Architektura betonowa Kraków 2001.pdf

(6316 KB) Pobierz
architektura_17_cementowa_prn.qxd
ARCHITEKTURA BETONOWA
DARIUSZ KOZ£OWSKI redakcja i wprowadzenie
OLGIERD CZERNER
ANDRZEJ KAD£UCZKA
LECH K£OSIEWICZ
KONRAD KUCZA-KUCZYÑSKI
MARIA MISI¥GIEWICZ
ERNEST NIEMCZYK
JADWIGA ROGUSKA
Kraków 2001
 
Wprowadzenie
3
Dariusz Koz³owski
O NATURZE BETONU CZYLI IDEE, METAFORY I ABSTRAKCJE
Richard Plüddemann
Hala targowa we Wroc³awiu
11
Olgierd Czerner
¯ELBET W BAZYLICE
Max Berg
Jahrhunderthalle Hala Ludowa we Wroc³awiu
17
Ernest Niemczyk
WROC£AWSKI PANTEON TRYUMF ¯ELAZOBETONU
Zbigniew Ihnatowicz, Jerzy Romañski
Centralny Dom Towarowy w Warszawie
25
Jadwiga Roguska
¯ELBETOWY SZKIELET ARCHITEKTURA SZK£A I WIAT£A
Jadwiga Hawrylak-Grabowska
Wie¿e mieszkalne we Wroc³awiu
31
Maria Misi¹giewicz
SCENARIUSZE ¯ELBETU I KSZTA£TY NIETYPOWE
Romuald Loegler, Jacek Czekaj
Koció³ w. Jadwigi w Krakowie
37
Andrzej Kad³uczka
BETON I GEOMETRYCZNA ORGANIZACJA PRZESTRZENI
Dariusz Koz³owski, Wac³aw Stefañski, Maria Misi¹giewicz
Droga Czterech Bram Wy¿sze Seminarium Duchowne
Zgromadzenia Ksiê¿y Zmartwychwstañców w Krakowie
Konrad Kucza-Kuczyñski
45
SAKRALIZACJA BETONU
Marek Budzyñski, Zbigniew Badowski
Biblioteka Uniwersytetu Warszawskiego
57
Lech K³osiewicz
DOSKONA£OÆ BETONU NOWA BIBLIOTEKA UNIWERSYTECKA
2
 
Dariusz Koz³owski
O NATURZE BETONU CZYLI IDEE, METAFORY I ABSTRAKCJE
Wspó³czesnoæ betonu
siê zazwyczaj pod warstwami innych
materia³ów reprezentuj¹cych ukryt¹
strukturê lub pusz¹cych siê w³asn¹
urod¹. Bywa jednak, ¿e to on sam,
w pe³nym s³oñcu przekazuje kszta³ty
i znaczenia architektury, stanowi¹c
o jednoci struktur, symboli i estetyki.
3. Beton ma wszystkie cechy doskona-
³oci kamienia; beton jest kamieniem
wspó³czesnoci. U¿ywany w ten spo-
sób, pozwala obrabiaæ siê jak ten natu-
ralny materia³, ukazuj¹c swoje nowe
oblicze, stosownie do zamys³u artysty.
Odpowiednio przygotowany jest trwa³y
pozostaje odporny na czas, jest nie-
zniszczalny. Jest tak¿e kamieniem,
który mo¿e byæ odlewany w formach.
Ujawnia wtedy szlachetnoæ natury sza-
lunku g³adkoæ stali, naturê drewna
odlew betonowy mo¿e przybraæ formê
zarówno podpory wie¿owca, jak i kane-
lurowanej klasycznej kolumny.
4. Beton ma duszê. To metaforyczne
stwierdzenie przywo³uje najpierw sko-
jarzenie antropomorficzne ogl¹daj¹c
rzecz architektoniczn¹ z betonu obcu-
jemy z jej zewnêtrznoci¹ ogl¹damy
powierzchniê kolor, fakturê, doty-
kamy szorstkoci lub g³adzimy wypo-
lerowan¹ skórê, powlekaj¹c¹ masê
rzeczy. Dostrzec mo¿na wtedy kszta³t
ciê¿ar, masê, innym razem lekkoæ;
mo¿na tak¿e oceniæ formê. To nie
koniec. Refleksja lub dociekliwoæ
nakazuje wejrzeæ w g³¹b, by zobaczyæ
moc materia³u, si³y przebiegaj¹ce
wewn¹trz konstrukcji czasem przy-
bieraj¹ce przeczuwany jedynie uk³ad,
ukrytych tam, czêci stalowych. Nie-
kiedy mo¿na ujrzeæ duszê betonu
gdy kszta³t rzeczy ujawni to jedyne
z mo¿liwych po³¹czeñ piêkna, celo-
woci, trwa³oci wytworu ludzkiej
wyobrani.
5. W³aciwoci materia³u: trwa³oæ,
wytrzyma³oæ, mo¿liwoæ formowania
przemys³owego i obróbki rêk¹ artysty,
a nade wszystko szlachetnoæ i piekno,
wydobywa z tworzywa architekt-in¿y-
nier-artysta, nadaj¹c kszta³t rzeczy archi-
tektonicznej. Przyk³adem tego niech
bêd¹ dzie³a takich architektów, jak:
Carla Scarpy, Tadao Andy, Santiago
Calatravy, Ricardo Bofilla twórców
wspó³czesnych, bez których historia nie
mog³aby siê ju¿ obyæ. Dobór osobowo-
ci, architektury i sposobów u¿ywania
przez nich betonowego tworzywa, nie
wyczerpuj¹c zagadnienia, pozwala na
odniesienia i porównania z prezento-
wanymi dzie³ami z Krakowa, Warszawy
i Wroc³awia.
6. Na pewnym obszarze Europy, dzi
wydzielonym granicami Polski, istnieje
architektura, dla której beton-¿elbet ma
znaczenie szczególne. Wybrano siedem
dzie³ w celu przedstawienia Architek-
tury Betonowej. Dobór reprezentuje:
architekturê, beton, i twórców na roz-
leg³ym obszarze czasowym, w bardzo
ró¿nych sposobach jego aplikacji. Dzie³a
przedstawiaj¹ teoretycy ze rodowisk
akademickich; ich widzenie architek-
tury jest osobiste nie próbowano usta-
liæ jakiego wspólnego schematu oma-
wiania architektury.
1. Dzi beton w architekturze sta³ siê
rzecz¹ normaln¹ stanowi podstawê
wspó³czesnej technologii budowlanej.
Jest materia³em nowoczesnym dla
tych, którzy tego pragn¹ ³¹czy bowiem
cechy nowoczesnej technologii budow-
lanej z cechami tradycyjnego budulca.
Sposób u¿ycia, czy aplikacji zale¿y
wy³¹cznie od nastawienia lub stanu
ducha twórcy Architektury.
2. Trudno ustaliæ pocz¹tek nowocze-
snoci betonu-¿elbetu. W tym zakresie
betonowa (¿elbetowa) technologia
wci¹¿ umo¿liwia bicie rekordów in¿y-
nierskich w pokonywaniu rozpiêtoci
mosty, i wysokoci drapacze chmur.
W kategorii nowoczesnoci mieci siê
tak¿e, towarzysz¹ca temu ekono-
micznoæ konstrukcji. P³yta ¿elbetowa
i elementy belkowe, dziêki stosownej
technice i betonowi o du¿ej wytrzyma-
³oci, pozwalaj¹ na pokonywanie
du¿ych rozpiêtoci; wielkie przekrycia
to domena technik cienkociennych
konstrukcji ³upinowych. Technologia
betonowa umo¿liwia produkcjê prze-
mys³ow¹ elementów budowlanych,
opart¹ na zasadach prefabrykacji jako
wymógu ekonomicznoci lub zamie-
rzenia twórcy. Rozwiniêta technologia
szalunków wielokrotnego wykorzysty-
wania pozwala na precyzyjne wykona-
nie wyrafinowanych kszta³tów i bardzo
skomplikowanych odlewów ¿elbeto-
wych na miejscu wznoszenia budowli.
Beton jako konstrukcja nona skrywa
3
 
Beton metaforyczny
Santiago Calatravy
Roberta Maillarta z racji poetyckiej
i racjonalnej równoczenie formy jego
mostów, ¿elbetowych konstrukcji ist-
niej¹cych jako spójna ca³oæ z natural-
nym otoczeniem, i Christiana Menna
tak¿e zespalaj¹cego dzie³a in¿ynierskie
z krajobrazem. Z tego powodu jest tu
miejsce dla teorii architektury organicz-
nej Franka Lloyda Wrighta czyni¹cej
jednoæ z budowli i natury. Ale tak¿e dla
twórcy przekryæ hiperboliczno-parabo-
licznych z ekstremalnie ekonomicznych
iloci materia³u, architekta Felixa Can-
deli. Ten zbiór wybitnych Osobowoci
móg³by zakoñczyæ Alvar Aalto szcze-
gólnie jako twórca mebli, dostrzegaj¹cy
w drewnie naturê ludzkich miêni,
i mistrz zapisu szkicowego idei-myli.
3. Idee tych twórców mo¿na by uznaæ
za niewypowiedziane credo artystyczne
Calatravy, lecz to ostatnie pokrewieñ-
stwo uzmys³awia pewien rodzaj obse-
syjnej organicznoci, która pojawia siê
jako pocz¹tek projektowania rzeczy
in¿ynierskiej, i trwa w przetworzonej
postaci w zrealizowanym dziele. Orga-
nicznoæ, któr¹ natarczywie epatuj¹
widza dzie³a konstruktora, powoduje,
¿e in¿ynierskie budowle zdaj¹ siê przy-
nale¿eæ raczej do wiata natury, ni¿ do
zbioru ludzkich wytworów. Dochodz¹c
istoty architektury Santiago Calatravy,
wypada wiêc wywodziæ j¹ z rzeczy
naturalnych, i dostrzegaæ powinowac-
twa jego konstrukcji z budowlami
natury. Jest w nich co ze spokoju zasty-
g³ych, skamienia³ych konstrukcji szkie-
letów, muszli, stalagmitów, ale tak¿e
mo¿na widzieæ w nich ukryt¹ energiê
pr꿹cych siê traw na wietrze, obci¹¿o-
nych konarów, lub po prostu miêni;
pewnie tak¿e tworów ludzkiej pomy-
s³owoci i wyobrani, wykorzystuj¹cych
naturalne w³aciwoci materia³ów, np.
si³y sprê¿ystoci drewna sprowokowane
napiêt¹ ciêciw¹.
4. Calatrava, czerpi¹cy natchnienie nie
tyle z przestrzeni natury, co z rzeczy
naturalnych, nie tylko przyznaje siê do
takiej idei, ale demonstruje chêtnie owe
inspiracje zapisane rysunkowo. In¿ynier
integruj¹cy sztuki piêkne, in¿ynieriê
i architekturê, okazuje siê znakomitym
rysownikiem zawieraj¹cym w skróto-
wym, lapidarnym, o³ówkowym zapisie
zwiêz³oæ idei, formy nade wszystko,
a potem dopiero syntezê in¿ynierskiej
konstrukcji. Rysuje wiêc ptaki, posta-
cie ludzkie, zwierzêta, a tak¿e naturalnie
wyginaj¹ce siê karty otwartej ksiêgi, rze-
czy pozostaj¹ce w formach napiêtych,
jakby stê¿a³ych w wysi³ku lub pozo-
staj¹ce w gracji swojej natury. Kszta³ty-
pierwowzory, które uzasadniaj¹ logikê
dzie³a i inspiruj¹ architekta, nak³aniaj¹
ogl¹daj¹cego rysunek do pod¹¿ania za
myl¹ artysty. Tak naprawdê bez wczy-
tania siê w te rysunkowe egzegezy
trudno pod¹¿yæ za zawi³ociami myli
twórcy; patrz¹c potem na wzniesion¹
budowlê, myl konstruktora wydaje siê
tak oczywista.
Byæ mo¿e Calatrava w swoich rysun-
kach chce wyjaniæ w³asn¹ potrzebê
metaforyzacji form in¿ynierskich,
z natury rzeczy, budowli. W jednym
z o³ówkowych rysunków przekrój Pont
dAusterlitz w Pary¿u (1988) przyporz¹d-
kowuje, a mo¿e porównuje lub wywo-
dzi, z kszta³tu ³abêdzia w locie. Szkice
hiszpañskiego in¿yniera przywo³uj¹ na
myl rysunkowe studia anatomiczne
Leonarda da Vinci. Santiago Calatrava
rysuje swoje szkice-studia o³ówkiem na
bia³ym papierze, stawiaj¹c linie z roz-
machem i pewnoci¹, demonstruj¹c nie
intuicjê, lecz raczej pomylan¹ wczeniej
ideê. Na kartce pozostaje zamaszysta
kreska lad narzêdzia ujawniaj¹cego
fakturê materia³u.
Odszukiwaniem znaków zajmuje siê
rysunek. Patrz¹c na zbudowan¹ przez
artystê rzecz architektoniczn¹, nie
mo¿na oddzieliæ jej od idei odnalezio-
nej w otaczaj¹cym go wiecie i potem
narysowanej inspiracji, która byæ
mo¿e stanowi cel, metaforê, realizacjê
architektury poetyckiej. Dociekania
kszta³tu, owe analogie czy paralele szki-
cowane na papierze, s³u¿¹ jednak nade
wszystko poszukiwaniu oryginalnoci.
Wiedza o pierwowzorach pozostanie
1. Most nie wspiera siê na tym czy innym
kamieniu lecz na utworzonej przez nie linii
³uku , ale przecie¿ bez kamieni nie ma
³uku . O mocie mo¿na myleæ tak, jak
Marco Polo, który wyjania³ ideê jego
budowy Kub³aj-chanowi, a co opisa³
w Miastach niewidzialnych wiadek tych
rozmów, Italo Calvino. S¹ wiec kamie-
nie, które wspieraj¹ siê na ³uku, rzeczy
niematerialnej, s³u¿¹cej temu, by ele-
menty tworz¹ce most stanowi³y wraz
z lini¹ jednoæ konstrukcji. Konstrukcje
Santiago Calatravy nie ukrywaj¹ tajem-
nicy ³uku. Przebieg si³ nios¹cych most
nie pozostaje ukryty gdzie w g³êbi ¿el-
betowego korpusu; demonstracjê prze-
biegu si³ w materii in¿ynier zazwyczaj
rozdziela równo na ¿elbet i liny. Meta-
for¹ i symbolem Mostów Calatravy
pozostaje £uk.
2. Calatrava jest in¿ynierem-architek-
tem, a mo¿e po prostu in¿ynierem-arty-
st¹. To pozwala znaleæ jego miejsce
w znacz¹cym szeregu wielkich poprzed-
ników, których myli i dokonania odnaj-
dujemy w sztuce tego twórcy Mostów.
Najpierw by³ to Leonardo da Vinci
jako badacz, in¿ynier, wynalazca, filo-
zof, i wreszcie malarz i rysuj¹cy artysta
(istniej¹ zbie¿noci z zapisami szkico-
wymi, utrwalaj¹cymi pomys³y, idee i stu-
dia, dociekania kszta³tów rzeczy). Potem
nale¿y wymieniæ Micha³a Anio³a
przede wszystkim jako rzebiarza, archi-
tekta i poetê. W kolejnoci jest to
Eugéne Viollet-le-Duc architekt odkry-
waj¹cy monumenty redniowiecznej
architektury i nade wszystko doktryner
absolutnej spójnoci pomiêdzy kon-
strukcj¹, form¹ i funkcj¹. Z wypowiedzi
samego Calatravy wynika, ¿e chcia³by
byæ widziany jako kontynuator Anto-
nia Gaudiego architekta tworz¹cego
w indywidualnym, pozaczasowym
stylu, nie znajduj¹cym odpowiednika
w oryginalnoci i konsekwencji swojej
architektury linii. Za poprzednika hisz-
pañskiego in¿yniera nale¿y uznaæ tak¿e
4
161658355.001.png
w³asnoci¹ artysty i bêdzie dostêpna
jedynie nielicznemu gronu dociekli-
wych, którzy zobacz¹ rysunki w szki-
cowniku artysty.
5. Most, jako konstrukcja in¿ynierska,
nakazuje Calatravie poszukiwanie Abso-
lutu, i zmusza do marzeñ o wyczynach.
Ale tu kolejna rzecz nie musi byæ naj-
d³u¿sza, naj-l¿ejsza lub naj-cieñsza musi
byæ naj-doskonalsza w swojej oryginal-
noci. Z kolei Most jako rzecz architek-
toniczna tak¿e powinien zaskakiwaæ
nowoci¹: modyfikacje nie znajduj¹
uznania w oczach widzów. Calatrava
wiêc chce tworzyæ co nowego, nad-
zwyczajnego, piêknego technicznie gra-
nicz¹cego z niemo¿liwym, i tak mówi
o projekcie mostu dAusterlitz w Pary¿u.
W istocie sztuka Calatravy nie jest archi-
tektur¹ minimalistyczn¹, estetyka kon-
strukcji jest tu oparta na zawi³ej logice,
która prowadzi do optymalnych roz-
wi¹zañ statycznych i architektury
emocjonalnej, poetyckiej, mówi¹cej nie
wprost to, co pragnie przekazaæ.
rzecz¹, która pozwala, by jak najszybciej
znaleæ siê po drugiej stronie rzeki.
Zmieniaj¹ siê w znak miejsca, zmuszaj¹,
by na ten fenomen spojrzeæ z dystansu,
dostrzegaj¹c jego bezinteresownoæ
dzie³a sztuki, a tak¿e by ogl¹daæ sam¹
jego wspania³oæ. Za spraw¹ in¿yniera
przeprawa przez rzekê jest przejciem
z Jednego wiata do Innego. Granicê
miêdzy nimi wyznacza nie tyle prze-
szkoda strzeg¹ca ró¿norodnoci wia-
tów, ile kszta³t budowli-mostu. Wyrazi-
stoæ formy umacnia naturê rzeki, brze-
gów, ich wiatów i budowli. Nie poko-
nujemy odleg³oci lecz mijamy
budowlê bramn¹ strzeg¹c¹ autonomii
miejsc i przestrzeni, ale wchodz¹c na
most odwiedzamy sam¹ budowlê, obcu-
jemy z ni¹ i podziwiamy jej formê.
spo³eczeñstwa materializowa³y zasadê
owych bloków mieszkalnych, wzno-
szonych za pomoc¹ produkcji przemy-
s³owej, g³osz¹c przy okazji tryumf pry-
matu technologii budowlanej opartej na
masowej produkcji i architektury odar-
tej z ornamentu. I by³o to tak¿e w cza-
sie, gdy widzowie znu¿eni byli rzeko-
mym puryzmem sterylnych form archi-
tektury, prostopad³ocianów o kszta³-
tach wynikaj¹cych z liczby piêter, wiel-
koci mieszkañ i ekonomiki toru dwigu
montuj¹cego prefabrykaty, a mieszkañcy
osiedli nie doczekali siê drzew i zieleni,
t³a i uzupe³nienia, które by³o warunkiem
¿ycia w takim miecie.
2. Bogaty w dowiadczenia moderni-
stycznej legendy szczêliwoci cywili-
zacji przemys³owej Ricardo Bofill i jego
zespó³ Taller de Arqitectura, odwo³a³ siê
do przesz³oci. Staj¹c w dramatycznej
opozycji do chwili wspó³czesnej, cofn¹³
siê jak gdyby do pewnego momentu
w historii sztuki budowania, uznaj¹c go
za zagubiony, w³aciwy pocz¹tek archi-
tektury wspó³czesnej, który nale¿y kon-
tynuowaæ. Bofill nie ujawnia tego
pocz¹tku, wskazuj¹c jednak na bezpo-
rednie i demonstracyjne zwi¹zki z prze-
sz³oci¹ historyczn¹, pokazywane chêt-
nie i z przekonaniem dotyczy to archi-
tektury i przestrzeni miasta. Historyczne
odniesienia nie przeszkadzaj¹ mu budo-
waæ swoich miast z ¿elbetowych prefa-
brykatów.
7. Budowle Santiago Calatravy, zanim
sta³y siê rzeczami in¿ynierskimi, by³y
rysowanymi ptakami Pont dAuster-
litz w Pary¿u, g³owami byka (przekrój
konstrukcji mostu) Puente sobre el
Guadaina w Meridzie, tak¿e most Camas-
San Lazaro w Sewilli, koniem most
9 dOctubre w Walencji; ryb¹ most
Felipe II w Barcelonie, muskulatur¹ mê¿-
czyzny Wettsteinbrücke w Bazylei,
drzewami BCE Place Gallery i Heri-
tage Square w Toronto, b¹d mitycznym,
skrzydlatym stworzeniem, jak teatr
Taburetti w Bazylei.
6. Calatrava przyznaje siê do mylenia
o symbolu; o pieszym mocie w Leridzie
w Hiszpanii mówi lekki i symbo-
liczny; o pieszym mocie w Créteil we
Francji to jest ekstralekka konstruk-
cja, która bêdzie przejciem, i równo-
czenie symbolem; a o wie¿y telewi-
zyjnej w Barcelonie surrealistyczny
symbol nowego miasta, tak jak ogromna
wie¿a w Sagrada Familia , tak jak gigan-
tyczna budowla przysz³oci.
Wszystko co tworzy Santiago Calatrava
staje siê tak¿e innym symbolem, sym-
bolem miejsca lub miasta, w zale¿noci
od rozleg³oci za³o¿enia: czy to jest most
³¹cz¹cy rozleg³e terytoria, czy jest kon-
strukcj¹ mocuj¹c¹ sygnalizacjê wietln¹
w poprzek ulicy. Jego architektura
zawsze pozostaje znacz¹ca, zazwyczaj
tak¿e dominuj¹ca i zwracaj¹ca na siebie
uwagê, ale ostatecznej symboliki nabiera
w miejscu zrealizowania ostateczny
symbol nadaje jej otoczenie.
Konstrukcje te nie tylko s³u¿¹ pokona-
niu przestrzeni i rozpiêtoci, nie tylko s¹
Prefabrykowany klasycyzm
albo Arkady, Teatry i Pa³ace
Ricardo Bofilla
3. W Marne-la-Vallée pod Pary¿em
architekturê mieszkaniow¹ zbudowano
(1978-1982) z elementów prefabryko-
wanych, tzw. wielkich p³yt, które znamy
a¿ nadto dobrze z najbli¿ej po³o¿onych
osiedli. Z pewn¹ ró¿nic¹ Bofill wypro-
dukowa³ elementy ¿elbetowe jako czê-
ci historycznych porz¹dków, gzymsów,
nadpro¿y, kanelurowanych kolumn
i coko³ów; jego ¿elbet jest bia³y lub szary
jak cement bywa tak¿e barwiony, ale
zawsze pozostaje g³adki, nie dotkniêty
ludzk¹ rêk¹, precyzyjnie odbijaj¹cy
kszta³t stalowej formy, co zapewne nie
1. By³o to w czasie, gdy fabryki do-
mów wypluwa³y ze swoich wnêtrz
tysi¹ce jednakowych czêci ¿elbetowych
cian i stropów, s³u¿¹cych do realizacji
najwiêkszego osi¹gniêcia modernizmu
w zakresie architektury mieszkaniowej
bloku mieszkalnego miejsca, w któ-
rym nikt nie móg³ mieæ gorszych warun-
ków zamieszkiwania od innych, ale
tak¿e nikt nie móg³ mieæ warunków lep-
szych. By³o to w czasie, gdy idee moder-
nizmu ³¹cz¹ce pomys³y uszczêliwiaj¹ce
5
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin