TRZEJ MĘDRCY I CHŁOPIEC
Melodia Cicha noc
Narrator: Za czasów Cezara Augusta, gdy w wielkim mieście Jerozolimie panował Herod, żył pośród gór Persji mędrzec, król Melchior. Pewnej nocy nad pałacem Melchiora zajaśniała gwiazda. Gwiazda tak jasna, że nawet księżyc stał się niewidoczny.
Melchior: ( wbiega na scenę i woła)
Nadeszła ta upragniona chwila! Nadeszła ta godzina! Urodził się! Szybko, szybko muszę wyjechać! Dar, muszę przygotować wielki dar! Cóż mogę zanieść Królowi ?
Szybko, szybko, moja eskorto, moi poddani!
Melchior patrzy na gwiazdę)
Jest, to jest ta gwiazda. To ona wskażę drogę do Małego Księcia.
Poddany: Panie, ktoś się zbliża, dwie karawany podążają w naszym kierunku.
Melchior: Wprowadź ich.
Kacper i Baltazar: Witaj Melchiorze – przyjacielu.
Melchior: Witajcie i wy, Kacprze i Baltazarze. Cóż was sprowadza w tak dalekie strony? Spocznijcie proszę.
Kacper: Drogi przyjacielu, nasze tajemne pisma mówiły, że ukaże się gwiazda, która zaprowadzi nas do Króla królów.
Baltazar: Gwiazda już na nas czeka. Natychmiast ruszajmy w drogę. Przygotowałem kosztowną i wspaniale pachnącą mirrę, jako dar dla wielkiego Króla.
(Baltazar pokazuje dar, który trzyma jego poddany)
Kacper: Ja zaś wiozę najcenniejsze kadzidło. (Pokazuje wszystkim)
Melchior: Ja przygotowałem złoto i drogocenne kamienie.
Kacper: Cóż, skoro jesteśmy gotowi – ruszajmy, gwiazda wskaże nam drogę.
( Alwino, mały chłopiec stał z boku i przysłuchiwał się rozmowie. Wychodzi na scenę i zabierając zabawki mówi)
Alwino: Ja też chcę zobaczyć Małego Księcia. Królowie wiozą cenne dary, ja podaruje nowo narodzonemu Królowi trzy moje najładniejsze zabawki. Zabiorę piłkę, kolorową książkę i pluszowego misia. (woła i biegnie) Dziadku, poczekaj na mnie!
Melchior: Dokąd się wybierasz?
Alwino: Idę i ja do Małego Księcia. Też zabrałem dla Niego podarunki. (pokazuje worek)
Melchior: Nic z tego, jesteś za mały, droga jest długa i trudna. Natychmiast wracaj do domu i połóż się spać.
(Alwino wraca i siada smutny)
Alwino: Gwiazda i mnie może zaprowadzić. Wyruszę sam dotrę do Księcia. Ja też chcę mu oddać pokłon.
Ojej! Gwiazdka z nieba zleciała… /wchodzi gwiazdka/ widzę cię, nie znikaj gwiazdko złota…
Gwiazdka:
Nie zniknę. Przychodzę dzisiaj do ciebie.
Bóg się narodził – Bóg wielkiej Miłości.
O, widzisz tam w dali? Światełko nad stajenką się pali.
Chodź wskażę Ci drogę do Małego Księcia
/ Gwiazdka wychodzi za nią idzie Alwino/
KOLĘDA Świeć gwiazdeczko
Alwino: (wędruje sam i spotyka biedną dziewczynkę)
Cześć! Co się stało, dlaczego płaczesz?
Dziewczynka: Wszyscy moi koledzy i koleżanki wyśmiewają się ze mnie, gdyż jestem biedna. Nikt nie chce się ze mną bawić. Bo nie mam żadnych zabawek.
Alwino: Proszę, zabierz tę piłkę. Będziesz miała towarzyszkę zabaw.
Dziewczynka: Dziękuje bardzo. Nigdy nie miałam tak ślicznej zabawki
Pasterz: Dzień dobry, chłopcze.
Alwino: Czy mogę przy Panu chwilkę odpocząć?
Pasterz Proszę bardzo, tak rzadko mam okazje z kimś porozmawiać.
Alwino: Co pana trapi, jest pan taki smutny..
Pasterz: Jestem zmęczony i chory. Kiedyś wędrowałem z miasta do miasta i zwiedzałem świat jak ty. Teraz nie jestem w stanie dojść do sąsiada.
Alwino: Mam lekarstwo na pana smutki. Proszę, to jest książka, w której znajduje się cały świat z wszystkimi roślinami i zwierzętami.
Pasterz: Cóż za cuda. Będą mi one teraz towarzyszyć. Już nie będę taki smutny.
Alwino: Do widzenia panu.
(Alwino rusza w dalszą drogę i spotyka chorego chłopca)
Alwino: Cześć, jestem Alwino, pobawisz się ze mną?
Chłopiec: Nie mogę, mam złamaną nogę. Bardzo chciałbym się z Tobą pobawić, ale nie mogę nawet chodzić. Jest mi smutno, gdy patrzę, jak moi koledzy i koleżanki biegają i bawią się.
Alwino: Teraz moja maskotka należy do ciebie. Będziesz mógł ją przytulać, gdy ci będzie smutno.
/ Wchodzą Pasterze - rozpalają ognisko, pieką jabłka na patykach
Po chwili kładą się spać.. Pojawiają się dwa Małe Aniołki. Wchodzą na scenę skacząc w klasy np. skaczą na jednej nodze /
Aniołek I:
Aniołek – fiołek – róża – bez,
Ledwie zasnęli – aniołek jest…
Zbudzić ich?
Aniołek II
Nie budź.
Jeszcze nie trzeba, jeszcze nie dali nam znaku z nieba.
Zobacz, palili ogień na łące,
Jabłuszka piekli… jeszcze gorące.
Bierze jabłko z ogniska na patyku.
Aniołek II:
Nie rusz! O rety, ty to masz talent,
Musiałeś sobie usmolić palec?
Wytrzyj to zaraz…
Tylko nie w skrzydła!
Aniołek I
A co mam robić, jak nie mam mydła?
No dobrze masz chusteczkę
Podaje chusteczkę, aniołek wyciera ręce.
Czekaj jeszcze chwileczkę.
Jeszcze nam z nieba znaku nie dali,
jeszcze się wielka światłość nie pali.
Czekaj na gwiazdę i patrz się w górę…
I nie podskubuj anielskich piórek!
Tylko ci w głowie figle i psoty.
Anioł – a ciągle z nim są kłopoty.
Pojawia się światło Mały Anioł wrzeszczy.
Pali się! Pali! Światło z obłoków!
O, jaka łuna! O jaka zorza!
Kolęda z płyty Bracia patrzcie jeno
Pasterze budzą się, ogólne zamieszanie
Pasterz:
Pali się! Wstawaj! O rety, pożar!
Trwoga, na Boga Chłopaki w nogi!
Niebo goreje!, Palą się stogi!
Pasterz :A to kto? … Niebiescy Anieli? …Do nas – biednych pasterzy z nieba przylecieli?
Anioł III :Nie bójcie się pastuszkowie.To syn Boży się narodził, aby ludzi zbawićIdźcie prędko się pokłonićCieszyć Go, zabawić.
Anioł IV :Żłóbek tam cały w blasku – uroczysta PanienkaJasno tak, jak w pałacu – bo to chwila jest wielka.
Anioł III :Idźcie więc do Betlejem, gdzie Dziecię zrodzone.W pieluszki spowite, w żłobie położone.
Pasterz :No, to chodźmy, szybko bieżmy,co możemy, to zanieśmy.
Pasterze wychodzą wchodzi na scenę Święta Rodzina Kolęda Dzisiaj w Betlejem chór Aniołów staje w różnych miejscach
Małe Aniołki wprowadzają Świerszczyka
Aniołek :Za kominem świerszczyk spał,całą zimę przespać chciał.Obudziła go nowina,urodziła się Dziecina, kto jej będzie grał?
AniołekZagraj dziecku najpiękniejszą kołysankę,o zielonym, ciepłym dniu.Z nut pachnących macierzanką i rumiankiem,kołysankę– usypiankę śpiewaj i graj do snu.
ŚwierszczykKoło żłóbka będę stał, na zielonych skrzypkach grał,aż dla dziecka sen przywołam,sen pachnący jak te zioła.
Kolęda: Lulalajże Jezuniu
Anioł: I
Pokój Wam!
Pokój Wam wszyscy ludzie dobrej woli, Bóg jest z Wami.
Anioł: II
Prysła nienawiść, runęły trony.
Na nowych drogach nowego świata niechaj brat zobaczy w bliźnich swego brata, bo schodzi Bóg Wcielony.
Anioł: III
Niebo opuszcza do nas przychodzi.
Więc kochajcie Go starsi i młodzi.
Anioł: IV
Do Dzieciąteczka w promieniach gwiazdy.
Na głos Aniołów niech spieszy każdy.
Anioł: V
I wszyscy ludzie w tej świętej porze.
Niech powitają Dzieciątko Boże.
Anioł: VI
Spieszcie, ach spieszcie dzisiaj Boży czas.
Niech Jezus Maleńki wszystkich ujrzy was.
Anioł: VII
Bogaty, czy biedny, Jemu każdy brat.
Jezus Bóg – Dziecina przyszedł zbawić świat.
Anioł VIII
Biedni pasterze w polu ze snu się zerwali,
w drogę do Betlejem zaraz się wybrali.
Idą tutaj do stajenki do Jezusa i Panienki,
aby złożyć dary co z sobą wzięli.
Kolęda: Przybieżeli do Betlejem
/ Wchodzą pasterze
Maryja :Witajcie pastuszkowie mili.Wyście pierwsi z ludzi do szopki przybyli.Wasze dobre serca złóżcie przy żłóbeczku,rozweselcie trochę małe Dzieciąteczko.
Pasterz : INa Twe Panie urodziny, przyjmij od pastuszków ubogie daniny.Przyjmij ode mnie miodu garnuszek i ten malutki,cieplutki kożuszek.
Pasterz II
Przyjmij oto bochen chleba,
co jest darem dla nas z nieba.
Zawsze jemy go ze smakiem,
niech i Tobie go nie braknie.
Pasterz : IIIA ode mnie masz Maleńki śmietankę w garnuszku.I w koszyczku dla Was Trojga po jednym jabłuszku.
Pasterz : IVSerek kozi, mleko owcze, to najlepszy jest posiłek,żeby Dziecię zdrowo rosło.A ponieważ mamy nie najcięższe czasy,...
didonka