Sens życia wg Dr. Zbigniewa Zyska.doc

(4238 KB) Pobierz
Medycyna naturalna i wiara – sposoby rozumienia celu ludzkiego cierpienia.

 

 

 

 

 

 

 

Medycyna naturalna, wiara i nauka sposoby rozumienia celu ludzkiego cierpienia

 

 

                                      

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                                                         Autor:

                                                                         Zbigniew Zysk

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                                

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wstęp

 

Każdy z nas chciałby cieszyć się dobrym zdrowiem, długo i szczęśliwie żyć. Czym ono jest? Czy brakiem choroby? Czy taki stan jest w ogóle możliwy, czym jest choroba? Do czego jest nam ona potrzebna? Czy powinniśmy ją leczyć, a może uzdrawiać? Na te i podobne pytania od wieków tak się przynajmniej wydawało do tej pory, próbowała odpowiedzieć medycyna. Jednak trzymając się kurczowo materii, rozpatrując człowieka i jego istnienie tylko jako byt materialny, nie potrafi wyjść poza utarte schematy. Powiększając nieustannie instrumentarium, pozostaje póki co niezastąpiona w nagłych wypadkach i potrafi znosić objawy nie wszystkich dolegliwości fizycznych, bo i taka jest jej natura. Nagłość zdarzenia np. wypadek komunikacyjny dotyka w sposób zagrażający życiu w pierwszej kolejności ciała materialnego pacjenta (?), dopiero chwilę potem, albo daleko później mamy do czynienia z szokiem który szarpie duszę. Jednak nigdy nie potrafi sięgnąć dalej, do przyczyny chorób, bo ta leży głęboko na poziomie niematerialnym naszego istnienia, jak zauważył Samuel Hahnemann w swoim dziele „Organon sztuki uzdrawiania”. Dlatego też nie należy się dziwić, że medycyna ortodoksyjna pozostanie na długo taką jaką jest - medycyną objawów.

 

Aby jednak uniknąć nieporozumień, należy podkreślić, że nie chodzi o atakowanie kogoś lub czegoś czy też osądzanie czyjegoś działania. Całkowicie niepodważalnym pozostaje fakt, że współczesna medycyna w wielu przypadkach niesie niezbędną pomoc, którą każdy w krytycznej sytuacji z wdzięcznością przyjmuje. Płaszczyzną rozważań nie jest jednak leczenie”, ale „bycie chorym i uzdrowienie” - trwałe wyleczenie. Uzdrowienie bowiem to zawsze uwolnienie, odbywa się ono w wymiarze nieznanym współczesnej medycynie. Do uzdrawiania człowieka wydaje się niezbędna interwencja w jego ciało niematerialne, którego istnienie zgodnie z obecnym stanem wiedzy stało się już bezdyskusyjnym faktem naukowym.

Ciała subtelne nie są przedmiotem badań medycyny akademickiej, są natomiast przedmiotem dociekań fizyki i medycyny naturalnej w której homeopatia zajmuje istotną pozycję. Jednak jak uczy historia i antropologia były również przedmiotem zainteresowań religii. Zawsze, również częścią ludzkiego istnienia były wierzenia i magiczne rytuały. Wcześniej medycyna naturalna i religia wydawały się być nieodłączne w przywracaniu zdrowia człowiekowi. Ostatnimi czasy dołączyła do nich najwyraźniej również fizyka cząstek elementarnych, która w sposób „naukowy” wyjaśnia to co już dawno i od zawsze wiedzieli przewodnicy duchowi a nawet babka-zielarka.

Owych wynurzeń nie należy traktować jako krytyki, ale jako próbę wskazania pola nieświadomości, którym karmi się medycyna naukowa”. Mam nadzieję, że nieświadomość to nieodzowny zwiastun budzącej się nowej świadomości. Tak jak noc przygotowuje nadejście dnia, tak każda pomyłka nosi w sobie ukrytą prawdę. Stoimy przed potrzebą zdefiniowania nowego paradygmatu medycyny, udzielenia ostatecznych odpowiedzi na pytania: Czym jest choroba? Czemu ona służy?

Jak również odpowiedzi o sens ludzkiego istnienia i cel naszego cierpienia.

Taką próbę odpowiedzi zawiera niniejsza praca.

Aktualnie, skuteczna terapia, szczególnie chorób przewlekłych, pozostaje domeną nadal terapeutów kierujących się w swojej pracy z pacjentami przymiotami duszy a nie tych pracujących przy pomocy „szkiełka i oka”.

W owych rozważaniach nad rolą medycyny naturalnej, wiary i najnowszych osiągnięć fizyki w zrozumieniu ludzkiego cierpienia wykorzystana została analiza i synteza. Zastosowano pośrednie metody udowadniania twierdzeń. Pierwsza z metod to, wnioskowanie dedukcyjne - polegające na uznawaniu, że racja jest uznawana jako prawdziwa, a następstwo jako prawdziwe - nieznane. Konkretyzacja ogólnych wniosków, następuje tu na podstawie zamiany wniosków szczegółowych w oparciu o przesłanki pochodzące z indukcji.

Druga z metod to indukcja w której od faktu przechodzimy do uogólnień, poprzez obserwację tychże faktów umożliwiającą określenie prawidłowości.

Całość rozważań oparta została na bogatej literaturze przedmiotu, przedstawiającej w sposób niezwykle szeroki, aczkolwiek nie wyczerpujący problematykę ludzkiego istnienia i cierpienia jak również zdrowia i choroby w ujęciu medycyny naturalnej. Wśród najistotniejszych ich autorów należy wymienić, choćby tak wybitnych specjalistów jakimi są: Bert Hellinger, Karl Gustaw Jung, Karen Horney, John Robbins, Eckhart Tolle. Spośród autorów polskojęzycznych oparto się przede wszystkim na opracowaniach Roberta Krakowiaka i Leonarda Górnickiego.

 

Realizacja założonego celu wymagała przyjęcia problemowej konstrukcji pracy oprócz, wstępu, rozwinięcia, zakończenia i bibliografii ujęto poszczególne rozdziały:

Rozdział pierwszy ukazuje współczesną medycynę akademicką, jako bezsilną w konfrontacji z plagami współczesnych epidemii chorób. Wyraźnie zarysowuje ograniczenia owej medycyny i pokazuje konieczność rozwoju nowej medycyny, opartej na założeniach dotychczas całkowicie odrzuconych przez tę pierwszą.

Kolejny rozdział charakteryzuje istotę choroby, duszy, ludzkiego istnienia, śmierci, ukazuje zarys paradygmatu medycyny przyszłości.

Rozdział trzeci dotyka jądra ludzkiego cierpienia, jest monografią ludzkiego ego.

Kolejne rozdziały: czwarty i piąty pokazują badania psychoneuroimmunologii, poparte wieloma przykładami w których autor pracy wykazuje ścisły związek pomiędzy psychiką, funkcją mózgu i układem immunologicznym człowieka. Przywołuje również obszernie nową systematykę stworzoną przez Hamera.

W ostatnich dwóch rozdziałach pokazuje skuteczność i celowość alternatywnych terapii w świetle przedstawionych rozważań, udowadnia zasadność stosowania homeopatii oddziałującej na regulację siły życiowej w ciele subtelnym człowieka. Ponadto zamieszcza rozszerzoną monografię uzdrowień na drodze duchowej.

 

Tą pracą chciałbym uwolnić zalążek budzącej się w nas nowej świadomości.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

1. Dewaluacja „naukowego” obrazu świata

 

1.1   Pytanie o sens choroby

 

Często patrząc na ludzi wydaje się, że choroba jest im niezbędną po to aby uchronić swoje „ja” - ego. Najpierw staje się ucieczką, po to żeby coś zamanifestować lub wzbudzić współczucie. Dzieje się zawsze zgodnie z życzeniem. Bywa tak, że w tej ucieczce niejednokrotnie się zagalopujemy i wtedy choroba powinna być nauką i pozostanie nauką, dzięki której coś przepracujemy i będziemy się rozwijać, pod warunkiem, że porzucimy swoje „ja”. W przeciwnym razie niczego się nie nauczymy, nie ruszymy z miejsca, będziemy do śmierci powiększać bezmiar swojego nieszczęścia i cierpień.

 

Na sposobie myślenia charakterystycznym dla naszych czasów wycisnął swoje piętno obraz świata, który został stworzony i zdefiniowany przez nauki przyrodnicze. Przymiotnik „naukowy” stał się kryterium służącym jako miernik prawidłowości twierdzeń, teorii czy myśli. Celem pracy naukowej jest zgłębienie rzeczywistości na drodze rozumowej i zaprowadzenie „porządku”, przez ustalenie pewnych prawideł. W tym celu powstają teorie, których zadaniem jest jak najlepsze odzwierciedlenie rzeczywistości. Niestety każda teoria w momencie powstania jest odbiciem wiedzy ogólnej a w szczególności wiedzy jej autora. Dzięki nieustannemu prowadzeniu badań o ile nie są manipulowane chciwością (a tak niestety stało się z farmakologią przyp. wykładu doktora Andrzeja Deląga) podnosi się również poziom wiedzy i wkrótce staje się jasne, że dotychczasowa teoria jest zbyt ograniczona a nawet nieprawdziwa. Konieczne okazuje się wtedy sformułowanie nowej teorii i sytuacja się powtarza. Tak, więc stwierdzamy, że dzięki nieustannemu poszerzaniu horyzontów wiedzy, każda nawet najlepsza teoria wcześniej czy później okaże się nieaktualna i będzie musiała ustąpić miejsca nowym. Prawda dnia dzisiejszego, okazuje się bowiem zawsze pomyłką jutra. Tezę tę ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin