Abscondita cum Christo in Deo.pdf

(290 KB) Pobierz
Microsoft Word - Abscondita cum Christo in Deo.doc
Ks. Marek Chmielewski
„ABSCONDITA CUM CHRISTO IN DEO” *
Autor Listu do Hebrajczyków pisze, że słowo Boże jest żywe,
„skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające
aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić
pragnienia i myśli serca” (Hbr 4, 12). Ta zdumiewająca aktualność
Ewangelii po raz kolejny znajduje potwierdzenie w życiu św. Teresy
Małgorzaty Redi (1747-1770). Ewangelista Mateusz notuje bowiem
słowa Jezusa: „Nie ma nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione,
ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć” (Mt 10, 26).
W całej rozciągłości można je odnieść do osiemnastowiecznej wło-
skiej Karmelitanki, której życie najlepiej charakteryzują słowa św.
Pawła z Listu do Kolosan: „Umarliście bowiem i wasze życie jest
ukryte z Chrystusem w Bogu” (Kol 3, 3).
W przeciwieństwie do wybitnych mistrzów duchowości karmeli-
tańskiej, takich chociażby jak hiszpańscy Doktorzy Kościoła św. Jan
od Krzyża czy św. Teresa od Jezusa, których obfite pisma są niewy-
czerpanym źródłem dla poznania tajemnic życia mistycznego, mło-
dziutka Święta z Arezzo nie pozostawiła po sobie doktryny w stylu
późniejszych młodych karmelitanek wyniesionych do chwały ołta-
rzy: św. Teresy od Dzieciątka Jezus czy bł. Elżbiety od Przenajświęt-
szej Trójcy. Jej teksty, to kilkanaście listów do różnych osób, kilkana-
ście bilecików pisanych do współsiostry w nowicjacie s. Teresy od
Jezusa Ukrzyżowanego (Cecylii Albergotti), z którą prowadziła swo-
istą rywalizację o miłość Bożą, drobne zapiski z dnia skupienia z
1768 roku oraz krótka notatka napisana własną krwią 1 .
* Odczyt podczas VII Tygodnia Duchowości Karmelitańskiej nt. „Ukryta z Chry-
stusem w Bogu” w Karmelitańskim Instytucie Karmelitańskim w Krakowie, 5 V
2004, opublikowany w: „Ukryta z Chrystusem w Bogu”. VII Karmelitański Tydzień
Duchowości ze świętymi Małgorzatą Redi i Teresą z Los Andos 4-7 V 2004 , red. J. W.
Gogola, Kraków 2005, s. 37-54.
1 Zob. Teresa Magherita Redi, Testi spirituali , a cura Carmelo di Arezzo, Roma
1985.
1
Jednakże swoistą doktryną stało się świadectwo jej zaledwie
dwudziestodwuletniego życia, z którego ostatnie pięć lat spędziła w
karmelitańskiej klauzurze klasztoru św. Teresy we Florencji. Toteż
po śmierci s. Teresy Małgorzaty Redi w dniu 7 marca 1770 roku, jej
styl ukrytego życia nie tylko że nie poszedł w zapomnienie, ale stał
się przedmiotem refleksji i licznych studiów teologicznych. Także
dziś, po ponad 234. latach od jej narodzin dla nieba, w ramach obec-
nego Tygodnia Duchowości Karmelitańskiej pochylamy się nad teo-
logicznym sensem jej ukrytego życia i pytamy, co Boża Opatrzność w
kontekście czasów współczesnych chce nam powiedzieć przez ten
heroiczny przykład?
1. Ukrycie w życiu św. Teresy Małgorzaty Redi
Badacze życia św. Teresy Małgorzaty od Serca Jezusa, na podsta-
wie świadectw zgromadzonych w procesie beatyfikacyjnym, zauwa-
żają, że już od dzieciństwa Anna Maria Redi odznaczała się powścią-
gliwością i skłonnością do wyciszenia, co ujawniało się przede
wszystkim w wycofywaniu się z hałaśliwych zabaw swojego liczne-
go, dwunastoosobowego rodzeństwa. Najbardziej lubiła pozostawać
sama w swoim pokoju. Ta tendencja do samotności nie była jednak
efektem jakiegoś zaburzenia psychicznego czy tym bardziej przeja-
wem wypaczonej, egotycznej osobowości. Wprost przeciwnie,
dziewczynka odznaczała się żywym temperamentem, przenikliwym
intelektem i dużą wrażliwością percepcyjną. Potrafiła więc kochać,
angażować się w dziecięce zabawy i cieszyć się towarzystwem swo-
ich rówieśników. Jednakże z jakimś instynktowym zapałem zwraca-
ła się do osób, u których wyczuwała głębokie życie duchowe 2 .
Na uwagę zasługuje tu szczególnie głęboka zażyłość duchowa
Anny Marii ze swoim ojcem Ignacym, a także z ciotką Anną Redi
ne’Sisti. Pochodzili oni z rodu, który szczycił się sławnym lekarzem i
poetą Franciszkiem Redi (1626-1698). Spośród ośmiorga rodzeń-
2 Zob. [bez autora], Profilo biografico , w: tamże, s. 11-12; Gabriele di s. M. Mad-
dalena, „Abscondita cum Christo in Deo”. La spiritualità di s. Teresa Margherita Redi
del Cuor di Gesù , Firenze 1950, s. 46-47.
2
stwa tylko Ignacy i Anna założyli rodziny, natomiast pozostali byli
kapłanami lub zakonnikami. Głęboko religijna atmosfera rodziny
Redich nie pozostawała więc bez wpływu na wrażliwą osobowość
młodziutkiej Anny Marii. Gdy miała kilka lat, ojciec nauczył ją pod-
stawowych prawd wiary i rozbudzał nabożeństwo do Najświętszego
Serca Jezusa, co w dobie silnych tendencji jansenistycznych było rze-
czą dość wyjątkową. Anna Maria na długo przed wstąpieniem do
Karmelu, w swoim ojcu miała autentycznego kierownika duchowe-
go, który doskonale rozumiał jej potrzebę ukrycia w przeżywaniu
zjednoczenia z Bogiem. O głębokiej zażyłości Anny Marii z rodzo-
nym ojcem świadczą listy z okresu jej pobytu w konwencie sióstr
benedyktynek pw. św. Apolonii we Florencji, zanim tam nie znalazła
kierownika duchowego w osobie ks. Dante Pellegrini.
To samo pragnienie przeżywania swej miłości do Chrystusa w
najgłębszym ukryciu przed światem i ludźmi towarzyszyło jej od
chwili powzięcia decyzji o wstąpieniu do Karmelu. Znalazła się tam
wcale nieprzypadkowo, pierwotnie chciała bowiem wstąpić do be-
nedyktynek, które ją wychowywały i kształciły przez niemal osiem
lat. Jednakże we wrześniu 1763 roku otrzymała nadzwyczajną łaskę
powołania do Karmelu, m.in. w związku z wstąpieniem do klasztoru
św. Teresy we Florencji jej przyjaciółki Cecylii Albergotti. Nie znala-
złszy zrozumienia u swego spowiednika Don Bertiniego, postanowi-
ła nikomu nie ujawniać sekretu swego sercu odnośnie do wyboru
życia kontemplacyjnego, nawet własnemu ojcu, któremu dotychczas
powierzała wszystkie tajemnice swego życia duchowego. W okresie
pomiędzy opuszczeniem konwentu św. Apolonii a wstąpieniem do
Karmelu, gdy przebywała w rodzinnym domu, często opuszczała
towarzystwo, aby każdą wolną chwilę spędzać na modlitwie w swo-
im pokoju, albo na długich rozmowach o sprawach wiary ze swoim
ojcem 3 .
Idealnym środowiskiem dla pielęgnowania ducha ukrycia stał się
klasztor karmelitański, do którego wstąpiła w wielu siedemnastu lat.
Liczne praktyki modlitewno-ascetyczne i cała dyscyplina życia w
klauzurze nie zmieniły jej zasadniczego stylu bycia. Jej zamiłowanie
3 Zob. Gabriele di s. M. Maddalena, art. cyt., s. 53.
3
do samotności, modlitwy i ciszy, praktykowanie umartwienia i pra-
gnienie przebywania sam na sam z Bogiem nie były dla niej czymś,
co wynikało z reguły życia klasztornego, lecz tym, co dawało jej po-
czucie spełnienia i wolności, bez obawy, że będzie postrzegana w
sposób wyjątkowy. Szybko dostrzegła więc, że poza tym, co należy
do wspólnotowej obserwancji monastycznej, wymagającej wycisze-
nia, samotności i dyskrecji, jest ogromna przestrzeń pozwalająca jej
przeżywać najgłębsze zjednoczenie z Bogiem w sposób całkowicie
ukryty, nie tylko przed światem, ale także przed współsiostrami. W
klasztornej klauzurze s. Teresa Małgorzata od Serca Jezusa stworzy-
ła własną klauzurę serca, która pozwalała jej żyć sam na sam z Bo-
giem w sposób doskonały i nieograniczony. To nie tylko, że nie prze-
szkadzało jej żyć duchem terezjańskiego posłuszeństwa i sumien-
nego wypełniania swoich obowiązków względem wspólnoty, ale —
wprost przeciwnie — dynamizowało do bycia dyskretnym darem
służby dla innych 4 .
Taka postawa w sposób dostateczny przekonuje, że jej pragnie-
nie ukrycia i samotności nie było wynikiem zaburzeń osobowości,
lecz świadczy o dojrzałości duchowej, której miarą jest miłość Boga i
bliźniego (por. Łk 10, 27). To właśnie nadprzyrodzona miłość, prze-
żywana w sposób mistyczny przez św. Małgorzatę Teresę Redi, jest
zasadniczym źródłem i uzasadnieniem jej postawy samotności oraz
ukrycia.
Matka Anna Maria od św. Antoniego z Padwy, która w tym czasie
była zastępczynią mistrzyni nowicjatu, bardzo szybko rozpoznała
dyspozycje młodziutkiej postulantki, toteż roztropnie towarzyszyła
jej w codziennym życiu zakonnym, podtrzymując ją na duchu w po-
konywaniu pierwszych trudności życia klauzurowego i umacniając
w postawie duchowego ukrycia. Dzięki takiemu wsparciu s. Teresa
Małgorzata od Serca Jezusa w każdej sytuacji zakonnej codzienności,
tak podczas rekreacji jak i w czasie pracy, stosowała tę samą zasadę:
być niezauważoną i ukrywać się wśród innych. Jak zeznają świad-
kowie w procesie beatyfikacyjnym, starała się być doskonałą w wy-
pełnianiu swoich obowiązków i niedościgniona w miłości, co spra-
4 Zob. tamże, s. 55-56.
4
wiało, że zawsze była pierwsza przy najtrudniejszych i najcięższych
pracach. Była przy tym tak swobodna w swoim sposobie czynienia
wszystkiego prostym i radosnym, że można powiedzieć, iż była to
„ustawiczna zręczność ukrywania się” 5 .
Jej duch ukrycia dotyczył nie tylko relacji z innymi ludźmi, którzy
w bezpośrednim z nią kontakcie nie byli świadomi najściślejszej, bo
mistycznej relacji z Chrystusem. Godnym odnotowania jest to, że św.
Małgorzata Teresa od Serca Jezusa swoje doświadczenie mistyczne
pragnęła ukryć przed samą sobą, przed swoją świadomością, jakby
nie chciała przyznać się, że jej najgłębszym pragnieniem jest „od-
wzajemniać miłością za Miłość”. Zaświadcza o tym jej kierownik du-
chowy, karmelita o. Ildefons od św. Ludwika Gonzagi, który pisze, iż
„w roku poprzedzającym jej śmierć usłyszała od swojego kierowni-
ka duchowego, aby żyła ukrytym życiem Jezusa Chrystusa wewnątrz
siebie. Zrozumiała z tych słów, jeśli tak można powiedzieć, że po-
winna być nie tylko niewidzialną i nie zauważoną wśród sióstr, ale
jeszcze, że ma być w pewien sposób tajemną i nieznaną również dla
siebie samej, że ma umrzeć dla siebie, nie wiedząc o tym i nie od-
czuwając żadnej przyjemności z tej mistycznej i duchowej śmierci,
grzebiąc w Chrystusie wszelką, nawet duchową i wieczną myśl i re-
fleksję o sobie. I Bóg sam przyczynił się do spełnienia tych jej pra-
gnień, wystawiając ją na próbę w najboleśniejszych cierpieniach du-
cha... Można domyślać się, że sama miłość, albo przyspieszyła jej
śmierć, albo była jej bezpośrednią przyczyną” 6 .
Wynika z tego, że jedynym i najgłębszym usprawiedliwieniem
takiego ducha ukrycia świętej Karmelitanki z Florencji, praktykowa-
nego od dzieciństwa najpierw w domu rodzinnym i w pensjonacie
św. Apolonii, a potem w klasztorze św. Teresy, jest heroiczna nad-
przyrodzona miłość do Boga, „który jest Miłością” (1 J 4, 8).
2. Teologiczny sens ukrycia z Chrystusem w Bogu
5 Cyt. za: tamże, s. 58.
6 P. Ildefonso di S. Luigi Gonzaga OCD, Relazione sulle vita e virtù di S. Teresa
Margherita (Redi) , „Ephemerides carmeliticae” 4(1950), s. 561.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin