Czy na pewno pigułka na problemy małżeńskie.doc

(42 KB) Pobierz

Czy na pewno pigułka na problemy małżeńskie?


 

Dała nam wolność i zadowolenie z życia jak twierdzą zwolennicy tabletki antykoncepcyjnej czy raczej zamiast wolności - samotność i beznadzieję degeneracji? Dodatkowo połączoną z ciężkimi chorobami? Okazuje się bowiem, że tabletka antykoncepcyjna może być zarówno wczesnoporonna, jak i być przyczyną bardzo ciężkich chorób (o czym przeczytacie na stronach Wedding TV). Wzrost liczby par żyjących w związkach nieformalnych, które to sposób życia - jak wskazują amerykańskie badania - jest częstą przyczyną niezawierania małżeństw i samotności oraz - w przypadku ślubu - powodem późniejszych poważnych problemów małżeńskich wskazują dodatkowo, że pigułka ma bardzo wiele ciemnych stron. Warto zatem wiedzieć, jak zadbać o małżeństwo...

Nie chodzi ani o dobro kobiety...

Przy okazji obchodzonej niedawno 50. rocznicy wprowadzenia do obrotu w Ameryce tabletki antykoncepcyjnej za oceanem i w kraju pojawiło się szereg artykułów opisujących korzyści, jakie miała kobietom przynieść pigułka. Posuwano się nawet do tego, by twierdzić, że po pół wieku jej istnienia można już śmiało powiedzieć, że nie nastąpiło nic, czego obawiali się przeciwnicy, bo nie ma kryzysu małżeństw, ani demoralizacji wśród młodzieży. A coraz mniejsza liczba zawieranych małżeństw oraz ciągły wzrost liczby nastoletnich matek oraz aborcji wśród młodych dziewcząt wcale się nie liczą. By z kolei podreperować kobiece ego i wskazać, że to kobiety - kobietom taki zgotowały los, wspomniano, że pomysłodawczynią antykoncepcji też była kobieta, Margaret Sanger, która jej wprawdzie nie wymyśliła (to już zrobili mężczyźni), ale jej bardzo chciała. Taktownie przemilczano jednak bardzo istotny fakt, że Sanger była także zwolenniczką przymusowej sterylizacji ludzi uważanych przez nią za gorszych, zwolenniczką eugeniki - czyli wyhodowania nadczłowieka i dlatego wielkim podziwem darzyła Adolfa Hitlera.

ani o dobro małżeństwa.

Przede wszystkim jednak posunięto się po raz kolejny do kłamstw, które mogą przecież zrujnować życie kobiet pragnących stworzyć dobre, udane i trwałe małżeństwo. Jak bowiem wskazują badania, amerykańskie małżeństwa, które stosują pigułkę, znacznie częściej się rozpadają od tych, które tego środka unikają. Liczby są jednoznaczne - pary, które nie stosują antykoncepcji niemal się nie rozpadają - rozwodzi się bowiem od 1 do 3 par na sto, tymczasem wśród tych, które stosują pigułkę antykoncepcyjną wskaźniki są przygnębiające - rozwodzi się bowiem aż 50 par na sto - czyli co druga. Innymi słowy, w porównaniu do par kierujących się naturalnymi metodami planowania rodziny, małżeństwa używające pigułki rozpadają się od 20 do niemal 50 razy częściej! I warto zauważyć, że dane te zbierane są przecież w czasach, gdy pobiera się coraz mniej par, a te, które decydują się na małżeństwo, są do niego przekonane.
Dlaczego zatem tak się dzieje? Poza działaniem farmakologicznym pigułka antykoncepcyjna ma bowiem także działanie psychologiczne - bo człowiek nie jest tylko zespołem komórek, ale też bytem duchowym. Kobiety stosujące pigułkę często podkreślają, że w końcu dochodzą do wniosku, iż traktowane są jak przedmiot, że ich potrzeby nie są szanowane. Z kolei kobiety w małżeństwach stosujących metody naturalne często podkreślają, jak czują się doceniane i szanowane. Ponadto małżeństwo zawierane jest, by założyć rodzinę, tymczasem pigułka brana jest po to, by rodziny nie było. Podejście do zakładania i powiększania rodziny w związkach stosujących pigułkę jest więc nienaturalne dla małżeństwa: stosujący antykoncepcję nie chcą dziecka tak bardzo, że nawet świadomość wczesnoporonnego działania pigułki może im nie przeszkadzać.
Być może stosowanie naturalnych metod planowania rodziny jest nieco trudniejsze niż łykanie pigułki, ale kobiety, które mają właśnie wziąć ślub i marzą, by ich związek był udany, mają prawo wybrać, czy na pewno chcą ryzykować rozpad małżeństwa. Tym bardziej że małżeństwo to taki szczególny związek, w którym oboje pragną mieć do siebie pełne zaufanie i oczekują go od siebie wzajemnie, więc pigułka jest im do niczego nie potrzebna, jest im wręcz po prostu zbędna.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin