00:00:01:movie info: DIVX 640x464 23.976fps 393.2 MB|/SubEdit b.4000 (http://subedit.prv.pl)/ 00:00:02:Pos�uchajcie obie, wiem, �e ten|krem ze szpinaku jest pyszny, 00:00:05:ale nie obrazi�abym si�, gdyby�cie|posz�y na jakie� prawdziwe jedzenie. 00:00:09:�artujesz? To wspania�e �ycie. 00:00:11:Relaksujesz si� w ��ku, podczas gdy|ludzie podaj� ci jedzenie na tacy. 00:00:15:-Lubi� galaretk�.|-Cz�stuj si�. 00:00:18:Jedzenie, kt�re samo si� rusza|przyprawia mnie o dreszcze. 00:00:22:Jest dobra. Dziewczyna w szkole m�wi�a,|�e �elatyn� robi si� z kopyt doros�ych kr�w, 00:00:27:I je�li jesz galaretk�, to gdzie�|jaka� krowa ku�tyka bez st�p. 00:00:31:Ale odpowiedzia�am jej, �e na pewno|je zabijaj� przed obci�ciem kopyt. 00:00:36:Prawda? 00:00:38:To ty nalega�a�, �eby|j� nauczy� m�wi�. 00:00:42:Witam Dr. Kriegel. Zna pan|moje dziewczynki, Buffy i Dawn. 00:00:46:Tak. Wy dwie jeste�cie ju� prawie|cz�ci� szpitalnego zespo�u. 00:00:49:-Po prostu dotrzymujemy jej towarzystwa.|-To dobrze. 00:00:51:-Tylko uwa�ajcie �eby jej nie zam�czy�.|-O to prosz� si� nie martwi�. 00:00:55:Obudzi�am si� wyko�czona. Naprawd�|nie da si� mnie bardziej zm�czy�. 00:01:01:C�, mo�e dobre|wiadomo�ci pomog�. 00:01:03:Wyniki analizy krwi przysz�y z|laboratorium. Wszystko jest dobrze. 00:01:06:Wi�c ustalili�my termin operacji|na pojutrze, o 10 rano. 00:01:12:Jak to brzmi? 00:01:13:Chyba mia�am zaplanowany mecz pi�ki|r�cznej, ale jako� si� z tego wywin�. 00:01:18:Zatem w porz�dku.|Joyce, zadbaj o siebie. 00:01:21:Postaraj si� dobrze odpocz��.|M�wi� powa�nie. 00:01:27:Pojutrze. Nie znios� kolejnych|dw�ch dni czekania w tym miejscu. 00:01:32:Czekania? Daj spok�j,|tyle mamy do zrobienia. 00:01:36:Mydlane opery do ogl�dania,|kiepskie pisemka do czytania. 00:01:40:I regulowane ��ko do zabawy.|Tylko to zajmie mi cztery godziny. 00:01:44:Naprawd� nie musisz zostawa�.|Wiem, �e masz patrol. 00:01:48:Nie dzisiaj. Dzi� mam|mam� do opiekowania. 00:01:51:Riley i inni mnie zast�puj�. Jestem|pewna, �e wszystko maj� pod kontrol�. 00:02:39:-Ludzka pier�! Ludzka pier�!|-Przepraszam! 00:02:50:M�j Bo�e. Co za ci�ka noc. 00:02:53:Dwa zmieni�am w proch.|Hurra dla mnie! To by�o �wietne. 00:02:57:Pomijaj�c to, �e by�am przera�ona i...|i teraz kolana mi si� uginaj�. 00:03:03:Dla mnie ta noc|nie by�a tak pomy�lna. 00:03:06:Ale powinienem dosta� jakie�|punkty za samo pokazanie si�. 00:03:09:Nie tak jak pewien Riley Finn,|kt�rego imi� pomi�my milczeniem. 00:03:13:To by�o rozczarowuj�ce. Wszystko|by�oby �atwiejsze gdyby przyszed�. 00:03:17:Bzdury! Komu on jest potrzebny|kiedy ja zamieniam w proch dw�ch za... 00:03:21:Mo�e rzeczywi�cie by�oby|dobrze gdyby si� pojawi�. 00:03:24:Mo�e zapomnia�. 00:04:04:Buffy - Postrach Wampir�w 00:04:08:Sezon 5 Epizod 9|Ws�uchuj�c si� w strach 00:04:57:Paczka! Specjalna|przesy�ka dla Summers�w. 00:05:01:Zobaczmy co mam tu w worku. 00:05:04:Czuj� si� jak �wi�ty Miko�aj, z t� r�nic�,|�e chudszy, m�odszy i jako kobieta. 00:05:08:I no c�, �ydowskiego pochodzenia. 00:05:11:To specjalny prezent dla twojej mamy,|kt�ry na pewno jest jej potrzebny. 00:05:16:Kapelusz do piwa! Ma uchwyty na szklanki|i s�omk�, kt�ra prowadzi wprost do ust. 00:05:22:Mo�na nape�ni� go|czym� innym ni� piwo. 00:05:24:W jaki� spos�b, kiedy by�am w sklepie,|to wydawa�o si� wspania�ym pomys�em, 00:05:29:ale teraz nadesz�a refleksja,|�e chyba zwariowa�am. 00:05:32:Jest idealny. Dzi�kuj�, Willow.|Jeste� naprawd� s�odka. 00:05:36:Zobaczmy kto tam nast�pny.|Dawn, chyba mam tu co� dla ciebie. 00:05:40:-B�l g�owy?|-Taki malutki. 00:05:43:Troszk� wi�kszy malutki. 00:05:47:Nic mi nie jest! No dalej, co jeszcze|masz w tym worku wspania�o�ci, Willow? 00:05:52:W porz�dku.|Dawn, �eby� si� nie nudzi�a. 00:05:55:Zakl�cia! Dzi�kuj�, Willow! 00:05:58:Kupi�a� jej ksi��k� o czarach. Dziewczynie,|kt�ra umie niszczy� rzeczy samym spojrzeniem. 00:06:03:Ma teraz ksi��k�, kt�ra uczy jak|niszczy� rzeczy samym spojrzeniem? 00:06:07:Tam tak w�a�ciwie to nie ma zakl��. Tylko|historyczne anegdoty i tego typu rzeczy. 00:06:13:Buffy, to mam dla ciebie. 00:06:17:Praca domowa? Przestaj� wierzy�|w ma�ego, �ydowskiego Miko�aja. 00:06:22:-I jo-jo.|-Dzi�kuj�. 00:06:25:Ksi��ka jest na wypadek gdyby� mia�a chwil�|na zerkni�cie. Przerabiamy I Wojn� �wiatow�. 00:06:29:Ostatni egzamin by� naprawd� �atwy,|tylko przyczyny wybuchu i linie okop�w. 00:06:34:-Bez problemu si� przygotujesz.|-Nie wiem, czy przyst�pi� do tego egzaminu. 00:06:38:Rozdar�abym to na p� i|po�o�y�a ze mn� w ��ku! 00:06:44:Mamo? 00:06:49:-Chyba troch� odpoczn�.|-OK. 00:06:55:B�dziemy na zewn�trz,|gdyby� nas potrzebowa�a. 00:07:09:O czym ona m�wi�a?|To znaczy, to by�o dziwaczne. 00:07:12:-Nic jej nie b�dzie.|-Wszystko OK. 00:07:16:Przepraszam. Doktor ze mn� rozmawia�|i powinnam ci by�a powiedzie�. 00:07:22:Ta rzecz, kt�ra uciska jej m�zg, 00:07:25:czasami mo�e spowodowa�,|�e b�dzie m�wi� dziwne rzeczy. 00:07:28:-Czy ona nie wie, �e je m�wi?|-Raczej nie. 00:07:33:To rodzaj przeb�ysku. Widzia�a� j� w dwie|sekundy p�niej - by�a normalna. 00:07:37:A po operacji - koniec z uciskaniem. 00:07:40:B�dzie normalna przez ca�y czas. 00:07:42:-Czy to prawda?|-Miko�aj nie k�amie. 00:07:48:-Prosz� wybaczy�.|-Ostro�nie, fakty m�wi�, �e teraz kolej na piknik. 00:07:53:Czym jest ta rzecz?|Tu nie ma danych. 00:07:56:Nie ma obrazu na ten tam!|Co to za dane? Nikogo tam nie ma. 00:08:03:-Buffy?|-Chod�, kochanie. Nie martw si�. 00:08:09:Jad� do domu? 00:08:11:Dom? Dom, dom, dom... 00:08:14:Co mu dolega? 00:08:17:Czy to co mamie?|Co� w jego g�owie? 00:08:19:Nie s�dz�. My�l�, �e to co�|innego. Nie martw si� o to. 00:08:23:Chyba co� mnie omin�o.|Czy on ci si� naprzykrza�? 00:08:26:Cze��, Ben. To moja|przyjaci�ka Willow. 00:08:28:-Cze��.|-Cze��. 00:08:30:I tak, ten wariat by� troch�, no wiesz,|zwariowany, ale nic si� nie sta�o. 00:08:34:-Naprawd� odsy�aj� go do domu?|-Nie zaczynaj prosz�. 00:08:37:Oddzia� psychiatryczny jest zape�niony|po brzegi, nie ma ich gdzie umieszcza�, 00:08:41:wi�c tych, kt�rzy maj� rodziny|odsy�a si� do dom�w. 00:08:44:Tak jakby rodzina by�a w stanie o niego|zadba�! Trzeba go dogl�da� na okr�g�o. 00:08:50:Co on do ciebie m�wi�? 00:08:52:To by� tylko be�kot. 00:09:06:-Wiesz co jest dziwaczne?|-Japo�skie reklamy s� dziwaczne. 00:09:11:Tak. 00:09:13:Ale tak�e to, �e, no wiesz,|niekt�re z gwiazd, kt�re ogl�damy 00:09:18:...ju� nie istniej�. 00:09:21:W czasie, przez kt�ry ich �wiat�o|lecia�o do nas, zd��y�y ju� zgasn��. 00:09:27:Eksplodowa�y. 00:09:30:Puf. 00:09:32:W szpitalu by�o �le? 00:09:40:Wiesz, uwielbia�am na nie|patrze� jak by�am ma�a. 00:09:45:Podobno maj� sprawia�, �e czujesz si� bez|znaczenia, ale sprawia�y, �e czu�am si�... 00:09:52:Jakbym by�a w kosmosie. 00:09:56:Cz�ci� gwiazd. 00:09:59:Tam jest Canis Minot. 00:10:04:I Kasjopeja. 00:10:09:I Wielki Ananas. 00:10:12:Wiesz, nie jestem|pewna, czy taki znam. 00:10:16:To jeden z wa�niejszych. 00:10:19:Widzisz te trzy jasne gwiazdy? 00:10:25:Tak. 00:10:28:A te gwiazdy tam? 00:10:33:To jest d� ananasa. 00:10:36:-Jest wielki.|-St�d nazwa. 00:10:41:Prawdziwe nigdy nie mia�y dla mnie|sensu. Wi�c nada�am im w�asne. 00:10:46:Naucz mnie. 00:10:52:Widzisz te gwiazdy tam? 00:10:54:Niski Cz�owiek, Kt�remu|Jest Niewygodnie. 00:11:00:�o� K�pie Si� G�bk�. 00:11:07:Ma�y Stosik Krakers�w. 00:11:10:To by�o troch� naci�gane. 00:11:13:Teraz ty. Jak by� nazwa�a... te? 00:11:19:Widz�... 00:11:25:Wielki rozpalony meteor,|kt�ry zaraz w co� uderzy. 00:12:00:Wiem co powiedzia�em.|Powiedzia�em, �e nie odejd� daleko. 00:12:04:Cz�owiek musi szanowa� m�czyzn�... 00:12:12:...troch� �wie�ego powietrza|i znale�� nowe przestrzenie. 00:12:18:I troch� nowej przestrzeni! 00:12:21:I musi chodzi�, �eby trafi�|tam dok�d zmierza. 00:12:48:To co� nie dzia�a!|To nie dzia�a! 00:12:51:Jestem pewna, �e ci� us�yszeli. 00:12:53:Za�o�� si�, �e nie jest nawet pod��czone.|Tak jak te guziki na przej�ciach dla pieszych. 00:12:59:Jestem pewna, �e kto�... 00:13:01:Co? Te guziki nie s�|do niczego pod��czone? 00:13:06:Powiedz mu, Buffy.|Powiedz mu, OK? 00:13:09:-Dr Kriegel, chcemy i�� do domu.|-C�, oczywi�cie. 00:13:13:-Mo�ecie odwiedzi� mam� rano.|-Nie. My. 00:13:18:To znaczy wszyscy.|Moja mama te�. 00:13:22:Rozumiem, ale to niekoniecznie|jest co�, co bym rekomendowa�. 00:13:28:Nie mog�. Nie mog� tu zosta� i czeka�|dwa dni na operacj�. Po prostu nie mog�. 00:13:35:-Boli mnie g�owa od samego przebywania tutaj.|-Joyce, nie ma powodu do nerw�w. 00:13:40:Nie ma powod�w do nerw�w? Racja, przepraszam.|Chyba my�la�am, �e s� z powodu mojego guza m�zgu! 00:13:48:Dawn, mo�e co�|przyniesiesz z automatu? 00:13:59:-Przepraszam, �e to powiedzia�am. Jestem zm�czona.|-Wiem. 00:14:03:Prosz� pos�ucha�, doktorze. Nie rozumiem dlaczego|nie mo�emy jej zabra� do domu, do czasu a�... 00:14:09:Czy nie by�oby lepiej gdyby odpocz�a|w miejscu, w kt�rym czuje si� komfortowo? 00:14:15:Nawet gdyby to oznacza�o dodatkow�|prac� dla ciebie, opiekowanie si� ni�? 00:14:19:-Dzi�ki Bogu.|-Zrobi� to. Wszystko. 00:14:23:Trzeba podawa� lekarstwa.|B�d� musia� pokaza� ci jak. 00:14:26:Musisz te� sprawdza� parametry|�yciowe, uwa�nie j� obserwowa�. 00:14:30:-Obawiam si�, �e nie zaznasz wiele snu.|-I tak nie jestem �piochem. 00:14:35:-Mo�emy ju� i��? Chod�my ju�!|-Chwileczk�! 00:14:38:Pozw�l mi zabra� lekarstwa i|instrukcje jak wszystko robi�. 00:14:42:Ona ma racj�. Zr�bmy to tak jak trzeba.|Nie chcemy o niczym zapomnie�. 00:14:56:Nie oddalajcie si�. 00:14:59:-Ciesz� si�, �e mnie wezwali�cie.|-Ciesz� si�, �e odpowiedzia�e�. 00:15:03:Tak. Przepraszam za tamto. 00:15:06:-S�ysza�em, �e omin�� mnie ubaw.|-O tak, ubaw by� przedni. 00:15:10:A tak�e igraszki, weso�o��|i niemal �miertelne zabawy. 00:15:14:Patrzcie. Tam jest. 00:15:18:Wow. Mamy meteoryt. 00:15:23:Czy jest gor�cy? 00:15:26:Bo je�li promieniuje, to mo�esz|by� ju� wysterylizowany. 00:15:33:Nie, nie jest gor�cy.|Jest ciep�y. 00:15:36:I roz�upany. 00:15:41:-Jest ...
rolvik