prawa czl.doc

(64 KB) Pobierz

Administracja wobec praw człowieka – 05.11.2006r.

 

.. Modelu karty europejskiej socjalnej. ja wiem o tym że przy okazji kodyfikacji praw człowieka mówiłem o tym ale  z konieczności chociaż w skrócie powiem bo to jest istotne.

 

Europejska Karta socjalna z 18.10.1961 że ona pozornie uprawia absurd bo w 2 kolejnych częściach normuje te same 19 praw. Część I w 19 ogólnych punktach mówi o tych 19 prawach, a część II w 19 artykułach w sumie składających się z 72 § numerowanych  mówi o tych samych 19 prawach. Pozornie bzdura a jednak jest w tym logika. To wyjaśnia nam część III składając się z jednego art. 20  pt. „zobowiązania” pasujący do naszego tematu.

 

Teraz z § 1 dowiadujemy się że państwo które dokonuje ratyfikacji kart i ma się stać strona karty z mocy ratyfikacji jest związane wszystkimi 19 prawami ale w rozumieniu cz. I. i § ten wyjaśnia na czym polega to rozumienie. Otóż prawa w rozumieniu cz. I oznaczają obowiązek podejmowania przez państwo wszelkich środków prowadzących stopniowo do urzeczywistniania jednego z tych praw. Mamy model który prześledziliśmy w akcie gospodarczym. Pełne urzeczywistanie kiedyś a dziś należytą staranność i obowiązek podejmowania wszystkiego co jest możliwe na dana chwilę żeby jak najszybciej do pełnego urzeczywistnienia doprowadzić. Natomiast jeśli chodzi o cz. II to od początku swojego funkcjonowania Europ. Komitet praw socjalnych (EKPS) –organ kontrolny tego dokumenty – który do roku 1998 nazywa się KNEEKPS (komitet niezależnych ekspertów europejskiej karty praw socjalnych) – od początku przyjął założenie że w cz. II chodzi o skuteczne prawa podmiotowe a więc cos co nas zbliża do praw człowieka pierwszej generacji, a więc coś co państwo musi zabezpieczyć, a wiec gwarancje dochodzenia roszczeń by podmiot uprawniony mógł dochodzić swoich praw na wypadek niedopełnienia czy barku ich przestrzegania. Skoro tak bardzo wymagający jest ten dokument to nic dziwnego ze tu spotykamy zupełnie oryginalny elastyczny model wiązania się państwa ze zobowiązaniami z karty ale w rozumieniu cz. II. My jesteśmy specjalistami od prawa międzynarodowego (hihihihih). Państwo wiedza że jak któreś państwo chce wyłowić z traktatu jakieś fragment najbardziej ważne to zgłasza zastrzeżenie do danego artykuliku aby go nie objąć sferą formalnego związania się. Tu natomiast inaczej. Z góry elastyczny model wiązania się ze zobowiązaniami, i tutaj następuje podział 19 praw z cz. II na dwie części nie jednakiej kategorii. Czyli 7 fundamentalnych i 12 zwyczajnych. Przypominam, że za prawa fundamentalne zostały uznane:

art.               1- prawo do pracy,

5 i 6 prawa związkowe,

12 i 13 – prawo do zabezpieczenia społecznego i do bezpłatnej pomocy socjalnej i medycznej,

16 – prawo rodziny do szczególnej ochrony prawnej, gospodarczej i socjalnej

19 – prawo pracowników migrantów oraz ich rodzin do szczególnej ochrony i pomocy.

 

To jest 7 fundamentalnych praw. Otóż państwo przy okazji ratyfikacji musi formalnie związać się co najmniej 5 z pośród 7. tymi prawa wiążemy się w całości, In pleno. Jeśli chodzi o wszystkie pozostałe prawa z cz. II państwo ma opcje albo jest to metoda artykułowa albo paragrafowa. Jeśli art. to musi się związać z 10 art. z cz. II (oprócz 5 z fundamentalnych musi być jeszcze 10), przy § na ogólną ilość 72 § - to 45 § numerowanych musi ratyfikować.

Państwo tak ratyfikuje karty że w tej ratyfikacji mieści się całkowicie wszystkie prawa w rozumieniu cz. I i elastyczny cząstkowy sposób przyjęcia zobowiązań w rozumieniu cz. II (5 fundament + 10 art. / 45 §). Potem niepotrzebna jest żadna formalna ratyfikacja. Skoro w rozumieniu cz. I państwo ma obowiązek podejmowania w dobrej wierze kolejny z wysiłków dla stopniowego pełnego urzeczywistnienia tych praw, skoro te wysiłki mu umożliwiają pełne urzeczywistnienie tego prawa, państwo zwykłą notą powiadamia rade europy że od tej i od tej czuje się związane takim a takim prawem az dojedzie do objęcie ich wszystkich 19 praw w rozumieniu cz. II.

 

Czyli cz. I jest tym mechanizmem które prowadzi do umożliwienia poszerzania uzupełniania owego związania się prawami skutecznymi w rozumieniu cz. II. Nasz kraj nienajlepiej ratyfikuje kartę. Bo wszystko co ratuje przed ubóstwem i zapewnia godny poziom życia nie zostało ratyfikowane.

 

Relacja prawo krajowe a międzynarodowe. Status zobowiązań międzynarodowych w polskim porządku prawnym. Zobowiązania  rodzinie praw człowieka i ich miejsce rola w polskim porządku prawnym.

 

Praktycznie sprowadzało się w czasach socjalizmu myśmy kształtowali doktryny skrajnego pozytywizmu i dualizmu. Stefan Rozmaryn w roku 1961 w artykule naukowym przedstawił inna koncepcję zgodnie, z która umowa międzynarodowa opublikowana i ratyfikowana przez Polskę  po jej opublikowaniu jest częścią polskiego prawa jakowego i można na nią powoływać się jest stosowana. Nie wolno było wtedy tak myśleć. Zgodnie z doktryną naukową takie było orzecznictwa sądów, polityki z ratyfikacji umowy nic nie wynikało. Jeżeli miało by wynikać to sejm czy rada państwa musiały by wprowadzić polskie normy krajowe przenoszące te standardy na grunt polskiego prawa inaczej się nie dawało. Pod koniec roku 1987r. kiedy sąd najwyższy PRL stanął wobec wniosku komitetów założycielskich Solidarność w tym toruńskiej GEOFIZYKI, w sprawie ponownej rejestracji komitetów założycielskich z powołaniem się wnioskodawcy na art. 22 paktu obywatelskiego, art. 8 paktu gospodarczego, konwencję nr 87 o zbiorowej organizacji pracy, sąd najwyższy powiedział: tak to parada wszystkie te traktaty zostały ratyfikowane przez Polskę i są wiążące, ale ani sejm ani rada państwa nie wydały żadnych norm krajowych, a wiec nie można na te traktaty się powoływać. Bijemy rekordy ratyfikujemy – nic z tego nie wynika, Konstytucje piękne mamy ale nie są dokumentem normatywnym jeżeli w ustawie nie wyrażą norm szczegółowych przepisach ustawowych (?), nie mogliśmy powoływać się nawet na konstytucję. Wiec to było prawo fikcja. Nie wynikało dla nas nic.

Dlatego proszę państwa wam jako studentom administracji musze powiedzieć że o wiele lepiej spisał się NSA. Bo on jako pierwszy w RP w roku 1988 powiedział że skoro polska ratyfikowała i opublikował te normy to oczywiście one wiążą to można się na nie  powoływać. NSA wyprzedził jakby epokę. Bo normalnie ścisły dualizm integralnych krajów inna sprawa chaos zawsze towarzyszył socjalizmowi. z tym skrajnym dualizmem nie godziły się normy ustawowe które … np. prawo wodne stwierdzały w specjalnych artykułach w przypadku gdy postanowienie niniejszej ustawy wchodzą w kolizję z obowiązująca dla polski umową międzynarodową to pierwszeństwo ma umowa międzynarodowa. Czyli mieli przykłady norm kolizyjnych idących w innych  kierunku dualistyczna skrajna socjalistyczna tkanka niekompatybilna.

Z tego punktu widzenia bardzo ważna rzecz wydarzyła się w naszym kraju pod koniec roku 1989. otóż dokument który dotąd nazywał się konstytucją polski rzeczpospolitej ludowej odtąd nazywał się konstytucją RP (ludowej znikło J). Znikł art. 3 (a taki ładny był)– gwarantował dozgonną miłość związkowi radzieckiemu i innym państwom socjalistycznym. Art. 4 też był ważny - gwarantował polskiej zjednoczonej partii robotniczej rolę przewodniej siły narodu w budowie socjalizmu. Oddaliśmy art. 1 głosił że PRL jest państwem socjalistycznym. A teraz RP jest demokratycznym państwem prawnym. Te trzy słówka demokratyczne państwo prawne stało się kopalnia diamentów dla naszego sądownictwa. Od roku 1990 SN i Tryb. Konstyt. I kontynuując ta słuszna linię NSA zaczęły się prześcigać w wywodzeniu wniosków z tej formuły demokratyczne państwo prawne. Że polska jest prawdziwie związana z normami międzynarodowymi, można się na nie powoływać, i mogą być bezpośrednio stosowane. Jeśli organ czy sąd nie znajdzie normy prawa odpowiadającej co najmniej standardom międzynarodowym to musi zastosować normę międzynarodową.

              Nie było najmniejszych pretensji do art. 9 Konstyt. – generalna zasada przychylności prawa polskiego do prawa międzynarodowego („PR przestrzega wiążąćego ja prawa międzynarodowego”). Przestrzega wiec zobowiązuje się przestrzegać. Kieruje się pacta sum servanta – prawo wiążące i powinno być wykonywane w dobrej wierze.

Zróbmy skok do rozdziału III „źródła prawa”. Diabeł tkwi w szczegółach. Źródłami prawa powszechnie obowiązujemy mi są konstytucja, ustawy, ratyf. umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. I orzecznictwo i doktryna … Kolejność wymienienia wyznacza hierarchię prawa. A gdzie jest prawo międzynarodowe?

Przeskakujemy do art. 91 z §1 dowiadujemy się że ratyf. Umowa międzynarodowa po jej opublikowaniu w Dz. U. wchodzi w skład polskiego porządku krajowego i może być bezpośrednio stosowana chyba że jej zastosowanie wymaga wydania ustawy. No i piękna logika. I niby jestem zadowolony ale to nic nas nie leczy ze słabości odnotowanych w art. 87 bo i tak mamy na myśli tylko ratyf. Umowy międzynarodowe a nie całe prawo międzynarodowe i nic ty nie ma na temat pozycji podustawy. Na szczęście w art. 91 spotykamy § 2 który powiada: umowa międzynarodowa ratyfikowana w trybie ustawy ma pierwszeństwo w przed ustawą jeżeli tej ostatniej nie da się z nia pogodzić. Na wypadek kolizji między ustawa krajową a umowa międzynarodową ratyf w trybie ustawy pierwszeństwo ma umowa międzynarodowa – tak to brzmi w prawie międzynarodowym. Jakiś bałagan prawny. Tak się nie robi aby konstyt prowadziła w dwóch przeciwstawnych kierunkach. Dlaczego jest to dla nas ważne. Wróćmy do art. 89 i się dowiadujemy, a które to umowy wymagają ratyfikacji w trybie ustawy. Tan ciężar ratyfikacji przesuwa się w kierunku władzy ustawodawczej. Takiej ratyfikacji wymagają umowy międzynarodowej dotyczące wolności praw i obowiązków człowieka i obywatela z rozdziału niniejszej konstytucji. A wiec traktaty praw człowieka wymagają ratyfikacji w trybie ustawy a w przypadku kolizji z ustawami maja pierwszeństwo przed ustawami. Zamiast powiedzieć jak sugeruje traktaty praw człowieka, to są to umowy międzynarodowe dotyczące wolności praw i obowiązków dotyczące człowieka i obywatela z rodz. II czyli tym przewodnikiem jest konstytucja. A jeżeli ja w tej konstytucji niektórych praw międzynarodowych nie znajduję to co? To te umowy międzynarodowe nie będą miały tego statusu? A jeżeli ja wiem że nie znajdę żadnych gwarancji wolności niewolnictwa, poddaństwo i jest cała masa konwencji bardzo ważnych zwalczających formy niewolnictwa to co to nie ma takiego statusu?

Art. 91 w § 3 otwiera się na pewne zjawisko które w coraz większym stopniu może mieć znaczenie w dziedzinie praw człowieka. Nadaje taki sam status jak traktatom ratyfikowanym w trybie ustawy uchwały organizacji międzynarodowych posiadającym odpowiednią jakość. Nie jest wyraźnie powiedziane o co chodzi ale my wszyscy wiemy że to ma ścisły związek z art. 90 i z owym przekazaniem w ręce owej organizacji części kompetencji zwierzchnych. Chodzi o nadanie zgodnie z istotą europejskiego prawa wspólnotowego szczególnego statusu konstytucyjnego rozporządzeniom dyrektywom i decyzja  wspólnotowym.

Pewne znaczenie z tej perspektywy ma art. 188 zajmujący się modna instytucją kompetencjami trybunału konsyt. Przewiduje się że trybunał może orzekać w sprawie zgodności ustaw z ratyf. Umowami międzynardo. A jak to pogodzić z art. 87? Trybunał jest po to żeby wbrew konstyty odwracać kota ogonem? Orzekac o zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami? Jest bałagan. Inna sparwa. TK może orzekać w sprawie zgodności umów międzynaorodwych z konstyt. I cieszyć się czy nie? Bo jeżeli będziemy mieli na myśli sytuacje że oto nasza wspaniała ojczyzna przymierza się do ratyfikacji jakiegoś traktatu a powstają wątpliwości to pierwszy podniosę obie ręce: dajcie to TK. Jeżeli my związaliśmy się traktetm czy formalnie w trybie ustawy czy poprzez ratyfikacje  prezydencką czy rządową to kiedy mamy do czynienia z wiążącym prawem to niestety pacta sum servanta wymaga takiej interpretacji konstytytycji żeby ja przymierzyć i  uzgodnić z wiążącym prawem międzynarodowym. Umów trzeba dochowywać. albo wypowiadamy umowę. Zwracam uwagę że wszyscy powiedzą że konsyty jest najwyższa ale to jest nasz pogląd krajowy. Nikt nam nie każe zawierać umowy międzynarodowej.

 

 

Roszczenie

 

Wspominałem nam o nauce anglosaskiej że prawo człowieka musi być legalne. Podmiotowe skuteczne na którego straży stoi roszczenie jeżeli prawa.

Prawo musi mieć gwarancje dochodzenia roszczeń.

Nie zawsze jest to konieczne ale ważny element zwłaszcza w I generacji prawa człowieka.

W art. 2 paktu obywatelskiego mamy zapisane prawo każdej osoby do skutecznych środków prawnych, słusznego odszkodowania. Nie zależnie od tego czy pochodzi to od przedstawiciela władzy lub tez od osoby prawnej. Dochodzenie roszczeń z akcentem na ochronę drogi sądowej.  Droga sądowa jest najlepszą gwarancją. W tym art. 2 akcent na to że jeżeli nasze prawo nie zostało uznane jest skuteczny środek egzekucyjny. Czyli wykonanie wyroków sądowych przez państwo orzeczonych na nasza korzyść. Osoba ma prawo do odwołania się do kompetentnej władzy w kraju. Prawo do słusznego odszkodowania.

 

..Każda osoba i nie tylko każdy podmiot uprawniony z tytułu praw człowieka. Musimy mieć jakieś argumenty że doszło do naruszenie czy niedopełniania. Nie ważne jakie organy (jst. Sądowe, administracyjne…) władza musi być zgodna z prawem i bezstronna i jeśli chodzi o nastawianie psychiczne tej władzy w strukturze państwa i niezawisła.

Każda władza w ramach gwarancji rozstrzyga nasze sprawy będzie się nagazować musi materiały proceduralne zabezpieczyć. Jeżeli nie zabezpiecza to państwo musi uzupełnić gwarancje ogólną, specjalną w tym sensie że musi istnieć droga sądowa w sądach powszechnych i jeżeli one nie dają nam gwarancji to mamo prawo odwołać się do sądu z pełna jurysdykcją.  I to jest ważne. Taka władza musi przyznać nam słuszne odszkodowanie jeżeli z tego naruszenie powstała. Szkoda mozę być materialna, … i takie korzyści jaki bym miał gdyby tego naruszenie nie było. Szkoda moralna która daje się przewidzieć. Są także odszkodowania z  tytułu działać funkcjonariuszy publicznych (policja, żołnierze..). państwo musi dysponować specjalnym funduszem który będzie uruchamiać w takiej sytuacji.

 

Gwarancje dochodzenie roszczeń są tez specjalne są to w pakcie obywatelskich art. 14 a w konwencji europ. Art. 6 uzupełniony o oraz 2,3 i 4 protokołu 7 –go do konwencji europejskiej. Dostęp do sądów publicznych. Prawo do słusznego procesu. Prawo do sądu.

Art. 9 ust. 4 paktu obywatelskiego.

 

Prawo każdej osoby pozbawionej wolności nie tylko tej zatrzymanej aresztowanej w związku o podejrzenie popełnienia przestępstwa. Ale także tej skierowanej na przymusowe leczenie, choroby zakaźne, HIV, AIDS. Także alkoholików. Albo nawet włóczęgów. Chcemy ich wydalić bo stali się uciążliwi. Pozbawienie wolności to nie tylko zatrzymanie bo kogoś ubił. Jest cały szereg władz związany z przymusowym leczeniem. I wszczęcie tam te gwarancje nam się kłaniają. To jest prawo do sądowej detencja. Jeżeli sąd dojdzie do wniosku że nie jest detencja zgodna z prawem to musi natychmiast nas zwolnić. Ale musi to być natychmiast!!! Ale nie doba. Godzina , żeby mógł się spakować.

 

… lex specjalis gwarancja szczególna czyli odstępstwo od art. 13 konwencji. Tak było do słynnego wyroku Kudła przeciwko Polsce. Kudła zarzucał wiele naruszeń ale nas interesuje jeden zarzut. Zarzucił na podstawie art. 13 konwencji że jego wielokrotne próby o to żeby przyśpieszyć postępowanie przeciwko niemu spełzały na niczym bo prawo polskie nie gwarantowało żadnej możliwości wpłynięcia na przyspieszenie w jego sprawie. Trybunał orzekał zę nie wszędzie musi działać lex specjalis derogati generali, bo jeżeli lex specjalis jest chora to z mocy lex generali z art. 13 bo każda osoba ma mieć prawo do skutecznego środka prawnego i skoro chora jest gwarancja słusznego procesu ja muszę mieć środek na te chorobę. I trybunał zobowiązał Polskę do wprowadzenie mechanizmu skargi na przewlekłość postępowania. Ten wyrok dotyczył tylko polski i konkretnego art. To oznacza obowiązek państwa polskiego systemem skutecznych środków p-ko przewlekłości postępowania we wszelkich postępowaniach czy karne czy przed organami admin.

 

… oto 04.11.1952r. kiedy był podpisywany tekst europejskiej konwencji praw człowieka już w tej konwencji znalazły się 23 instytucje skarga międzypaństwowa i indywidualna. To właśnie w europie stworzyliśmy fundamenty do dochodzenia roszczeń.

 

Sąd dwa typy skargi międzynarodowej które warto rozróżnić. Międzypaństwowa – to państwo ma prawo do skargi, indywidualna. – podmiot uprawniony.

Międzypaństwowa – w dawnym art. 24 obecnie 33 eurp. Konwent praw człowieka. I w art. 41 paktu obywatel. Została tutaj zamieszczona skarga państwa  nie jednostki. Chodzi o zbiorową skuteczna ochronę praw człowieka. Przewiduje się zaskarżenie przez drugie państwo drugie. Pozwanym państwem będzie państwo stron europ. konwencji. praw człow. Tymi skarżącymi może być jedno lub kilka państw.

Kto może wystąpić ze skargą? Osoba pojedyncza tak, rodzic w imieniu dziecka, al. Także grupa osób małżeństwo rodzina. Jesteśmy grupą zjednoczona skargą. Organizacja pozarządowa działa szeroko.

 

następna kaseta - Jest nią każda organizacja stowarzyszenie związek zawodowy, partia polityczna, kościół związek wyznaniowy który nie jest współdysponentem władzy publicznej w państwie.

 

Ze skargą indywidualna może wystąpić tylko ofiara!!! Jednostka czy grupa osób mus czuć się ofiara naruszenia praw. Ofiara – musi być rzeczywista i bezpośrednie.  Jej prawa musza być naruszone ale może to być też sprawa potencjalna. Słynna sprawa aborcyjna przeciwko RP – kobiety dochodziły roszczeń przeciwko tej zbyt radykalnej możliwości aborcji przed sądami federalnymi, złożyły skargi do Strasburga. Dlaczego skoro 4 laski skarżyły ostatecznie w wyroku ostały się tylko 2 się okazało że dwie z ich miały powyżej 70 lat J europejska komisja spraw człowieka kierując się wymogiem victim uznała ze one mogą wspominki opowiadać ale nie maja nic wspólnego z aborcją bo to juz musztarda po obiedzie. One nie są ofiarami i nawet potencjalnie nie mogą nimi być. Były dwie 20 i 23 lat. Komisja uznała że chociaż nie są w ciąży i nie ma naruszenie sprawy ale one odpowiedziały że nikt im nie zabrania się kochać. I one mogą być traktowane jako potencjalne ofiary.

Była tez sprawa gdzie kobieta mężatka chciała dokonać aborcji ale jednak jej mąż się nie zgadzał. Ciągali się po sądach Az trafili do trybunału. Trybunał uznał że mimo tego że ciąża dotyczy tylko kobiety to jednak jest sfera życia rodzinnego i ich potencjalny ojciec.  On może występować jako ofiara pośrednia i w imieniu dziecka nienarodzonego.

Art. 4 amerykańskiej konwencji praw człowieka stwierdza że życie ludzkie chronione jest ustawą w zasadzie od chwili poczęcia. I co z tego. W zasadzie i tylko na ogół jest ochrona.

 

Aby wnieść skargę musimy wyczerpać środki prawne krajowe. Powstaje problem czy  wyczerpiemy te środki. Musimy wyczerpać środki dostępne, skuteczne, praktyczne. To na państwie ciąży obowiązek że musi udowodnić że ten środek jest praktyczny a będzie mu na pewno ciężko

 

Koniec

6

 

...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin