,,Skłonność do tworzenia silnych emocjonalnie więzi międzyludzkich jest podstawowym składnikiem natury ludzkiej , a w pierwotnej formie zauważyć ją można już u noworodka”-John Bowbly .
Takie związki są na wagę życia, gdyż zapewniają nieporadnemu jeszcze dziecku opiekę .Przywiązanie jest podtypem więzi uczuciowych , w którym mamy do czynienia z poczuciem bezpieczeństwa jednostki .W przywiązaniu doznaje się specyficznego wrażenia bezpieczeństwa i komfortu płynącego z obecności danej osoby .W myśl tych pojęć związek dziecka z dorosłym jest przywiązaniem ale dorosłego z dzieckiem już nim nie jest. Rodzice w obecności dziecka nie mają raczej poczucia bezpieczeństwa . Za to związek dorosłego ze swoim małżonkiem , partnerem lub bliskim przyjacielem jest przywiązaniem.
Ponieważ więzi uczuciowe i przywiązania są stanami wewnętrznymi , nie sposób obserwować je bezpośrednio. W zamian możemy zauważyć ich istnienie poprzez obserwację zachowań przywiązanych ,na które składają się wszystkie typy zachowań , jakie umożliwiają dziecku lub dorosłemu zdobycie i utrzymanie w bliskości kogoś ,do kogo są przywiązani. Zalicza się do nich uśmiech podtrzymywanie kontaktu wzrokowego, wołanie, dotykanie, uwieszanie i płacz. Przywiązanie jest wewnętrznym trwałym stanem, a związane z nim zachowania wywołane są głównie wtedy ,gdy jednostka potrzebuje opieki, wsparcia lub otuchy. Małe dziecko prawie ciągle znajduje się w takiej potrzebie, więc ujawnia je często. U dziecka starszego lub dorosłego zauważamy je raczej tylko wtedy , gdy jest wystraszone, zmęczone lub w innych sytuacjach stresu. To zwykle struktura tych zachowań, a nie ich częstotliwość świadczy o sile i wartości przywiązania i więzi uczuciowych.
Pierwsze więzi
Marshall Klaus i John Kennell twierdzili ,że matki chcąc, by łączyła ich z dzieckiem prawidłowa więź, muszą mieć bezpośredni kontakt z noworodkiem .Uważali oni ,że więzi matek, którym uniemożliwi się ten kontakt w pierwszym okresie ,będą słabsze ,co w przyszłości będzie przyczyną podwyższonego ryzyka wystąpienia rozmaitych problemów wychowawczych . Hipoteza ta była w gruncie rzeczy błędna. Kontakt bezpośredni wcale nie jest ani nie zbędny, ani wystarczający do tego ,by między matką lub ojcem a dzieckiem powstała silna długotrwała uczuciowa więź
Tym, co zdecydowanie sprzyja powstawaniu takich więzi ,jest możliwość wzajemnej stymulacji rozwoju przez rodziców i dziecko, by nawzajem uczyli się zgranego ,,kroku tanecznego” .Za pomocą płaczu i uśmiechu dziecko sygnalizuje swoje potrzeby, tuleniem się i uciszaniem reaguje na trzymanie w objęciach ,a na spojrzenie rodziców odpowiada spojrzeniem. Rodzice stanowią osobę drugiego tancerza. Gdy płacze, podnoszą je ,reagują na sygnały głodu lub innych potrzeb, uśmiechają się, widząc uśmiech i wpatrują się w dziecko, gdy ono szuka ich spojrzenia. Taki proces przez niektórych badaczy i teoretyków został określony mianem rozwoju synchronii.
Więź ojca podobnie jak więź matki ,zależy od wzajemnego rozwoju , a nie od kontaktu bezpośrednio po porodzie .Ojcowie posiadają ten sam repertuar zachowań , którymi wykazują się matki . Gdy miną pierwsze tygodnie , zaczynamy mieć do czynienia ze swoistą specjalizacją ról . Tatusiowie większość czasu spędzają na zabawie z dzieckiem . Za to mamusie więcej czasu poświęcają czynnościom związanym z opieką nad nim.
Przywiązanie dziecka do rodziców rodzi się stopniowo. Bowly podzielił na 3 fazy rozwój dziecięcego przywiązania :
Niesprecyzowane ustosunkowanie i sygnalizacja.- Bowbly uważał ,że dziecko przychodzi na świat wyposażone w zestaw wzorów zachowań , które ustosunkowują je wobec innych i sygnalizują jego potrzeby. U noworodka zalicza się do nich płacz , nawiązanie kontaktu wzrokowego, tulenie się.
Skupienie na jednej lub większej liczbie osób.- W wieku około 3 miesięcy dziecko zaczyna zawężać pole działania własnych gestów przywiązania . Częściej uśmiecha się do osób , które regularnie się nim zajmują , lecz już nie tak ochoczo do obcych.
Zachowanie oparte na bezpiecznej bazie . -Zdaniem Bowlby’ego szczere przywiązanie dziecka pojawia się dopiero około 6 miesiąca życia .Obserwujemy wtedy również ,że ,,najważniejsza osoba” stanowi bezpieczną bazę ,ż której dziecko może wyruszyć na badanie otaczającego świata. Dziesięciomiesięczne dziecko korzysta ze swych zdolności rozróżniania wyrazów twarzy i na ich podstawie kieruje własnym zachowaniem . Zanim odważy się zaangażować w nową sytuację bada miny swoich rodziców . W tym samym wieku dzieci zaczynają zwykle wykazywać lęk przed obcymi i brak zgody na separację.
Te rzadko spotykane przed 5 i 6 miesiącem życia oznaki rozpaczy nasilają się od około 12 do 16 miesiąca , a później ich częstotliwość maleje.
Od wieku 7 lub 8 miesięcy, kiedy po raz pierwszy daje się zauważyć silne przywiązanie , dziecko wybierze matkę lub ojca , a nie człowieka obcego . A gdy oboje są w pobliżu , uśmiechnie się lub zbliży do któregoś z nich , chyba że jest wystraszone lub pod silnym działaniem stresu . Gdy tak się zdarzy dziecko zwróci się raczej do matki niż do ojca.
Posługując się terminologią Bowlby’ego dzieci tworzą różne wewnętrzne modele operacyjne związków z rodzicami i innymi ważnymi osobami . Wewnętrzny model operacyjny zaczyna się tworzyć pod koniec 1 roku życia ,a przez pierwsze 4-5 lat jest dopracowywany i się umacnia . W wieku 5 lat większość dzieci posiada wyraźny model wewnętrzny matki , model siebie i model związków.
Pierwsze przywiązanie jest najbardziej znaczącym czynnikiem w tworzeniu przez dziecko modelu operacyjnego . Zróżnicowanie tych pierwszych związków opisała Mary Ainsworth. Jej system kategorii wyróżnia przywiązanie bezpieczne i dwa rodzaje przywiązań pozabezpiecznych, które oceniła za pomocą struktury zwanej nieznaną sytuacją . Nieznana sytuacja składa się z 8 scenek odgrywanych w otoczeniu laboratoryjnym , zwykle gdy dziecko ma od 12 do 18 miesięcy. Na początku dziecko przebywa z matką , potem z matką i osobą obcą , samo z osobo obcą , zupełnie samo przez kilka minut , ponownie z matką , jeszcze raz samo, a potem znów z obcym i na koniec wraca mama .Ainsworth uważa ,że reakcje dzieci na te zmiany – w szczególności epizody powrotu matki i osoby obcej –można zaklasyfikować do następujących typów:
· Przywiązanie bezpieczne . Dziecko z łatwością znosi rozłąkę z opiekunem i szybko angażuje się w badanie otoczenia , w poczuciu zagrożenia lub lęku aktywnie poszukuje kontaktu i łatwo je uspokoić . Po powrocie matki dziecko ciepło ją wita lub szybko się uspokaja jeśli się martwiło .
· Przywiązanie pozabezpieczne :odłączenie / unikanie . Dziecko unika kontaktu z matką , zwłaszcza gdy spotyka się z nią po jej nieobecności . Nie przeciwstawia się wysiłkom matki w nawiązaniu kontaktu.
· Przywiązanie pozabezpieczne: opór /ambiwalencja . Dziecko wykazuje niewielkie zainteresowanie badaniem otoczenia, jest nieufne wobec obcych. Bardzo się boi gdy zostaje oddzielone od matki , lecz nie uspokaja się po jej powrocie .Może okazywać złość wobec matki po jej powrocie i jest oporne na próby nawiązania kontaktu lub uspokojenia ze strony obcej osoby.
· Przywiązanie pozabezpieczne: dezorganizacja /dezorientacja. Oszołomienie , zagubienie lub obawa . Dziecko może jednocześnie wykazywać przeciwstawne wzorce zachowań , takie jak ruch w kierunku matki przy jednoczesnym odwracaniu od niej wzroku.
Stabilność klasyfikacji przywiązań .
Jedną z najważniejszych kwestii jest to , czy bezpieczeństwo przywiązania nie zmienia się wraz z upływem czasu . Jest to najbardziej istotne dla tych badaczy i terapeutów, którzy interesują się trwałością efektu znęcania się nad dziećmi i zaniedbaniem we wczesnym okresie ich życia lub innymi źródłami pozabezpiecznego przywiązania. Czy mogą one wyjść z kryzysu , gdy uprzednio zostały źle potraktowane ?Postawmy sprawę inaczej czy dziecko , które w wieku roku wykształciło bezpieczne przywiązanie , jest na zawsze zabezpieczone przed skutkami późniejszych trudnych sytuacji życiowych? Taka ciągłość czasem istnieje a czasem nie . Wszystko zależy od okoliczności . Gdy środowisko rodzinne dziecka i warunki życiowe są dość stabilne , to również bezpieczeństwo i jego brak w przywiązaniu pozostaje niezmienne przez wiele lat . Jednak jeśli w otoczeniu dziecka zachodzą poważniejsze zmiany – na przykład zaczyna być oddawane do ośrodka opieki dziennej lub żłobka , lub do mieszkania wprowadza się babcia , lub rodzice się rozwodzą , albo przeprowadzają -wówczas pewność przywiązania również ulega zmianie , dziecko zyskuje ją lub traci. Okazuje się ,że dziecko może poprawić początkowo pozabezpieczne przywiązanie lub stracić posiadane bezpieczeństwo . Niemniej jednak mamy do czynienia z zachowaniem ciągłości , zarówno dlatego ,że związki , w jakich dzieci pozostają przez pierwsze kilka lat , są z reguły dość stałe , a także dlatego ,że charakter raz ustawionego modelu wewnętrznego rzadko ulga zmianom.
Długoterminowe konsekwencje przywiązania bezpiecznego i pozabezpiecznego.
Dziesiątki badań wykazały ,że dzieci uznane za bezpiecznie przywiązane do matek w dzieciństwie są później bardziej towarzyskie , bardziej pozytywnie nastawione do swoich przyjaciół i rodzeństwa , mniej kurczowo się trzymają i są mniej zależne od nauczycieli , są mniej agresywne i kłótliwe , bardziej empatyczne i bardziej dojrzałe emocjonalnie w stosunku do szkoły i innego otoczenia poza domem. W okresie dojrzewania ci, których uznano za bezpiecznie przywiązanych w dzieciństwie , w wieku młodzieńczym , posiadają więcej umiejętności społecznych , zawiązują silniejsze przyjaźnie , częściej brani są za przywódców i mają wyższe poczucie wartości . Natomiast dzieci z przywiązaniem pozabezpiecznym wykazują takie zachowania jak : izolacja od rówieśników , dziwaczny sposób bycia , bierność lub nadmierna aktywność i wybuchy agresji .Osoby takie nawiązują słabsze przyjaźnie w wieku młodzieńczym , ale również szybciej stają się aktywni seksualnie i przytrafiają się im niebezpieczne związane z tym przygody.
W czasie gdy dziecko kształtuje swoje przywiązanie do mamy i taty oraz tworzy pierwsze prymitywne operacyjne modele związków , trwają równocześnie narodziny równoległego , wewnętrznego modelu własnego ,,ja”. Zgodnie z poglądami Freuda i Piageta przychodzimy na świat bez poczucia odrębności. Freud podkreślał symbiotyczny związek dziecka z matką .Utrzymywał on, że niemowlę nie dostrzega siebie w separacji od matki. Natomiast Piaget największy nacisk kładł na podstawowe pojęcie przedmiotu i jego stałości jako na prekursora stałości własnego ,,ja”- postrzegania siebie jako stabilnej , trwającej jednostki.
,,Ja” subiektywne
Lewis twierdzi ,że pierwsze zadanie dla dziecka stanowi odkrycie , że jest ono oddzielone od innych i jako takie trwa w przestrzeni i czasie . Ten aspekt pojęcia ,,ja” nazywa on ,,ja” subiektywnym lub czasami ,,ja „ egzystencjalnym , ponieważ najważniejsze co musi sobie uświadomić , to stwierdzenie ,,ja istnieję”. Zalążki tej egzystencjalnej idei Lewis lokalizuje w pierwszych 2-3 miesiącach życia , kiedy to dziecko zaczyna pojmować różnicę pomiędzy sobą samym a resztą świata.
,,Ja” obiektywne
Drugim głównym krokiem według Lewisa , jest zrozumienie przez dziecko ,że jest ono w świecie także przedmiotem .,,Ja” ma pewne przymioty i właściwości , takie jak płeć , rozmiar , imię lub takie cechy jak nieśmiałość czy odwaga, , zręczność lub niezdarność . Taka świadomość siebie jest wyróżnikiem drugiej fazy rozwoju tożsamości. Lewis określa to jako ,,ja ’’obiektywne lub czasami ,,ja ‘’ kategorialne .
Zmiany rozwojowe dotyczące rozumienia własnego ,,ja” przez dziecko idą w parze z postępem w wyrażaniu przez nie emocji . Niemowlęta potrafią , przynajmniej do pewnego stopnia odczytywać emocje innych . Inaczej reagują na smutek a inaczej na radość matki , a około 10 miesiąca posługują się odniesieniem społecznym. W momencie urodzenia dzieci korzystają z różnych wyrazów twarzy określających zainteresowanie , ból i obrzydzenie , wkrótce tez pojawia się mina wyrażająca zadowolenie . Po skończeniu 2,3 miesięcy można dostrzec osobne wrażenia złości i smutku , a wyraz twarzy znamionujący lęk pojawia się około 6 lub 7 miesiąca . Lecz świadomych wyrażeń emocjonalnych takich jak zakłopotanie , duma lub wstyd , nie zaobserwujemy wcześniej niż na początku 2 roku.
Osiągnąwszy już pierwszą samoświadomość , dzieci w wieku przedszkolnym zaczynają określać ,, kim jestem” , ucząc się swoich nowych cech i ról społecznych . Najwcześniejszym wymiarem takiej autodefinicji jest płeć . Dwulatki potrafią precyzyjnie się określić jako chłopcy lub dziewczynki i od tego czasu ich sposoby zachowania zaczynają ulegać wyraźnemu zróżnicowaniu .Na przykład dziewczynki bawią się raczej lalkami lub w wykonywanie czynności domowych jak szycie czy gotowanie . Chłopcy częściej wybiorą zabawę pistoletami lub samochodzikami .Małe dzieci dzielą się również na inne dychotomiczne kategorie , jak duży i mały, mądry i głupi, zły lub dobry. Na tym etapie postrzegają siebie jako jednego lub drugiego.
Rozwój schematu ,,ja” i wewnętrznego modelu przywiązania nie zaczyna się od czystej kartki . Każde dziecko rozpoczyna życie z wbudowanymi już niektórymi cechami , wzorcami reakcji i charakterem interakcji .W pływają one na sposób , w jaki inni się do tego odnoszą i na to, jak będzie ono rozumiało i interpretowało własne doświadczenia . Różnice w sposobie w jaki dzieci i dorośli radzą sobie w działaniu z innymi ludźmi i przedmiotami w otaczającym ich świecie, psycholodzy nazywają osobowością . Różnice w osobowości opierają się na najbardziej zasadniczym podłożu emocjonalnym , często nazywanym temperamentem.
Psychologowie badający temperament dziecięcy nie ustalili jeszcze podstawowego zestawu jego wymiarów. Jedna z pierwszych teorii, której autorami byli Thomas i Chess, zawierała dziewięć dymensji: poziom aktywności ,rytmiczność, zbliżanie / wycofanie, adaptacyjność do nowego doświadczenia, próg reaktywnosci, intensywność reakcji, jakość nastroju , podatność na zakłócenie i wytrwałość. Thomas i Chess połączyli te cechy w 3 typy temperamentu:
· Dziecko łatwe. Biologiczne funkcjonowanie dziecka łatwego nie nastręcza problemów, cykle jedzenia i spania są regularne zwykle jest ono zadowolone i łatwo dostosowuje się do zmian.
· Dziecko trudne . Funkcjonowanie organizmu dziecka trudnego nie jest już tak regularne, cykle spania i jedzenia tworzą się wolniej. Żywo i negatywnie reaguje na rzeczy nowe, jest bardziej nerwowe i więcej płacze.
· Dziecko wolno rozgrzewające się. Dziecko wykazuje niewiele intensywnych reakcji .Na nowe sytuacje może reagować swoistym biernym oporem.
Właściwie wszyscy badacze temperamentu są zdania ,że jego cechy są wrodzone i opisane w genach .
Większość badaczy temperamentu dziecięcego zakłada również , że obserwowane predyspozycje mogą przetrwać ten okres i być odnotowane jeszcze w wieku dorosłym . Nikt nie twierdzi ,że pierwotne cechy temperamentu pozostają niezmienione . Lecz jeżeli jego wzorce pociągają za sobą pewnego rodzaju ,,skłonności” systemu do określonych zachowań , powinniśmy zauważyć wiele oznak jego stabilności na przestrzeni czasu .
Wiadomo ,że nie sam temperament określa osobowość . Niebagatelną rolę odgrywają również dziecięce doświadczenia . W większości przypadków wzajemnego oddziaływania temperamentu i otoczenia dochodzi do wzmocnienia wrodzonych cech .Po pierwsze każdy z nas selekcjonuje swoje doświadczenia , Sandra Scarr nazywa ten proces odnajdywaniem niszy . Bardzo towarzyskie dzieci poszukują kontaktu z innymi ;dzieci o niskim poziomie aktywności ruchowej zamiast gry w baseball wybiorą raczej zajęcia siedzące , jak zabawa puzzlami lub gry planszowe . Podobnie też temperament może wpłynąć na sposób interpretacji danego doświadczenia – jest to czynnik ,który pomaga zrozumieć ,że dzieci w tej samej rodzinie mogą odbierać przejawy zachowań rodzinnych w całkiem inny sposób. Na przykład weźmy pod uwagę rodzinę , która dość często się przeprowadza . Jeśli jedno z dzieci będzie miało silną wrodzoną strukturę zahamowania , nieskończona liczba zmian będzie wyzwalać ciągle reakcje w postaci lęku. Drugie dziecko prezentujące temperament z dominującą postawą zbliżenia , odkryje w nowych przeprowadzkach siłę stymulującą i dodającą mu energii. Trzecim czynnikiem środowiskowym mogącym wzmacniać wrodzone struktury temperamentu jest tendencja rodziców , by inaczej odnosić się do dzieci prezentujących odmienną budowę wewnętrzną. Dziecko towarzyskie , które często się uśmiecha , może liczyć na więcej uśmiechów i pozytywnych względem niego zachowań ze strony rodziców. Buss i Plomin wysunęli tezę ,że dzieci , których wymiary temperamentu osiągają przeciętne wartości , zwykle przystosowują się do otoczenia , u których osiągają one wartości skrajne – jak dzieci skrajnie trudne-zmuszają otoczenie by dostosowało się do nich.
Obecnie powszechnie spotyka się sytuację gdy dzieci w wieku szkolnym lub nawet niemowlęta spędzają dużo czasu pod opieką kogoś innego niż rodzice . Jaki jest wpływ takiej pozarodzicielskiej opieki na niemowlęta i małe dzieci? Większość badań nie uwzględnia w pełni złożoności tego problemu . Badacze często porównywali dzieci z ośrodków z dziećmi ,,opieki dziennej” z ,,wychowywanymi w domu” i przypuszczali ,że wszystkie występujące między nimi różnice można przypisać ich doświadczeniom.
Mamy wiele dowodów na to, że urozmaicone otoczenie , w którym sprawowana jest opieka , ma korzystny wpływ na rozwój poznawczy . Wpływ takiego środowiska najwyraźniej widać u dzieci z rodzin ubogich , które przebywając w nim w okresie niemowlęcym i wczesnym dzieciństwie , wykazują znaczną i trwałą poprawę ilorazu inteligencji , co widać również w późniejszych osiągnięciach szkolnych . Osiągnięcia poznawcze dzieci , którym się czyta , do których się dużo mówi lub które się uczy , są większe niż tych , które spędzają dnie w środowiskach mniej stymulujących – i ta zasada stosuje się zarówno do tych , nad którymi opieka sprawowana jest przez cały czas w domu jak i tych przebywających w innych otoczeniach. Jeżeli nowe otoczenie jest bardziej stymulujące niż dom , zauważymy pewne korzystne pod względem poznawczym efekty przebywania w nim , gdy zaś ciągłe przebywanie w domu stwarza lepsze warunki do rozwoju poznawczego , to obserwujemy negatywne skutki opieki poza domem.
Wpływ różnych typów opieki dziennej na osobowość nie jest wcale bardziej klarowny. Wielu badaczy odkryło ,że dzieci przebywające poza domem są bardziej towarzyskie , bardziej lubiane i mają lepsze stosunki z rówieśnikami niż te wychowane głównie w nim. Lecz nie zawsze tak jest . U niektórych przebywanie w instytutach opieki dziennej łączy się później z oznakami podwyższonego poziomu agresji wobec rówieśników i słabszym posłuszeństwem względem nauczycieli i rodziców. Tak więc według niektórych danych dzieci uczęszczające do instytucji opieki są bardziej towarzysko sprawne , według innych mniej.
Czy niemowlę lub małe dziecko może w ogóle wykształcić bezpieczne przywiązanie do mamy lub taty , skoro jest stale od nich oddzielone? Wiemy ,że większość z nich wykształca bezpieczne przywiązanie do ojców , choć ci zwykle codziennie wychodzą do pracy , więc taka regularna separacja go nie wyklucza . Z drugiej jednak strony , codzienne rozstanie z obojgiem rodziców musi na dziecko wpływać niekorzystnie. Cień niepewności możemy trochę zawęzić biorąc pod uwagę wiek dziecka , w którym zaczyna uczęszczać do którejś z instytucji opieki dziennej . Dzieci , które zostaną do niej oddane po ukończeniu 1 roku życia , nie wykazują żadnej utraty bezpieczeństwa przywiązania do rodziców .Natomiast sytuacja dzieci przed 12 miesiącem życia jest nadal tematem dyskusji.
Noworodek pomijając fakt ,że posiada już nadzwyczajne zdolności i możliwości –sterowany jest przez automatycznego pilota. Wygląda na to , jakby posiadał wrodzone zasady i schematy , które determinują jego sposób patrzenia, słuchania , badania świata i odnoszenia się do innych. Niezwykłe w tych zasadach jest to ,że ich zastosowanie czyni wzajemne oddziaływanie dziecka i opiekuna zgodnym , zupełnie jak w przypadku dwojga dobranych tancerzy i prowadzi w końcu do ich silnego przywiązania.
ulkaadyjak