00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jakoć napisów. 00:01:15: ZWIĽZEK SERC 00:02:43: * Ten zwišzek serc... 00:02:47: * Ten zwišzek serc jest tak cudowny... 00:02:54: * Ten zwišzek serc jest tak cudowny... 00:02:58: * Jak szalone sš nasze serca! 00:03:00: Proszę się pospieszyć! | - Przepraszam! | Samolot nie może wystartować beze mnie! 00:03:04: Pana karta pokładowa! Zapomniał pan! 00:03:07: Do widzenia! I życzę szczęcia! 00:03:10: Powodzenia! 00:03:16: * Ten zwišzek serc... 00:03:22: * Ten zwišzek serc... 00:03:32: Nie, nie... Nic nie musisz mi mówić| Tym razem ja wygrałem zakład 00:03:37: Pierwszy raz przyjechałem wczeniej od Jaia 00:03:40: O przepraszam! Nie byłbym taki pewny 00:03:42: To niemożliwe 00:03:43: Jai, chłopcze! 00:03:45: Przegrałe tato 00:03:47: O nie, nie, nie znowu... 00:03:50: Dobrze, że jeste 00:03:52: Mój samolot z Londynu | miał 2 godziny opónienia 00:03:55: Gdybym wyleciał punktualnie, | nie miałby żadnych szans 00:03:59: Spróbuj znowu za rok 00:04:01: No dobrze, teraz jestem ciekaw 00:04:04: Gdzie ona jest? W salonie? 00:04:06: Kto? |- A kto niby? 00:04:08: Moja przyszła synowa 00:04:10: Znowu przyleciałe sam? Niee... 00:04:12: Co mam zrobić, cišgle wszystkie | kobiety szalejš za tobš 00:04:16: No dobrze, może najpierw wejdziemy | do rodka i pogratulujemy mamie 00:04:20: Nie byłe jeszcze u niej? 00:04:22: Byłem tu wprawdzie pierwszy, | ale to ty masz zaszczyt pogratulować jej pierwszy 00:04:28: Jeste dobrym synem 00:04:30: Sentymentalizm na bok, no już! | - No dobrze, dobrze... 00:04:36: Przykro mi.. Mój samolot miał opónienie 00:04:39: Inaczej przyjechałbym wczeniej. | Jai chce, żebym ci pierwszy pogratulował 00:04:44: Dlatego nie był jeszcze u ciebie, | więc wszystkiego najlepszego 00:04:59: Wszystkiego dobrego, mamo 00:05:01: Dała mi wspaniałego syna 00:05:03: Jedno mi się tylko nie podoba. | Nie przywozi mi synowej do domu 00:05:06: Wierz mi, nie mogę znaleć tej właciwej. | No dobra, rozumiem 00:05:09: Obiecuję, postaram się jš znaleć, | a potem urzšdzimy wesele 00:05:15: Chłopak nie może się otrzšsnšć, że wtedy |zginęła w wypadku samolotowym 00:05:20: Wierzy, że nie było cię w tym samolocie | i kiedy do nas wrócisz 00:05:28: Wesołych urodzin. La la... 00:05:32: Sto lat, droga Mamo | Sto lat kochana... 00:05:36: Zushma | - Zushma! Sto lat! 00:05:43: Wzniemy toast 00:05:44: Stójcie tak przez chwilę 00:05:46: Zrobię jeszcze jedno zdjęcie! 00:05:49: No chłopaki, umiechnijcie się licznie 00:05:52: No dobrze 00:05:55: Super, teraz wyglšdajcie fajowo 00:06:02: Pięknie. | A może tak? 00:06:05: Obłęd, tego jeszcze nie było! 00:06:09: Chwileczkę, poczekaj. Chciałbym tylko... 00:06:12: Znowu wyglšdasz cudownie | - Dzięki! 00:06:14: Dasz mi na chwile aparat? Ustaw się | obok kuzyna, to wam zrobię zdjęcie 00:06:18: Czeć | - Czeć | - Co u ciebie? 00:06:20: Możesz robić, wujku 00:06:22: Dobrze a teraz powiedzcie: "suknia lubna" 00:06:25: "Suknia lubna"? Mówi się ser 00:06:27: Synu, jak się mówi ser | ludzie się miejš jak głupi do sera 00:06:30: Ale jak mówisz "suknia lubna", | umiech wychodzi z wnętrza 00:06:33: Więc proszę "suknia lubna" 00:06:35: No dobra: "suknia lubna" 00:06:38: No proszę 00:06:42: Co za para! 00:06:44: Co za cudowna para! 00:06:46: Przestań tato 00:06:48: Ale, ale, nie musisz się wstydzić. | Jestecie jak stworzeni dla siebie 00:06:53: Stworzeni? Proszę cię wujku, | jestemy najlepszymi przyjaciółmi 00:06:57: Ale nic więcej 00:06:58: Mężczyni nie istniejš dla Anity 00:07:00: Tylko jej praca społeczna 00:07:02: Praca społeczna? I w tej pracy | chodzi się w takich ciuchach? Naprawdę? 00:07:08: Nie mogę przecież chodzić jak kopciuch, 00:07:10: kiedy muszę takiemu bogatemu gociowi | jak ty wycišgnšć pienišdze z portfela 00:07:14: Tu leży pies pogrzebany. A ja mylałem, | że nas odwiedzasz, bo chcesz nas widzieć... 00:07:19: Ale tu tylko chodzi o datki 00:07:22: Dzi już cię nie porwę wujowi,| ale jutro chcę ci co pokazać 00:07:26: Ojciec czeka na mnie w biurze, | mam dzisiaj ważne spotkanie 00:07:29: Umiesz myleć tylko o pienišdzach... 00:07:31: Pomyl o zrobieniu czego dobrego dla innych 00:07:33: Ale przyjeżdżajš ważni klienci | - Tylko 10 minut 00:07:35: Słuchaj Anita, |prosiła mnie o datek i go dostała 00:07:38: Chciała tu przyjechać, | więc cię tu przywiozłem | - Daj mi jeszcze 10 minut, proszę... 00:07:42: Chcę ci koniecznie przedstawić | naszš dyrektorkę 00:07:45: Poza tym powiniene poznać nasze dzieci 00:07:47: Mam nadzieje, że już jest 00:07:49: Jak to? Nie jeste umówiona? 00:07:51: Nie, ale ona jest codziennie o 10. | Jest bardzo punktualna 00:07:54: Bez terminu nie będę | wchodził do jej biura 00:07:56: Masz dwie minuty, | uzgodnij dla nas termin spotkania 00:07:58: Jai, dałe datek, | na pewno cię przyjmie 00:08:00: Jeszcze 8 minut | - Jai, tak nie można 00:08:02: 7 minut. 6 minut. | - Czekaj zaraz to załatwię, nie odchod nigdzie 00:08:06: 5, 4, 3, 2, 1. Czas minšł 00:08:30: Hej hej hej hej... 00:08:34:* tu tu tu, jaka fajna dyrektorka, la la 00:09:40:* la la la la * 00:09:58: O! Siedzisz nad ksišżkš 00:10:01: Dobrowolnie? 00:10:03: W szkole musiałem dawać nauczycielom w łapę, 00:10:06: a na studiach musiałem ich prawie kupować 00:10:09: A teraz nagle czytasz 00:10:12: Złamałe palec? 00:10:17: Między nami mówišc, ja też | nie jestem orłem, powiedz o co chodzi? 00:10:24: Ja... 00:10:26: Kocham 00:10:27: ciebie 00:10:28: A kumam, jasne 00:10:31: Słuchaj: ja-kocham-ciebie-też 00:10:35: Nie chodziło mi o ciebie | - A o kogo? 00:10:39: Kocham dziewczynę 00:10:41: A, on kocha dziewczynę... 00:10:44: Poważnie? Mój chłopcze! | Zakochałe się! 00:10:49: To wspaniała wiadomoć 00:10:51: Ksišżki możesz sobie podarować, | ja ci pokażę co trzeba mówić 00:10:55: Stajesz przed niš i mówisz "kocham cię" 00:11:01: To, to ja też wiem 00:11:03: I włanie tego staram się nauczyć 00:11:05: Ach, bzdura, nie ma się czego uczyć 00:11:07: Mówi się kocham cię i koniec. | Jak chcesz ić na pewniaka, to powiedz tak: 00:11:12:* Kocham cię... 00:11:13: To co chcę powiedzieć, | ona może tylko zobaczyć 00:11:16: Co chcesz przez to powiedzieć? 00:11:18: To, że ona nie mówi ani nie słyszy 00:11:29: Posłuchaj, nie praw mi moralitetów, ok? 00:11:33: Chłopcze, jeli jeste szczęliwy, | to ja też jestem 00:11:36: I jeli mam być szczery, to ma to swoje zalety: | ona nie będzie zrzędzić 00:11:40: i nie będzie słyszała naszych kłótni. Chodmy 00:11:43: Dokšd? | - No jak to, do jej rodziców 00:11:45: Nie tato, ja nie znam nawet jej imienia 00:11:48: Jeste zawsze najszybszy, | ale w sprawach miłoci jeste wolny jak limak 00:11:52: Słuchaj, ty się dowiesz kto to jest, | a ja zorganizuję wesele 00:11:56: Jeste wspaniały | - Pewnie, ty też 00:12:11: Przepraszam, gdzie znajdę takš | przelicznš nauczycielkę? 00:12:15: Tę młodš damę? To znaczy... 00:12:17: Od tego jest biuro dyrektorki | - Dzięki 00:12:20: Nie w tym kierunku! 00:12:37:* jak wyżej, la la la, hej... 00:14:11: Jeszcze dzi z nim porozmawiam 00:14:24: Czemu wczoraj po prostu uciekłe? 00:14:26: Anita, przedstaw nas sobie 00:14:28: Więc pani dyrektor, to jest ten człowiek, | który wczoraj nie mógł czekać 00:14:32: Dzień dobry, ma pan chyba | swój czek przy sobie? 00:14:36: Pan umie mówić i słyszy normalnie? 00:14:40: Pani słyszy i mówi? 00:14:42: Typowe, mylisz, że każdy | w tej szkole jest głuchy? 00:14:45: Znam to, wielu myli, że nie mówię, | bo jestem taka spokojna 00:14:50: Dziękuję za czek 00:14:52: Nie mogę dać tego czeku | - Dlaczego nie? 00:14:54: Ponieważ nie tylko tš sumę przeznaczę, | zasponsoruję całe przedstawienie 00:14:58: Cudownie! Jest pan fantastyczny! | - Ale tylko pod jednym warunkiem 00:15:01: Chcę się do czego przydać 00:15:04: Cudownie 00:15:05: A co pan przez to rozumie? 00:15:10: Mogę robić wszystko, | mogę robić dekoracje, ustawiać krzesła... 00:15:14: Mogę być blisko pani | - Proszę? 00:15:16: No... Jestem silny | i żadnej pracy się nie boję... 00:15:19: Więc proszę mi po prostu | powiedzieć co mam robić 00:15:22: Mógłbym też uważać na dzieci | - To wietnie! 00:15:26: Jest pan wspaniały! | Niech pan działa! 00:15:30: Dziękuję 00:15:34: To jest pani czek | - O, dziękuję! Jest pan aniołem! 00:16:07: Jest tam kto? 00:16:09: Halo? Kto tam jest? | - To tylko ja 00:16:13: Jai Mehta? Co pan tam robi? | - Wodzę za paniš reflektorem 00:16:18: Ale ja tego nie chcę. | Proszę natychmiast zejć na dół 00:16:23: Jak pani sobie życzy. | Dla pani zrobiłbym... 00:16:29: Nic się panu nie stało? 00:16:38: Miałem szczęcie 00:16:40: Piasek mnie uratował 00:16:50: Bardzo przepraszam 00:16:52: Powiedziała pani, | że mam natychmiast zejć na dół 00:16:56: Zrozumiałem to dosłownie 00:17:23: * Od kiedy się w tobie zakochałem... 00:17:30: * Od kiedy się w tobie zakochałem... 00:17:35: * Nie mogę spać, | * Nie mogę odzyskać spokoju 00:17:48: Loda? 00:17:50: Pani ulubiony smak | - A skšd pan wie? 00:17:53: Po prostu wiem 00:17:58: Chciałem powiedzieć, że paniš podziwiam | za to co pani robi 00:18:02: Wiesz Jai, zawsze mylałam, | ze sponsorom mówi się zawsze tylko: 00:18:05: "Tak, proszę pana",| "nie, proszę pana" 00:18:08: Można tylko oficjalnie, a pan jest taki... | - Ty 00:18:14: Ty... hej, lód ci się rozpuszcza 00:18:21: No więc, jaki jestem? 00:18:25: Dobrze radzisz sobie z rzeczywistociš, | tak jakby należał do nas 00:18:39: Tia... 00:18:41: Twoja... | - Moja firma, można powiedzieć 00:18:45: No cišgnij, to jest pod spodem 00:18:49: To jest piękne 00:18:50: Podoba ci się? | - Jasne 00:18:52: I nasz sponsor chce, żebym to włożyła | na nasze przedstawienie? 00:18:56: Nie, to nie tak, ja chciałem... 00:18:58: Tak rozumiem, to wielki zaszczyt, | że...
Agatas90