NIEPOSKROMIONA.doc

(1769 KB) Pobierz
NIEPOSKROMIONA

NIEPOSKROMIONA

 

P.C.Cast + Kristin Cast

 

Nieoficjalne tłumaczenie:

 

Anixa04101991

 

Magdusia16

 

Margot90

 

Marlen1986

 

Ruda-blondynka

 

Russski

 

Tysia20071002

 


 

 

Spis treści

Rozdział 1 ............................................................................................................................................... 4

Rozdział 2 ............................................................................................................................................. 11

Rozdział 3 ............................................................................................................................................. 23

Rozdział 4 ............................................................................................................................................. 31

Rozdział 5 ............................................................................................................................................. 39

Rozdział 6 ............................................................................................................................................. 48

Rozdział 7 ............................................................................................................................................. 63

Rozdział 8 ............................................................................................................................................. 70

Rozdział 9 ............................................................................................................................................. 76

Rozdział 10 ........................................................................................................................................... 86

Rozdział 11 ........................................................................................................................................... 95

Rozdział 12 ......................................................................................................................................... 107

Rozdział 13 ......................................................................................................................................... 119

Rozdział 14 ......................................................................................................................................... 133

Rozdział 15 ......................................................................................................................................... 143

Rozdział 16 ......................................................................................................................................... 153

Rozdział 17 ......................................................................................................................................... 167

Rozdział 18 ......................................................................................................................................... 177

Rozdział 19 ......................................................................................................................................... 190

Rozdział 20 ......................................................................................................................................... 201

Rozdział 21 ......................................................................................................................................... 210

Rozdział 22 ......................................................................................................................................... 218

Rozdział 23 ......................................................................................................................................... 228

Rozdział 24 ......................................................................................................................................... 241

Rozdział 25 ......................................................................................................................................... 254

Rozdział 26 ......................................................................................................................................... 266

Rozdział 27 ......................................................................................................................................... 277

Rozdział 28 ......................................................................................................................................... 289

Rozdział 29 ......................................................................................................................................... 301

Rozdział 30 ......................................................................................................................................... 314

Rozdział 31 ......................................................................................................................................... 322

Rozdział 32 ......................................................................................................................................... 332

Rozdział 33 ......................................................................................................................................... 340


 

 

Rozdział 1

 

AAA psik! A psik! Głupi katar trzymał mnie całą noc. (Hmm bardziej cały

dzień-bo jak wiesz jestem początkującym wampirem i dla mnie noc jest dniem

a dzień nocą, zresztą nie ważne, nie spałam ostatniej nocy/dnia). Ale brak snu

wcale nie jest problemem kiedy wiesz że twoi najbliżsi przyjaciele po prostu na

Ciebie leją. Powinnam wiedzieć, jestem Zoey obecnie niekwestionowana

królowa w robieniu ze swoich przyjaciół głupków.

 

Persefona, duża klacz która podnosi mnie na duchu tak długo jak długo

mieszkam w domu nocy,

 

Wyciągnęła głowę a ja pocałowałam ją w miękki policzek i powróciłam do

szczotkowania jej eleganckiej szyi. Persefona zawsze pomagała mi myśleć i

czuć się lepiej. A ja zdecydowanie potrzebuje tych obu pozytywnych rzeczy.

 

„Dobrze, tak, udało mi się uniknąć konfrontacji ze wszystkimi na 2 dni, ale nie

mogę tego dłużej ciągnąć., powiedziałam do klaczy.

 

„Tak, wiem, że są teraz w kawiarni, jedzą obiad rozmawiając jak kumpel z

kumplem i zupełnie nie myśląc o mnie..

 

Persefona parsknęła i wróciła do mlaskania siana.

 

„Tak, myślę że też są głupkami. Jasne okłamywałam ich, ale w większości dla

powodzenia sprawy. I, tak zachowałam trochę sekretów dla siebie. Ale to w

większości dla ich własnego dobra.. pomyślałam. Cóż, to że nie mówiłam im o

Stevie Rae było dla ich dobra. To że nie powiedziałam im o Lorenie Blake

Wampirzym poecie i profesorze Domu Nocy- cóż to było bardziej dla mojego

dobra. „Ale ciągle dla dobra.

 

Persefona śmignęła uchem i z powrotem przystawiła je aby mnie dalej słuchać,

po czym parsknęła ponownie. Bzdura, nie mogę ich dłużej unikać. Po udzieleniu

słodkiej klaczy ostatnich

 


machnięć szczotką, wyszłam powoli z jej boksu i odetchnęłam głęboko czując

zapach koni, który pozwolił mi trochę ukoić nerwy. Zobaczyłam moje odbicie w

tafli okna, automatycznie przeciągnęłam palcami po włosach starając się abym

wyglądała trochę lepiej. Byłam oznaczona na wampira i przeniosłam się do

Domu Nocy zaledwie 2 miesiące temu, ale już moje włosy stały się znacznie

grubsze i dłuższe, włosy były tylko jedną z wielu zmian zachodzącą u mnie,

niektóre z nich były niewidoczne jak fakt, że miałam prowadnictwo wszystkich

pięciu żywiołów. Niektóre z nich były widoczne jak wyjątkowe tatuaże które

oplatają egzotycznie moją twarz a następnie w przeciwieństwie do innych

początkujących lub dorosłych wampirów rozchodzą się do moich ramion, szyi,

kręgosłupa, a ostatnio pojawiły się na mojej talii, wiedział o nich tylko mój kot

Nala i bogini Nyx.

 

Bo komu miałam je pokazać?

 

„Cóż, wczoraj miałaś nie jednego a 3 chłopaków,. powiedziałam swoim

ciemnym oczom w szklanym odbiciu. „Ale zepsułaś to, prawda? Dzisiaj nie

tylko masz 0 chłopaków, ale nikt ci nie zaufa ponownie nawet za milion lat..

Cóż, z wyjątkiem Afrodyty która całkowicie zbzikowała i uciekła 2 dni temu,

ponieważ najprawdopodobniej przemieniła się z powrotem w człowieka i

Stevie Rae która przemieniła się w wampira i pobiegła za Afrodytą. Tak czy

inaczej mówiłam sobie głośno „Udaje ci się zepsuć wszystko czego tylko się

dotkniesz. Dobra robota..

 

Moje wargi rzeczywiście zaczęły drzeć i poczułam ukłucie łez w oczach, moje

czerwone oczy niczego nie zmienią. Mówię poważnie, jeśli będę musiała po

kolei całować moich przyjaciół zrobię to, (nie dosłownie) muszę stanąć z nimi

twarzą w twarz i spróbować się pogodzić i wszystko naprawić.

 

Końcówka grudniowej noc, było zimno i trochę mgliście. Lampy gazowe

wzdłuż chodnika, które rozciągały się od stabilnej powierzchni aż do głównego

budynku migotały promieniście na żółto, wyglądają na pięknie i staromodnie.

Właściwie cały Dom Nocy był wspaniały i zawsze wprowadzał mnie w

zamyślenie, do kogo należał kiedyś? „Zakochałam się w tym miejscu,

 


odnalazłam się tu, to jest mój dom, tu chcę być. Pogodzę się ze swoimi

przyjaciółmi i wszystko będzie dobrze..

 

Przegryzałam swoje wargi i martwiłam się jak pogodzić się z przyjaciółmi,

kiedy moje mentalne rozmyślanie zostało przerwane przez dziwne trzepotanie

wokół mnie. Coś dziwnego przyprawiło mnie o chłód na plecach. Spojrzałam w

górę, nic tam nie było tylko ciemność, niebo i nagie odrosty olbrzymich dębów

wzdłuż chodnika. Drżałam

 

Ów moment przerodził się w jednym momencie z miękkiego i mglistego w

ciemny i złowieszczy.

 

Ciemny i złowieszczy? Cóż, to po prostu głupie! To co słyszałam to

prawdopodobnie nic więcej niż groźny szelest wiatru w drzewach. Potrząsając

ironicznie głową zaczęłam iść ale zrobiłam tylko kilka kroków gdy ponownie

rozległo się dziwne trzepotanie które poczułam też na swojej skórze. I

automatycznie zaczęłam machać ręką wyobrażając siebie nietoperze, pająki i

wszelkiego rodzaju przerażające rzeczy.

 

Moje palce przeszły przez nicość, ale to była chłodna nicość, i zimny ból

przeszył moją rękę. Całkowicie świruję, przycisnęłam rękę do klatki piersiowej,

przez moment nie wiedziałam co robić, a moje ciało było coraz bardziej drętwe

ze strachu. Trzepotanie było coraz głośniejsze i zimniejsze, udało mi się w

końcu ruszyć z miejsca. Od razu postanowiłam biec do najbliższych drzwi

szkoły. Po wbiegnięciu, zamknęłam za sobą grube drewniane drzwi, i łapiąc

oddech odwróciłam się do małego centralnego okna. Noc przesuwała się i

płynęła przed moimi oczami jak by czarna farba rozlewała się na ciemnej

stronie. Poczucie strachu ciągle mnie nie opuszczało. Co się dzieje?

 

Prawie się nie zastanawiając szepnęłam „Ogniu przyjdź do mnie, potrzebuje

cię..

 

W mgnieniu oka żywioł zaczął wypełniać powietrze wokół mnie kojącym

ciepłem ogniskowego żaru. Ciągle wpatrując się w okno, popchnęłam duże

drewniane drzwi „Tam.

 


mruknęłam „wyślij swoje ciepło tam. energia ciepła przeniosła się ode mnie

przez drzwi i przelała się ku nocy. Usłyszałam syczenie podobne do pary

powstającej z suchego lodu. Mgła zawirowała dając mi odczuć zawroty głowy,

lekkie mdłości. Zaczęła panować dziwna ciemność. Następnie ciepło całkowicie

pokonało zimno które znikło szybciej niż powstało.

 

Co właśnie się stało?

 

Moja piekąca ręka odwróciła moją uwagę od okna. Spojrzałam w dół, na jej

bokach pojawiły się czerwone pręgi, jak by coś zahaczyło mnie pazurami lub

się o mnie ocierało. Przyglądałam się na pręgi które kuły i paliły mnie w rękę.

Wtedy uderzyło mnie silne uczucie, trudne, przytłaczające i wiedziałam, że

moja bogini dała mi szósty zmysł który mówił mi że nie powinnam być tutaj

sama. Chłód który oplatał noc, zapędził mnie do środka, zranił moją rękę i po

raz pierwszy od długiego czasu napełnił mnie strasznym przeczuciem, naprawdę

całkowicie się bałam, nie o swoich przyjaciół nie o moją babcię lub byłego

chłopaka człowieka, nawet nie o moją mamę. Bałam się o siebie!

Potrzebowałam towarzystwa moich przyjaciół Potrzebowałam ich.

 

Ciągle piekła mnie ręka, udało mi się poruszyć nogami i rękami wiedziałam

ponad wszelką wątpliwość że wolała bym ujrzeć bul i rozczarowanie moich

przyjaciół niż to ciemne coś które być może czeka na mnie w ukryciu nocy.

 

Uchyliłam na sekundę zewnętrzne drzwi do jadalni , obserwowałam inne dzieci

rozmawiające ze sobą spokojnie i wesoło, i byłam już prawie przytłoczona tym

że nie mogę być po prostu kolejnym adeptem bez żadnych nadzwyczajnych

umiejętności lub obowiązków, które wiązały się z tymi umiejętnościami.

 

Wtedy poczułam delikatną szczoteczkę wiatru na mojej skórze, który wydawał

się być ogrzany przez niewidzialny płomień. Poczułam powiew wiatru z nad

oceanu mimo że zdecydowanie nie ma go w pobliżu Tulsy. Słyszałam śpiew

ptaków i zapach świeżo skoszonej trawy. Mój duch zadrżał we mnie radośnie,

moja wszechmocna bogini dała mi te dary w powinowactwo: powietrze, ogień,

ziemię, wodę i ducha.

 


Nie byłam normalna, nie byłam taka jak każdy inny, adept lub wampir. I część

mojej nienormalności podpowiadała mi że muszę iść i spróbować zawrzeć pokój

z przyjaciółmi .

 

Wyprostowałam się i rozejrzałam po pomieszczeniu wzrokiem który wolny był

od użalania się nad sobą, łatwo znaleźć moją specjalną grupę siedzącą przy

naszym stoliku.

 

Odetchnęłam głęboko, a następnie udałam się szybko przez kawiarnie kiwając

czasem nieznacznie głową lub uśmiechając się do dzieci które powiedział do

mnie „Cześć.. Zauważyłam że każdy zdawał się reagować na mnie jak zwykle z

połączeniem podziwu i szacunku co oznaczało że moi przyjaciele nie

opowiadali o mnie źle do innych. To oznaczało że Neferet jeszcze nie

rozpoczęła otwartego ataku w stosunku do mnie.

 

Chwyciłam szybko sałatkę i brązowy „poop.?. Następnie trzymając tacę w

nieprawidłowym uścisku który sprawiał że moje palce stawały się białe,

ruszyłam prosto do naszego stolika, zajęłam jak zwykle miejsce obok Damiena.

 

Kiedy usiadłam nikt nie zwrócił na mnie uwagi.

 

"Witam,. powiedziałam, zamiast uciekać lub wybuchnąć płaczem jak chciałam.

 

Nikt nie powiedział nic.

 

„Więc co słychać?. zadałam pytanie Damienowi, wiedząc że mój przyjaciel był

gejem i naturalnie najsłabszym ogniwem łańcucha nie-rozmawiaj-z-Zoey.

 

W końcu bliźniaczki wymieniły się spojrzeniami z Damienem.

 

„Samo gówno, prawda Twin?. powiedziała Shaunee.

 

„To prawda, Twin, samo gówno. Ponieważ nie możemy być szczere wiemy

gówno.. Powiedziała Erin. „Twin czy wiedziałaś że jesteśmy całkowicie

niegodne zaufania?.

 

„Do niedawna nie wiedziałam, Twin. A Ty?. powiedziała Shaunee.

 


„Nie wiem czy do niedawna. Erin zakończyła.

 

Dobra, bliźniaczki nie są naprawdę bliźniaczkami. Shaunee Cole jest w kolorze

karmelu. Erin Bates jest piękną blondynką która urodziła się w Tulsie. Zostały

naznaczone i przeniosły się do Domu Nocy tego samego dnia. Nigdy nie były

siostrami.

 

Boże oni mnie zamęczą.

 

Doprowadzą mnie także do szaleństwa. Tak, miałam przed nimi sekrety. Tak

okłamywałam je, ale musiałam, cóż w większości musiałam. I ich bliźniacze

gówno strzępiło moje ostatnie nerwy.

 

„Dziękuję za ten miły komentarz. A teraz spróbuje zapytać kogoś kto nie ma

odpowiedzi ze stereofonicznej wersji Girl Balir.. Odwróciłam od nich swoją

uwagę i skupiłam ją na Damienie, choć słyszałam wypuszczane przez nie

gniewnie powietrze. „Więc, naprawdę chciałam zapytać co słychać, zauważyłeś

może ostatnio jakąkolwiek przerażającą łopoczącą tajemniczą energię, co?

 

Damien jest wysoki, naprawdę fajny facet z doskonałą strukturą kości, jego

brązowe oczy były ciepłe pełne ekspresji, ale w tej chwili ostrożne i zimne.

 

„Łopoczące co?. odpowiedział. „Przepraszam nie mam pojęcia o czym

mówisz..

 

Moje serce zacisnęło się na wskutek tonu jego głosu, ale przynajmniej on

odpowiedział na moje pytanie.

 

„W drodze ze stajni coś mnie zaatakowało. Nie mogłam nic zobaczyć, ale to

było zimne i zostawiło duży ślad na mojej ręce. Podniosłam rękę aby mu ja

pokazać- ale.... nic tam nie było.

 

Świetnie.

 

Shaunee i Erin parsknęły razem. Damien tylko wyglądał na bardzo smutnego.

Już miałam otworzyć usta aby wyjaśnić ze szrama była tu przed chwilą, gdy

Jack rzucił „Cześć! Przepraszam ze się spóźniłem ale kiedy nałożyłem sweter

 


znalazłem dużą plamę. Możesz w to uwierzyć?. Jack powiedział śpiesząc się z

tacą jedzenia po czym zajmując miejsce obok Damiena.

 

„Plamę? ale nie na tym pięknym niebieskim z długimi rękawami 'Armani. który ci

dałem prawda?. powiedział Damien odsuwając się trochę aby zrobić miejsce dla

swojego chłopaka.

 

„O Mój Boże, nie! Nigdy nie wylał bym nic na taką rzecz. Po prostu ją kocham i---

„jego słowa zatrzymały się a oczy powędrowały w moją stronę. Przełknął ślinę „Oh,

uh. Cześć Zoey..

 

„Cześć Jack,. odpowiedziałam uśmiechając się do niego. Jack i Damien są razem.

 

Ehh... Moi przyjaciele i ja,

 

„Nie spodziewałem się cię tu zobaczyć. Jack bełkotał. „Myślałem że jest nadal...

Uh... dobrze... Wyglądał na zawstydzonego i oblał się pięknym różem.

 

„Myślałeś że wciąż siedzę w swoim pokoju?. zapytałam go.

 

Skinął głową.

 

„Nie!„ Powiedziałam stanowczo, „skończyłam tak robić..

 

Afrodyta pomknęła do pokoju, śmiejąc się i wlepiając oczy w Dariusa, jednego z

najmłodszych i najgorętszych synów Erbus którzy chronili Dom Nocy,

 

Dziewczyna zawsze była dobra w pracy wielozadaniowej a ja byłam zupełnie

zaskoczona jak może wyglądać tak zupełnie obojętnie. 2 dni temu była prawie

martwa i całkowicie zbzikowana bo szafirowy zarys księżyca na jej czole całkowicie

znikł.

 

Oznaczało to że rozpoczęły się zmiany, które jeszcze chyba nigdy nie miały miejsca,

 

Co oznaczało, że ona w jakiś sposób z powrotem zamienia się w człowieka.

 

TŁUMACZENIE RUSSSKI

 


 

 

Rozdział 2

 

Dobrze, nie pomyślałam, że ona wtedy zmieniła się z powrotem w człowiek, ale

nawet z stamtąd gdzie siedziałam mogłam zobaczyć że znak Afrodyty powrócił.

Jej zimne niebieskie oczy przeczesywały bar szybkiej obsługi kiedy dała

patrzącym się na nią dzieciom nadęty uśmieszek, przed zwróceniem jej uwagi z

powrotem na Dariusza i położyła rękę na klatce piersiowej, dużego wojownika.

 

- Zawsze było tak słodko iść sobie do jadalni. Masz rację. Nie powinnam zostać

jeszcze dwa dni na krótkich wakacjach. Wszystkie szaleństwa dzieje się tu,

najlepszy jest pobyt na terenie kampusu gdzie mogę być chroniona. A ponieważ

mówisz że ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin