Wizyta Duńczyka.txt

(28 KB) Pobierz
W marcu by�am na rozmowach u pewnej firmy w Kopenhadze. Um�wili�my si�, �e je�eli b�d� mieli jakie� dodatkowe pytania, to b�dziemy wymienia� informacje droga korespondencyjn�. A tu nagle i niespodziewanie w poniedzia�ek przychodzi poczta elektroniczna, �e Pan Jorg xxxxx, przedstawiciel tamtej firmy jest w Czechach i wracaj�c z nich ch�tnie by si� z nami zobaczy�. Proponowa� spotkanie w czwartek i pi�tek. Mia� przylecie� w czwartek oko�o 9-tej. Odebranie go z lotniska i przyjazd do naszej firmy, szacowali�my, �e b�dzie to godzina 12 - 13 - ta. Tak te� by�o, przyjecha�, nast�pi�o powitanie, przedstawi� swoje �yczenia, okaza�o si�, �e jest przez dzi� i jutro, czyli czwartek, pi�tek, bilet powrotny do Kopenhagi ma na sobot� rano.

Wi�c po zako�czeniu powitania przeszli�my do naszej sali rozm�w z klientami i podj�li�my stosowne rozmowy. Podczas tych rozm�w wszed� dyrektor informuj�c nas, �e na godzin� 19-t� zam�wiona jest kolacja tu i tu, na kt�r� on zaprasza Du�czyka, mnie, dyrektora technicznego i moj� kole�ank�, kt�ra teraz jest szefem marketingu.
W tym momencie nie s� istotne rozmowy s�u�bowe. Kolacj� zacz�li�my od normalnych rozm�w oficjalnych, dyrektor naczelny jest ju� mocno starszym panem, wi�c ewidentnym by�o, �e ta kolacja nie b�dzie trwa�a zbyt d�ugo. W tej sytuacji, wykorzystuj�c p�j�cie do toalety, napisa�am na wizyt�wce zaproszenie na ci�g dalszy kolacji u mnie w domu, podkre�laj�c adres i telefon. Po powrocie dyskretnie poda�am mu t� kartk�, on r�wnie� wykorzystuj�c pretekst p�j�cia do toalety przeczyta� j�, dyskretnie da� mi zna�, �e si� zgadza. Wi�c kolacja toczy�a si� w miar� sympatycznie, ale tak, jak przypuszcza�am, w pewnym momencie dyrektor j� zako�czy� i zaproponowa�, �e Jorga do hotelu odwiezie dyrektor techniczny, a naczelny odwiezie mnie i kole�ank�. Tak rozstali�my si�, �egnaj�c mnie Jorg znacz�co u�cisn�� mi r�k�.

Gdy tylko wesz�am do domu, szybko wskoczy�am pod prysznic, za�o�y�am ma�y, mi�kki staniczek i t� niby wizytowa czarn� sukieneczk� z du�ym dekoltem, du�e mini, ledwo zakrywa mi po�ladki. Na nogi z�o�y�am czarne, samono�ne po�czochy, majteczek nie zak�ada�am, wychodz�c z za�o�enia, �e nie b�d� potrzebne. Nie da si� ukry�, wygl�da�am prowokuj�co. Szybko posz�am do kuchni, naszykowa�am tace w fili�ankami do kawy i herbaty, postawi�am na przewo�nym barku kilka butelek r�nych napoi.
Tak przygotowana zasiad�am w salonie przed kominkiem, czekaj�c na przyjazd Jorga. Spojrza�am na zegarek, by�o par� minut po dziesi�tej. Za�o�enie moje by�o prawid�owe, nie czeka�am zbyt d�ugo, kiedy przed domem zajecha�a taks�wka, a z niej wysiad� Jorg z bukietem czerwonych r� oraz niewielk� paczuszk�, obwi�zan� kokardk�. Sk�d on je wzi�� o tej porze, nie mam poj�cia, ale to jego sprawa, zrobi� mi bardzo du�� przyjemno��.
Wszed�, wprowadzi�am go do salonu, sama posz�am po wazon do kwiat�w. Wr�ci�am i widz�, �e wodzi wzrokiem po ca�ym salonie, po czym spyta� mnie, kto tu mieszka. Odpowiedzia�am, �e ja sam. Widz�c jego zdziwienie zapyta�am, czy ma ochot� obejrze� pozosta�e pomieszczenia i pi�tro. Wykaza� zainteresowanie, wi�c pokaza�am mu m�j pokoik - gabinet, nast�pnie sypialni� i �azienk� za sypialni�. Zdziwi� si� jej wielko�ci�. Dalej weszli�my na g�r�, gdzie obejrza� cz�� wypoczynkow� na antresoli oraz pozosta�e dwa pokoje go�cinne, pomieszczenie garderoby i �azienk�. Ponownie mu zaimponowa�a wielko�� drugiej �azienki.
Zeszli�my do salonu, dorzuci�am troch� drew do kominka, zaprosi�am, proponuj�c, aby zdj�� kurtk� i usiad� na kanapie, pytaj�c czego si� napije. W tym samym czasie rozpakowa�am przyniesiony przez niego podarunek, okaza�o si�, �e jest to butelka koniaku. Jorg stwierdzi�, �e ch�tnie napi�by si� kieliszek dobrej w�dki. Nala�am do szklaneczek soku na popicie, przynios�am kieliszki do w�dki i butelk� D�bowej. On wzi�� butelk�, nala� do kieliszk�w i jeden pod�� mnie, proponuj�c, aby�my wstali.
Stwierdzi�, �e podczas mojego pobytu u nich nie mia� mo�liwo�ci nawi�zania bli�szej znajomo�ci ze mn�, wi�c proponuje wypicie bruderszafta. Nie by�o w tej propozycji nic z�ego, chwycili�my si� za r�ce, wypili�my nasze kieliszki, po czym Jorg chwyci� moj� d�o�, poca�owa�, a nast�pnie pochyliwszy si� nade mn� zbli�y� swoje usta do moich. W tym miejscu nale�y powiedzie�, �e Jorg jest m�czyzna �redniego wzrostu, dobrze zbudowany, w wieku 40 - 45 lat. Podczas tego poca�unku, nie kryj�, mocno przywarli�my do siebie, ja obj�am go w pasie, on obj�� mnie ramieniem. Poca�unek przed�u�a� si�, usta nasze dolega�y szczelnie do siebie, zacz�y rozmawia� ze sob� nasze j�zyki.
Ale przyszed� moment, kiedy, jak to si� m�wi, trzeba by�o wzi�� g��bszy oddech. Pu�cili�my si�, Jorg zapyta�, czy mo�emy napi� si� na drug� nog�, stwierdzi�am, �e tak, nala�, wypili�my, popili�my t� w�dk� kilkoma �ykami soku, odstawione zosta�y kieliszki i szklanki, obj�li�my si� ramionami i ponownie nasze usta zwar�y si� w wyj�tkowo mocnym poca�unku. Min�a okre�lona chwila, a Jorg zacz�� zsuwa� mi z ramion sukienk�. Pu�ci�am w d� jedn� r�k�, zsun�o si� jedno rami�czko, spu�ci�am drug�, zsun�o si� drugie, sukienka zsun�a si� i Jorg zobaczy�, �e opr�cz staniczka i po�czoch nie mam na sobie nic. Ale ja ju� r�ki nie podnosi�am, tylko skierowa�am j� w kierunku jego krocza i znacz�co spojrzawszy zaproponowa�am, aby�my przeszli do sypialni.
U�miechn�� si� i rozpinaj�c ju� koszul�, skierowa� si�, we wskazanym kierunku. Kiedy byli�my ju� przy ��ku na moment zatrzyma� si�, zdj�� koszul�, buty i skarpetki, wprawnym ruchem spodnie i spodenki i w takiej pozycji stan�� przede mn�. Ponownie obj�am go ramionami, on mnie, zwarli�my si� w wyj�tkowo nami�tnym poca�unku, po czym poczu�am, �e popycha mnie w kierunku ��ka. Pu�ci�am r�ce i sama wsun�am si� na ��ko, on jakby wpe�zaj�c, ju� po chwili by� na mnie. Ja by�am ju� bardzo podniecona, jego pa�ka sta�a ju� te� na baczno��, wi�c wolniutko zacz�am rozsuwa� na boki nogi, daj�c mu do zrozumienia, �e go zapraszam do siebie.
Nie trzeba by�o go dwa razy zaprasza�, zrozumia� m�j gest, przesun�� si� lekko w g�r�, moje n�ki rozsun�y si� jeszcze bardziej i delikatnie podtrzymuj�c swoja pa�k� r�k� wprawnym ruchem przestawi� ja do Cipki. Na mojej twarzy pojawi� si� u�miech zadowolenia, r�ka wycofa�a si� i poczu�am, jak jego pa�ka sadowi si� w gniazdku. Wykona� dwa delikatne ruchy, po czym nast�pi� jeden zdecydowany ruch i ca�a pa�ka siedzia�a ju� we mnie. J�cz�c, obj�am go ramionami, a on lekko unosz�c si� na r�kach, bezczelnie patrz�c mi w oczy, wbija�a si� niesamowicie mocno. Czu�am go doskonale, wi�c j�cza�am coraz g�o�niej, a� przyszed� moment mojego orgazmu, on natomiast wyrzucaj�c g�ow� w g�r� te� w pot�nym j�ku pchn�� mnie z ca�ej si�y, strzelaj�c we mnie du�ym strumieniem spermy.
Padli�my na siebie pe�ni rozkoszy, ale nie mog�o to trwa� zbyt d�ugo, bo gni�t� mnie swoim cia�em niesamowicie, wi�c da�am mu zna�, aby poszed� do �azienki, sama mocno �ciskaj�c nogi, bo nadal si� we mnie wszystko gotowa�o. Po chwili role si� odwr�ci�y, a kiedy ja wysz�am z �azienki, on le�a� ju� w ��ku, natomiast przy ��ku sta� barek z napojami.
Z przyjemno�ci� napi�am si� kilka �yk�w soku, ale Jorg czeka� ju� z kieliszkiem w�dki. Wypili�my za mi�e spotkanie i mocno przywarli�my do siebie o bardzo nami�tnym poca�unku.
Le�a�am na jego prawym ramieniu, wi�c po chwili poczu�am, jak lewa r�ka zaczyna "zwiedzanie" mojego cia�a, przesuwaj�c si� w kierunku Piersi. By�am ju� mocno podniecona, co w�a�nie by�o wida� na piersiach, bo Brodawki stan�y na baczno��. Gdy j� poczu� pod swoj� r�k�, odsun�� swoje usta od moich, spojrza� na mnie wymownie i zacz�� pochyla� si�, aby wzi�� j� w usta. Po chwili poczu�am, jak moja Brodawka jest wsysana do jego ust i jak zaczyna j� mocno pie�ci� jego j�zyk.
G�ow� przesun�� na piersi, a lewa r�ka zsun�a si� ni�ej i zaczyna�a penetrowa� przestrze� Cipki. Po chwili jego palec wyl�dowa� na mojej �echtaczce i zacz�� si� odlot. Usta pie�ci�y Brodawk�, palce �echtaczk�, kto to d�ugo wytrzyma. Nie chc�c by� oboj�tna, przesun�am r�k� w kierunku jego krocza i chwyci�am ju� szykuj�c� si� do ataku jego pa�k�. Pie�ci�am j� przez chwil�, delikatnie zsuwaj�c i naci�gaj�c napletek, a� poczu�am, �e mog� z niej mie� ju� u�ytek, wi�c szepn�am mu na ucho - chce od ty�u. Podni�s� swoj� g�ow�, mocno si� poca�owali�my i pozwoli� mi obr�ci� si� na brzuch. Podci�gn�am nogi, jednocze�nie je rozsuwaj�c na boki, a po chwili poczu�am, jak ju� szykuje si� do wej�cia w gniazdko jego pa�ka.
Popie�ci� si� kilka razy przesuwaj�c j� do �echtaczki i z powrotem, a� za kt�rym� razem mocno pchn��, wchodz�c we mnie do ko�ca. J�kn�am, czuj�c go doskonale. B�d�c ju� mocno we mnie chwyci� mnie za biodra i zdecydowanymi ruchami dobija� si� do mojej szyjki. We mnie ros�o szybko podniecenie wyra�ane coraz to g�o�niejszym j�czeniem. A� przyszed� moment, kiedy poczu�am, �e dochodzimy i on i ja.
W tym momencie wydaj�c z siebie ju� bardzo g�o�ny krzyk rozkoszy wygi�am brzuch w d�, aby jak najmocniej we mnie wszed�, unosz�c jednocze�nie do g�ry g�ow�. On trzymaj�c mnie za biodro lew� r�k�, praw� r�k� chwyci� za rami� i tak dociskaj�c, r�wnie� wydaj�c z siebie okrzyk mocnego uniesienia, strzeli� mocnym strumieniem spermy.
Wysun�� si�, poprosi�am go, aby poszed� na g�r� si� umy�, a samej jeszcze przez chwil� prze�ywa�am to wspania�e spotkanie. Ale po chwili te� si� zebra�am i posz�am do �azienki. Kiedy wr�ci�am, Jorg czeka� ju� na mnie z kieliszkiem w�dki i szklanka soku. Wypili�my za mi�e spotkanie, po czym stwierdzi�, �e dochodzi ju� p�noc, on mia� dzisiaj wiele atrakcji podczas dnia, wi�c, je�eli si� nie pogniewam, to on by ju� dzisiaj pojecha�, ale ch�tnie spotka� by si� ze mn� jutro i to na pewno na d�u�ej. Zaproponowa�am, �e je�eli dyrekcja nie wymy�li czego� innego, to ja go zapraszam na kolacj� tu w domu, np. o 19-tej. Zgodzi� si�, ubra� i wyszed�.
W pi�tek rano pojecha�am normalnie do pracy, Jorg dojecha� przed dziesi�t� i przyst�pili�my do rozm�w. Rozmowy toczy�y si� sprawnie, kr�tka przerwa na obiad i praktycznie oko�o 16...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin