z milicyjnych (policyjnych) raportów PRL-U.doc

(136 KB) Pobierz
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaassssssssssssssssssssssssssssssssss

 

·                     Z milicyjnych raportów

·                      

·                     1. "Decyzją prokuratora zwłoki konia wydano rodzinie"
2. "Zwłoki wisiały dobrze wyeksponowane, wkomponowane we framugę drzwi"
3. "Podejrzany zrobił dużą i małą potrzebę wewnątrz spodni celem uniknięcia odpowiedzialności."
4. "Dochodzenie było utrudnione, bo świnia została zjedzona."
5. "Pokropek nie odniósł skutku, denat był nadal martwy."
6. "Na drodze leżał pies, a obok niego prawdopodobnie jego właściciel"
7. "W trakcie interwencji zostałem uderzony miękkim gównem."
8. "Przy nietrzeźwej znaleziono trzeźwe niemowlę."
9. "Po oględzinach stwierdzono, ze worek był pusty, ponieważ był dziurawy."
10. "Poszkodowana była kopnięta w siedzącą cześć ciała"
11. "Podejrzany nie przyznaje się do winy z powodów osobistych i światopoglądowych."
12. "Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym."
13. "Odstąpiłem od czynności, ponieważ para wymagała pomocy medyczno-seksualnej."
14. "Ukrywał się w śmietniku, przez co cuchnął tak intensywnie, że nawet pies służbowy się skrzywił."
15. "Patrolując ulice zauważyłem spokój."
16. "Właściciel bił konia aż do zdechnięcia."
17. "Podkreślam ponownie, że patrol pieszy nie jest w stanie w żaden sposób skutecznie ująć i zatrzymać uciekającego samochodu."
18. "Na miejscu zdarzenia spotkałem trzech denatów, z których dwoje dawało oznaki życia w postaci przekleństw, a trzeci był całkowicie nieżywy"
19. "W lesie zastaliśmy drzewa, krzaki oraz towary niewiadomego pochodzenia"
20. "Był to pies marki wilczur"
21. "Rozpytywany nie widział poszukiwanej, ani niczego bo był niewidomy."
22. "Pies powąchał ślad i rzygał jak kot"
23. "Sklepowa znajomym dawała od tyłu"
24. "Według widocznych śladów na śniegu przestępca był w butach bez skarpetek"
25. "Patrolując ulice zauważyliśmy dwóch podejrzanych osobników. Zapytaliśmy się grzecznie "a wy tu co", a oni odpowiedzieli nam wulgarnie "a my nic"
26. "Denat wziął stołek, wszedł na niego i powiesił się"
27. "Do pomieszczenia, w którym znajdowały się zwłoki prowadziły drzwi nad którymi zawieszony był krzyż z figurką mężczyzny w wieku około 30-tu lat"

·                     Źródło http://perlla.blog.pl/komentarze/index.php?nid=13635897

·                      

·                     Policyjne raporty

·                     Wszystkie poniższe raporty są oryginalnymi raportami sporządzonym przez niezbyt rozgarniętych funkcjonariuszy organów ścigania :-)

·                     Zatrzymanie tych mężczyzn polegało na szarpaniu i kopaniu nas po nogach.

·                     Mężczyzna ten włożył rękę pod kołdrę i próbował pocałować pokrzywdzoną.

·                     Adam. G. zachowywał się arogancko plując na dowódcę radiowozu.

·                     Jak wyjaśniłem szwagrowi obrzucany przez niego obelgami, że sygnet nie jest stracony i najdalej następnego dnia wydalę go.

·                     Nie wiem już jak mam żyć, bo ciągle chce, żebym wypierdalała z domu.

·                     Wobec powyższego, że żaden z nich nie był w stanie nietrzeźwym nie było podstawy, żeby kogoś zatrzymać.

·                     W miejscu zamieszkania posiada dobrą opinię, ponieważ nie utrzymuje kontaktów z miejscową ludnością i jest mało znany.

·                     H.W. od dawna nigdzie nie pracuje, ale prowadzi pasożytniczy tryb życia.

·                     Zatrzymanego wraz z łupem i notatką służbową przekazałem oficerowi dyżurnemu

·                     W trakcie doprowadzania do radiowozu wyjął członka i na oczach licznie zgromadzonych pracowników i interesantów w pomieszczeniach ZUS oddał mocz.

·                     Ustalono, że J.N. była w 9 miesiącu ciąży, która dla zgody przesuwała lodówkę babci po remoncie przeprowadzonym dla zgody. Na zaistniałe zdarzenie wszedł mąż R.N. widząc awanturę, jak też żona, której zaczęła odchodzić woda, w obawie przed porodem odepchnął od drzwi obywatela K.A. jak też jej córkę W.U. które to upadły w swoim pokoju.

·                     Widziałem, jak leżała na podłodze nago, tj. bez odzieży.

·                     W/wym. stwierdziła, że została pobita przez 3 nieznanych mężczyzn, z których jeden nazywa się Gólka Andrzej.

·                     W okolicy zwłok nie znaleziono żadnych przedmiotów, które mogły posłużyć do nagłej śmierci.

·                     Oskarżony rżnął na mnie ubranie. Sukienki nie porżnął, gdyż zdążyłam się rozebrać.

·                     Uprzejmie proszę Pana Prokuratora o zmianę trybu postępowania z aresztu śledczego na wolną stopę.

·                     Zauważyłem dwóch mężczyzn w wieku różnym.

·                     ...ponieważ nikogo nie było w pobliżu poza dwoma funkcjonariuszami MO, zabrałem ten sweter.

·                     Ostatnio, tj. 8. bieżącego miesiąca było włamanie w nocy do mieszkania szkodząc szyby i wyłączając co chwila światło. (...) Napastnik wlazł oknem i zaczynając gwałt zamaskował się i nie było widać, kto to mógł być. Domyślam się, że to było napuszczenie C. Stefanii co nosi mój płaszcz i między innymi inne ubranie.

·                     ...gdy się zwracałem do współlokatorki Janiny K., to mi powiedziała, że kartofle wsadziła w dupę, lecz na skutek interwencji MO kartofle zwróciła.

·                     Uderzył mnie w prawy barek.

·                     ...łapówki w postaci pieniędzy przyjmował do prawej kieszeni spodni mundurowych.

·                     ...i wspólnie z psem służbowym zaraz podjęliśmy pościg za uciekającym osobnikiem.

·                     Na tylnym siedzeniu samochodu nr .... siedział nieznany mężczyzna. Miał spodnie opuszczone do kolan i juwenalia na wierzchu.

·                     W czasie jazdy patrolowej zauważyłem dwóch mężczyzn bijących się na jezdni i trzeciego leżącego obok. Ta sprawa wydała się mi więc podejrzana.

·                     Ob. K. został zatrzymany przez nas w łazience, gdzie wpadł rozpędem wrzucając dowód rzeczowy bezpośrednio w rurę kanalizacyjną

·                     ...chęć wypicia wódki wynikała z choroby mojego kolegi po wcześniejszym wypiciu wódki.

·                     Teściowa zakradała pensję miesięczną i rozłączyła nas dając kochankowi nasze przyrządy kuchenne, a mężowi dawała zatruty alkohol chcąc go pozbawić życia.

·                     Na osiedlu Niedźwiadek powinna być częsta i stała kontrola MO, bo dzieją się tam niestworzone rzeczy a chuligaństwo się sadzi i dalej rozwydrza.

·                     ...a swe dziecko chce obywatel wychować na postrach W-wa Rakowiec na co ja jako dzielnicowy nie mogę się zgodzić.

·                     ...utrzymuje kontakt wyłącznie z elementem zarażonym wenerycznie.

·                     Powiadomiony przez sklepową o włamaniu udałem się od razu na miejsce. Przed sklepem na rozsypanym popiele stwierdziłem ślady. Nie można było rozpoznać czy to ślady człowieka, czy kota. Musiały to jednak być ślady kota, gdyż po wejściu do sklepu zauważyłem siedzącego kota, który się różnie bawił, a na moje wejście nie zareagował. W sklepie było pełno wydzielin od kota. Nic z towaru nie brakowało tylko były na podłodze rozsypane papierosy. Na pewno papierosy ten kot wziął sobie do bawienia. Dlatego stwierdziłem, że włamanie nie miało miejsca, a tylko kot w sklepie rozrabiał i sklepowa niepotrzebnie złożyła doniesienie.

·                     ...nie mogła się uczyć, bo bez przerwy odbywały się hulanka, pijaństwo i swawola.

·                     Żona wykonywała pracę w domu — składanie długopisów, klejenie puderniczek, to ja żonie pomagałem, bo ja jestem bardzo zdolny i nie chwaląc się mam doskonałą pamięć.

·                     On dotykał ją na wersalce w połowie odcinka między kolanami i brzuchem.

·                     W domu opieki społecznej są ludzie potrzebujący. Ja wiem, jak się sprawa przedstawia na tym odcinku, bo czytam "ZDROWIE", "SŁUŻBĘ ZDROWIA", "NOWĄ WIEŚ" i wiele innych pism.

·                     Po przybyciu na miejsce zastałem cudzoziemców: Palestyńczyk, Irak i ob. Niemiec.

·                     Miał członka wyjętego, którego emitował za kioskiem w dłoni.

·                     ...na ciele widoczne były ślady ukąszeń przez czarnego psa.

·                     Uprzejmie proszę prokuraturę o pomoc i wskazanie mi drogi ratunku przed awanturnictwem w zachowaniu się mojej żony Jadwigi D. z domu C. która z dnia na dzień staje się ordynarniejsza w buzi i prędka w rękoczynach. Pracowałem jako murarz i dodatkowo jako malarz, żeby więcej zarobić. Ale i tym wiele łask od żony nie zarobiłem. Miałem żonę przy wypłacie, dalej żyłem w celibacie, bo żona chorą udawała i ciągle z dziećmi spała. Dzieci bardzo kochałem, więc rozwodu nie żądałem, choć życie u żony za parobka miałem. Skłóciła mnie z rodziną, by gorszą być gadziną. Po pracy sprzątałem, gotowałem, bo puste garnki miałem. Żona nie gotowała, bo odchudzić się chciała, dzieci od gotowanego odzwyczajała, tylko by im szynkę dawała. Odstawiła mnie od siebie całkowicie, przez co ciężkie miałem życie, ale pieniędzy ciągle ode mnie wołała, choć mi jeść nie dawała.

·                     Nie można było zatrzymanego dokładnie rozpytać, bo był bardzo pijany i tylko charczał odbytnicą.

·                     Według mojej obserwacji nie był pijany, tylko napity.

·                     Wierzę w wysoki organ Generalnej Prokuratury, który sprawi, że karząca ręka sprawiedliwości dosięgnie tę bandę złodziei.

·                     Świadek jako długoletni funkcjonariusz w czasie wykonywania obowiązków służbowych ma szczególnie wyostrzone postrzeganie wzrokowe i słuchowe.

·                     Kiedy mąż w swym widzie pijackim chce mnie bić to tulę to dziecię 4-letnie do swego łona niczym jak tarczą zasłaniając się od zadawania razów ręką zabestwionego pijaka, a czasem i czymś cięższym.

·                     Zajście w piwialni było dla żartu i nie czuję się winnym. Kolega dla śmiechu podstawił nogę Darkowi i on upadł z tym piwem. On się obraził niepotrzebnie i doprowadził do małej bójki, w której nikomu nic złego się nie stało.

·                     Z mężem mogę współżyć jak jest po alkoholu, ale w stopniu niedużym, ale nie mogę jak jest bardziej pijany, albo mnie wyzywa od kurew i szmat.

·                     Świadek nie mógł widzieć żebym kradł kury z kurnika jak siedział na strychu, bo okno od strychu zasłaniają mu drzewa. Te drzewa wyciął przed sprawą w sądzie, żeby nie dać mnie się złapać na strasznym swoim kłamstwie.

·                     Współoskarżony przekonywał mnie, że sprawa zostanie umorzona, bo z Kowalskim się pogodził, a proces odbędzie się tylko dla formalności. Przyznaję ze wstydem, że i mi się udzielił ten optymizm, czego dziś po wyroku bardzo serdecznie żałuję.

·                     Mój syn 11-letni powiedział, że tata kopnął go tak, że aż go uderzył w żołądek gdyż wcześniej w czasie tej akcji ten sam syn huśtał się na huśtawce, a mój mąż powiedział, że go na tej huśtawce powiesi i wyrażał się i bluzgał przy dziecku.

·                     Żona jak ją mocniej podpytałem wypierała się Kowalskiego, a już najbardziej z nim wycieczki do Nieporętu.

·                     W związku z posądzeniem mnie przez oskarżonego o utrzymywanie intymnych kontaktów z jego żoną składam wyłącznie do wiedzy Sądu oświadczenie w sferze czysto biologicznej dotyczącej mojego zdrowia. Otóż jest to akt złośliwości ze strony oskarżonego, gdyż w spuściźnie genetycznej po moich przodkach otrzymałem przerost gruczołu krokowego (tj. prostata) chorobę powodującą niemoc płciową, co dotknęła również mnie przed dwoma laty.

·                     Ob. S na naszym terenie powozi koniem obsranym jak krowa.

·                     Protokół oględzin kurnika: jedna kura biała — łeb urwany, nie żyje; druga kura pstra — łeb urwany, nie żyje; trzecia kura chodzi — sprawna.

·                     Mąż przy ludziach powiedział, że jestem głupia jak Albin z KC.

·                     Z rozpytywania sąsiadów wynika, że podejrzany zakopał poszlakę w ogródku.

·                     W mieszkaniu urządził melinę pijacko-złodziejsko-pasersko-prostytucką.

·                     Lokatorzy składali skargi, że W. wypija mleko z butelek przed drzwiami, które napełnia swoim moczem.

·                     ...zniszczyła mnie świadomie stylowy tapczan wersalkę, łamiąc w nim ramę skacząc po nim sama i we dwie osoby, a tapicer tapczan ten sprzedał wiedząc, że Julia P. ma zaburzenia psychiczne.

·                     Stwierdzam, że w wyniku znajomości z nią zauważalne jest w jej życiu partnerskim zboczenie seksualne przeważnie w sobotę.

·                     Na postoju TAXI zauważyłem dwóch mężczyzn. Prawdopodobnie oczekiwali na taksówkę.

·                     Do domu sprowadza element, z którym wyprawia gieorgie.

·                     Dziecko w/wym. jest orientalne, ponieważ jest dzieckiem prostytutki i Araba.

·                     Zniknęła perspektywa napicia się wódki, bo nie było za co jej kupić.

·                     Byłem wczoraj u lekarza na kręgosłup a ona zapisała mi biseptol i calcypirynę.

·                     Grzesiek coś tam krzyczał, ale o co dokładnie szło to dokładnie nie wiem, bo słyszałem tylko jak krzyczał coś w sensie "kurwy, skurwysyny" itp.

·                     Oskarżony do wybitej szyby sklepowej podszedł wyłącznie z własnej ciekawości, ubranie z wystawy zabrał bezwiednie, gdyż się zdenerwował. Ucieczka oskarżonego na widok policji wynikła stąd, że będąc w przeszłości czterokrotnie karany bał się bezpodstawnego posądzenia o dokonanie włamania. Z tych względów działanie oskarżonego nie nosi cech przestępstwa, a jest jedynie nader dla niego nieprzyjemnym zbiegiem okoliczności.

·                     Mąż nie chciał, żeby wybuchła jakaś awantura i zwrócił się do Grzegorza z prośbą, żeby się odpierdolił.

·                     Wysoki sądzie, nie twierdzę, że jestem bez winy bo nie powinienem był iść tam do tego sklepu, ale co ja mogłem poradzić mając 3,17 promila alkoholu we krwi. A jeżeli policja znalazła jakieś łomy, to ja jestem przekonany, że w takim stanie, w jakim się znajdowałem (3,17 promila!!!) to nawet jak ten łom ważyłby tylko 2 kg to by mnie przewrócił, nie mówiąc o rozwalaniu kłódek.

·                     Awantury z żoną były podyktowane na tle dokładnie nie mam pojęcia, bo nie jestem awanturny ani alkoholik.

·                     Powiedział do mnie, że mogę go pocałować w chuja, w jaja i tym podobne.

·                     ...lubił wypić, ale żeby chodził i pił to nie, tylko przy okazji.

·                     Awanturnik siedział spokojnie na łóżku. Kiedy zażądałem okazania dowodu osobistego zaczął wymachiwać na mnie rękami i jednocześnie rękami zapierał się o meble.

·                     ...ma opinię negatywną z powodu skłonności do nadużywania alkoholu i nocowania obywateli WNP.

·                     Podczas zatrzymania zachowywał się średnio.

·                     U Roberta zabawialiśmy się piciem wódki i dwoma Rosjankami zapoznanymi pod stadionem.

·                     Uprzejmie proszę o zrobienia kontroli celem przywrócenia do porządku życia codziennego Stefana K.

·...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin