narnia.-.the.lion.the.witch.and.the.wardrobe.(2005)-cd2.txt

(21 KB) Pobierz
00:00:06:No i co?
00:00:08:Wierzysz wcišż, że uczyni cię królem?
00:00:17:Te miłe słowa, które mówiłe o niej,|brzmiš teraz trochę głupio, prawda?
00:00:27:Przyznaj, że dałby wszystko|żeby być teraz z rodzeństwem.
00:00:33:Nawet z Piotrem.
00:00:43:Ale nieg.
00:00:45:Cieszmy się z niego.
00:00:48:Bo ten kto nas ledzi|nie znajdzie ladów.
00:00:53:W porzšdku.
00:01:37:To jest stara kryjówka bobrów|na złe czasy.
00:01:41:Jest naszš wielkš tajemnicš.
00:01:45:Wiem, nie ma tu wiele miejsca.
00:01:47:Ale musimy się przespać parę godzin.
00:01:50:Gdybycie nie byli tak niecierpliwi|przed wyjciem wzięłabym trochę poduszek.
00:01:55:Najważniejsze, że jest sucho.
00:02:00:Szkoda tylko, że podłoga jest taka twarda.
00:02:03:Nigdy nie zasnę.
00:02:06:Mam co dla was.
00:03:04:Co to takiego?
00:03:21:To Ona.
00:03:25:To Ona.
00:03:31:Zaraz go zobaczy.
00:03:33:Nie sšdzę, kochanie.
00:04:10:Zauważyła go, złapała go.
00:04:17:Wszystko w porzšdku, nic się nie stało.
00:04:20:Wychodcie.
00:04:27:Co się stało?
00:04:28:To okropna niespodzianka dla czarownicy.
00:04:30:Mówię wam, że jej moc słabnie.
00:04:34:Co to znaczy, Panie Bobrze?
00:04:35:Chodcie zobaczyć.
00:04:45:Chodcie.
00:04:46:Szybko.
00:04:52:Czy nie mówiłam wam,|że jej sprawkš jest cišgła zima.
00:04:56:I nigdy nie ma Bożego Narodzenia.
00:05:02:A kto to taki?
00:05:22:Wreszcie przybyłem.
00:05:24:Długo mnie nie wpuszczała,|ale wreszcie udało mi się i jestem.
00:05:30:Moc Czarownicy słabnie.
00:05:33:Wielki Król Aslan nadchodzi.
00:05:43:Wznoszę toast.
00:06:02:Co to ma znaczyć?
00:06:06:Mówcie łotry!
00:06:09:Może chcecie, żeby mój karzeł|zmusił was do mówienia.
00:06:16:Co to ma znaczyć to obżarstwo.
00:06:22:To marnotrawstwo.
00:06:25:Ta samowola.
00:06:29:Skšd to wszystko macie?
00:06:35:Wasza Wysokoć.
00:06:37:Dostalimy to.
00:06:40:Odważę się również wznieć toast|za zdrowie Waszej Wysokoci.
00:06:45:Cisza.
00:06:47:Kto wam to dał?
00:06:52:Mów!
00:06:54:Proszę.
00:06:56:więty Mikołaj.
00:06:58:Co takiego?
00:07:00:Jego tu nie było.
00:07:02:Nie mógł tu być.
00:07:05:Przyznaj, że kłamiesz|a teraz nawet ci wybaczę.
00:07:11:On tu był, był.
00:07:15:Nie rób tego, proszę.
00:07:23:A co do ciebie.
00:07:28:Niech to cię oduczy|upominania się o szpiegów i zdrajców.
00:07:37:Ruszaj.
00:07:38:Jazda.
00:07:51:A teraz prezenty dla was.
00:07:55:Pani Bobrowa.
00:07:59:Dla Pani,|nowa i lepsza maszyna do szycia.
00:08:04:Po drodze odwiozę jš Pani do domu.
00:08:07:Ale Proszę Pana.
00:08:09:Dom jest zamknięty.
00:08:10:Zamki i kłódki to dla mnie żaden kłopot.
00:08:14:A Pan, Panie Bobrze.
00:08:18:Po powrocie do domu,|znajdzie Pan ukończonš tamę.
00:08:23:Usunięte zniszczenia po mrozie,|zamontowane nowe wrota luzy
00:08:29:I zlikwidowane usterki.
00:08:33:Syn Adama, Piotr.
00:08:38:To ja.
00:08:40:Oto prezenty dla ciebie.
00:08:50:To sš sprzęty, nie zabawki.
00:08:53:Wkrótce bardzo ci się przydadzš.
00:08:57:Używaj ich dobrze.
00:09:03:Córka Ewy, Susan.
00:09:09:To dla ciebie.
00:09:17:Używaj łuku tylko w potrzebie,|chociaż nie mówię, że masz walczyć w bitwie.
00:09:26:Wiedz, że ta strzała zawsze trafi.
00:09:31:Pamiętaj, że gdy przyłożysz róg do ust|i zagrasz.
00:09:35:Gdziekolwiek będziesz|przyjdę ci z pomocš.
00:09:41:A teraz córka Ewy, Lucy.
00:09:48:W tej buteleczce jest syrop z ognistych kwiatów,|które rosnš w słonecznych górach.
00:09:56:Jeli tobie lub któremu|z twoich przyjaciół co się stanie.
00:10:00:Kilka kropli syropu przywróci zdrowie.
00:10:13:Sztylet służy do obrony.
00:10:16:Ale tylko w sytuacji zagrożenia.
00:10:19:Bo ty też nie będziesz walczyć w bitwie.
00:10:22:Dlaczego?|Jestem pewna że byłaby odważna.
00:10:26:Nie o to chodzi.
00:10:29:Po tej bitwie będziesz miała co innego|do zrobienia.
00:10:36:A teraz,|co specjalnego dla was na tš chwilę.
00:10:45:Wesołych wišt!
00:10:47:Wesołych wišt!
00:10:48:Obycie wkrótce spotkali Aslana.
00:10:52:Prawdziwego króla.
00:11:02:Piotrze, co za wspaniały miecz.
00:11:03:Czy jest bardzo ciężki?
00:11:05:Nie teraz.
00:11:07:Nie pozwólcie, żeby herbata wystygła.
00:11:10:Ach ci mężczyni.
00:11:11:Wemiemy tace|i wszyscy zjemy niadanie.
00:11:16:Jak to dobrze, że pamiętałam o nożu.
00:12:11:Co to za hałas!
00:12:15:Mróz ustšpił.
00:12:18:Cicho!
00:12:24:Nie gap się głupcze.
00:12:26:Chod pomóc.
00:12:38:Na nic, Wasza Wysokoć.
00:12:40:Nie pojedziemy w takš odwilż.
00:12:42:Więc musimy ić!
00:12:46:Nie wyprzedzimy ich na pieczotę.
00:12:47:Sš daleko przed nami.
00:12:49:Czy jeste moim doradcš czy sługš.
00:12:53:Rób co ci każę.
00:12:54:Wyprzęgnij konie.|Same trafiš do domu.
00:12:59:Ale zabierz swój bat.
00:13:42:Szybciej.
00:13:47:Szybciej.
00:13:55:Szynaczki jakie ładne, zerwijmy.
00:14:02:Nie, nie, nie musimy podšżać dalej.
00:14:14:To nie jest zwyczajna odwilż.
00:14:16:To wiosna.
00:14:18:Twoja zima jest pokonana.
00:14:20:Uczynił to Aslan.
00:14:22:Ten kto pierwszy znów wymówi to imię natychmiast zginie.
00:15:16:Czy kiedykolwiek tam dojdziemy?
00:15:17:Chod.
00:15:25:Patrzcie.
00:15:28:Tam.
00:15:31:Morze.
00:16:29:Patrz.
00:16:42:Aslan.
00:17:13:Przyszlimy Aslanie.
00:17:16:Witaj Piotrze synu Adama.
00:17:21:Witajcie Susan i Lucy córki Ewy.
00:17:28:Witam też was Bobry, które tam odważnie|przywiodłycie do mnie syna Adama i córki Ewy.
00:17:40:Ale gdzie jest czwarte dziecko?
00:17:44:Aslanie.
00:17:46:Ten czwarty próbował ich zdradzić.
00:17:50:Przyłšczył się do Białej Czarownicy.
00:17:55:To częciowo moja wina Aslanie.
00:17:57:Byłem na niego zły, pewnie to|spowodowało jego niedobre uczynki.
00:18:03:Aslanie, wskarz jak można uratować Edmunda.
00:18:10:Wszystko zostanie zrobione.
00:18:14:Ale być może będzie to trudniejsze niż się wam wydaje.
00:18:21:Tymczasem przygotujmy ucztę.
00:18:32:Chod synu Adama.
00:18:35:Ukarzę ci z oddali zamek z którego będziesz królował.
00:18:59:Oto Kale Paravel z czterema tronami.
00:19:03:Na jednym z nich masz zasišć jako król.
00:19:12:Bo jeste pierworodnym synem i|będziesz wielkim królem panujšcym nad wszystkimi.
00:20:00:Cofnijcie się niech ksišże przystšpi do dzieła.
00:21:19:Za nim.
00:21:21:Pobiegnie do swojej pani do Białej Czarownicy,|teraz mamy szanse uratować czwartego syna Adama.
00:21:27:Naprzód.
00:21:45:Synu Adama.
00:21:49:Zapomniałe wyczycić miecz.
00:22:04:Teraz uklęknij.
00:22:24:Wstań szlachetny Piotrze, pogromco wilków.
00:22:31:Cokolwiek się stanie nie zapominaj o wytarciu swojego miecza.
00:22:43:Maugrim nie żyje?
00:22:48:Aslan nadchodzi.
00:22:49:Lepiej uciekaj Wasza Wysokoć, lepiej uciekaj.
00:22:51:Milcz.
00:22:55:Nie ma takiej potrzeby.
00:22:57:Ty.
00:22:58:Zgromad tu moje wilkołaki i|duchy wszystkich mrocznych drzew.
00:23:07:Ja przywołam pozostałe.
00:23:10:Żeby przybyli tu najszybciej jak mogš.
00:23:16:Wzywam was, którzy jestecie li.
00:23:22:Przybšdcie.
00:23:24:Duchy i wampiry.
00:23:28:Przybywajcie upiory.
00:23:29:Trachy, wiedmy i truciciele.
00:23:31:Chodcie widma, zjawy i potępieńcy.
00:23:35:Chodcie duchy potępione, zmory i wilkołaki.
00:23:40:Na moje wezwanie!
00:23:50:Będzięmy walczyć.
00:23:55:Wszak mam nadal czarodziejskš różdżkę.
00:23:58:Oddziały wroga zamienie w kamienie|jak tylko odważš się tu przyjć.
00:24:04:Przybywajcie złe duchy!
00:24:15:Cztery trony w Cair Paravel.
00:24:20:A jeli tylko trzy zostanš zajęte.
00:24:22:Wtedy przepowiednia się nie spełni.
00:24:25:Lepiej jeli go zatrzymamy.
00:24:28:Może być zakładnikiem.
00:24:31:Ah tak?
00:24:33:I niech go uwolniš?
00:24:36:Zatem od razu zróbmy to co mamy zrobić.
00:24:40:Niech ofiara odbędzię się na Kamiennym Stole.
00:24:43:To jest właciwe miejsce.
00:24:46:Podobne rzeczy zawsze tam się odbywały.
00:24:52:Minie dużo czasu zanim Kamienny Stół|zostanie użyty we właciwy sposób.
00:24:58:Więć zróbmy to teraz.
00:25:01:I tutaj.
00:25:07:Przygotuj ofiarę.
00:26:41:Dzień Dobry.
00:26:42:Przyniosłam mleko.
00:26:44:Dziękuję.
00:26:45:Lucy wstawaj.
00:26:51:Synu Adama, córki Ewy.|Wasz brat powrócił.
00:26:56:Gdzie on jest?
00:26:58:Z Aslanem.
00:27:05:Edmundzie.
00:27:15:Oto wasz brat.
00:27:27:Nie trzeba poruszać spraw minionych.
00:27:34:Przepraszam.
00:27:37:Wszystko w porzšdku.
00:27:39:Tak mi przykro.
00:27:40:Zgoda Edmundzie.
00:28:03:Panie.|Przybył posłanieć od wroga.
00:28:06:Niech się zbliży.
00:28:30:Jakie masz wieci, synu Ziemi?
00:28:32:Królowa Narnii,|Cesarzowa Samotnych Wysp
00:28:36:Pragnie swobodnie tu przyjć|i rozmawiać z tobš.
00:28:39:Królowo Narnii.
00:28:40:A to dobre.
00:28:41:Co za zuchwałoć.
00:28:43:Spokój, bobrze.
00:28:47:Powiedz swojej Pani,|że zapewnie jej bezpieczeństwo
00:28:50:Pod jednym warunkiem.
00:28:52:Że zostawi swojš różdżkę przy tej skale.
00:28:57:Spodziewała się tej proby|i zgadza się.
00:29:02:Moi ludzie pójdš z tobš,|żeby upewnić się że warunek zostanie spełniony.
00:29:16:A jeli ona zamieni ich w kamień?
00:29:18:Chyba oni podejrzewajš to samo.
00:29:21:Ale napewno wszystko będzie dobrze.
00:29:22:Inaczej by ich nie posyłał.
00:29:59:Aslanie.
00:30:02:Masz u siebie zdrajcę.
00:30:07:Nie działał przeciw tobie.
00:30:11:Czy zapomniałe o Wielkiej Magii.
00:30:15:To Wielka Magia z poczštku czasów.
00:30:21:Wiesz co jest napisane tu.|Na Kamiennym Stole.
00:30:28:Wiesz jakie czary rzucono na Narnię|na samym poczštku.
00:30:33:Wiesz, że każdy zdrajca należy do mnie.
00:30:38:Jest mojš prawowitš zdobyczš.
00:30:40:A ja za każdš zdradę.
00:30:43:Mam prawo...
00:30:45:Zabić.
00:30:47:Wiesz Aslanie, że ten osobnik jest mój.
00:30:53:Jego życie jest mojš własnociš.
00:30:56:Jego krew należy do mnie.
00:31:01:Więc go zabierz.
00:31:06:Głupcy.
00:31:10:Czy mylicie, że wasz pan|jest w stanie pozbawić...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin