Nauki Juana Matusa.pdf

(103 KB) Pobierz
130738646 UNPDF
Na ścieżce wojownika.
Nauki Juana Matusa
Amerykański antropolog Carlos Castaneda, będąc studentem na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los
Angeles, w 1960 r. pojechał do Meksyku w celu zebrania materiałów do pracy doktorskiej, dotyczących
roślin leczniczych. używanych przez meksykańskich Indian. Tam poznał grupę osób. którzy swoje życic
poświęcili zgłębianiu przekazywanego z pokolenia na pokolenie systemu wiedzy ezoterycznej.
Przewodniczył jej Indianin z plemienia Yagui Juan Matus. który w niedługim czasie z nauczyciela o
właściwościach roślin zmienił się w duchowego przewodnika Castanedy. Rezultatem ich następnych
kontaktów była najpierw praca doktorska Castanedy, a polem seria wspaniałych pod względem naukowej i
artystycznej wartości książek [ 4 - 11 ] .
System wiedzy i praktyk tej ezoterycznej szkoły rozwijał się przez wiele stuleci. od pradawnych
widzących do nowych widzących (jak ich nazywał don Juan) Ostatni nauczyciel Szkoły Juan Matus,
człowiek pełen mądrości, o wspaniałym poczuciu humoru, wielkiej dobroci, doskonale znający ludzką
psychikę i perfekcyjnie władający swoim organizmem, wniósł znaczący wkład w tę tradycję duchową,
Według nauk Szkoły, cały świat dzieli się na dwie części: tonal czyli świat “materialny” świat zwykłych
przedmiotów oraz nagual, niematerialny świat innych wymiarów przestrzennych 1 , odbierany tylko przez
człowieka znajdującego się w stanie podwyższonej percepcji 2 : nagual jest zamieszkany przez duchy (olli):
przebywa w nim również Moc — niepersonifikowana Boska Świadomość 3 .
Juan Matus opowiadał Castanedzie legendę pradawnych widzących [ 9 ] , w której bóstwo było
przedstawione w postaci Orla. pielęgnującego na Ziemi w ludzkich ciałach wzrost ich indywidualnych
świadomości- aby po śmierci ciał wykorzystywać energię tych świadomości jako swoje pożywienie.
Każdemu człowiekowi jednak darował szansę bycia niezjedzonym. W tym celu należało przeżyć
niepospolite życie myśliwego, podążającego za wiedzą, i wojownika, polującego na “siłę osobistą” , co —
w przypadku uwieńczenia wysiłków sukcesem — pozwalało w odpowiednim ważnym momencie
“przeskoczyć obok dziobu Orla” i uzyskać wolność. Don Juan wyjaśniał, że nie przyjmuje dosłownie
przekazu tej pradawnej legendy, tak jak nic przyjmuje również idei napawającego strachem, groźnego
bóstwa, a co za tym idzie i stosunku do niego, budowanego na lęku. Juan Matus widział inne
niebezpieczeństwo — śmierć, zanim zdąży zrealizować całkowicie te wszystkie możliwości rozwoju, które
są mu dane jako człowiekowi. Ich urzeczywistnieniu poświęcił bez reszty cale swoje życic i tego uczył.
Nauki Szkoły dzielą się na trzy główne części: sztukę świadomości, sztukę stalkingu i sztukę
zamierzenia [ 11 ] .
Sztuka świadomości (czyli właściwie sztuka wyższych form medytacji) oznacza ćwiczenie się w
swobodnym zmienianiu koncentracji świadomości (używając terminów szkoły — punktu skupienia — sfery
ześrodkowania koncentracji- miejsca, w którym jest “skupiona” świadomość). Chodzi o koncentrację nie na
obiekcie, lecz w obiekcie lub sferze [ 2 ] . Specjalne metody treningu pozwalają na opanowanie
przemieszczania punktu skupienia “w głąb” (w terminologii pradawnych widzących w lewo), tzn. w głębie
wielowymiarowej przestrzeni.
Koniecznym do tego warunkiem jest opanowanie "mentalnej pauzy" (lub zaprzestania wewnętrznego
dialogu) — swobodnego wyłączenia procesu myślenia w wymaganym czasie. W tradycji Szkoły len problem
był rozwiązywany za pomocą halucynogennych rośli n 4 , przez uważne obserwowanie (długie i uporczywe
wpatrywanie się — używając zmysłu wzroku — w jakiś obiekt, np. płynącą wodę. wąwóz w górach 5 ) oraz
przez długotrwale przyjęcie zawieszonej pozycji ciała, np. na urządzeniach podobnych do huśtawki.
Oprócz podziału świata na tonal i nagual, Juan Matus stosuje także inny schemat, wyodrębniając w
otaczającej przestrzeni trzy sfery naszej percepcji. odpowiednio realizowanej przez pierwszą, drugą i trzecią
uwagę. Obszarem zastosowania pierwszej uwagi jest plan “materialny”; drugiej zaś dostępne percepcji
widzących bioenergie (pola energetyczne, wytwarzane przez obiekty biologiczne), m.in. “kokony” otaczające
ciała ludzi, zwierząt i roślin, a także bańki percepcji 6 wojowników. Trzecia uwaga to jeszcze subtelniejszy
plan percepcji, gdzie już nic istnieje “ja”, lecz wewnętrzny ogień nirwanicznej świadomości 7 . Jednym z
130738646.010.png 130738646.011.png 130738646.012.png 130738646.013.png 130738646.001.png 130738646.002.png 130738646.003.png 130738646.004.png 130738646.005.png 130738646.006.png
 
końcowych zadań wojownika jest całkowite “przesiedlenie” świadomości w trzecią uwagę.
Druga część nauk: sztuka stalkingu początkowo polegała na umiejętności “przekradania się” między nie
rozumiejącymi cię ludźmi, w sposób nie wywołujący ich wrogości, która by odciągała od wypełnienia
głównego zadania wojownika — samodoskonalenia. Oznaczało to również sztukę prowadzenia walki ,
jeżeli zaistniała laka konieczność: później termin ten pojmowano przede wszystkim jako sztukę “śledzenia”,
a także przezwyciężania własnych wad. niedociągnięć. niedoskonałości.
Praca nad opanowaniem sztuki stalkingu rozpoczyna się od początkowego oczyszczenia etycznego, przez
przegląd ponowny, tzn. racjonalistyczną. intelektualną formę pokuty (wtedy zadania są niekiedy realizowane
w trwającym przez kilka dni odosobnieniu w surowych warunkach).
Inna forma przeglądu ponownego polega na sporządzeniu przez ucznia strategicznego wykazu, z
wyszczególnieniem wszystkich rodzajów swojej działalności. aby mając przed sobą taki zobiektywizowany
obraz, samodzielnie wykreślić z wykazu i jednocześnie wykluczyć z życia to wszystko, co nic jest w nim
konieczne.
W Szkole sformułowano siedem zasad zachowania stalkera (tj. tego. kto praktykuje sztukę stalkingu [ 9 ] ).
W celu wyrobienia cech nieskazitelnego wojownika uczniowie Szkoły niekiedy byli umyślnie wprowadzani
w ekstremalne sytuacje.
Faktycznie ta część wiedzy stanowi całą naukę, obejmującą aspekty psychologii (w tym psychologii
społecznej), etykę, a nawet elementy estetyki i ekologii. Dla don Juana sztuka stalkingu to również mądrość
pomocy duchowej ludziom. Metody, których używał w celu szybszego i efektywniejszego nauczania
uczniów: od okazywania im czułości, do postawienia w ekstremalnych, konfliktowych sytuacjach,
uzewnętrzniających ich wady. a jednocześnie uczących tego, jak nie należy się zachowywać, budzą podziw 8 .
W szczególności don Juan bezlitośnie piętnował “poczucie własnej ważności”, lecz czynił to tak mądrze, że
nie pozostawało w uczniach poczucia żalu, a sami oni wkrótce przyznawali swojemu nauczycielowi
słuszność.
Trzecia część nauk — sztuka zamierzenia 9 oznacza opanowanie prawidłowego dysponowania swoimi
siłami, sterowania własną energią. Praca nad tym przebiega w dwóch, ściśle ze sobą związanych kierunkach:
pierwszy to rozwój tzw. siły osobiste j 10 , drugi zaś polega na przemyśleniu swojej drogi życiowej.
rozróżnieniu w niej tego. co istotne, od tego. co nieistotne. Determinuje to prawidłowe “rozłożenie”
własnych życiowych zasobów, swojej energii.
Realizacji przedstawionych nauk służy kierowanie się trzema zasadami. Pierwsza to niedziałanie
(zasada analogiczna do uwej, opracowanej w chińskiej jodze), tj. umiejętność zatrzymywania w czasie
treningów medytacyjnych aktywności myślowej oraz innej działalności na płaszczyźnie “materialnej”:
inaczej mówiąc — niedzialanie oznacza przygotowanie się do “działania" w sferze medytacyjnej.
Druga zasada, stanowiąca jedno z wybitniejszych i cenniejszych opracowań Szkoły Juana Matusa, to
pamiętanie o zbliżającej się do każdego z nas śmierci i wynikający stąd troskliwy i oszczędny stosunek do
czasu, który pozostał do przeżycia na Ziemi: nietrwonienie ani czasu, ani sił.
Trzecia zasada polega na konieczności osiągnięcia pełn i 11 samego siebie (sanskryckiej niedwoistości).
przez nieprzywiązywanie do tego, co nieistotne.
Kierując się tymi zasadami, dobry uczeń m.in, pozbywa się wszystkich nierozsądnych. uwarunkowanych
niewłaściwym wychowaniem i egocentryzmem schematów zachowań i reakcji emocjonalnych. Wtedy jego
wewnętrzne życie jest podporządkowane tylko naprawdę celowym, pełnym mądrości motywom 12 . np. z
niemądrymi ludźmi osiąga umiejętność kontaktowania się w ich języku, bawiąc się z nimi w kontrolowaną
głupotę. Ta zdolność jest uważana w Szkole za jeden z ważnych stopni na drodze do osiągnięcia
nieskazitelności wojownika, która zabezpiecza go przed szkodliwymi czynnikami.
Sukces w podążaniu drogą rozwoju, przedstawioną w naukach Juana Matusa, mogą osiągnąć tylko ci.
którzy w swoim życiu zwracają baczną uwagę na nieszkodzenie otaczającemu środowisku, w tym żyjącym
istotom, pielęgnują miłość do Ziemi i wszystkiego, co na niej istnieje, dążą do maksymalnej harmonii
ekologicznej. Dobrzy uczniowie tę harmonię osiągają.
130738646.007.png 130738646.008.png 130738646.009.png
 
WYBRANE ASPEKTY EKOLOGO-ETYKO-PSYCHOLOGICZNEJ
KONCEPCJI SZKOŁY
(wybór wg prac Carlosa Castanedy)
PRZYSTĘPUJĄC DO NAUKI, człowiek nigdy nic ma jasności odnośnie do swoich przeszkód. Jego cel
jest mglisty, a zamierzenia są nieukierunkowane. Liczy na nagrody, których nigdy nic otrzyma. gdyż nic nie
wic o trudnościach uczenia się.
Powoli zaczyna się uczyć, najpierw stopniowo, potem dużymi krokami ... To. co poznaje, nigdy nic
okazuje się być tym. co sobie wyobrażał lub wy marzył. i dlatego zaczyna się lękać. Nauka zawsze niesie ze
sobą nic to. czego człowiek od niej oczekiwał ... Jego cel znalazł się po tamtej stronic pola bitwy. W ten
sposób napotyka swojego pierwszego przyrodzonego wroga — strach ... Jeżeli wystraszony, zacznie uciekać,
to ten wróg położy kres jego poszukiwaniom ...
Jeżeli zaś. będąc nawet wystraszonym, nic cofa się, to nadchodzi moment. w którym jego pierwszy wróg
odstępuje. Człowiek zaczyna wówczas nabierać pewności siebie ... Jeżeli kiedyś pokonał strach, wyzwala się
od niego na cale życie, bo miejsce strachu zajmuje w nim jasność umysłu, rozpraszająca lęk.
Odtąd człowiek zna swoje pragnienia, wie. jak je zaspokoić ... Odczuwa, że nic nie jest przed nim ukryte.
Tym sposobem napotyka swojego drugiego wroga: jasność umysłu. Owa jasność umysłu, którą tak trudno
osiągnąć. rozprasza strach, lecz także oślepia: zmusza człowieka, żeby nigdy w siebie nie wątpił ... Jeżeli
podda się tej pozornej potędze, zostaje pokonany przez swojego drugiego wroga i będzie krążył w miejscu w
procesie uczenia się ... Taki człowiek może stać się arogantem lub pajacem. i niczego się już nic nauczy ani
niczego nie będzie żarliwie pragnął.
Jeżeli pokona tego wroga, to doszedłszy do tego punktu, przekona się. że w końcu uzyskał moc, do której
dążył od tak dawna ... Widzi wszystko, co jest dookoła, lecz napotkał również swojego trzeciego wroga ...
Nagle, nawet tego nic zauważając, przegra bitwę, a wróg uczyni z niego surowego, kapryśnego człowieka.
... Człowiek, pokonany przez moc, umiera, nie dowiedziawszy się właściwie. jak się z nią obchodzić. Moc
jest jedynie brzemieniem, ciążącym na jego losie ... Z rozmysłem trzeba wrogowi się przeciwstawić.
Powinien sobie uświadomić. że moc. nad którą rzekomo zapanował, w rzeczywistości nigdy nie stanowi jego
własności ... Jeżeli potrafi dostrzec, że jasność umysłu i moc, którym nie towarzyszy samokontrola, są gorsze
od błędu, to będzie wiedział, kiedy i jak używać swojej siły. W ten sposób zada klęskę swojemu trzeciemu
wrogowi ...
Czwartym wrogiem jest starość. Atakuje właściwie bez uprzedzenia. Ten wróg jest najbardziej okrutny ze
wszystkich: nigdy nic da się go pokonać całkowicie. lecz jedynie można zmusić go do odstąpienia. Starość to
czas. w którym człowiek ma przemożne pragnienie odpoczynku. Jeżeli podda się pragnieniu, by położyć się i
zapomnieć o wszystkim, jeśli pofolguje swemu zmęczeniu, to przegra ostatnia bitwę, a ciosy wroga uczynią
zeń słabe, stare stworzenie. Pragnienie wycofania się weźmie górę nad całą jego jasnością umysłu, mocą i
wiedzą.
Jeżeli jednak człowiek otrząśnie się ze zmęczenia i mężnie, w pełni przeżyje swój los, wówczas będzie
zasługiwał na miano człowieka wiedzy, choćby na krótką chwilę zwycięstwa w odpieraniu ataków swego
niezwyciężonego wroga. I ten moment jasności umysłu, mocy i wiedzy — wystarczy.
Bitwa wojownika odbywa się właśnie tu — w sercu. Potrzebujemy całego naszego czasu i całej naszej
energii, by przezwyciężyć własną głupotę.
Moc zależy od lego. jakiego rodzaju wiedzę się posiada. Po cóż poznawać rzeczy bezużyteczne?
Ścieżka pozbawiona serca [tj. bez akcentowania w rozwoju miłości jako podstawy doskonalenia
duchowego kusi ludzi, obdarzając ich poczuciem mocy. odczuciem, iż mogą dokonać tego, czego zwykli
ludzie nie potrafią. Na tym właśnie polega pułapka ... Ścieżka pozbawiona serca obróci się przeciwko
kroczącemu nią człowiekowi i unicestwi go.
Należy prowadzić mocne, spokojne życie.
Osobista siła wojownika zależy od jego nieskazitelności.
NIESKAZITELNOŚĆ polega między innymi na dążeniu do zmiany siebie.
Jestem na tyle młody, na ile tego pragnę: to też zależy od osobistej siły. Jeżeli zgromadzisz moc w swoim
ciele, to będzie mogło spełniać niewiarygodne zadania. Jeśli natomiast ją roztrwaniasz. to w stosunkowo
krótkim czasie staniesz się gruby m. stan m człowiekiem.
Wyjątkowość istot ludzkich polega na tym. iż pragną, aby mówiono im o tym, co mają robić, ale jeszcze
bardziej lubią sprzeciwiać się i nie robić tego, co im zalecono. W końcu zaś zaczynają nienawidzić doradcy.
Dla wojownika najtrudniejszą rzeczą na świecie jest pozostawienie innych samym sobie [tzn. zaniechanie
prób przymuszania ich. by byli do niego podobni].
Niczego nie wolno osiągać stosując przemoc ... Musisz być krystalicznie czysty...
Nieszczęśliwymi czynią nas nieistotne pragnienia.
Żyję dalej ponieważ przechodząc przez życic, tak wyćwiczyłem swoją wolę. że stalą się wyostrzoną i
spójną: więc teraz nic gra żadnej roli dla mnie to. co jest nieistotne.
Naszym ludzkim przeznaczeniem jest nauka: wybierać się po wiedzę należy tak samo. jak na wojnę z
szacunkiem, ze świadomością tego. że idzie się walczyć, l z absolutny m przekonaniem o swoich siłach.
Ulokuj swoją wiarę w sobie, a nic we mnie.
WYNIKI wykorzystywania woli są zadziwiające. Być może pierwszym, co trzeba zrobić, jest
stwierdzenie, że wolę można wykształcić ... Wola jest czymś jasny ni i potężnym, co może ukierunkować
nasze uczynki. Wola jest czymś, co człowiek wykorzystuje, na przykład do tego. aby wygrać bitwę, którą
według wszelkich obliczeń powinien przegrać ... Odwaga to coś innego. Ludzie odważni to ludzie zależni,
przez lata otoczeni podziwiającym ich tłumem. Jednak niewielu odważnych ludzi posiada wolę. Z reguły są
oni nieustraszeni i szczególnie zdolni do dokonywania odważnych czynów, zgodnych ze zdrowym
rozsądkiem: przeważnie mężny człowiek wzbudza również strach. Wola natomiast ma do czynienia z
niewiarygodnymi zadaniami, które przekraczają zdrowy rozsądek. [Wola] to silą wewnątrz nas samych ...
Wola jest tym. co czyni nieskazitelnym.
Nigdy na nikogo się nic gniewam. Nikt z ludzi nie może uczynić nic na tyle ważnego, żeby wywołać mój
gniew.
ŚWIAT JEST TAKI bądź inny jedynie dlatego, że powiedzieliśmy sobie, że właśnie taki jest. Jeśli
przestaniemy lak twierdzić, świat też przestanie być takim.
Wojownik odnosi się do świata jak do nieskończonej tajemnicy.
Czy kiedy się gniewasz, zawsze czujesz, że masz rację?
Traktujesz siebie zbyt poważnie. We własnych oczach jesteś zbyt cholernie ważny. To trzeba zmienić!
Jesteś tak ważny, że czujesz, iż masz prawo wszystkim się denerwować. Twoim zdaniem to świadczy o
charakterze. Co za bzdura! Jesteś słaby i podejrzliwy!
Jak ktoś może czuć się aż tak ważnym, skoro wiemy, że śmierć prześladuje każdego?
KIEDY JESTEŚ NIESPOKOJNY, poradź się swojej śmierci. Uwolnisz się od niezmiernej liczby
drobiazgów, kiedy twoja śmierć da ci znak, i jeśli zauważysz jej cień lub po prostu odczujesz, że jako twój
przyjaciel jest tu i czeka na ciebie. Śmierć to posiadany przez nas mądry doradca ... Trzeba poradzić się
śmierci i porzucić przeklętą drobiazgowość, właściwą ludziom przeżywającym życie tak, jak gdyby śmierć
nigdy nie miała ich dotknąć.
Jeżeli nie pamiętasz o swej śmierci, to cale twoje życic będzie jedynie osobistym chaosem.
Wojownik wie. że śmierć przynagla go i nie pozostawia czasu. aby przywiązać się do czegokolwiek ... W
ten sposób, uświadamiając sobie swoją śmierć i z mocą podjętych postanowień, wojownik wyznacza swoje
życic w “strategiczny” sposób ... to. co wybiera jest zawsze najlepsze z punktu widzenia “strategii”. dlatego
wszystko czyni z dużym zaangażowaniem i ogromną efektywnością.
Dla wojownika życie to ćwiczenie w “strategii”. Bez uświadomienia sobie śmierci wszystko pozostaje
zwyczajne, banalne: jedynie dlatego, że śmierć czyha na nas. świat jest niezmierzoną tajemnicą.
Pozostało ci mało czasu, i wcale go nic ma na głupstwa. Doskonały stan! Powiedziałbym, że najlepsze, do
czego jesteśmy zdolni, przejawia się wtedy. gdy jesteśmy przy parci do muru. gdy odczuwamy wzniesiony
nad głową miecz. Ja sam nic chciałbym, aby było inaczej.
Słyszałem, że mówiłeś wiele razy. że jesteś zawsze gotów umrzeć. Nie uważam. by to odczucie było
konieczne. Myślę, że jest bezużytecznym pobłażaniem sobie. Wojownik powinien być przygotowany tylko
do bitew. Słyszałem również. że twierdziłeś, jakoby twoi rodzice zranili twego ducha. Sądzę, że duch
człowieka może być zraniony. chociaż nie przez te czyny, które określasz jako raniące. Uważam, że twoi
rodzice okaleczyli cię przez to, że uczynili cię pobłażającym sobie, miękkim i wegetującym. Duch
wojownika jest wolny od pobłażania sobie i narzekań, nie krępują go zwycięstwa ani porażki. Duch
wojownika wiąże się jedynie z walką.
Kaleczy go po prostu czyjaś obecność, stale narzucająca to. co należy robić. a czego nie należy robić.
Przyjmować ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje decyzje, to znaczy być gotowym do poniesienia za nie
śmierci. Nie ma znaczenia, jakie to będą decyzje ... Interesowało mnie to. aby cię przekonać do przyjęcia
odpowiedzialności za obecność tu. na tym cudownym świecie, na tej cudownej pustyni, w tym cudownym
czasie. Chciałem cię przekonać, że powinieneś nauczyć się, by czynić każdy postępek znaczącym, ponieważ
będziesz tu przez krótki czas. W rzeczywistości zbyt krótki, aby obejrzeć wszystkie cuda tego świata ... Jest
w tobie pewna nieprawidłowość. Myślisz, że masz masę czasu ... Sądzisz, że twoje życie będzie trwało
wiecznie ... Jeżeli tak nic uważasz, to na co czekasz? W takim razie dlaczego wahasz się przed zmianą
siebie? ... Brak ci czasu na tę zabawę! To, co teraz czy nisz, może się okazać twoim ostatnim postępkiem na
Ziemi. To naprawdę może być twoja ostatnia bitwa ... Jeżeliby to byłaby twoja ostatnia bitwa na Ziemi, to
powiedziałbym, że jesteś głupcem. Marnujesz swój ostatni czyn na Ziemi na głupie emocje.
Istnieje pewien rodzaj wszechogarniającego szczęścia w tym, aby działać z pełną świadomością tego, że
ta czynność naprawdę może być twoim ostatnim uczynkiem na Ziemi.
... Twoja powolność jedynie sprawia, że jesteś bojaźliwy. Twoje czyny nie mogą objawiać takiego ducha,
takiej mocy, wszechogarniającej siły uczynków. jak realizowane przez człowieka, który wie, że walczy w
swojej ostatniej bitwie na Ziemi. Innymi słowy, twoja działalność nie czyni cię szczęśliwym lub potężnym.
... Nazywam to bitwą, gdyż jest to starcie, walka. Większość z ludzi przechodzi od uczynku do uczynku,
bez żadnych zmagań, bezmyślnie. Myśliwy [tzn. podążający za wiedzą] przeciwnie, waży każdy czyn:
ponieważ posiada głęboką wiedzę o swojej śmierci, działa rozważnie.
Litość nad sobą nie idzie w parze z mocą. Wojownik może ulec fizycznym obrażeniom, lecz nic może
zostać urażony. Dla wojownika nic ma nic krzywdzącego w uczynkach otaczających go ludzi ... Zeszłej nocy
nie obraziłeś się na górskiego lwa. Nic rozgniewał cię fakt. że nas ścigał. Nic słyszałem, żebyś go zwymyślał.
nic zauważyłem, abyś mówił, że nie ma prawa podążania za nami. A przecież zgodnie z twoją wiedzą. mogło
to być okrutne i złośliwe zwierzę.
W roli doradcy litość nad sobą jest niczym w porównaniu ze śmiercią. Po to. aby pojawiła się litość nad
sobą musisz czuć się ważnym, nieodpowiedzialnym oraz nieśmiertelnym. Gdy te uczucia ulegną zmianie, nic
będziesz już mógł litować się nad sobą.
Pewność siebie wojownika nic jest pewnością siebie przeciętnego człowieka. Przeciętny człowiek szuka
samopotwierdzenia w oczach osoby, która na niego patrzy i nazywa to pewnością siebie. Wojownik zaś szuka
nieskazitelności we własnych oczach ... Pewność siebie wojownika świadczy o tym że wie coś na pewno.
Cały czas powinieneś przekraczać bariery swojej ograniczoności. Działaj wytrwale, nic pozostawiając
sobie miejsca na cofanie się.
Wiesz, że właśnie w tej chwili jesteś otoczony wiecznością? Czy wiesz, że możesz wykorzystać tę
wieczność. jeśli zechcesz?
Wojownik jest zawsze w stanic gotowości. Być wojownikiem, to nie znaczy po prostu chcieć nim być. To
raczej nieustająca bitwa, która będzie trwać do ostatniej chwili życia. Nikt nie rodzi się wojownikiem, tak
Zgłoś jeśli naruszono regulamin