O tym, co jest najpiękniejsze na świecie.doc

(44 KB) Pobierz
-1-

 

 



 

 

 

Scenariusz przedstawienia

 

 

 

Konferansjer I:

Serdecznie witamy wszystkich. Cieszymy się bardzo, że możemy podarować państwu nasz koncert, który zatytułowaliśmy „W stronę przyjaźni”.

Konferansjer II:

Na nasz występ złożą się wiersze, piosenki i inscenizacja. Życzymy miłej zabawy.

 

 

 

 

WIERSZ : JĘDRZEJ BEDNAROWICZ  „PRZYJACIEL”

 

Przyjaciel – piękne imię to,

chlubniejsze niż tytułów sto.

I jeśli tytuł ten posiadasz,

to godnie nosić go wypada.

Przyjaciel, druh – sław imię to,

chlubniejsze niż tytułów sto.

Przyjaźni trzeba wszystkim znów

w milczeniu i w prostocie słów.

Rozłąki porę, zawieruchy

ten lepiej znosi, kto ma druhów.

Przyjaźni nam potrzeba znów

w milczeniu i w prostocie słów.

 

 

 

WIERSZ: STANISŁAW GRABOWSKI „CHCESZ SIĘ ZE MNĄ             

     ZAPRZYJAŹNIĆ”

 

Chcesz się ze mną

zaprzyjaźnić?

Wspólnie

będzie nam raźniej

iść leśną ścieżką

do dziupli, gdzie sowa mieszka.

 

Chcesz się ze mną

zaprzyjaźnić?

Wspólnie

będzie nam łatwiej

 

wypić po kubku mleka

i na tatę zaczekać ...

 

Chcesz się ze mną

zaprzyjaźnić?

Wspólnie

będzie nam weselej

na łące, w ogrodzie,

w szałasie, na drzewie

i więcej gdzie jeszcze, nie wiem!

 

 

 

WIERSZ: MAURICE CAREME  „DOBROĆ”

 

Nie wystarczy jedno jabłko,

By napełnić koszyk.

Nie wystarczy jedna jabłoń,

By sad się roztoczył.

Lecz wystarczy jeden człowiek,

By ździebko dobroci

Zalśniło jak złote jabłko,

Co się między nas potoczy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

PIOSENKA: „W STRONĘ PRZYJAŹNI” 

                SŁ.: H. A. CENARSKA

                MUZYKA: J. POSPIESZALSKI

 

Smutek i samotność

Nigdy mnie nie dręczą,

Nuda nie dokucza mi wcale,

Bo ja odnalazłem

Kluczyki do szczęścia,

Tobie też pomogę odnaleźć.

          Ref.:  W Polsce, w Anglii

                    Oraz w Izraelu

                     Przyjaciół mam,

                     Przyjaciół bardzo wielu

                     I to jest to, że poznawać pragnę świat,

                     Nasz piękny świat jest przecież tego wart.

Gemboy czy komputer

Wcale się nie przyda,

Żeby mu powierzać swe troski.

Gdy przyjacielowi można rękę podać,

Każdy problem staje się prosty.

 

 

 

INSCENIZACJA: ANATOL STERN

,,O TYM, CO JEST NAJPIĘKNIEJSZE NA ŚWIECIE’’

 

 

Postacie : Człowiek                 Motyl

                 Osiołek                   Gołębica

                  Żółw                       Drzewo Morwowe

 

 

( Na scenie łąka pełna kwiatów. Po prawej duże drzewo morwowe,          z lewej strony kwitnący krzew dzikiej róży.)

CZŁOWIEK (wchodzi z Osiołkiem)

Paś się tutaj, Osiołku. Pełno tu zielonej , soczystej trawy                      i kwiatów pachnących . Ja muszę iść do pracy.

(wychodzi)

ŻÓŁW (wchodzi powoli, jest zmęczony)

                 Moje uszanowanie, szanowny panie Osiołku.

OSIOŁEK (bardzo uprzejmie)

                 Dzień dobry, dzień dobry ...Po coś tu przyszedł?

ŻÓŁW

Grzałem się na brzegu rzeki, którą, jak wiesz, ogromnie lubię, ale wystraszyły mnie kąpiące się dzieci.

OSIOŁEK

O was żółwiach mówią, że jesteście bardzo mądre, gdyż bardzo żyjecie. Powiedz mi więc, co jest, według ciebie, najpiękniejszą rzeczą w życiu.

ŻÓŁW

Jestem jeszcze bardzo młody, gdyż mam zaledwie sto dwadzieścia lat. Ale mój dziadek, który ma przeszło trzysta lat, mówił mi, że najpiękniejszą rzeczą w życiu jest spokój.

OSIOŁEK (zamyślony)

Jak na osła jestem dość stary , gdyż kończę wkrótce dwadzieścia lat, i mam swoje własne zdanie w każdej sprawie. Najpiękniejszą rzeczą na świecie jest świeża, soczysta trawa. Bo prawdziwie piękne jest to, co jest smaczne.

MOTYL ( przyfrunął , przycupnął na kwiatku dzikiej róży )

Ach, z nas trojga ja żyję najkrócej, bo zaledwie parę dni. Ja jeden tylko wiem, co jest najpiękniejsze na świecie.

OSIOŁEK  i  ŻÓŁW (bardzo zaciekawieni )

Co? Co? Powiedz! Powiedz, Motylu!

MOTYL

Najpiękniejszą w życiu rzeczą jest taniec w słońcu, wśród kwiatów. Upajanie się ich zapachem.

OSIOŁEK (śmiejąc się)

Rozumiem, że przyjemnie jest jeść kwiaty, lecz znajdować przyjemność w ich wąchaniu – przepraszam bardzo – może tylko głupiec!

DRZEWO MORWOWE (drgnęło; mówi wolno, śpiewnie)

Wszyscy nie macie racji. Jeśli chcecie, to wam powiem, co jest najpiękniejsze na świecie. Wśród moich gałęzi uwiły sobie gniazda dzikie gołębie. Gdybyście widzieli, jak gołębica wydziera sobie              z własnej piersi puch i wyściela nim gniazdo, aby jej dzieciom było bardziej miękko! Gdybyście widzieli, jak własnym ciałem osłania

swe pisklęta przed wiatrem i ulewą! Ach, wtedy zrozumielibyście, że najpiękniejszą rzeczą na świecie jest miłość matki do dziecka.

GOŁĘBICA ( przyleciała podczas tej opowieści i wszystko słyszała)

Piękna i słodka jest miłość matki, ale jest rzecz piękniejsza nawet od tej miłości.

OSIOŁEK (zdumiony)

Cóż to może być takiego?

 

 

GOŁĘBICA

To dłuższa historia. Ale mogę wam opowiedzieć. Posłuchajcie: zeszłej zimy byłam daleko stąd, na południu. Kiedyś w nocy zabłądziłam i znalazłam się nad pustynią. Z daleka słychać było jakby huk piorunów. Ale to nie były pioruny.

OSIOŁEK

Wiem, wiem. To jedni ludzie strzelali do drugich z wielkich, żelaznych rur. To była wojna. A rury to armaty!

GOŁĘBICA

Leciałam nad pustynią i nagle zobaczyłam dwóch ludzi wlokących się po rozpalonym piasku. Byli to żołnierze. Jeden z nich był ciężko ranny, a drugi dźwigał go na plecach. Mieli trochę wody, ale był to zapas, który mógł wystarczyć tylko na parę dni dla jednego człowieka. I oto – posłuchajcie – kiedy zdrowy dawał rannemu wodę, ten udawał tylko, że pije, aby nie zabrakło jej dla przyjaciela.

OSIOŁEK ( przerywa gwałtownie)

A to głupiec! Jeśli mu dawano pić, to dlaczego nie pił i udawał tylko, że pije?

GOŁĘBICA

Nie odłączyłam się od nich, gdyż karmili mnie okruszynami sucharów i dawali co pewien czas parę kropel wody. Po trzech dniach ranny żołnierz stracił przytomność i zaczął mówić                 w gorączce, że musi całą wodę zachować dla przyjaciela. W ten sposób uratuje przynajmniej jego.

ŻÓŁW

A to głupiec! Co by mu przyszło z uratowania tamtego, jeżeliby sam przy tym zginął?

GOŁĘBICA

Zginęliby obaj, gdyby na szczęście nie natknęli się wkrótce na towarzyszy z oddziału. Byli uratowani.

OSIOŁEK

To bardzo dobrze, że ich uratowano. Ale mówiłaś , że opowiesz nam             o najpiękniejszej rzeczy na świecie. O rzeczy piękniejszej nawet od świeżej, soczystej trawy...

ŻÓŁW

I od spokoju.

DRZEWO MORWOWE

I nawet od miłości macierzyńskiej...

MOTYL

I od tańca w słońcu...

GOŁĘBICA

Tak. To właśnie było najpiękniejsze ze wszystkiego, co widziałam                 w życiu.

OSIOŁEK

Daję słowo, że ani w ząb nie pojmuję, o co tu chodzi. Gdzież tu najpiękniejsza rzecz na świecie? Nic nie rozumiem.

ŻÓŁW

Ani ja!

MOTYL

Ani ja!

DRZEWO MORWOWE

Ani ja...

GOŁĘBICA

Pomyślcie trochę, może zrozumiecie...

(odlatuje)

CZŁOWIEK (wchodzi)

Słyszałem z dala opowieść Gołębicy i dziwię się, Osiołku, że nie potrafisz wyciągnąć wniosków z tej pięknej, wzruszającej historii. Przecież najpiękniejszą rzeczą na świecie jest wielka, prawdziwa PRZYJAŹŃ.

 

PIOSENKA: „NAJLEPIEJ RAZEM”

              SŁ. W. CHOTOMSKA

             MUZYKA: WŁ. KORCZ

 

Kiedy jesteś sam jak palec,

Sam jak palec,

Świat wygląda dość ponuro

I paskudnie,

Bo o smutki, bo o smutki

Dużo łatwiej,

A o radość, a o radość

Znacznie trudniej.

                   Ref.: Najlepiej razem, najlepiej razem

                           Cieszyć się książką, piosenką, obrazem

                            I z przyjacielem dzielić każdą swoją myśl.

                            Najlepiej razem, zawsze razem – tak jak dziś.              

Kiedy jesteś wśród przyjaciół,

to wiadomo – w trudnych chwilach na drugiego

można liczyć,

bo jak nawet skrzydła trochę

ci oklapną,

to przyjaciel własnych skrzydeł

w mig pożyczy.

                  Ref.: Najlepiej razem....

 

 

 

 

 

1

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin