Guse Jolanta - Uwierzyć w siebie.pdf

(933 KB) Pobierz
213188277 UNPDF
JOLANTA GUSE
UWIERZYĆ W SIEBIE
Mojemu Mężowi Andreasowi,
Ukochanej Mamie,
Pamięci mojego Ojca,
Rodzinie i Przyjaciołom
***
Pragnę podziękować tym wszystkim,
którzy przyczynili się do powstania,
wydania i promowania tej książki.
Autorka
213188277.001.png
PROLOG
Nie ma dróg prowadzących donikąd
chociaż są mosty smutku i rzeki pełne łez
pagórki niespełnionych obietnic
i lasy, w których można zbłądzić...
213188277.002.png
SPIS UCZUĆ
Deszcz w szyby jak łzy, których nie warto ocierać Pada...
Zbuduję most słów kolorowych jak kolorowe kamienie mówią za
drogie na moje ręce Tym mostem pobiegnę do ciebie prosto w twoje serce
I może wtedy odnajdę siebie w twojej dobroci bez słów Jak w cieniu
drzewa, które osłania w deszczu I chroni na zawsze...
............................................................................................ JULIA
Dlaczego nie umiem patrzeć w gwiazdy sama i szukać tej która była
nasza. Dlaczego nie umiem siąść samotnie nad rzeką i łapać srebrne krople
otwartą dłonią. Dlaczego nie umiem biec przez łąkę pachnącą miodem
kolorami z bajek. Dlaczego nie umiem śmiać się tak jak wtedy z tobą do
słońca, wiatru, napotkanych ludzi. Do marzeń ku przyszłości. Do
wymyślonego białego domku....
.......................................................................................... DONA
Dlaczego samotność ma kolor szary, kolor przez który nie widać
innych barw. Dlaczego można zapomnieć wszystko co przeminęło.
Dlaczego nie można zatrzymać szczęścia. Dlaczego tak trudno żyć tu i
teraz...
......................................................................................... OSKAR
Miłość to nie tylko wzloty i marzenia. Czekanie na ten upragniony
telefon albo uśmiech. To nie tylko księżycowe noce – rozbawione dni.
Jakieś urlopy... Nie ma znaczenia gdzie one były. Miłość to pamięć i
wdzięczność za wszystkie złe i dobre dni...
........................................................................................ MARCO
Zbierałam kwiaty na łące i każdy kwiatek miał inny kolor Jak kolory
najbliższych mi ludzi. Zbierane przez całe życie. Do bukieciku
wspomnień. Mijały lata i tak dużo zdarzeń stawało się mgliste i
zapomniane. Tylko kolorowe imiona zawsze będą ze mną i nigdy nie
zblakną...
213188277.003.png
.......................................................................................... JUANA
Była lampa nad stołem i każdy miał swoje krzesełko. Które ruszało się
na wszystkie strony w takt ciekawych i tak ważnych dyskusji. Był śmiech i
żarty z przeżytych godzin – każdego dnia. A ja myślałam, że tak musi być
zawsze. Teraz zawsze brakuje mi tego jedynego nakrycia i tego talerza. I
dlaczego ptaki nie wracają do gniazd pustych...
................................................................................................. LIZ
Młodość jest i musi być niecierpliwa. Nietolerancyjna, rozwichrzona.
Wierząca w konieczność przebudowy świata. Nieciekawa dorosłych
doświadczeń. Czasem butna, arogancka, bezkompromisowa. A jakże
jasna, szczera, nadwrażliwa. I właśnie wtedy najmocniej można zranić.
Ból przechodzi szybko, chociaż jest tak gwałtowny. Ale blizny mogą
pozostać na zawsze...
..................................................................................... ROMANA
Upokorzenie to nie tylko jakieś złe słowa, albo drwina. To nie tylko
okazywana jawna pogarda, albo niechęć. To przede wszystkim żebranina o
trochę czasu, albo dobre słowo. Albo odrobinę troski. To żebranina o
wspólny spacer, albo o wspólną rozmowę o czymkolwiek...
............................................................................................. GINA
Pretensje do bliskich to zawsze egoizm. Walka o docenienie własnego
ego. To ten mały wstyd za siebie starannie ukrywany przed światem...
............................................................................. ALESSANDRO
Dlaczego świat jest pełen samotnych kobiet wspaniałych, mądrych,
pięknych. Budujących imperia finansów, rządzących politykami.
Pracowitych i prawych. Zapracowanych i dumnych ze swojej pracy.
Wychowujących dzieci swoje i inne. Ratujących życie chorym i
nieszczęsnym. Dlaczego... Wieczorami kiedy są już same zdejmują ten
uśmiech z ust jak niepotrzebny nikomu rekwizyt. I są tak bardzo, bardzo
smutne...
213188277.004.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin