00:00:01:movie info: DX50 640x480 119.876fps 232.5 MB|/SubEdit b.3890 (http://alfa.icis.pcz.czest.pl/~subedit)/ 00:00:04: To jest... Rizenbul? 00:00:09: Jest doprawdy... 00:00:11: Przykro mi, jeli Ci|zbytnio wiochš zalatuje. 00:00:16: Znów się gapi... 00:00:18: O co chodzi? 00:00:20: Jeszcze w pocišgu się na mnie gapił. 00:00:24: Nie domylasz się? 00:00:27: ...to grzech być aż tak pięknš! 00:00:31: Przepraszam... 00:00:32: Jeste Sara? 00:00:35: Urosła. 00:00:36: Wcale nie! 00:00:40:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:00:44:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj Vodeon.pl 00:00:46: Doprawdy... 00:00:47: ...udawać, że się znamy... 00:00:53: Sara to... imię mojej Mamy... 00:01:03: Co? Mówiła, że wybierasz się do|Doliny Popiechu żeby się uczyć... 00:01:06: ...a cały czas była w Stolicy? 00:01:09: Niezupełnie. Doglšdałam Ed'a i Al'a. 00:01:13: Domylam się... Kiedy wracajš? 00:01:19: A włanie! Spotkalimy|tam kogo, kto Cię zna! 00:01:27: Babciu, nie ma nas tutaj, nikogo nie ma! 00:01:29: No nie... 00:01:33: Chwileczkę. 00:01:41: Rany! Potęga miłoci! 00:01:43: Więc wróciłe. 00:01:45: Nie mogę odnaleć swojego domu, Pinako. 00:01:49: Twojego domu? Przecież... 00:01:52: Babciu, znasz go? 00:01:55: Racja... Była za mała żeby zapamiętać. 00:01:59: To ojciec Ed'a i Al'a. 00:02:04: Trochę mnie nie było, i już nie|mogę własnego domu znaleć. 00:02:12: Kamień Filozoficzny. 00:02:14: Ten, kto go zdobędzie, nie podlega|już zasadzie równoważnej wymiany. 00:02:19: By uzyskać, czego chce nie musi|już powięcać niczego w zamian. 00:02:24: Poszukiwalimy go... 00:02:27: ...i odnalelimy. 00:02:42: /Wykrzyczeć swe niespokojne myli.../ 00:02:47: /...by udowodnić własne istnienie./ 00:02:52: /Upragnionš przeze mnie przyszłoć.../ 00:02:58: /...rozdziera konflikt obowišzku/|/i pragnienia wolnoci./ 00:03:09: /Chcę wymazać te wypaczone/|/powidoki, gdyż.../ 00:03:14: /...ukazujš mi me słaboci./ 00:03:20: /Patrzšc przez okno samowiadomoci.../ 00:03:25: /...widzę czysty, zeszłoroczny kalendarz./ 00:03:30: /Zapomnij i zmień to!/ 00:03:35: /Teraz już mogę zapomnieć/|/o banalnych fantazjach./ 00:03:40: /Odtwórz i zmień to!/ 00:03:46: /Nawet nic nieznaczšce marzenie/|/jest dla mnie motywacjš!/ 00:03:51: /Włóż w to całe swe ciało i duszę!/ 00:04:13: /UCIECZKA BEZPAŃSKIEGO PSA/ 00:04:23: Co ty taki szybki, u diabła?! 00:04:26: Jako tak mi lekko. 00:04:29: Jeli sie zmęczyłe, możemy odpoczšć. 00:04:36: Nie. To co powiedziałe... to pewnie prawda. 00:04:42: O Głównodowodzšcym Bradley'u? 00:04:46: /Ten mężczyzna... Głównodowodzšcy......to homunkulus!/ 00:04:51: Tym razem, to Głównodowodzšcy|stoi za tym wszystkim. 00:04:54: Nie sšdzę by Zawić mogła działać bez niego... 00:04:57: ...a jego sekretarka jest homunkulusem. 00:05:02: Jeli wrócimy do armii, tak|ty, jaki i ja zostaniemy... 00:05:04: Ed, więc ta sekretarka to... 00:05:06: Nie mów tego. 00:05:07: Ale Nauczycielka twierdzi, że homunkulusy powstajš|z nieudanych prób ludzkiej transfiguracji...! 00:05:12: Mówiłem żeby o tym nie gadał! 00:05:26: Al... 00:05:29: Co to takiego było...? 00:05:31: Tak wielka brama... Już jš widziałem. 00:05:35: Bracie... to była Prawda? 00:05:38: Nauczyciela powiedziała, że nie. 00:05:42: Tylko się dotknęlimy... Dlaczego? 00:05:45: Jako Alchemik, musiałem to podwiadomie|uruchomić... Kamień Filozoficzny. 00:05:51: Ed, naprawdę wierzysz, że stałem|się Kamieniem Filozoficznym? 00:05:59: Nie czuję się tak. 00:06:02: W dodatku, Kamień Filozoficzny|powinien być czym w rodzaju... 00:06:05: Nikt go dotšd nie widział. 00:06:06: Nic zaskakujšcego, jeli może|przybrać dowolnš postać. 00:06:09: Najważniejsze, żeby mnie nie dotykał. 00:06:12: Braciszku... 00:06:13: Jeli ponownie się dotkniemy,|znów zacznie się transfiguracja. 00:06:17: Jeli zanikniesz zanim odzyskamy twoje ciało... 00:06:19: ...to wszystko obróci się w niwecz. 00:06:25: Gdzie idziesz, braciszku? 00:06:27: Do Rizenbul. 00:06:29: Wojsko najpierw tam będzie szukać. 00:06:31: Tamte homunkulusy z pewnociš też ruszš za Tobš. 00:06:35: Jeli mamy je pokonać,|muszę co stamtšd zdobyć... 00:06:56: Kimbly stanowczo zginšł zanim|zabłysło to czerwone wiatło. 00:07:00: Jednak Blizna, wtedy jeszcze żył. 00:07:05: Wyglšda na to, że cywile uciekli z|miasta jeszcze przed szturmem. 00:07:10: Odkrylimy podziemny tunel,|włanie go sprawdzamy. 00:07:13: Więc nie mieli zamiaru stawiać oporu? 00:07:18: Więc zaplanowali wykorzystać żołnierzy jako składniki|dla nakrelonego w miecie, kręgu przemiany. 00:07:23: Wyglšda na to, że Ed i Al ocaleli. 00:07:25: Wielu żołnierzy spostrzegło go poza miastem. 00:07:29: Opucili to miejsce godzinę temu. 00:07:34: Czyżby wyruszyli w kolejnš podróż? Ale... 00:07:37: Nie sšdzę by współdziałali z Bliznš,|aby stworzyć Kamień Filozoficzny. 00:07:42: Pułkowniku! 00:07:47: Mamy 28 zabitych, 67 ciężko rannych, włšczajšc|5 oficerów, i około 900 zaginionych. 00:07:55: Aktualnie sprawdzamy, co się tu wydarzyło. 00:07:59: Jest kto, kto dokładnie wie, co się stało. 00:08:02: Ma Pan na myli... Bliznę? 00:08:04: PełnoMetalowego... Braci Elric. 00:08:10: Z jakiego powodu zjawili się w Lior...? 00:08:13: Jestemy przekonani, że cigali Bliznę. 00:08:15: Dlaczego? Czy dostali takie rozkazy? 00:08:19: Nie, prowadzili ważne ledztwo|w sprawie rozwoju alchemii. 00:08:24: Więc pojawili się w Lior i napotkali Bliznę. 00:08:28: I zakończyło się to powięceniem|nieomal 1000 żołnierzy? 00:08:32: Nie trzymamy ich przecież na smyczy! 00:08:37: Chciałbym umożliwić im złożenie wyjanień. 00:08:42: Chcesz samodzielnie|przeprowadzić ledztwo? 00:08:44: Dobrze, jednak jeli pozwolisz im zbiec,|sam będziesz musiał się tłumaczyć. 00:08:51: Dołšczycie do nich. 00:08:59: Według mojego ródła... 00:09:01: ...prawdopodobnym jest, iż bracia Elric walczš ramie|w ramie z tymi, których nazywajš homunkulusami. 00:09:07: Schwytajcie ich i sprowadcie z powrotem. 00:09:09: Jeli okaże się to niewykonalne, otrzymujesz|zezwolenie na natychmiastowš egzekucję. 00:09:17: Pułkowniku... 00:09:18: Wykonać rozkaz. 00:09:20: Zbierz wszelkie informacje od|tych, którzy widzieli braci Elric. 00:09:24: Naprawdę mamy cigać Ed'a? 00:09:27: Takie sš rozkazy. 00:09:28: Ale to wszystko stało się przez Bliznę... 00:09:31: ...i przez to że Archer wpadł w szał... 00:09:34: ...pojęcia nie mam, co się stało, ale bracia... 00:09:36: A jednak uciekli. 00:09:38: Jeli pozwolimy im zbiec, karę poniesie Pułkownik. 00:09:41: Kazał ich zabić, jeli nie|uda się ich schwytać! 00:09:44: Ruszamy, Pułkowniku? 00:09:46: Tak. 00:10:36: Znów tu nocowałe? 00:10:39: Co? 00:10:41: Dziękuję. Stale tracę poczucie czasu... 00:10:46: Ile lat temu zmarła Trisha? 00:10:49: Będzie już szeć. 00:10:50: Rozumiem... Dzieci musiały być zrozpaczone. 00:10:57: Sara... Rockbell? 00:10:59: Nie jeste Sarš? 00:11:01: Już Ci mówiłam. Jestem Winry. 00:11:05: Sara była mojš Mamš. 00:11:15: Ach tak... To przez wojnę... 00:11:18: To nie tylko wina wojny. 00:11:20: Prawdopodobnie zabili jš nasi żołnierze tylko dlatego,|że jednakowo traktowała wrogów i sojuszników. 00:11:29: Jakże smutne. 00:11:31: Proszę tak łatwo tego nie|mówić, to nie jest tak smutne... 00:11:35: Znam osobę... która zabiła moich rodziców. 00:11:40: Wiem, że nie jest zły. 00:11:43: Tak więc, nic nie mogę zrobić. 00:11:47: Włanie dlatego... to takie smutne. 00:12:12: Winry! Boże, jak jestem głodna! 00:12:18: Porucznik Ross...! 00:12:20: ...i Bloch. 00:12:23: ledzilicie nas! Więc musiałymy|zobaczyć co, czego nie powinnymy! 00:12:29: Naprawdę nas ledzilicie! 00:12:40: Scieszka! 00:12:46: Nie wiedziałam... więc oni już nie majš domu. 00:12:50: Co miała na myli, mówišc,|że wojsko ich szuka? 00:12:54: Był pilny telefon ze wschodu. 00:12:57: Rozkazem Głównodowodzšcego należy schwytać|PełnoMetalowego Alchemika i jego brata. 00:13:03: Kontaktowali się z człowiekiem|odpowiedzialnym za problemy w Lior. 00:13:07: Oni... Co takiego zrobili?! 00:13:10: Nasz znajomy, który jest oficerem|w łšcznoci, powiedział nam... 00:13:13: ...że pod komendš Generała Hakuro,|sformowano odział pocigowy. 00:13:18: Prawdopodobnie powiadomiono|też lokalnš policję. 00:13:21: Tak więc, Porucznik znienacka|stwierdziła, że przyda się nam urlop. 00:13:24: A ja, sšdziłem, że zaprasza mnie na randkę. 00:13:27: Dobrze ci zrobi odkurzyć trochę płuca. 00:13:29: I wszystko to, żeby poinformować poszukiwanego... 00:13:33: Co ty powiedział?! 00:13:34: Pomimo rozkazu Głównodowodzšcego|nie mogę uwierzyć, że sš zdrajcami... 00:13:40: No wiesz... 00:13:41: Ale... Nie wiem, czy oni faktycznie tu wrócš. 00:13:45: Zjawiš się tu. 00:13:47: Nawet, jeli nie majš tu domu,|to miejsce jest im bliskie. 00:13:52: Poza tym, Ty tu jeste. 00:13:55: Dawniej żadna trasa kolejowa tu nie wiodła. 00:14:00: Nie było nawet drogi prowadzšcej na wschód stšd. 00:14:06: Wszyscy wybierajšcy się tam, szli z|biegiem strumienia płynšcego przez te góry. 00:14:11: Strumień... często się tam bawilimy. 00:14:15: Faktycznie! Mogš przejć tamtędy! 00:14:19: Dzięki staruszku! 00:14:20: Sta... ruszku ? 00:14:21: Chod Scieszka! Ross, Bloch,|zaczekajcie tutaj! 00:14:24: Jeli zjawi się grupa poszukiwawcza,|postaram się ich zmylić! 00:14:28: Dzięki! 00:14:31: Nie było trasy kolejowej... 00:14:33: Tak było ponad stulecie temu. 00:14:45: Al.. kryj się! 00:14:51: Braciszku? 00:14:53: Po prostu sied tu! 00:14:59: No i co? I tak na koniec,|chodzi wyłšcznie o awans? 00:15:02: Nie mówiłem, że tylko o to... 00:15:04: Włanie tak powiedziałe! 00:15:06: Jeli nie złapiemy braci Elric, Pułkownik poniesie|odpowiedzialnoć za wszystko, co wydarzyło się w Lior. 00:15:11: Pu...
czaker-74