla niego niekorzystne, to
będzie bunt. To są metody faszystowskie. On nie liczy się z faktami, Ŝe
popierający Janukowycza wschód i południe Ukrainy dostarczają ponad 80% produktu
narodowego, Ŝe dla tego regionu Ukrainy zerwanie z Rosją jest nie do przyjęcia,
około 80% rodzin na Ukrainie ma swych bliskich krewnych w Rosji. Dla Ukrainy
jedynym liczącym się rynkiem zbytu są obszary Rosji, Ukraina jest uzaleŜniona od
dostaw nośników energii z Rosji. Te sprawy dla Juszczenki nie są waŜne, waŜne
jest dojście do władzy. Tak teŜ robili banderowcy
Fakt, Ŝe za Juszczenką przegłosowało prawie tyle, co za Janukowycza,
wcale nie świadczy, Ŝe na Ukrainie aŜ tylu jest nacjonalistów ukraińskich. Nie,
wielu głosowało na niego, słusznie nie mając zaufania do obecnej władzy, w
nadziei, Ŝe Juszczenko doprowadzi Ukrainę do takiego przynajmniej stanu, jaki
jest w Polsce. Ukraińcy z Ukrainy Zachodniej, pracując u polskich noworyszy,
postrzegają Polskę jako kraj zamoŜny, nie wiedzą o sytuacji materialnej
większości społeczeństwa, nie odczuwają polskiego bezrobocia, nic nie wiedzą o
upadku polskiego przemysłu.
NaleŜy przy tym wszystkim zauwaŜyć, Ŝe Kuczma i Janukowycz nie
podejmują Ŝadnych konfrontacyjnych kroków, ich argumenetm jest Konstytucja
Ukrainy i ustawa o wyborze prezydenta. Prezydent Putin, kierując się wynikami
Centralnej Komisji Wyborczej, spokojnie uznał fakty i wezwał państwa zachodnie
do niewtrącania się w wewnętrzne sprawy Ukrainy. Za Putinem gratulacje
Janukowyczowi złoŜyli prezydenci Kazachstanu, Armenii, Uzbekistanu i inni.
Stanowisku prezydenta Putina sprzeciwił się przedstawiciel Unii Europejskiej,
twierdząc, Ŝe ta organizacja nie uznaje wyników wyborów prezydenta Ukrainy,
bowiem nie odpowiadały one europejsko-demokratycznym standardom. Skoro takie
jest stanowisko Unii Europejskiej, to moŜe ona uznać Ukrainę za państwo
niedemokratyczne, nawet zerwać z nią stosunki, ale nie ingerować w wewnętrzne
sprawy Ukrainy. Działania Zachodu wobec wyników wyborów na Ukrainie są
bezprecedensowe. W tej sytuacji naleŜy dojść do wniosku, Ŝe zetknęły się dwa
nurty: nurt stojący na Ukrainie na pozycjach państwa prawa, praworządności, i
popierany przez Zachód nurt buntowników. Zobaczymy jaki kierunek zwycięŜy. Jako
prawnik jestem za rozwiązaniem zgodnym z prawem, jestem przeciwko siłowym
rozwiązaniom na ulicach miast. Od anarchii do przelewu krwi i dyktatury tylko
jeden krok.
Działania popieranego przez Zachód Juszczenki mogą mieć tragiczne dla narodu
ukraińskiego, dla Ukrainy jako państwa, następstwa. Przede wszystkim kaŜde
rozwiązanie wywołanego przez Wiktora Juszczenkę kryzysu będzie, juŜ jest, dla
Ukrainy tragiczne. Przewidywać moŜna takie następstwa:
- W najgorszym przypadku moŜe dojść do niekontrolowanej wojny domowej, w
następstwie której doszłoby do przelewu krwi. Jest to wariant, który moŜe mieć
miejsce wbrew polityce Rosji i Zachodu. Wystarczy jeden nieostroŜny (lub
prowokacyjny nieodpowiedzialnego osobnika) wystrzał. Trzeba znać psychologię
tłumu, Ŝeby przewidzieć następstwa takiego rozwoju wydarzeń. Nie ma teŜ podstaw
do przypuszczenia, Ŝe Juszczenko świadomie będzie dąŜyć do siłowego rozwiązania,
u niego nie ma na to sił i środków. Ze strony władzy Ukrainy teŜ nie ma oznak do
uŜycia siły.
- MoŜe dojść do podziału Ukrainy na trzy części: zachodonią nacjonalistyczną ze
stolicą we Lwowie (przypomnijmy przy tym stanowisko władz Lwowa w sprawie
Cmentarza Orląt), wschodnio-południową ze stolicą w Charkowie, która wraz z
Krymem zechce przyłączenia się do Rosji, i kadłubową ze stolicą w Kijowie, nic
nie znaczącą w skali międzynarodowej, ale która, w konfrontacji z wydarzeniami
na Ukrainie Zachodniej, juŜ często nazywanej nowym Księstwem Halickim, będzie
ciąŜyć ku Moskwie. Dla Polski takie rozwiązanie moŜe mieć zgubne następstwa,
czego nie widzi ani Lech Wałęsa (od niego wiele nie moŜna wymagać), ani
Kwaniewski, który okazał się być amerykańską marionetką, czego nie chce widzieć
mieniący się politologiem polityk Zbigniew Brzeziński. Dziw, Ŝe nie widzą
takiego zagroŜenia dla Polski tacy politycy, jak Buzek, bracia Kaczyńscy, Tusk i
inni, którzy, niczym dzieci w przedszkolu, przybierają się w pomarańczowe kolory
celem poparcia buntu Juszczenki, a Gieremek pomarańczową kolorystykę przeniósł
do Brukseli. Farsa z pomarańczowym kolorem przeradza się w histerię;
- Janukowycz zostanie uznany prezydentem, z tym, Ŝe zostanie ustalone, Ŝe
buntownicy nie poniosą odpowiedzialności. Wtedy Juszczenko wyemigruje do Stanów
Zjednoczonych, ale Julia Tymoszenko, mimo wszystko, trafi do więzienia. Nie za
udział w buncie, a za, na szeroką skalę prowadzone, malwersacje. Z tym wszystkim
narazie pogodzi się Zachód. Chyba o to idzie teraz gra;
- Janukowycz zostaje prezydentem, władze pociągają do odpowiedzialności karnej
buntowników za usiłowanie przemocą przejęcia władzy, za opanowywanie budynków,
za oszczerstwa itd. Zachód zaprzestanie udzielania pomocy Ukrainie, przez co sam
popchnie ją na większe zbliŜenie z Rosją i uzaleŜnienie od niej, przez co
Ukraina stanie się państwem na wzór Białorusi.
- Gdy chodzi o samą Ukrainę, przejęcie władzy przez Juszczenkę doprowadziłoby do
ekonomicznego opanowania Ukrainy przez kapitał zachodni, mówiąc w sposób
uproszczony: rozszerzyłaby się sieć supermaketów, sklepów "Fast-Food", ale
jednocześnie doszłoby do upadku, do wręcz zaniku bardzo mocnego ukraińskiego
przemysłu cięŜkiego. Odsunięcie się Rosji od Ukrainy pozbawiłoby ją głównego
rynku zbytu.
- Wybory II tury mogą być uznane za niewaŜne i zosatną zarządzone nowe wybory, w
których nie będzie mógł startować ani Juszczenko, ani Janukowycz. W takiej
sytuacji zacznie się kolejna tura walki o Ukrainę.
Stany Zjednoczone na obecnym etapie nie są zainteresowane w konfrontacji z
Rosją, na którą liczą, gdy chodzi o powstrzymywanie islamu z południa Azji, a,
być moŜe, teŜ ze wschodu chińskiej ekspansji. To napawa nadzieją, Ŝe do
zbrojnego starcia na Ukrainie nie dojdzie poczas trwającego kryzysu.
Tak czy inaczej, wszystko, co się odbywa na Ukrainie po II turze wyborów, jest
to woda na ukraiński nacjonalistyczny młyn, czego nie widzą polscy politycy.
A poza tym dobrze jest zastanowić się nad pytaniem: kto finasuje cały ten bunt –
Zgłoś jeśli naruszono regulamin