Buffy - 7x10 - Bring On The Night - pl.txt

(25 KB) Pobierz
00:00:00:W poprzednich odcinkach...
00:00:06:-Robson! Ty te�.|-Zbierz je ...
00:00:08:W porz�dku, rozumiem.
00:00:09:Widzia�am mam�.
00:00:10:To by�o nasz czarny charakter,|ten, o kt�rym wiedzieli�my, �e nadejdzie.
00:00:15:Zrobi�em, co mi kaza�e�.|To nie moja wina, �e nie zadzia�a�o.
00:00:18:Zrobi�bym to,|gdybym m�g�, ale nie mog�.
00:00:19:Nie s�dz�, �ebym|m�g� kogo� jeszcze zabi�.
00:00:20:To by�a moja wina.|Ja zawali�em spraw� z rytua�em.|Jestem ma�y, nie mam tyle krwi co inni.
00:00:27:Zobaczcie, kogo znalaz�am.
00:00:28:Zgadnijcie, kto kupowa�|hurtow� ilo�� krwi w rze�ni?
00:00:30:B�dzie o wiele �atwiej, je�li|po prostu powiesz nam, co wiesz.
00:00:33:Wierz� w ciebie, Spike.
00:00:39:Ca�y czas chcieli dosta� Spike�a.
00:00:41:Szczerze m�wi�c znudzi�o mi si�|ju� robienie wszystkiego samej.
00:00:43:Nadszed� czas, �eby sprowadzi�|tu kogo� wa�niejszego.
00:00:46:Powiedz Spike, chcesz zobaczy�|jak wygl�da prawdziwy wampir?
00:00:56:To b��dne ko�o, jestem skazany na|wymienianie tych okien przez ca�� wieczno��.
00:01:00:Mo�e powinni�my je zabi� deskami do czasu,|kiedy wszystko si� nie uspokoi?
00:01:08:Nic. I nic.|Totalne nic i nic zupe�ne.
00:01:11:Moje poszukiwania te� nic nie da�y.|Jeste� pewna, �e to co� nazwa�o siebie Pierwszym?
00:01:17:Ca�kowicie. Twierdzi�o, �e jest pierwotnym z�em.|Tym, kt�re zjawi�o si� jako pierwsze.
00:01:21:Prosz�. Wiele razy s�ysza�am ju�|ten tekst, gdy by�am demonem.
00:01:23:Nie ma s�owa,|kt�re by mnie nazwa�o.
00:01:27:Jestem z�y, taki z�y, z�y, z�y.|Czujecie si� przez to wystraszeni.
00:01:32:No albo przera�eni, niewa�ne.
00:01:37:To nie by�o tylko gadanie.|Kiedy si� z tym zmierzy�am, czu�am to.
00:01:41:To by�o staro�ytne i ogromne i omal|nie doprowadzi�o Angel�a do samob�jstwa.
00:01:46:A je�li nied�ugo nie znajdziemy Spike�a,|to B�g wie do czego to mo�e go zmusi�.
00:01:52:Chcia�bym, �eby �pi�ca brzydota si�|w ko�cu obudzi�, by� nieprzytomny ca�� noc.
00:01:55:Zacz�� piszcze�, gdy tylko nas|zaatakowali ci dziwni go�cie.
00:01:58:Potem bredzi� co�, �e Pierwszego powstrzymywa�a|piecz�� Danthazar'a, albo co� takiego.
00:02:04:Mo�e tylko udaje, �eby nie musia�|odpowiada� na �adne pytania.
00:02:13:-A mo�e trzeba go obudzi�.|-Dawn.
00:02:16:Co?
00:02:17:Dojdzie do siebie w swoim czasie.|Pooddychaj sobie.
00:02:20:�eby uratowa� Spike�a musimy si�|dowiedzie�, jak z tym walczy�.
00:02:23:Anya mog�a go bi�.
00:02:28:Hej! Mam, Pierwszy.|Mieszkaniec Delhi, przepraszam.
00:02:34:Podaj mi jeszcze raz|kodeks obserwator�w.
00:02:38:Potrzebujesz czego� jeszcze, kochanie?|Mo�e herbat�?
00:02:47:Mama.
00:02:50:Nie jeste� prawdziwa.
00:02:52:Dobrze, czy to jaki� slang|znacz�cy 'nie m�wisz chyba serio'?
00:02:57:Jeste� Pierwszym.
00:02:59:Kochanie, jeste� taka zm�czona, �e m�wisz|ju� bez sensu. Mo�e powinna� si� przespa�.
00:03:05:Nie.
00:03:06:Nie wygrasz z tym.|Nie, je�li nie b�dziesz odpoczywa�.
00:03:09:Przesta�. Przesta� to robi�.|To k�amstwo.
00:03:18:Nie chc� ci� przestraszy�, ale chc�,|�eby� o siebie zadba�a. Musisz si� obudzi�.
00:03:24:Co?
00:03:27:�ni�o ci si� co�.|Buff, obud� si�.
00:03:31:Widzia�e� to?
00:03:32:Tu nic nie by�o.|M�wi�a� przez sen, to wszystko.
00:03:38:Wszystko w porz�dku?
00:03:44:Co zobaczy�a�?
00:03:45:Nic. Tam nic nie by�o.
00:04:09:No dalej, kopnij mnie.
00:04:12:Zawsze to lubi�e�, prawda?
00:04:16:Kopa� lalk�, gdy ju� le�y.|To zawsze by� tw�j styl.
00:04:28:Jak wiadra energii, biedne kochanie, czeka�e�|na sw�j moment. Na dziur� w wiadrze.
00:04:41:No, no, zwierzaku, jak tylko wzejdzie|ksi�yc dostaniesz swoje danie.
00:04:47:Ma�e dziewczynki gnie si�|tak �atwo, jak r�owy papier.
00:04:51:Dw�m z nich nie ujdzie to na sucho.
00:04:54:Wszystko zale�y od towarzystwa.
00:05:01:Buffy the Vampire Slayer|Buffy - Postrach Wampir�w
00:05:05:Sezon 7 Epizod 10|Niech nadejdzie noc
00:05:08:Translated by Technopagan|Buffypedia - http://www.buffypedia.prv.pl
00:05:23:Subtitle - RafPek|Buffypedia - http://www.buffypedia.prv.pl
00:06:01:To ju� by�o co�.
00:06:03:A mo�e wylejemy na niego gor�c� wod�.
00:06:05:Dobry pomys�.
00:06:07:-Hej|-Cze��.
00:06:12:Nic.
00:06:13:Co?
00:06:15:S�dzi�am, �e zapytasz nas, co robi�y�my.
00:06:18:Nie. Mia�am zamiar zapyta�...
00:06:24:Obudzi� si�.
00:06:26:Andrew ca�y si� ob�lini�.
00:06:30:O ma�o nie zgin��em.|Ocali�a� mnie.
00:06:35:Tylko na razie. Ale je�li nie powiesz|nam tego, co chcemy wiedzie�,
00:06:43:To ofiaruj� ci� Pierwszemu, �eby|m�g� ci� por�ba� na malutkie kawa�eczki.
00:06:47:Pierwszemu, �eby co?
00:06:49:Temu z�emu czemu�, kt�re udawa�o Warren�a,|�eby ci� zmusi� do zabicia Jonathan�a.
00:06:53:To nie brzmi zbyt dobrze.
00:06:55:Brzmi, je�li rozumie si� kontekst.
00:06:56:Takie imiona powinny brzmie�|jak Lex, albo Voltemor, albo�
00:07:00:Hej! W�a�nie pr�bowa�am|tu kogo� zastraszy�.
00:07:03:Przepraszam, kontynuuj.
00:07:11:Niewa�ne.|Gdzie jest piecz��?
00:07:13:Powinna by� za tym rogiem,|tak mi si� wydaje.
00:07:15:Lepiej �eby� tym razem mia� racj�.
00:07:16:M�wi�em ci, �e nie jestem pewny.
00:07:18:To lepiej zacznij by�,|bo mam ju� dosy� biegania za tob�...
00:07:21:Wow, sp�jrzcie na to z�o z kozi� g�ow�.
00:07:27:Do czego to s�u�y?
00:07:28:Nie wiem. Do niczego dobrego.|Nie zadzia�a�o, bo by�o za ma�o krwi.
00:07:33:Dobra, to na razie.
00:07:41:Na tym jest krew i to sporo.
00:07:43:Wygl�da na to, �e Pierwszy z�o�y� kolejn�|ofiar�, albo kr�ci� tu teledysk.
00:07:46:Piecz�� mog�a zosta� aktywowana.|To pewnie po to Pierwszy potrzebowa� Spike�a.
00:07:52:Tego nie by�o tu wcze�niej,|nie mam z tym nic wsp�lnego.
00:07:54:Dzi�ki za wyja�nienie, bo inaczej|mogliby�my pomy�le�, �e to twoja sprawka.
00:07:59:Zabi�e� swojego najlepszego przyjaciela.
00:08:02:Jest w miejscu spokoju i rado�ci.|Powiedzia� mi to.
00:08:04:Nie, nikt ci tego nie powiedzia�.|Zosta�e� oszukany przez podstawionego ducha.
00:08:07:Ch�opcy, mo�ecie sobie odpu�ci� t�|sesj� wyja�nie�. Musimy to zas�oni�.
00:08:10:Do czegokolwiek to s�u�y,|nie mo�e tak tu stercze�.
00:08:25:To miejsce przyprawia mnie o dreszcze.|To jak w numerze 2x97, 2x99 'Wonder Woman'.
00:08:29:W tych katakumbach, ze szkieletami.
00:08:30:TO BY�O SUPER.
00:08:32:Ruszaj, t�dy.
00:08:37:I co teraz? Znale�li�my|piecz��, ale nie Spike�a.
00:08:41:Nie wiem. Pierwszy ukrywa� si� po ziemi�,|gdy go pierwszy raz znalaz�am, ale to...
00:08:44:Buffy.
00:08:45:Hej.
00:08:46:Hej.
00:08:52:S�dzi�em, �e jeste�...
00:08:54:Chora. Wymiotowa�a i w og�le...
00:08:58:Tak, pami�tam, wi�c prosz� nie m�w dalej.
00:09:02:Ale teraz, to zadziwiaj�ce,|lekarz da� jej...
00:09:04:-...tabletki.|-...krem.
00:09:06:I krem.|I ju� mi lepiej.
00:09:14:Kto� to zostawi� na boisku|i w�a�nie j� odnosi�em.
00:09:23:Jak wida� dyrektor robi tu wszystko.
00:09:25:Staram si�.
00:09:32:Pomaga�am Dawn w szkolnym projekcie.
00:09:37:Zakopa�y�my kapsu�� czasu.
00:09:40:Witajcie ludzie przysz�o�ci, dzieciaki|dzisiaj lubi� RedBull�a i JackAss.
00:09:44:Lepiej ju� p�jdziemy.
00:09:46:Buffy. Je�li ju� czujesz si� lepiej,|to przyda�aby� mi si� w pracy.
00:09:52:Mam ju� list� dzieciak�w, kt�re|chcia�yby si� z tob� zobaczy�.
00:09:55:Przepraszam, ale by�am chora i w og�le.
00:10:01:Nie, nie, w porz�dku. Rozumiem to.|Tylko, �e zaczynamy mie� zaleg�o�ci.
00:10:05:B�d� jutro, nie ma sprawy.|Ju� nie chora.
00:10:10:Dobra.
00:10:12:Ok.
00:10:29:I jak?
00:10:31:Dawn usi�uje dowiedzie� si�|czego� o piecz�ci Danthazar'a.
00:10:33:Willow ma zamiar rzuci� zakl�cie lokacyjne,|mo�e uda nam si� zlokalizowa� Pierwszego.
00:10:36:Mo�e posz�aby� odpocz��?|Nie spa�a� ju� od dw�ch dni.|Zawo�amy ci�, jak co� znajdziemy.
00:10:44:Nie, nie mog�abym spa�.|Zbyt wiele si� dzieje.
00:10:46:B�dzie dobrze.|Radzili�my ju� sobie z takimi rzeczami.
00:10:50:Nie widzia�e� Pierwszego, ja tak.|Czu�am to, to by�o jak...
00:11:06:Will!
00:11:09:Tylko czynicie mnie silniejszym!
00:11:19:To nadal jest we mnie, czuj� to.
00:11:20:Nie, ju� nie. Nie ma go.|Wszystko jest dobrze.
00:11:22:Nie chc� nikogo krzywdzi�.|Prosz� Buffy.
00:11:23:Nie pozw�l im, �eby mnie|do tego zmusili. O, Bo�e.
00:11:25:Nie zrobi� tego, obiecuj�.|Dobrze. Obiecuj�.
00:11:27:Nie b�dziemy u�ywa� magii, �eby z tym walczy�,|dop�ki nie dowiemy si� z czym mamy doczynienia.
00:11:29:Nie mog�. Nie mog�.|Przepraszam.
00:11:38:Przynajmniej pozw�l mi i�� z tob�.
00:11:39:Id� sama.
00:11:40:Sama powiedzia�a�, �e nie wiesz jak|walczy� z Pierwszym. Ani nawet gdzie on jest.
00:11:42:Jest gdzie� tam i krzywdzi|moich przyjaci�. Znajd� go.
00:11:45:Buffy.
00:11:47:Giles.
00:11:51:Fajna chata, troch� si� rozpada.
00:11:53:Wi�c to jest ta pogromczyni?
00:11:58:Przepraszam, �e tak wpadam, ale|obawiam si�, �e mamy w�a�nie Apokalips�.
00:12:08:Wi�c wszystkie s� pogromczyniami?
00:12:10:Potencjalnymi pogromczyniami,|czekaj�cymi na powo�anie.
00:12:13:By�o wi�cej takich jak one,|na ca�ym �wiecie, ale teraz zosta�a tylko|garstka i s� w drodze do Sunnydale.
00:12:19:Reszta zosta�a zamordowana.
00:12:23:Z zimn� krwi�.
00:12:32:Tak jak jeden z ich obserwator�w.
00:12:35:Zawsze obawiali�my si�, �e ten dzie� nadejdzie,|�e nast�pi atak nie tylko na pojedyncz�|pogromczyni�, ale na ca�� lini�.
00:12:40:To si� zacz�o ...
00:12:42:Pierwszy.|To w�a�nie tego chce.
00:12:44:Tak, pozby� si� wszystkich przysz�ych|pogromczy� i ich obserwator�w.
00:12:50:A potem Faith, a potem mnie.
00:12:59:A kiedy nie b�dzie ju� �adnych potencjalnych|pogromczy� i �adnego sposobu, �eby|powo�a� kolejne, to b�dzie koniec.
00:13:04:�adnej wi�cej pogromczyni.|Nigdy.
00:13:12:Ale nie uda�o nam si� znale�� �adnych|informacji o Pierwszym. �adnej dokumentacji...
00:13:16:To dlatego, �e powsta� zanim zacz�a si� historia.|I rzadko pokazuje swoj� prawdziw� twarz.
00:13:22:Wszystkie dane, o kt�rych|wiem, by�y w bibliotece Rady.
00:13:25:A co z Rad�?|Co oni na to?
00:13:28:Nie ma ich.
00:13:34:Co?
00:13:35:Zostali zg�adzeni.|Mieli zebranie i by� wybuch.
00:13:40:To znaczy, �e wszystkie|ich da...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin