Dashiell
HammettDwaj detektywi
Przeło Ŝył i słowem wstępnym opatrzył Krzysztof
Zarzecki
Słowo od tłumacza
Dashiell Hammett (1894—1961) zapisał si ę na trwałe jako jeden z naj-
wybitniejszych twórców w historii powie ści detektywistycznej.
Urodzony na farmie swego dziadka w stanie Maryland na wschodnim wybrzeŜu
Stanów Zjednoczonych, nie odebrał prawie Ŝadnego formalnego wykształcenia.
Garnął się wprawdzie do nauki, poŜerał ksiąŜki i wykazywał nieprzeciętne
zdolności, jednakŜe niepowodzenia finansowe ojca, który się przeniósł do
Baltimore, gdzie z mizernymi rezultatami szukał szcęścia w interesach, zmusiły
czternastoletniego Dashiella do porzucenia średniej szkoły politechnicznej i
podjęcia pracy dla zasilenia budŜetu rodzinnego. Imał się ró Ŝnych zajęć, które
często zmieniał, znudzony ich monotonią i brakiem perspektyw. Był posłańcem na
kolei Baltimore — Ohio, dokerem, go ńcem w biurze maklerskim, robotnikiem w
fabryce skrzynek, pracownikiem transportu. A Ŝ w roku 1915 otrzymał z ogłoszenia
pracę w baltimorskim oddziale słynnej Agencji Detektywistycznej Pinkertona. Po
krótkim sta Ŝu biurowym i przeszkoleniu w rudymentach zawodu — z ostał
wywiadowcą. Zajęcie było wprawdzie uciąŜliwe, lecz nareszcie trafiło mu się coś,
co odpowiadało jego ruchliwej, niespokojnej naturze. Niestety przerwała tę pracę
wojna. Słu Ŝył przez rok w wojskowej kolumnie sanitarnej pod Baltimore, na front
go nie wysłano. Przeszedł natomiast podczas światowej epidemii 1918 roku
influencę, zwaną wówczas hiszpank ą, a w jej wyniku odezwała się gruźlica, któr ą
prawdopodobnie zaraził się jeszcze jako chłopiec od matki. Choroba, chociaŜ
zaleczona podczas paru pobytów w szpitalach wojskowych, nadweręŜyła mu
jednak zdrowie na resztę Ŝycia i powracała potem kilkoma falami. Pomiędzy
kolejnymi atakami gruźlicy próbował podejmowa ć na nowo pracę agenta Pinker-
tona, tym razem na zachodnim wybrzeŜu, w Spokane w stanie Waszyngton i w San
Francisco w Kalifornii, ale przerastało to juŜ jego siły. Zahaczył się więc jako
agent reklamowy wielkiej kalifornijskiej firmy jubilerskiej, nade wszystko jednak
zaczął gorączkowo pisać wiersze i opowiadania.
Cztery i pół roku, jakie w sumie przepracował w agencji Pinkertona, przesądziło
niew ątpliwie o gatunku literackim, jaki sobie ostatecznie obrał i w jakim wkrótce
zdobył nie lada sław ę. Od 1923 roku w popularnym magazynie „Black Mask"
zaczęły się regularnie ukazywać jego pisane w pierwszej osobie opowiadania o
bezimiennym wywiadowcy Kontynentalnej Agencji Detektywistycznej, znanym
tylko jako
Continental Op (skrót od „Operative"). Osobiste do świadczenia przydawały
autentyzmu jego prozie. Demitologizował zawód detektywa równie Ŝ w
wypowiedziach publicystycznych ogłaszanych periodycznie w prasie. Szczególnie
gło śny stał się cykl sarkastycznych wspomnień o jego karierze agenta Pinkertona,
drukowany w 1923 roku w elitarnym miesięczniku literackim „Smart Set". A oto
co pisał dwa lata pó źniej w „Black Mask":
„Wspaniałe bywają niektóre sposoby «naukowego» śledztwa, pod warunkiem,
Ŝe się je ogranicza do właściwych proporcji, ale kiedy zaczyna się je wysuwać jako
niezawodne na plan pierwszy, stają si...
dukat07