00:00:01:movie info: 640x480 23.976fps 689.1 MB 00:00:02:WIĘZY KRWI. 00:01:19:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:23:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:01:25:cišgasz mnie tu w poniedziałkowy ranek, bo głos jakiego faceta z telefonu powiedział ci, że masz być o wicie? 00:01:27:Jestes pewien, że mówił poważnie? 00:01:29:Nawet nie wiem czy to był facet. 00:01:31:Używałt tego urzšdzenia do zmiany głosu.| To wietnie 00:01:35:Szukalimy tego ochroniarza przez dwa miesišce | To nasza jedyna szansa, by przez niego dostać się do jego szefa. 00:01:39:A ja chce Lune 00:01:42:Czy twoja obsesja Luny jest spowodowana tš kobietš? 00:01:45:Frank? Julian Luna jest z tych rodzajów szefów. 00:01:47:Zabierš ci odznakę jak on pogada ze swoimi znajomymi ze ródmiecia. 00:01:51:Wiedzšc o tym. Dalej próbujesz go przyskrzynić. 00:01:55:Ominołem co? 00:01:58:Ona jest wietnš kobietš Sony.| Pewnego dnia poznasz kobietš takš jak ona... 00:02:02:...która pokaże ci kolory, o których nie miałe pojęcia, że istniejš. 00:02:15:Musisz się człowieku przeprogramować. 00:02:18:To sš schody na dach. 00:02:20:Kto wchodzi pierwszy?. | Ty! 00:02:21:Oh, ty chciałe się z nim spotkać, id pierwszy. | Daj spokój człowieku... 00:02:24:My już pracujemy na nocne zmiany a teraz jest dzień Frank. 00:02:28:Dlaczego mi to robisz? |Co? 00:02:30:To!, Zachowujesz się jak by tam nie chciał wejć. 00:02:32:Ale jak już wejdziesz udajesz twardziela, który nie może zginšć. 00:02:39:Klan Brujah, zrobi to samo wszystkim twoim Gangrelom. 00:02:49:Stój! 00:02:51:Podnieć ręce!| Podno! 00:02:54:Podno! 00:02:58:Nie zatrzymujš się!. Frank. 00:03:00:Gdzie oni idš? 00:03:02:Nie zajdš za daleko. 00:03:04:Jeden krok i szczelam! | Co oni do cholery robiš? 00:03:19:Gdzie oni poszli?. Zniknęli! | Jak mogli zniknšć 00:03:30:Powiedzcie Księciu, że nic im nie powiedziałem. 00:03:36:Nic im nie dałem. 00:03:40:Teraz, jestem wolny. 00:03:51:[BIURO KORONERA]. 00:03:53:Przebili mu klatkę piersiowš tym prętem | a potem się zapalił. 00:03:55:Tak, ale co wywołało zapłon? 00:03:57:Nic nie znalelimy. | Nic znalelicie? 00:04:00:-Żadnego zbiornika po benzynie |czy łatwo palnego płynu?. -Nic. 00:04:03:Wykonaj ekspertyzę zębów. | Tylko na tym nam zależy. 00:04:06:Musze potwierdzić, że jest to ochroniarz Juliana Luny, Stevie Ray. 00:04:09:A jak mylisz, kto może teraz mówić za niego. 00:04:13:Kto opowie jego historię. 00:04:16:Ja jestem jego głosem, mówišcym za grobu! 00:04:20:Więc panowie, jeli nie powiecie mi, co naprawdę się stało to gówno się dowiecie. O.K.? 00:04:24:Nie było żadnej benzyny. 00:04:26:Po prostu zapalił się. | On był tym twoim powodem podpalenia. 00:04:29:Samo zapłon? | To zamierzasz umiecić w swoim raporcie? 00:04:35:Jak go ugasiłe? | Przykryłem go dywanem. 00:04:40:Naddzwyczajne! 00:04:42:Wiecie jak długo marzyłem o takim ledztwie? 00:04:46:Samo zapłon, żywego organizmu. 00:04:50:Nigdy czego podobnego nie widziałem. 00:04:54:Spędzę trochę czasu z tym koleżkš. 00:04:57:Sony, Chodmy stšd. 00:05:01:Dostaje tu ciarek od stóp do głowy.| Na pewno człowieku, widziałe jak te osoby skoczyły? 00:05:05:Sony, mówiłem ci już. Nie było tam żadnych schodów pożarowych czy lin. 00:05:09:Posłuchaj, mam złe przeczucie. 00:05:12:Po prostu odpuć sobie sprawę Luny. 00:05:14:Nie, nie, nie. Nic nie dzieje się bez przyczyny. 00:05:16:Nie pozwolę, żeby tym mafiozš uszło na sucho. 00:05:37:Cierbliwoci, Luna. | Słońce prawie zaszło. 00:05:40:Ktokolwiek to zrobił, tylko liczy by wpadł w szał. 00:05:43:On nie był tylko moim ochroniarzem. | Był moim przyjacielem. 00:05:46:Zadzgali go jak martwe mięso, pozwalajšc słońcu, spalić go jak bestie. 00:05:53:Kto za to zapłaci. 00:05:55:To nic nie zmieni, | nie da się ich kontrolować. 00:06:06:Pozwól swojemu sercu się zatrzymać. 00:06:09:Nie pomoże ci ono. 00:06:19:Teraz pozostaje nam odpowiedzieć na parę pytań. 00:06:22:Jak to się stało, że ci dwaj gliniarze znaleli ciało Stevie Raya, zanim się podpaliło. 00:06:32:W takim razie skšd ten glina tak dużo wie o nas. 00:06:36:Nawet kainici w policji, nie wiedzš aż tyle. 00:06:45:Poród nas jest zdrajca. 00:07:03:Wybrała to miejsce, bo jest przytulne i romantyczne? 00:07:05:Czy dlatego że Julian nie znajdzie nas tu. 00:07:08:Nawet nie masz pojęcia, jakš ma władzę. 00:07:11:Zaczynam się domylać. 00:07:13:Wszędzie dostaje kawałek tortu. 00:07:16:Doki, 00:07:17:Budownictwo, 00:07:18:Restauracje, 00:07:19:Występy artystyczne, 00:07:21:Lubi stać w cieniu. 00:07:24:Nie obchodzi mnie za ile sznurków pocišga, przyskrzynię go. 00:07:28:Teraz, gdy mam te ciało, | które mogę powišzać z nim. 00:07:30:Mogę go wykurzyć z tej wielkiej posiadłoci na wzgórzach. 00:07:32:Niechce o nim rozmawiać. 00:07:34:To przeszłoć. 00:07:40:Nie byłem pewien, że przyjdziesz. 00:07:44:Nigdy wczeniej nie spotykałam się z glinš. 00:07:48:Z pistoletem. 00:07:50:Widziała jš przy moich majtkach? 00:07:58:Przepraszam. 00:08:00:Zaczerwieniłe się. 00:08:03:Nie wiedziałam, że mężczyni wcišż to potrafiš. 00:08:07:Twoje ręce sš jak lód. 00:08:12:Cóż, troszkę tu chłodno. 00:08:14:Jestem głodna. 00:08:18:wyglšdasz jak by miała zemdleć. 00:08:21:Pójdę się odwieżyć. 00:08:23:Zaraz wracam. 00:08:47:Mam nadzieje, że nie masz nic przeciwko, 00:08:49:Nie. 00:08:51:Chcesz spróbować? 00:08:54:Nie dziękuje. 00:08:59:To sš piękne kolczyki. 00:09:01:Chcesz je obejrzeć z bliska? 00:09:04:Tak. 00:09:12:Wiesz, że kolczyki zwracajš uwagę na kobietę. 00:09:49:Ciepłe dłonie, zimne serce. 00:09:53:Panienko. 00:09:55:Wszystko w porzšdku. 00:09:57:Chyba uderzyłam się w głowę. 00:09:59:Prosze tędy. 00:10:06:Proszę, dwa steki. 00:10:11:Wiedziałem, że będziemy długo czekać, |gdy zamówiła steki. 00:10:18:Smacznego. 00:12:18:Kiedy przyparłe mnie do ciany. 00:12:22:Nie mogłam ci się oprzeć. 00:12:27:Masz co w sobie. 00:12:34:Po paru piwach tak samo by się czuła. 00:12:39:Tak, parę piw na goršcej randce. 00:12:44:Szalone rzeczy mogš się stać. 00:12:54:Jeste starowiecki Frank. 00:12:58:Brakuje mi trochę lat do ciebie. 00:13:02:Więcej niż mylisz. 00:13:14:Gdyby pracowała dla Luny, | powiedziałaby mi, nieprawdaż? 00:13:20:Możesz przestać go ledzić, gdy tańczymy. 00:13:29:Jeste marzeniem, które się spełniło. 00:13:33:Na nowo czuje się kobietš. 00:13:36:Prawdziwš, ludzkš kobietš. 00:13:38:Z potrzebami, pragnieniami... 00:13:40:...Boże, kocham, gdy tak mówisz. 00:13:43:Nawet nie masz pojęcia jak mnie to podnieca. 00:13:50:Nie odbieraj. 00:13:52:[LUNA WŁASNIE WYJECHAŁ.] 00:13:54:To Sony, | Musze ić, Luna prawdopodobnie jest na chodzie. 00:13:58:Trzymaj się z dala od niego. 00:14:02:Starasz się chronić mnie, przed nim? 00:14:16:Ile czasu minie, zanim te gnojki Brujah, ruszš na inne klany. 00:14:21:Twój klan Toreador'ów, był bardzo cierpliwy. Lili. 00:14:23:Ale potrzebuje więcej czasu. 00:14:25:Pierwsze, co zajmie Fiori, to moje studio nagraniowe, potem zabierze się za moje kluby. 00:14:29:Fiori zabił Stevie Raya. 00:14:31:Stara się o głos poparcia przywódców klanów. 00:14:34:Nie mogę do tego dopucić. 00:14:38:Zdjšł mężczyznę, który był legendš. 00:14:40:A teraz stara się przejšć twoje miasto. 00:14:44:Nie dostanie mojego miasta. 00:14:52:Jeli wy, Gangrele szukacie zaczepki z Brujah. 00:14:56:Wybralicie złe miejsce. 00:14:59:Stevie Ray był moim stwórcš. 00:15:02:Wszystkich nas stworzył. 00:15:05:Pochylalimy się przed Steviem. | Wiesz, o czym mówię? 00:15:09:Tak. 00:15:10:Pamiętasz go, nieprawdaż? 00:15:13:Twojego lojalnego ochroniarza. 00:15:16:Teraz jest trupem. 00:15:19:Podobno przydarzył mu się nieszczęliwy wypadek na dachu. 00:15:23:Przebili mu klatkę piersiowš by się wykrwawił. 00:15:27:Cash. |Staramy się rozwišzać ten problem. 00:15:36:Nikomu się nie kłaniam. 00:15:38:Nie całuje niczyjej dłoni. 00:15:40:Zginoł, bo Ksišże nie wie, co się dzieje na ulicy. 00:15:44:Wiesz, co, masz rację. 00:15:47:Potrzebuje nowego szefa ochrony. 00:15:50:Chce Gangrela. 00:15:52:Kogo, komu będę mógł zaufać, |którego nie można przekupić. 00:15:55:Takiego jak Steve. 00:15:57:Kogo, kto zna ulice. 00:16:04:Co ty na to Cash. | Chcesz awansować? 00:16:07:Skšd wiesz, że sam cię nie zabije? 00:16:11:Ufałem Steviemu, moim życiem. 00:16:15:Ufałem jego klanowi. 00:16:24:Zapłacš mi za Steviego. 00:16:26:Trzymaj się od tego z daleka, |Brujah zostaw mnie. 00:16:29:Nie pro mnie o to. 00:16:39:Na ziemie! 00:17:04:Zdaje się, ze nie tylko ja go cigam. 00:17:07:Spózniłe się Frank. 00:17:09:Mam nadzieje, że nie wyrwano cię, od czego ważnego. 00:17:12:Tracisz kontrolę, | twoi mafiozi skaczš sobie do gardeł. 00:17:16:Wyszlimy ledwie z klubu, | strzelali z samochodu. 00:17:19:Niechce, żeby cię kto zabił. 00:17:21:Sam cię spalę. 00:17:23:Wybaczcie nam. 00:17:26:Nie jeste już niewidzialny, Luna! 00:17:28:Jeste teraz na głębokiej wodzie. | Idę za tobš i twoimi biznesami. 00:17:32:Sukinsyn. 00:18:20:Musze się z nim zobaczyć. 00:18:23:Będe czekała na piętrze. 00:18:25:Wróce szybko. 00:19:16:Julian? 00:19:24:Chce by poszedł porozmawiać z szefem Brujah. 00:19:27:Eddiem Fiori. 00:19:29:Może przemówisz mu do rozsšdku. 00:19:32:Brujah, nigdy nie da się przemówić do rozsšdku. 00:19:34:Oni rozumiejš tylko rze. 00:19:45:Powiedz Eddiemu Fiori, że twoja druga wizyta u niego będzie tyczyć się tylko rzezi. 00:19:50:Zrozumie. 00:19:52:Jeste pokręcony. 00:19:56:Nasi Kainici w Policji twierdzš, | że ten glina Frank Kohanek... 00:20:00:...przeniósł ciało Stevie Raya, do biura koronera. 00:20:04:Nie możemy pozwolić, by je zdiagnozował. 00:20:06:On nawet nie wie, co ma. 00:20:09:Może złamać maskaradę. 00:20:14:To było piękne malowidło. 00:20:17:Czemu ...
beata.kowalczyk4