Majaa.CD2.txt

(38 KB) Pobierz
0:00:01:movie info: XVID  640x288 23.976fps 694.5 MB|/SubEdit b.4060 (http://subedit.com.pl)/
0:00:02:Zaczęło się..|Na całš noc..
0:00:04:..zamieniš się dzisiaj rolami.
0:00:06:Wyglšda na to, że będziesz traktował mnie jak dziecko|jak tylko będziesz miał okazję.
0:00:09:Upiłe się, bo jeste nieszczęliwie zakochany?
0:00:12:Zaraz ci przyłożę!|Nie zrozumiesz mojego cierpienia.
0:00:14:To mogš tylko ci co kochali.
0:00:16:Jak ludzie usłyszš, że się zakochałe|będš się smiać.
0:00:18:Jeli będziesz nieszczęliwie zakochany,|będš się tarzać ze miechu.
0:00:20:Kiedy kto cię pokocha?|Jak już przestaniesz być osłem?
0:00:22:- Id spać, bawole!|- Przed chwilš nazwałe mnie osłem..
0:00:26:..a teraz bawołem?|- Jeste jednym i drugim.
0:00:29:Przeżył zawód miłosny.
0:00:31:Będzie nas torturował tymi smutnymi piosenkami.
0:00:33:Biedny człowiek..|Takie miał plany..
0:00:36:Dlatego jest nieszczęliwy!
0:00:39:Musimy mu umożliwić lub.
0:00:41:Problem sam się rozwišże,|jeli córka Rayara się na niego zgodzi.
0:00:45:Rayar zapomni o przeszłoci.|Ale jeli ona się nie zgodzi..
0:00:49:Nic z tego.
0:00:59:Ty jeste prawdš!|Wyrozumiała bogini..
0:01:11:- Nie słyszysz?|- Słyszę, jak mówisz do mnie z uczuciem.
0:01:15:Powiesz "Kocham cię"|a usłyszę natychmiast.
0:01:19:- Choć raz!|- Kpisz sobie ze mnie?
0:01:23:Cišgle stwarzasz problemy.
0:01:25:Teraz też specjalnie zablokowałe drogę.
0:01:28:One sš głupie.
0:01:29:Jeli zmienisz kierunek,|pójdš za tobš.
0:01:31:Ale my uniemożliwiamy życie innym.
0:01:34:Twój lub został odwołaby dawno temu.
0:01:36:On sobie poszedł a ty powiedziała,|że nikogo więcej nie chcesz.
0:01:42:Masz urodę, majštek..
0:01:44:jeste córkš Kalingi Rayara.
0:01:46:Na pewno znajdzie się dla ciebie|jaki pantoflarz.
0:01:48:Kiwnij tylko głowš|a ci go znajdę.
0:01:50:Nie musisz się bawić w swata|ze względu na mnie.
0:01:53:Dlaczego tak ci zależy na moim lubie?
0:01:56:Chciałbym pobawić twoje dziecko.
0:02:00:Czemu na mnie patrzysz?|Ponieważ nie wyszła za mšż..
0:02:03:twój ojciec zrujnował życie innej dziewczynie.
0:02:05:Powiedział, że zabije tego,|kto będzie chciał się z niš ożenić.
0:02:08:A tak się składa, że mój brat ma na to ochotę.
0:02:12:Powiedz to ojcu.
0:02:16:Nie możesz tego zrobić.|Ona ma już męża.
0:02:20:Wszystko jest w rejestrach.|Dopóki on żyje..
0:02:23:..nie może polubić innego.|To będzie wbrew prawu.
0:02:26:Polubił jš przy wszystkich..
0:02:28:Twój ojciec poprosił go o zerwanie nitki..
0:02:30:To też zrobił publicznie,|ale to żaden błšd!
0:02:33:Co to za facet?|Wyrwę mu żebro..
0:02:36:..i mu nim przyłożę!
0:02:38:Zajmę się nim i twoim ojcem.
0:02:41:No, ruchy!
0:02:47:Majš takie same kolory..
0:02:50:Jak nie będziecie się ruszać,|pójdziecie do rzenika.
0:02:57:- Wujku, mama na mnie krzyczy!|- Głupia, wracaj do rodka.
0:03:01:Mówiłam, żeby tu nie przychodziła.
0:03:07:Czemu się miejesz?
0:03:09:Pewnego dnia odpalalimy u nas petardy..
0:03:12:Kto położył jednš na werandzie..
0:03:15:Mój tata tego nie zauważył|i usiadł na niej.
0:03:18:- I co dalej?|- Poleciał w górę,|przebijšc dach i już nie wrócił.
0:03:22:Idioto! Jak możesz miać się ze mierci ojca.
0:03:24:Nie z tego.|Wszyscy umierajš i wtedy idš do nieba.
0:03:26:Mój ojciec najpierw poleciał w niebo|a potem umarł. Czemu się nie miejesz?
0:03:30:- Idiota!|- To jego szukałe?
0:03:35:Poczekaj, porozmawiam z nim|i go tu przylę.
0:03:38:Wtedy się z nim rozprawisz.
0:03:45:- Gunasekar!|- To ty Puli?
0:03:47:- Przyszedłem się z tobš zobaczyć.|- Siadaj i zagraj z nami.
0:03:51:Do tego lepiej się nadaje kto inny.
0:03:53:Rayar chce cię zobaczyć.
0:03:56:- Pan Rayar? Mnie?|- Tak, id do niego.
0:03:58:Zagram za ciebie.|Co to za gra?
0:04:02:- Mangatha.|- Co? Dajcie karty.
0:04:04:Ale najpierw sobie łyknę.
0:04:07:- Nie rozcieńczysz?|- Mam wodę w żołšdku.
0:04:12:Przepraszam..
0:04:14:Jestem Mathi, Arivumathi!|Przyszedłem się z tobš spotkać..
0:04:18:- O co chodzi?|- Podpisz to.|- Kim jeste?
0:04:21:- Dlaczego mam to podpisać?
0:04:23:Żenisz się, zrywasz nitki kiedy kto ci każe..
0:04:26:Mam nadzieję, że zrozumiałe.|Podpisuj.
0:04:28:- A jeli odmówię?|- Jeli tego nie podpiszesz..
0:04:32:wymażę zapis twojego losu.
0:04:34:- Podpisuj!|- Precz z łapami!
0:04:38:Gunasekar odpadł!
0:04:39:Wiem o tym od wczoraj.|Już jest cicho. Wszystko w porzšdku?
0:04:46:Zgodził się na rozwód z córkš Chidamarama.
0:04:52:Mój brat ożeni się z Selvi.
0:04:56:Gunasekar też będzie na lubie.|W orszaku pana młodego.
0:05:02:Nie próbuj nam przeszkodzić|ani stwarzać problemów.
0:05:06:Niech wreszcie co dobrego spotka tę rodzinę.
0:05:10:Jeli zdecydujesz się przyjć,|kilka rzeczy może spotkać koniec.
0:05:15:To samo tyczy się ciebie.|Do widzenia.
0:05:24:- Id, ja dołšczę.|- Omijasz krowie placki?|- W kluczowych momentach..
0:05:29:..bohater idzie w zwolnionym tempie.|Dla lepszego efektu.|- A jeli cigajš cię psy? Ruchy!
0:05:34:Zazdrocisz mi, bo mam styl!
0:05:39:Jestem szczęliwy!|Od lat nie miałem tak dobrych plonów.
0:05:44:Gleba musi cię lubić.
0:05:46:Pamiętaj, że pienišdze zainwestowane w ziemię|nie idš na marne.
0:05:51:O tak, mój ojciec jest ekspertem od ziemi.
0:05:55:Cišgle pada na niš pijany!
0:05:57:Mimo tej iloci jakš wypiłem|cišgle jestem nad ziemiš..
0:06:00:..a nie pod niš.
0:06:01:- Racja.|- Jestem wielki!
0:06:03:Co z twojš misjš?
0:06:06:Zakończona powodzeniem!
0:06:08:Musimy to powiedzieć Aathiemu.
0:06:10:Gdzie ten romantyczny kochanek?
0:06:12:- Codziennie wypasa krowy.|- Czy to powód do wstydu?
0:06:14:Wszyscy wielcy ludzie to robili.
0:06:16:W młodoci napisałem piosenkę|o wypasaniu krów.
0:06:19:- Zapiewaj kilka linijek.|- Dobrze. Posłuchajcie.
0:06:22:Powięca się niczym drzewo bananowe!
0:06:24:Rodzina potrzebuje krowy!
0:06:26:Jeste cenniejsza od złota!
0:06:29:Będę cię ochraniał jak kwiat!
0:06:31:- Ty to napisałe?|- Wštpisz w to?
0:06:34:Mam ułożyć nowy wiersz?
0:06:36:Mam go zapiewać?
0:06:38:Panie z siedmiu wzgórz..
0:06:41:Popatrz na nas!
0:06:44:Tworzę poezję w różnych językach.
0:06:46:Chod. Chod. Zachwyć mnie.
0:06:51:- Czego szukasz?|- Była tu taka kłoda..
0:06:54:- Po co ci ona?|- Jak uderzę niš w rodek to się otworzy.
0:06:57:- Dlaczego chcesz otwierać mojš głowę?|- Żeby zobaczyć siedzibę twoich myli.
0:07:00:Nie mylałem. Zostałem zainspirowany filmami
0:07:03:"Mattukara Velan" i "Chandramukhi"
0:07:29:- Puli, co to za drzewo?|- Nie wiesz?
0:07:32:- To tamaryndowiec (Puli)!|- Więc to twoje rodzeństwo!
0:07:37:Zostaw go!
0:07:40:- Wszystko w porzšdku?|- Tak.
0:07:43:- Zajmij się nim.|- Dobrze. Biegnij za nim.
0:07:46:Złap go!
0:09:12:Nie puszczę cię żywego.
0:10:10:Zatrzymaj się!
0:10:14:Twój ojciec chodzi wkurzony,|bo nie masz męża.
0:10:18:Zaraz to naprawimy.
0:10:21:Co robisz?
0:10:25:- Zostaw mnie.|- Na co się gapicie?
0:10:28:Grajcie dalej!
0:11:24:Za mało ci było ostatnio?
0:11:26:Przepuć mnie Manikam.
0:11:55:Zaczekajcie, zostawcie go!
0:11:57:Chce go pani pucić wolno?|Przecież zmusił paniš do małżeństwa.
0:12:00:- Przecież nie możemy mu tego darować.|- Do niczego jej nie zmusiłem.
0:12:05:Ona mnie kocha.|Zrobiłem to za jej zgodš.
0:12:08:Kochamy się. Mam rację?
0:12:12:Jak miesz..?
0:12:17:- Posiekajcie go na kawałeczki.|- Zaczekajcie!
0:12:21:Zatrzymajcie się.|On mówi prawdę.
0:12:24:Kochamy się.|Zawišzał nitkę, bo go o to poprosiłam.
0:12:28:- Proszę pani!|- Jeli mi się sprzeciwisz..
0:12:32:Sam się domyl.
0:12:47:Nie miej się!|Gdyby nie przyjechała na czas..
0:12:50:Ilu ich tam było?
0:12:51:Gdyby wszyscy się na ciebie rzucili..
0:12:53:Można by cię pakować w konserwy.
0:12:54:Miałe szczęcie,|że uszło ci to na sucho.
0:12:56:Gdybym to ja był jej ojcem,|już by nie żył.
0:12:59:- Ale nie jeste. Ani jej, ani moim.|- Co by nie mówić..
0:13:02:Zawišzanie nitki na jej szyi|to było barbarzyństwo.
0:13:08:- Co on mówi?|- On chce powiedzieć..
0:13:12:Rayar rozwišzuje nitki..
0:13:15:..a mój brat je zawišzuje.
0:13:19:O to mu chodzi, nie?
0:13:22:Mikrofon ci wysiadł.
0:13:24:- Zamknij się i siadaj.|- Siadaj i bšd cicho!
0:13:27:Nie wiem, co zrobi Rayar..
0:13:29:Drżę na samš myl o tym!
0:13:37:Próbuje powiedzieć, że..|Zamknij się. Rozumiem.
0:13:40:No to mi ulżyło.
0:13:41:To ci nie wystarczy?
0:13:42:To straszna gaduła i cišgle się z kim kłóci.
0:13:44:Kiedy w autobusie do Ottanchattiram|wdał się w bójkę z kobietš..
0:13:48:Tak go pobiła,|że spędził tydzień w szpitalu.
0:13:50:Przez cały czas miał biegunkę.
0:13:53:Dwie pielęgniarki zrezygnowały z pracy.
0:13:59:Przyniosę kawę.
0:14:16:Niektórzy ludzie potrafiš przekonać innych gadaniem.
0:14:19:Ja rozmawiam dopiero po skończonej walce.
0:14:21:Po raz pierwszy przyszedłem do kogo porozmawiać.
0:14:24:Dlatego, że chodzi o mojš córkę.
0:14:28:Nigdy nic nie przegrałem.|Nie uważam tego za porażkę.
0:14:31:Przyjechałem do tego miasta,|nie majšc niczego.
0:14:34:Jestem kim jestem tylko dzięki mojej odwadze.
0:14:38:Dlatego szanuję odważnych ludzi.
0:14:43:Po odwołaniu lubu..
0:14:45:..faktycznie zaczšłem się zachowywać inaczej.
0:14:49:Teraz jestem szczęliwy,|że zgodziła się kogo polubić.
0:14:55:Przyszedłem, żeby wam powiedzieć,|że zgadzam się z całego serca.
0:15:05:To lub w rodzinie Kalinga.
0:15:07:Powinien być uczczony|jak więto w wištyni.
0:15:09:Wszystko musi się odbyć jak trzeba.
0:15:11:To nie wszystko..
0:15:13:Jednoczenie urzšdzimy lub córki Chidambarama.
0:15:17:Zajmę się wszystkim. Co ty na to?
0:15:20:Jestem panu bardzo wdzięczny!
0:15:24:- Jeste zadowolony?|- Jeszcze pytasz?
0:15:27:Jestem bardzo szczęliwy.|Do widzenia.
0:15:30:- O co chodzi?|- Będziemy spokrewnieni.
0:15:32:Odważny jeste.|Możesz zawišzać dwa węzły.
0:15:38:- Co tam, Puli? (tygrys)|- Zmieniono...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin