Zakochane parasole
W kawiarni „Pod deszczykiem”,Przy kawiarnianym stole,Usiadły zakochane,Zwyczajne parasole.
Parasol ma garniturBrązowy w jasne prążki,Pod szyją ciemną muchęI w rękawiczkach rączki.
Zaś jego ukochana W czerwonej jest sukience,U góry ma falbankęI duży wachlarz w ręce.
Zamówią dziś herbatkęI zjedzą po wuzetce,To, co im poda kelner,Postawią na serwetce.
Muzyki posłuchają,Potańczą też troszeczkę,Aż pan parasol powie:– Chcę z ciebie mieć żoneczkę
I małe parasolki– chłopczyka i dziewczynkę.A pani parasolkaNiewinną zrobi minkę.
I kiedy już wyznają,Jak bardzo się kochają.To wyjdą przytulone,Pogodę za nic mając.
Bo każda parasolkaCzuć musi się bezpiecznie,Gdy pan parasol czuwaW dni słotne i słoneczne.
ircia_o.1