Buffy - 4x03 - The Harsh Light Of Day - pl.txt

(25 KB) Pobierz
00:00:01:movie info: DIVX  640x464 23.976fps 393.7 MB|/SubEdit b.3946 (http://subedit.prv.pl)/
00:00:09:# Gdy widz� tw� twarz,
00:00:14:# Moje oczy ch�on� ciebie,
00:00:17:# Lecz nie mog� zapomnie�,
00:00:21:# O pragnieniu zdrady.
00:00:24:-Zobacz. To Parker.|-Tak.
00:00:28:Nie spojrzysz?|Wygl�da s�odko w zielonym.
00:00:32:Groszkowym.|Odbija si� w lustrze.
00:00:38:Gdy sp�dzisz z ch�opcem ca�y tydzie�,|wolno ci patrze� na niego bezpo�rednio.
00:00:43:Nie ca�y tydzie�.|Spotykali�my si�...
00:00:46:...umiarkowanie bez przerwy.
00:00:49:Ale dzi� wieczorem nie jeste�my razem.|Nie chc� mu si� narzuca�.
00:01:02:Spakowani i gotowi do drogi?
00:01:04:Prawie. Buffy patrzy na Parkera.
00:01:07:Kt�ry, jak si� okazuje,|ma odbicie, a to du�y plus.
00:01:11:-Buffy ma z�e, lubie�ne my�li.|-Wcale nie!
00:01:15:-Nie, nic a nic.|-Mam.
00:01:19:Ale wcale nie s� z�e,|nic w tym z�ego.
00:01:23:Jeste� wolna, oboje jeste�cie doro�li.|Jeste� wolna, prawda?
00:01:29:Cze��. Chcia�em ci tylko|powiedzie�, �e w�a�nie wychodz�.
00:01:34:A �e to nie jest zbyt bezpieczna okolica,|mo�e odprowadzi�bym ci� do akademika...
00:01:39:To bardzo niem�dre z mojej strony,|�e sama o tym nie pomy�la�am.
00:01:49:-Cze��.|-Do zobaczenia!
00:01:57:To by� chyba nasz|najlepszy wyst�p.
00:01:59:B�dzie �wietnie w LA.|Przymurujemy ich do krzese�.
00:02:02:Devon?|A nie powinni raczej ta�czy�?
00:02:05:Mo�emy ich przymurowa�|do parkietu.
00:02:10:To znaczy, nie b�dziemy|naprawd� murowa�.
00:02:12:-Z�apa�e� dowcip, prawda?|-Z�apa�em.
00:02:16:Willow?
00:02:19:-Harmony! Cze��. Nie widzia�am ci� od...|-Rozdania matur.
00:02:24:-Olbrzymi w��, co?|-Tak.
00:02:26:-Wi�c, jak tam wakacje?|-Zamierza�am pojecha� do Francji.
00:02:31:-Ale nie pojecha�am. A tak chcia�am zobaczy� sklepy.|-I muzea.
00:02:36:-Muzea?|-Tak. S�ysza�am, �e je maj�.
00:02:39:Wiesz, takie plotki.
00:02:41:Racja! Jak zwykle zabawna Willow.|Nie zmieni�a� si� ani troch�.
00:02:45:-Ty te� nie.|-No, mo�e troszeczk�.
00:02:58:Buffy - Postrach Wampir�w|Sezon 4 Epizod 3|Surowe �wiat�o Dnia
00:03:53:Cofnij si�, Harmony!
00:03:55:OK. W porz�dku. Chowaj si�|za swoim ch�opakiem.
00:03:59:Ale wiesz co?|Ja te� mam ch�opaka.
00:04:02:I b�dzie w�ciek�y, gdy si� dowie,|�e by�a� dla mnie niemi�a.
00:04:10:-Hobby?|-Tak. Hobby. Zainteresowania.
00:04:14:Czuj�, �e wci�� tak ma�o|o tobie wiem.
00:04:18:Co lubisz robi�?
00:04:20:C�, g��wnie spotykam si�...
00:04:24:...i robi�... r�ne rzeczy.
00:04:28:Tak, te� si� tym|zajmowa�em jaki� czas.
00:04:31:-Co to?|-Co co?
00:04:35:-Masz blizn�.|-Tak.
00:04:40:Niegrzeczny szczeniaczek.
00:04:44:A kiedy ja poogl�dam|twoje blizny?
00:04:51:-Ja mam jedynie psychologiczne.|-Takie s� najlepsze.
00:04:57:C�, m�j ojciec zmar�|w zesz�ym roku.
00:05:00:O Bo�e. Parker, tak mi przykro.|Nie chcia�am wywleka� takich rzeczy.
00:05:05:-Z�a, z�a Buffy.|-Nie, teraz ju� mog� o tym m�wi�.
00:05:10:I wcale nie robi� tego,|�eby wzbudzi� lito��.
00:05:14:To znaczy, czy nie masz do�� tych wszystkich facet�w|w stylu "jestem taki nieszcz�liwy, kto mnie pokocha?"
00:05:20:Chyba nigdy takiego|nie spotka�am.
00:05:31:Chcia�em tylko powiedzie�, �e...
00:05:34:...co by�o, min�o... tylu|rzeczy nie zdo�a� doko�czy�.
00:05:40:Zacz��em si� zastanawia�...
00:05:44:...nad �yciem, jedynie|chwil� tera�niejsz�.
00:05:51:Te� czasami o tym my�l�.
00:05:55:Tak, ja tak jakby...|uton�am par� lat temu.
00:06:00:Oczywi�cie wr�ci�am.
00:06:05:Ale ju� nigdy nie odk�adam rzeczy na|p�niej. Dok�adnie tak jak powiedzia�e�.
00:06:10:To cudownie. Bo widzisz, wszyscy tak|m�wi� "Cz�owieku, ja te� �yj� chwil�".
00:06:16:Ale dla nich to tylko wym�wka, �eby si�|urwa� i nie uczy� do egzamin�w.
00:06:20:To tak�e zacny wyb�r.
00:06:26:To mi�o znale��|kogo�, kto rozumie.
00:06:32:Wi�c, Parkerze Abrams...
00:06:34:...gdy dzi� p�jdziesz spa�, czego|b�dziesz �a�owa�, �e dzi� nie zrobi�e�?
00:06:39:B�d� �a�owa�...
00:06:42:...�e by�em zbyt zdenerwowany, �eby ci� zapyta� czy nie|posz�aby� ze mn� na imprez� do Wolf House jutro wieczorem.
00:06:50:-Posz�aby�?...|-Tak.
00:06:58:Wcale nie jestem|z siebie zadowolony.
00:07:00:Ustaw je w kolejno�ci|i mo�emy ju� ko�czy�.
00:07:03:-Nie �api� twojego szalonego systemu.|-Systemu? M�j system nazywa si� alfabet.
00:07:08:Kto by pomy�la�?
00:07:17:-Powiniene� zamyka� drzwi.|-Uwierz mi, sam to sobie wbijam do g�owy.
00:07:21:Anya?
00:07:24:Ostatni raz ci� widzia�em jak ucieka�a�|w pop�ochu. Co tam u ciebie?
00:07:28:Musz� porozmawia� z Xandrem.
00:07:33:Odejd�.
00:07:38:Xander, chod� ze mn�.
00:07:44:-Twoja matka powiedzia�a, �e tu pracujesz.|-Tak. Potrzebuj� pieni�dzy.
00:07:48:-Dok�d zmierza nasz zwi�zek?|-Nasze co?
00:07:53:Zwi�zek. Jaki on jest i w jakim|kierunku si� rozwija?
00:07:58:To my mamy jaki� zwi�zek?
00:08:02:Byli�my na balu.
00:08:05:Tak. Na naszej jednej|jedynej randce.
00:08:08:Drug� odwo�ali�my z powodu|w�a, pami�tasz?
00:08:11:A w dodatek jeszcze to "kiedy� by�am|morduj�cym m�czyzn demonem"...
00:08:14:...co, szczerze m�wi�c, jest tak|samo moim problemem jak i twoim.
00:08:19:Nie mog� przesta�|o tobie my�le�.
00:08:22:Czasami, w moich snach,|jeste� ca�kiem nagi.
00:08:26:Naprawd�? Je�li dzieje si� to w kolejce|w supermarkecie, to miewam ten sam sen.
00:08:31:Mog� wi�c liczy� na|pi�tkow� randk�...
00:08:34:...w rocznic� naszego|spotkania na balu?
00:08:37:Anya, zwolnij troch�. Albo jeszcze|lepiej, ca�kiem si� zatrzymaj.
00:08:41:Bo widzisz, takie rzeczy musz� si�|rozwija� same, powoli.
00:08:45:-Rozumiem. Jak?|-Nie mam poj�cia.
00:08:49:Po prostu... same.
00:08:57:To tutaj. Moje drzwi.
00:09:00:Drewniane. Albo z jakiego�|drewnopodobnego materia�u.
00:09:04:�adne.
00:09:10:Cze��.
00:09:12:Pami�tasz Harmony?
00:09:15:Wr�ci�a z wakacji.|I jest troch� inna.
00:09:19:-Inna?|-Bardziej blada.
00:09:21:-Co ci si� sta�o w szyj�?|-Szyja. Blada.
00:09:25:Szczeniaczek.|Z�y szczeniaczek!
00:09:27:Tak. Przyszli�my ci� ostrzec|przed... z�ym szczeniaczkiem.
00:09:31:-Musz� si� tym teraz zaj��.|-Przyjd� po ciebie jutro, przed przyj�ciem.
00:09:36:Nie mog� si� doczeka�.
00:09:41:Pierwsza pomoc. Natychmiast.
00:09:44:Dzi�kuj�.
00:09:47:Harmony jest wampirem? Pewnie umiera|z t�sknoty za swoim odbiciem w lustrze.
00:09:52:Ale mnie rozw�cieczy�a.|"M�j ch�opak ci� pobije."
00:09:56:-"Ch�opak"?|-Je�li mo�na jej wierzy�.
00:09:59:Zawsze k�ama�a na takie tematy.|"Chodzi do innej szko�y, nie znacie go."
00:10:05:Devon z ni� chodzi� przez jaki� czas,|ale by�a dla niego za md�a, wi�c...
00:10:09:Zerwa�, zdumiony, �e|w og�le z ni� chodzi�.
00:10:12:Facet, kt�ry chodzi z martw� Harmony. To musi|by� najbardziej tolerancyjny facet na �wiecie.
00:10:25:Cze�� kochanie. Wr�ci�am.
00:10:48:To na pewno jest krypta? Nie u�miecha|mi si� dowiercenie do czyjego� szamba.
00:10:53:To krypta. Odczyty z radaru|s� jednoznaczne.
00:10:56:�ciany s� najcie�sze tu od spodu.|Przebijemy si� z do�u.
00:11:01:Wi�cej pracy, ale|jestem przekonany...
00:11:06:Lepiej b�d� bardziej ni� przekonany,|kolego. Nie chcia�bym ci� skrzywdzi�.
00:11:11:Przysi�gam, przysi�gam.
00:11:14:Jak tam m�j blond misiaczek?
00:11:17:Harm, czy to wygl�da na dobry|moment do pogaw�dki?
00:11:20:Czy zabijesz dzi� Willow?|Chcia�abym, �eby� jej powiedzia�:
00:11:24:"To za zadzieranie z moim s�odkim|dziewcz�tkiem." A wtedy, no wiesz...
00:11:34:Nikt nie wie, �e tu jestem.
00:11:36:A zabicie najlepszej przyjaci�ki pogromczyni by�oby|jak og�oszenie, �e wr�ci�em. Jeste�my za blisko celu.
00:11:41:Prawie j� zabi�e� w zesz�ym roku.|W czym problem?
00:11:44:Odwal si�! Id� co� zje��.|Mam prac�.
00:11:55:-Ten dziwnie smakuje. Zabierz mnie gdzie� na obiad.|-Jest ca�kowicie �wie�y.
00:12:03:Chodzi�am z nim na matematyk�.|Wtedy te� go nie lubi�am.
00:12:06:-Harm!|-Chc� i�� na imprez�!
00:12:14:Tutaj kochanie?|Przy Brianie?
00:12:18:-Podoba�oby ci si� tak, prawda?|-Mo�e i tak.
00:12:23:Po imprezie...
00:12:31:Dzi� w nocy. Zabior� ci�|w jedno mi�e miejsce.
00:12:39:# Stoj� w strugach deszczu....
00:12:42:# Zn�w po mnie nie przyszed�e�...
00:12:45:# Za�o�y�e�, �e jestem Twoja...
00:12:47:# Ko�czy ci si� czas,|ko�czy si� twoje szcz�cie...
00:12:50:# Wystarczy moment s�abo�ci...
00:12:54:To dopiero impreza?|Ostatnie Dni Rzymu.
00:12:58:Jeszcze lepiej.|Ostatnie Dni Chwa�y Rzymu.
00:13:02:-Zata�czysz?|-Nie. Przysz�am tu powa�nie porozmawia�.
00:13:09:Spike.
00:13:12:-I Harmony.|-Buffy. Cze��.
00:13:16:Jaki �liczny kostium,|zesz�oroczna kolekcja.
00:13:20:To interesuj�ce.
00:13:23:Co� w rodzaju|podw�jnej randki.
00:13:26:Wygl�da na to, �e twoi znajomi|wcze�nie zacz�li si� bawi�, czy tak?
00:13:30:Powiedzmy. Sp�jrzmy|na nowego ch�opaka.
00:13:34:Cze��. Jestem Parker.
00:13:39:Lubi� go.
00:13:41:Jest... Jakie to by�o|s�owo? Podatny.
00:13:46:A ty jeste� z Harmony.|Co si� sta�o, przegra�e� jaki� zak�ad?
00:13:49:W�a�ciwie nasze poznanie|to ca�kiem zabawna historia.
00:13:55:Zosta�.
00:14:22:Co si� sta�o, Spike?|Dru zn�w ci� zostawi�a?
00:14:28:Mo�e to ja j� zostawi�em.
00:14:31:Zostawi�a go dla zgrzybia�ego|demona. Ci�gle o tym gada.
00:14:35:Harm!
00:14:38:Idziemy.
00:14:40:Jeszcze nie nadszed� czas.
00:14:43:Tak. Ale jak tylko zdob�dziemy|Klejnot z Amary, wszyscy po�a�u...
00:14:47:Co?
00:15:04:Prosz�.
00:15:12:Anya. Witaj ponownie.
00:15:15:Twoja matka pokaza�a mi drog�. Kaza�a te�|doda� zmi�kczacza, gdy sko�czy si� pranie.
00:15:21:-Mo�emy porozmawia�?|-Tak, tak s�dz�.
00:15:25:Masz na co� ch��?|Mam nap�j jab�kowy.
00:15:28:W porz�dku.
00:15:31:Wiesz, jest taki zwyczaj, �eby zadzwoni�|zanim si� do kogo� przyjdzie. Nie �ebym...
00:15:40:Tak, Spike z Harmony.|Je�li mo�esz w to uwierzy�.
00:15:44:Nie mam poj�cia dlaczego uciek�,|ale Harmony co� napomkn�a...
00:15:48:...dlaczego tu s�. Szukaj�|klejnotu sk�d�tam... z Amary?
00:15:53:Klejnotu z Amary?|Jeste� pewna?
00:15:55:-Tak. Co si� sta�o?|-Nic, to tylko... on nie jest prawdziwy.
00:16:01:To taki wampirzy odpowiednik|�wi�tego Graala.
00:16:06:�r...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin