Co za piekny poranek, slonce lize mnie po twarzy Budze sie, jest zajebiscie, wyjechali z domu starzy Moge sie wreszcie oddac ,mej czynnosci ukochanej memu hobby, mojej pasji - mordowaniem zwanej Starych nie ma drugi dzien, wczoraj niezle poszalalem Do Trzeciej Dziesiec w nocy, zwloki rozpracowywalem Pocišłem je rowniutko, i spakowalem w worek Smieciarze zabiora, jak zawsze w kazdy wtorek Sniadanie pochlaniam, myslac juz o zabawie Polykam nie gryzac, krztusze sie i dławie Nie zjadam moich ofiar, macie mnie za wariata? Ja po prostu robie wielkie sprzatanie swiata Sprzatam go sukcesywnie, z kolejnych ludzkich smieci Nie ma znaczenia, czy to mlodzi, starzy, dzieci Ofiary mi wybiera, dogodnosc sytuacji Czekam,slucham, patrze, potem wkraczam do akcji O juz jakis pan, z glowa w worku sie szamocze Uspokoj sie do chuja,bo dostaniesz kopa w krocze! Jak mam cie bydlaku, zatargac do piwnicy kiedy zamiast isc spokojnie, ty rzucasz sie jak dziki Juz jestesmy w domu, w moim laboratorium Biore instrumenty, by ci zagrac smeirci oratorium Nie chcesz spiewac moj mily, to sciegna ci podetne o teraz duzo lepiej, mogl bys zagrac w operetce Kazdy decybel, ktory z twej krtani wychodzi Moj zapal rozgrzewa, bron boze nie chlodzi Ty placzesz ja sie smieje, ty lezysz ja stoje Ty smierci sie boisz, ja niczego sie nie boje No dobra, po sciegnach, pora na kolana Gdzies tu byla moja, wiertarka ukochana Juz wiertlo sie obraca, krew sika jak z fontanny Po tej krwawej zabawie, ide prosto do wanny Prawda ze nie bolalo? Mowie do pacjenta czule lecz kurwa, ubrudziles, mi chuju koszule! Ja tu taki mily, a ty jak mnie traktujesz? Nie umiesz sie zachowac? No to kurwa pozalujesz Tluczenie lokci mlotkiem, to swietna zabawa Widok jego cierpienia, podnieceniem mnie napawa uderzam raz za razem, ciagle w ten sam punkt chyba polamalem kosc,jaki to musi byc bol! Krzycz skurwysynu, blagaj, pros i placz Nie zemna te numery, dzis cie zabije BIACZ! poznecam sie nad toba, jak dziecko złe nad kotem Prosisz bym cie zabil juz, a ja zrobie to potem Za malo wycierpiales, aby ulgi doznac Mamy cala noc, chce lepiej cie poznac Opowiedz cos o sobie, ja odetne ci stope Opowiadaj, nie krzycz kurwa , bo poprawie ci kopem! Bla bla bla, koles pierdolisz smuty Wez sie kurwa usmiechnij, czemu jestes taki struty? Masz sie kurwa dobrze bawic, bo bede namolny i obleje twoja morde, swiezutkim kwasem solnym Chyba sie nie rozumiemy, przeginasz kolego Nie wspolpracujesz, powiesz mi dlaczego? Tak sie bawic nie bedziemy ,teraz sie wkurwilem Ide po nastepnego bo tego juz zabilem
odyn666