Moduł 4.pdf

(380 KB) Pobierz
IV Wstęp
Etyka
Etyka
Wstęp
1. Intelektualizm etyczny
2. Etyka złotego środka
3. Metafizyka moralności
4. Utylitaryzm
5. Relatywizm etyczny
6. Etyka w pielęgniarstwie polskim
6.1. Eutanazja — aspekty religijne
6.2. Eutanazja a polskie prawo
6.2.1. Legalność eutanazji na świecie
6.2.2. Przetaczanie krwi
6.2.3. Rozwiązywanie dylematów etycznych
Bibliografia
Literatura podstawowa
Literatura dodatkowa
Załącznik
Wstęp
Co to jest moralność? Co to jest cnota? Co to jest sprawiedliwość? Jak powinniśmy żyć?
Co czyni działanie dobrym lub złym? Są to pytania fundamentalne zadawane przez
niemalże każdego człowieka.
Badania uwikłane w rozumowanie praktyczne nad pojęciami takimi jak dobro, zło,
obowiązek czy też moralność prowadzone są na gruncie etyki . Etyka zajmuje się także
badaniami drugiego rzędu, a więc badaniami obiektywności, subiektywności
i relatywności moralności, cnoty, sprawiedliwości itd.
W ostatnich latach mogliśmy obserwować powstanie wielu nowych zagadnień etycznych.
Na gruncie etyki rozważa się dzisiaj problemy moralne współczesnej medycyny —
eutanazję, klonowanie czy też sztuczne podtrzymywanie przy życiu pacjentów w stanie
1
Etyka
nieodwracalnej śpiączki. Nowym działem etyki jest tzw. etyka ekologiczna, której
przyświeca idea poszanowania każdej formy życia oraz harmonijnego związku człowieka
z otoczeniem.
Kolejne tematy będą poświęcone najbardziej znanym teoriom moralności:
intelektualizmowi etycznemu Sokratesa, teorii cnót Arystotelesa, chrześcijańskiej teorii
moralności, utylitaryzmowi i relatywizmowi. Wszystkie te teorie zostaną ukazane
w sposób krytyczny, bez wskazywania tej „najwłaściwszej”. Taka perspektywa jest po
prostu konieczna — studenci czytający wykłady są wszak ludźmi potrafiącymi
samodzielnie myśleć i dokonywać wyborów.
Zostaną także poruszone problemy związane z etyką zawodu pielęgniarki, m.in.
eutanazja.
2
Etyka
1. Intelektualizm etyczny
Twórcą intelektualizmu etycznego był — Sokrates (469–399 p.n.e.). Jako jeden
z pierwszych starożytnych greckich filozofów zwrócił się ku człowiekowi, ludzkiemu
powołaniu i moralności. Nie pozostawił po sobie jednak żadnych pism, dlatego też, kim
był naprawdę, nigdy się nie dowiemy.
Poglądy jego znamy głównie za sprawą świadectwa najwybitniejszego ucznia — Platona,
który nauczyciela uczynił jednym z bohaterów swoich dialogów. Warto tutaj zauważyć, iż
działalność samego Sokratesa była właśnie nieustannym dialogiem — rozmową
z uczniami.
Sokrates sprowadził filozofię „z nieba na ziemię”, ale prawdy kazał szukać ludziom nie na
ziemi, nie w otaczającym ich świecie, a we własnym wnętrzu. Źródłem autentycznej
wiedzy była bowiem dla niego indywidualna świadomość nieprzytłoczona balastem
tradycyjnych przekonań. Dlatego też Sokrates zaczyna od krytycyzmu.
Zauważa, iż często jest tak, że ludzie, biorąc pozór za prawdę, są przeświadczeni co do
własnej mądrości. Zdaje się im, że coś wiedzą, gdy tymczasem ich wiedza jest niewiele
warta. Jak twierdził Sokrates, jego przewaga nad tymi ludźmi polega na tym, że zdobył
wyrazistą świadomość własnej niewiedzy, a w ten sposób wyzwolił się z wiary w pozory,
potoczne mniemania i uznane pewniki.
Dlatego też zaczyna od stwierdzenia: wiem, że nic nie wiem . Dlatego, rozmawiając
z innymi ludźmi, starał się uwolnić ich od przyjętych w sposób bezkrytyczny schematów.
W tym celu stosował swoją metodę elenktyczną . Polegała ona na destrukcji
rozpowszechnionych mniemań, błędnych poglądów, i miała w rezultacie wyzwolić z nich
człowieka. Sokrates posługiwał się ironią początkowo przyjmował on, iż stanowisko
jego rozmówcy jest słuszne, po czym tak konstruował pytania, aby ten sam uchwycił jego
braki, a nawet absurdalność i niedorzeczność.
Sokrates był niewątpliwie mistrzem prowadzenia dyskusji, ale jego mistrzostwo nie miało
służyć ośmieszaniu ludzi! Za pomocą swojej „życzliwej” ironii wykazywał on, że
wyniosłość i przeświadczenie o własnej mądrości polegają na nieuświadamianiu sobie
własnej niewiedzy i sprawiają, że człowiek wpada w pułapkę swej własnej powagi.
3
Etyka
Dlatego Sokrates postępował często w sposób następujący: rozpoczynał od poszukiwania
definicji dobra, sprawiedliwości czy piękna, a pewny siebie rozmówca natychmiast ją
formułował. Sokrates z uznaniem godził się na zaproponowaną definicję, poczym za
pomocą szczegółowych pytań zaczynał dociekać istoty rzeczy. Rozmówca
przeświadczony, że racja leży po jego stronie chętnie odpowiadał na wszystkie pytania.
W pewnym momencie Sokrates przestawał zadawać pytania i wykazywał, że konkluzja
jest sprzeczna z początkowym założeniem, które powinno się zatem odrzucić.
Sokratejska metoda elenktyczna nie była jednak jedynie techniką wygrywania
pojedynków na słowa. Miała ona przede wszystkim oczyścić umysł rozmówcy
z błędnych przeświadczeń i przygotować pole dla zastosowania drugiej metody zwanej
majeutyczną , którą sam filozof przyrównał do działania położnej. Była ona
wykorzystywana, by wspomóc człowieka w poszukiwaniu prawdy i ułatwić przejście od
niewiedzy do wiedzy. Wiązało się to z przekonaniem, że nauczanie jest procesem
wspólnego dochodzenia do wiedzy.
Twierdził on: „(…) moja sztuka położnicza [ ] zresztą tym samym się odznacza, co
sztuka tamtych kobiet, a różni się tym, że mężczyznom, a nie kobietom rodzić pomaga,
i tym, że ich dusz rodzących dogląda, a nie ciał. A największa wartość w naszej sztuce
tkwi ta, że ona na wszelki sposób wybadać potrafi, czy umysł młodzieńca widziadło i fałsz
na świat wydaje, czy też myśl zdrową i prawdziwą. Bo ja całkiem jestem jak te akuszerki:
rodzić nie umiem mądrości i o co niejeden mnie beształ, że innych pytam, a sam nic nie
odpowiadam w żadnej sprawie, bo nic nie mam mądrego do powiedzenia, to słusznie
mnie besztają.
A przyczyna tego taka: odbierać płody bóg mi każe, a rodzić nie pozwolił. Jestem ci ja
sam nie bardzo mądry, nigdym nic takiego nie znalazł, co by moja dusza urodziła. Ale
z tych, co ze mną obcują, jeden zrazu wygląda nawet bardzo niemądrze, ale wszyscy
w miarę jak dłużej ze sobą jesteśmy, jeśli tylko bóg pozwala, dziwna rzecz, ile zyskują
we własnej i cudzej opinii. I to jasna jest rzecz, że ode mnie nikt z nich niczego się nie
nauczył, tylko w sobie samym każdy nosi swój skarb i tam źródło znajdował natchnienia.”
(Markiewicz, 1987: 20–21).
Według Sokratesa chodzi bowiem o to, by uczeń, umiejętnie pokierowany, sam doszedł
do prawdy — misją nauczyciela jest jedynie „ów płód odbierać”. W tym celu Sokrates
zadawał tak skonstruowane pytania, aby rozmówca mógł na nie udzielać krótkich
odpowiedzi: tak lub nie . Następnie starał się go pokierować w taki sposób, aby spróbował
odkryć, iż prócz świata zmiennych zjawisk istnieje także świat stałych i niezmiennych
4
Etyka
wartości takich jak dobro czy sprawiedliwość. Warto tutaj jednak zauważyć, iż według
Sokratesa mądrości nikogo nauczyć się nie da — wiedza o celu życia i powołaniu
człowieka jest bowiem dostępna tylko tym, którzy posiadają z natury szlachetne i dobre
dusze.
A zatem postawa Sokratesa była antydemokratyczna, gdyż dzielił on ludzi na lepiej
i gorzej ze względu na duszę ukształtowanych — uważał wręcz, iż nie jest dobrem to, co
za dobro w potocznym mniemaniu uchodzi, ale wyłącznie to, co się jako dobro duszy
jawi. Innymi słowy człowiek zawsze sam jest sędzią dobra i zła — sam musi
zadecydować, jak w danej sytuacji powinien postąpić.
W takiej perspektywie wiedza okazuje się być tożsama z cnotą, bowiem wiedza
o tym, co dobre, a co złe, umożliwia zdobycie cnoty. Mówiąc inaczej, wszelkie zło
moralne pochodzi z niewiedzy lub też wynika z bezmyślnego, bezkrytycznego
przyjmowania na wiarę cudzych poglądów i wartości — głupota jest defektem intelektu
równoznacznym z niemoralnością. Co więcej, również dobry uczynek popełniony bez
udziału świadomości nie może być uznany za moralny — prawdziwa cnota objawia się
jedynie w świadomym działaniu. Jak pisał jego uczeń Ksenofont (430–355 p.n.e.): „Nie
czynił różnicy między mądrością ( sophia ) a roztropnością ( sofrosyne ). Według niego
bowiem zarówno ten, kto wie, co jest piękne i dobre, i odpowiednio do tego żyje pięknie
i dobrze, jak i ten, kto wie, co jest brzydkie, i odpowiednio wystrzega się tego, co
brzydkie, są jednakowo mądrzy i roztropni.
Zapytany, czy za opanowanych i mądrych uważa ludzi, którzy wprawdzie wiedzą, co
trzeba czynić, ale postępują nie tak, jak trzeba, odpowiedział:
— W żadnym wypadku nie uważam ich za opanowanych i mądrych. Sądzę, że każdy
człowiek z wielu rzeczy możliwych wybiera jedną, którą uważa za najkorzystniejszą dla
siebie i na tej zasadzie opiera swoje postępowanie. Kto więc nie postępuje, jak trzeba,
ten, moim zdaniem, nie jest ani roztropnym, ani mądrym człowiekiem” (Markiewicz,
1987: 21).
Jak zauważa Sokrates prawdziwie moralny człowiek może ponieść dotkliwe konsekwencje
ignorancji i błędu, w jakim żyją współcześni mu ludzie. Dowodzi tego życie i śmierć
samego Sokratesa, który został uznany za wroga oficjalnej religii, deprawatora
młodzieży, osądzony i skazany na śmierć. Wyrok był tak surowy, gdyż Sokrates podczas
całego procesu (opisanego przez Platona) żarliwie bronił swoich racji i obnażał
nieuczciwość oraz obłudę oskarżycieli. Skazany na śmierć miał możliwość wyboru innego
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin