0:00:01:movie info: XVID 704x528 23.976fps 170.0 MB|/SubEdit b.4043 (http://subedit.prv.pl)/ [Script Info] PlayResY: 528 [V4 Styles] Format: Name, Fontname, Fontsize, PrimaryColour, SecondaryColour, TertiaryColour, BackColour, Bold, Italic, BorderStyle, Outline, Shadow, Alignment, MarginL, MarginR, MarginV, AlphaLevel, Encoding Style: NORMAL,Courier New,28,16777215,65535,65535,0,1,0,1,3,0,2,30,30,10,0,238 Style: ITALIC,Courier New,28,16777215,65535,65535,0,1,1,1,3,0,2,30,30,10,0,238 [Events] Format: Marked, Start, End, Style, Name, MarginL, MarginR, MarginV, Effect, Text 0:00:04:Ksi-Ksi??niczka? 0:00:06:Co si? sta?o?? 0:00:09:Przychodzisz tu sama o tak p??nej porze?! 0:00:12:Przychodz? prosi? ci? potajemnie by? wy?wiadczy?a mi przys?ug?. 0:00:18:Zacz??a si? wraz z pierwszym poca?unkiem, 0:00:21:historia naszej mi?o?ci. 0:00:24:Gdy rzuci?am zakl?cie, naprzeciw przeznaczeniu. 0:00:27:Pojawi?e? si? ty!! 0:00:34:ZERO NO TSUKAIMA 0:00:38:Dwa ksi??yce ?wiec? na nocnym niebie 0:00:45:Wiem,?e jest to niemo?liwe.. 0:00:51:To pierwszy raz, gdy to czuje, 0:00:56:Z jakiego? powodu to miejsce przywo?uje wspania?e uczucie 0:01:02:Je?liby? si? kiedy? potkn?? i upad? 0:01:09:Zawsze przytul? Ci? mocno!! 0:01:17:Nie mog? si? zbudzi? od czasu naszego s?odkiego poca?unku, 0:01:19:z historii, kt?ra si? zacz??a z dniem naszego spotkania. 0:01:23:Zobaczysz, zakl?cie, kt?re rzuci?e? z pewno?ci? spe?ni twoje ?yczenie! 0:01:29:Zacze?a si? wraz z naszym pierwszym poca?unkiem, 0:01:32:historia naszej mi?o?ci. 0:01:35:Gdy rzuci?am zakl?cie, naprzeciw przeznaczeniu. 0:01:38:Pojawi?e? si? ty!! 0:01:47:PRO?BA KSI??NICZKI 0:01:56:Zdecydowa?am, ?e po?lubi? ksi?cia Germanii. 0:01:59:Co powiedzia?a??! 0:02:01:Ze wszystkich ludzi musia?a? wybra? akurat, kogo? z tego barbarzy?skiego kraju? 0:02:04:To nic nie pomo?e. 0:02:06:By chroni? nasz ma?y kraj, potrzebujemy silnego przymierza z Germani?. 0:02:13:Wi?c to jest jedno z tych politycznych ma??e?stw?? 0:02:15:Czemu nie mo?esz siedzie? cicho?! 0:02:18:To niefortunny wyb?r, pomimo tego, ?e to dla dobra pa?stwa. 0:02:24:Jestem Ksi??niczk? Toristien, 0:02:25:nie jest dla mnie tragedi? po?wi?cenie si? dla dobra naszej ojczyzny. 0:02:30:Jednak?e... 0:02:32:...jest jedna rzecz, kt?r? musz? zrobi? przed tym. 0:02:36:Wasza wysoko??, 0:02:37:je?li mog? w czym? pom?c, prosz? powiedz. 0:02:42:Dzi?kuj? ci Louise Francoise. 0:02:47:Chcia?abym, ?eby? co? dla mnie odzyska?a. 0:02:50:Co takiego? 0:02:52:Jest to list, kt?ry da?am ksi?ciu Wielkiej Brytanii. 0:02:57:Wielkiej Brytanii? 0:02:59:Je?li si? wszyscy dowiedz? o tym li?cie, nasza unia przepadnie. 0:03:05:Wasza wysoko??... 0:03:07:List, kt?ry zniszczy przymierze?? Co to za list?? 0:03:11:Ju? ci m?wi?am, sied? cicho!! 0:03:13:Wielka Brytania jest w niebezpiecznej, politycznie niestabilnej sytuacji. 0:03:19:S?ysza?am, ?e szlachta wznios?a rebeli?, a rodzina kr?lewska jest bliska upadku. 0:03:25:Wybacz mi, ze obarczam moj? najlepsz? przyjaci??k?, takim trudnym zadaniem. 0:03:30:Jestem taka... 0:03:32:...ale w tej chwili wy dwoje jeste?cie mi najbli?si... 0:03:39:Dzi?kuj? ci wasza wysoko??. 0:03:42:Louise Francoise... 0:03:44:Obarczenie mnie tak wa?nym zadaniem, przynosi mi szcz??cie wi?ksze ni? cokolwiek innego. 0:03:52:Louise...zachowasz nasze spotkanie w tajemnicy? 0:03:55:Kto tam jest!!?? 0:04:03:Guiche?! 0:04:06:S?ysza?em wszystko. 0:04:08:Pods?uchiwa?e?!! 0:04:11:Prosz? pozw?l bym, ja Guiche Gramont towarzyszy? im. 0:04:15:Nie pro? o niemo?liwe!! 0:04:17:Gramont? Czy?by? by? synem Admira?a Gramonta... 0:04:20:Owszem jestem jego synem. 0:04:22:Udzielisz mi wi?c swej si?y? 0:04:30:Wi?c Guiche jedzie z nami. 0:04:34:B?dzie nam tylko przeszkadza?. 0:04:37:Co to za dziwny odg?os? 0:04:40:Eh, niewa?ne. 0:04:42:Przepraszam bardzo. 0:04:44:Ach, Siesta. 0:04:45:Przepraszam, ?e nie wierzy?am w historie z mi?osnym napojem... 0:04:52:...musia?am ci? obrazi?. 0:04:54:Nie martw si? tym. Louise ju? wr?ci?a do normalno?ci. 0:05:00:Gandalfr jest prawdom?wny./ 0:05:04:Znowu ten Gandalfr, huh? 0:05:07:Powiedz, kto mo?e by? obeznany z histori? w tej szkole. 0:05:11:M?wisz z histori??? 0:05:16:Magia nie sk?ada si? tylko z czterech znanych nam element?w: ognia, wody, wiatru i ziemi, pocz?tkowo tworzy?o j? pi?? element?w. 0:05:22:Ten element jest jednym z wierzcho?k?w pi?ciok?ta. 0:05:27:Tym utraconym elementem jest Otch?a?. 0:05:31:A Gandalfr jest jedynym w swoim rodzaju kompanem nale??cym do legendarnego Czarodzieja Otch?ani. 0:05:36:Czarodziej Otch?ani? 0:05:38:Jednak?e w dzisiejszych czasach nikt nie potwierdza istnienia pi?tego elementu magii. 0:05:45:Runa, kt?ra pojawi?a si? na twej d?oni, 0:05:46:jest bardzo podobna do tej, jak? nosi? Gandalfr? 0:05:50:Jednak?e, odk?d nie istnieje element Otch?ani, nie ma ?adnego dowodu na to, ?e jeste? Gandalfrem. 0:05:59:M?j mistrz jest daleki do tego z legendy, jest...jakby to powiedzie?. 0:06:03:Och? Czu?em, ?e co? tu pachnie. To jest... 0:06:08:To jest smocza krew. 0:06:10:M?wisz smocza krew?? 0:06:12:Dawno temu us?yszeli?my przera?aj?cy ryk, po czym na niebie ukaza?y si? smoki, 0:06:20:jeden z nich znikn??, drugi za? run?? na ziemi?. 0:06:25:Niespodziewanie uda?o mi si? zdoby? nieco jego krwi. 0:06:30:Staram si? w tym momencie odtworzy? j?. 0:06:33:Chodzi ci o krew? 0:06:36:Ale ten zapach... 0:06:43:Ksi??e Walii i ksi??niczka s? kuzynami. 0:06:48:Kuzyn i przyjaciel z dzieci?stwa... 0:06:52:Louise. 0:06:53:Nie potrafi? nawet dobrze w?ada? magi?, co dopiero wykona? takie wa?ne zadanie. 0:06:57:Zastanawiam si? czy kto? taki jak, ja temu podo?a. 0:07:04:C-Co ty robisz!!?? 0:07:06:Umartwianie si? nad tym donik?d ci? nie zaprowadzi. 0:07:13:?atwo ci m?wi?, jeste? taki spokojny. 0:07:28:Wiesz, co... 0:07:29:Co? 0:07:30:Je?li co? si? wydarzy, obroni? Ci?. 0:07:35:Czy to nie takie oczywiste??!! Jeste? w ko?cu moim towarzyszem! 0:07:39:Ach, tak, tak. 0:08:02:To jest wodny rubin, kt?ry podarowa?a mi matka./ 0:08:05:W tym momencie jest to jedyne, co mog? ci ofiarowa?./ 0:08:09:Wasza wysoko??.../ 0:08:11:W ten spos?b mog? by? z tob?./ 0:08:13:Pier?cie? ochroni Ci? i zaprowadzi do Wielkiej Brytanii./ 0:08:18:Spodziewam si?, ?e eskorta przyb?dzie, gdy b?dzie potrzebna. 0:08:24:Co to? 0:08:28:Belldandy!! 0:08:32:Och moja kochana Belldandy! 0:08:34:To, dlatego, ?e uda?em si? nad jeziora nie m?wi?c ci ani s?owa. 0:08:39:My?la?a? pewnie, ?e zn?w ci? zostawi?. 0:08:41:Jeste? taka urocza! 0:08:43:Pozw?l, ?e ci wyja?ni?, nie mo?emy wzi?? ze sob? tego "wielkiego kreta". 0:08:51:Co? 0:08:56:Hej!!Gdzie ty mnie dotykasz?! Guiche!! 0:09:01:Rozumiem, chodzi o pier?cie?. 0:09:03:Pier?cie?? 0:09:04:Belldandy po prostu kocha bi?uteri?. 0:09:07:Zw?aszcza rzadko spotykan?. 0:09:10:?artujesz, prawda? 0:09:12:Nie pozwol? by ten cenny pier?cie?, kt?ry ofiarowa?a mi ksi??niczka zosta? ze?arty przez kreta!!! 0:09:16:Tak czy inaczej pom??cie mi. 0:09:26:Belldandy!! 0:09:27:Kto to zrobi?!! 0:09:29:Nad nami!! 0:09:46:Gryf? 0:09:47:K-Kim jeste?? 0:09:56:Hennrietta-sama rozkaza?a mi towarzyszy? wam. Nazywam si? Ward, Kapitan Szwadronu Gryf?w. 0:10:02:Ach! Ty jeste?! 0:10:04:Tym s?ynnym Magicznym rycerzem? 0:10:06:Louise. 0:10:12:Wybacz, ?e ci? zaskoczy?em. 0:10:14:My?la?em, ?e moja fiancee zosta?a zaatakowana. (fiancee to narzeczona) 0:10:17:F-f-fiancee? 0:10:19:Jaja sobie robicie... 0:10:22:Jeste? lekka niczym pi?ro. 0:10:27:Min??o tak wiele czasu, Warda-sama. 0:10:31:Co to za poruszenie z samego rana? 0:10:34:Co to za przystojniak?? 0:10:38:Ta Louise... 0:10:44:Elita Elity. Dla kapitana Szwadronu Gryf?w eskortowanie nas... to... to jest takie inspiruj?ce!! 0:10:55:Dobra... 0:10:56:By?am troch? zaskoczona, nie wiedzia?am, ?e przyb?dziesz. 0:11:02:Nie mogli?my u?y? do takiej misji Szwadronu Gryf?w, wi?c gdy us?ysza?em o tym incydencie z listem zg?osi?em si? do eskorty na ochotnika. 0:11:12:Sam si? zg?osi?e?? 0:11:15:Oczywi??ie, gdy tylko us?ysza?em twoje imi? nie mog?em bezczynnie siedzie?. 0:11:20:Ward-sama. 0:11:23:Co jest nie tak z tym Ward-sama? 0:11:28:Co si? sta?o? 0:11:29:Nic takiego. 0:11:37:Hej, nie powinni?my zmierza? do portu? 0:11:39:No jak by? na to nie patrzy?, to s? przecie? g?ry. 0:11:42:Nic o tym nie wiesz nieprawda?? 0:11:44:Jeste? zm?czona? 0:11:45:Nie ani troch?. 0:11:48:To dobra okazja by nadrobi? ten czas, gdy mnie przy tobie nie by?o. 0:11:53:Tak. 0:11:55:Cokolwiek si? zdarzy nie b?d? zaskoczony. 0:12:05:Ach, mo?emy to zobaczy?. 0:12:07:To jest port, La Rochelle. 0:12:14:~Napisy by koparek1~ 0:12:21:Te wszystkie domy zbudowane s? z jednej ska?y. 0:12:27:Dokonali tego wszystkiego Magowie klasy kwadrat?w. 0:12:30:Innymi s?owy, prawdziwa rzemie?lnicza sztuka. 0:12:38:Zostaniemy tu na noc, a o ?wicie wyruszymy dalej. Zgadzacie si? na to? 0:12:41:Zrozumia?em panie Ward. 0:12:44:Saito odpowiedz na pytanie, to niegrzeczne. 0:12:48:Wszystko w porz?dku Louise. 0:12:50:Nie znosz? wywy?sza? si? moim szlacheckim pochodzeniem. 0:12:57:Chcia?am tylko, ?eby? wiedzia?. 0:12:59:Co? 0:13:00:Je?li nawet powiedzia? "Fiancee" to by?a to decyzja moich rodzic?w. 0:13:04:Hmmm? 0:13:05:Co rozumiesz przez "Hmmm?" 0:13:07:Jak na razie jest najbardziej szczerym szlachcicem, jakiego spotka?em. 0:13:12:Jest dobr? osob?. 0:13:15:To prawda. 0:13:17:Podziwiam go odk?d by?am dzieckiem. 0:13:20:Straci? rodzic?w bardzo wcze?nie i przeszed? przez ci??kie chwile by sta? si? w ko?cu kapitanem Magicznych rycerzy. 0:13:25:Nie tak jak kto? taki jak ty... 0:13:29:Co takiego? 0:13:31:Skoro tak m?wisz, nie widz? sensu bym jecha? z wami. 0:13:36:Jeste? towarzyszem, wi?c to naturalne, ?e jedziesz. 0:13:44:Ach, co to do diab?a ma znaczy?! 0:13:48:Och, wi?c prze?ywacie z Louise ci??kie chwile. 0:13:51:Nie prze?ywam z ni? ?adnych ci??kich chwi...
dlugisjpp