NCZAS_11_2009.pdf

(3025 KB) Pobierz
untitled
Wolniewicz
ścigany przez
filosemitów
Goldman Sachs
Wszystko
o spekulantach
Korwin
popiera
Darwina
Rok XX
Nr 11 (982)
14 marca 2009
Cena 5 zł
www.nczas.com
Z ROBIMY
BILION ZŁOTYCH
DŁUGU !
INDEKS 366692 ISSN 0867-0366
EKONOMIA
NR 11 (982) 14 MARCA 2009
I
Korwin
popiera
Darwina
w tym 7% VAT
ALA C HÁVEZ
77023980.037.png 77023980.038.png 77023980.039.png 77023980.040.png 77023980.001.png 77023980.002.png 77023980.003.png 77023980.004.png 77023980.005.png 77023980.006.png 77023980.007.png 77023980.008.png 77023980.009.png 77023980.010.png 77023980.011.png 77023980.012.png 77023980.013.png 77023980.014.png 77023980.015.png 77023980.016.png
Listy, listy...
Anglia walczy z kryzysem.
Polska weźmie przykład?
Na świecie szaleje moda na „walkę z
kryzysem” (bóstwo apostołów Globalnego
Ocieplenia powinno czuć się zagrożone...).
Kolejne państwa prześcigają się w coraz
lepszym aplikowaniu wiecznie żywych tez
Marksa do gospodarczej codzienności.
Również Anglia sięgnęła do źródeł i na spo-
tkanie kryzysu postanowiła rzucić... świeżo
wydrukowane, pachnące farbą banknoty.
Nikt nie próbował nawet tuszować tego
faktu. Ofi cjalny komunikat uzasadnia do-
druk papierkowej forsy chęcią „pomocy
w ożywieniu brytyjskiej gospodarki”, po-
nieważ „stopy procentowe straciły swoją
moc”. Alistair Darling (ichniejszy minister
fi nansów) musi jeszcze tylko wydać Ban-
kowi Anglii ofi cjalną zgodę (podkreślam:
nie „CZY”jest tu ważne, ale „KIEDY”).
Zakończę fragmentem z omawiającego tę
kwestię „The Daily Telegraph”: „Bank An-
glii może przeznaczyć w najbliższych mie-
siącach do 150 mld funtów na skupowanie
papierów dłużnych fi rm i rządu (...)”. Oby
ta epidemia nie dotarła do Polski!
Błażej Górski
Od Redakcji: Raczej dotrze. W końcu
socjalizm (we wszystkich swoich muta-
cjach) to najgroźniejszy „wirus społecz-
ny” naszych czasów. W streszczającym
temat artykule na nczas.com jeden z Czy-
telników zadał pytanie: „Co będzie, jeśli
zabraknie papieru i farby?”. Zabawnie od-
powiedział mu „Tomek” , ujmując treść w
formie komunikatu prasowego: „Nastąpił
gwałtowny wzrost kursu funta. Dzisiaj w
kantorach za kilogram suchej waluty pła-
cono 32 rolki papieru toaletowego”.
karania za domniemanie
zamiaru spowodowania
wypadku?
Józef Okulewicz
do papierowego dziecka
Agory, ale robienie tabu z
nazwy własnej przyniesie
raczej odwrotny efekt.
Licząc z grubsza
– 12 razy
W ostatnim, 10. nume-
rze „NCz!” nazwa co-
dziennej gazety dla Po-
laków była wymieniana
12 razy (lub więcej – nie
przeczytałem jeszcze ca-
łego numeru). Jest takie
powiedzenie: nieważne,
czy mówią dobrze, czy źle – ważne, że
mówią. Proszę nie robić reklamy temu pi-
śmidłu. Wygląda to tak, jakby redaktorzy
śledzili idiotyzmy, które się w tym czymś
pojawiają. To oznaka łatwizny, bo można
by wziąć dowolny numer, cytować ciur-
kiem i ripostować oraz prostować do woli.
A co do tzw. słusznych artykułów z tego
źródła, to miałem uwagi kolegów i rodziny
w stylu: „powinieneś to przeczytać, roz-
sądne”. Mam na to jedną odpowiedź: jeśli
chcę zjeść rodzynkę, to nie będę jej łowił
w szambie. Moja druga uwaga dotyczy
zjawiska, które łączy się z powyższym, a
mianowicie określania jako lewicowe, le-
wackie, socjalistyczne postaw lub działań,
które są w gruncie rzeczy wyrazem intere-
sów poszczególnych grup. Mam odczucie,
że większość inicjatyw projektów fi nanso-
wanych z pieniędzy podatników ma przy-
nieść zysk pomysłodawcom i ich otocze-
niu, przy czym zyskiem jest też wizerunek
„wrażliwego społecznie”. Nazywajmy to
po imieniu: to zwykły skok na kasę, czyli
złodziejstwo. Lewicowość kojarzy mi się z
chorymi wprawdzie, ale jednak – nie bój-
my się tego słowa – ideami. Rzucając bez
przerwy na lewo i prawo „wszelkiej maści
lewakami”, doprowadzamy do dewaluacji
tego określenia – coś jak spowszedniała
już „k***a” w miejscu przecinka – no i
sami jesteśmy przez to postrzegani jako
wszędzie widzący komunę, której przecież
dawno już nie ma.
Na koniec uwaga dotycząca przedruko-
wywania bloga p.JKM. Po co mam ku-
pować pismo, skoro Autor nawet się nie
wysili, żeby napisać coś nowego lub przy-
najmniej coś zmienić. „Kapuś Parchatek”
jest tu wyjątkiem, bo jednak zawiera kilka
zmian w stosunku do oryginału interneto-
wego... Ale czy potwierdzającym regułę?!
Dariusz Siedlecki
Od Redakcji: Uwagi o „lewicowości”
oczywiście słuszne (w duchu Konfucju-
sza i jego reformy państwa przez naprawę
pojęć). Co do podawania nazwy „wybor-
czego piśmidła”: rozumiemy Pana niechęć
Hitler – wódz
i kanclerz Rzeszy
W nawiązaniu do ar-
tykułu p.Marka Błasz-
kowskiego pt. „Walkiria
– subtelne przesunięcie
akcentów” chciałbym po-
dzielić się pewną uwagą
dotyczącą przedstawionej
przez Autora faktografi i.
Otóż historia milczy na temat wygranych
przez Hitlera w roku 1934 wyborów pre-
zydenckich (bo takich nie było). Wiadomo
natomiast, że dzień przed śmiercią pre-
zydenta Paula von Hindenburga (zmarł
2 sierpnia 1934 roku) Hitler na mocy wyda-
nego przez siebie dekretu zniósł urząd pre-
zydenta Rzeszy i utworzył dla siebie nowy
–„wodza i kanclerza Rzeszy”. Dekret ten w
ogólnonarodowym plebiscycie, który odbył
się kilkanaście dni później, poparło 84%
głosujących przy sprzeciwie tylko 10%
uprawnionych do głosowania Niemców.
Cezary Zawalski
Prawica w Polsce
Czemu często nazywacie partie takie jak
LPR prawicą? LPR to partia socjalistyczno-
narodowa, celem tej partii jest ograniczenie
wolności obywateli, bliżej jej do NSDAP niż
do typowej partii prawicowej. W Polsce za
prawicę uznawana jest partia negatywnie
nastawiona do SLD. Mam nadzieję, że ten
wykreowany przez media, karykaturalny po-
dział sceny politycznej ulegnie zmianie.
Adam B.
Od Redakcji: Problem w tym, że me-
dialny obraz fałszuje nie tylko desygna-
ty pojęć. Na polskiej scenie politycznej
próżno szukać odpowiednika UPR. Inne
ugrupowania mogą być jednak bliżej lub
dalej od symbolicznych 100% „prawico-
wości”, zwłaszcza w trzech aspektach:
stosunku do wolności, stosunku do wła-
sności oraz stosunku do tradycji (proszę
zajrzeć do ogłoszonego w 1996 roku do-
kumentu „Tożsamość prawicy”). W obec-
nych realiach (ordynacja wyborcza, spo-
sób fi nansowania partii, niechęć mediów)
chwilowe sojusze w walce o to, co pro-
gramowo łączy, a nie dzieli, są przejawem
politycznego rozsądku. Z LPR łączy nas
m.in. sprzeciw wobec wszelakiej (zwłasz-
cza zakamufl owanej) eurokracji.
Drogowy totalitaryzm
W artykule „Drogowy totalitaryzm” z
nr10/2009 Autor słusznie oburza się, że
mandaty za przekroczenie prędkości wy-
stawia ten, kto ustanawia te ograniczenia.
Będzie on bowiem zainteresowany w za-
ostrzaniu ograniczeń, nie licząc się z para-
liżowaniem ruchu drogowego. Szkoda, że
Autor nie podważa samej zasady karania
za przekraczanie prędkości. A przecież nie
ma nic złego w szybkiej jeździe, gdy warunki
są odpowiednie. Za dobór prędkości do wa-
runków odpowiada kierowca, a stałe ogra-
niczenie nie może być przecież dopasowane
do warunków. Jedynym uzasadnianiem tych
mandatów jest samowolne i niczym nieuza-
sadnione przypuszczenie zamiaru spowodo-
wania zagrożenia drogowego. Jest to ewi-
dentne karanie za insynuowany zamiar, a
nie za czyn lub chociażby świadomy zamiar.
Po wielu latach ponoć uwolniliśmy się od
systemu karania za domniemanie zamiaru
obalenia ustroju. Może czas uwolnić się od
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 11 (982) 14 MARCA 2009
77023980.017.png 77023980.018.png 77023980.019.png 77023980.020.png 77023980.021.png 77023980.022.png
 
OD REDAKTORA
Spiskowa teoria przypadku Orzechowskiego
B yły wiceminister, a do minione-
znaczy, że ktoś samochodem jechał; jeśli
zimna, to znaczy, że nie. Wymyślenie tego
rodzaju testu nie przekracza chyba granic
wyobraźni średnio rozgarniętego aspiran-
ta. Z jakichś powodów nikt takiej prostej
czynności nie przeprowadził.
Po trzecie – kompromitowanie bądź
werbowanie fi gurantów przy pomocy ta-
kich sytuacji to wręcz klasyka działania
polskich bezpieczniaków. Z głośniejszych
przypadków można podać nieudaną pró-
bę zwerbowania aktora Fronczewskiego
(czapki z głów) i w pełni udaną – aktora
Damięckiego (oczywiście – jak twierdzi –
będąc kapusiem, nikomu nie szkodził...).
Dlaczego więc niby nie miano by zasto-
sować sprawdzonego know-how wobec
Orzechowskiego?
W sumie więc trzy przesłanki wskazu-
ją na niewinność byłego szefa LPR. Nie
wiadomo tylko, czy cięty na „morderców
go piątku szef LPR, Mirosław
Orzechowski, został oskarżony
w dość niejasnych okoliczno-
ściach o prowadzenie samochodu po pi-
janemu i spowodowanie kolizji. Bohater
całego zdarzenia twierdzi, że nic takiego
nie miało miejsca. Jeśli jest rzeczywiście
po prostu tak, że polityk idzie w zaparte i
bezczelnie kłamie, jego karierę już można
uznać za skończoną. Nasuwają się jednak
poważne wątpliwości, które mnie osobi-
ście skłaniają do czekania na wyrok sądu
w tej sprawie...
Po pierwsze – policja oskarża go o pro-
wadzenie po pijanemu, chociaż żaden po-
licjant nie widział ministra za kierownicą.
Oskarżenie powstało na podstawie zeznań
osoby, która twierdzi, że jest poszkodo-
wana. Wydaje się, że wysuwanie tak po-
ważnych zarzutów na podstawie jedno-
osobowej relacji (jeden świadek – żaden
świadek) to co najmniej przesada.
Po drugie – policja mogła od razu na
miejscu stwierdzić, czy samochodem rze-
czywiście ktoś jechał w ciągu ostatnich
kilkudziesięciu minut, czy nie. Wystar-
czyło pomacać silnik albo – jeśli funkcjo-
nariuszowi nie chciało się podnosić klapy
– rurę wydechową. Jeśli była ciepła, to
za kierownicą” „niezawisły” sąd zechce je
dostrzec.
A swoją drogą: ciekawe, czy minister
Orzechowski jako poseł głosował za tymi
wszystkimi faszystowskimi ustawami,
które stały się podstawą polowania na
kierowców „po spożyciu”. Jeśli tak, to
ukręcił sobie bicz na własne plecy. Ileż
to razy naszym kolegom z prawicy trzeba
tłumaczyć, że każda ustawa ograniczająca
wolność dosięgnie w końcu także swoich
twórców. Choćby nie wiem jak bardzo
byli przekonani, że szykują ją dla kogoś
innego.
DZIEŃ KOBIET
8 marca rozmaite odłamy feministek
organizowały „femi-manify”...
...ale przecież jeśli miałoby nastąpić
postulowane przez feministki równo-
uprawnienie, żadnego „Dnia Kobiet”
nie powinno się w żaden sposób wy-
różniać!
JKM
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 11 (982) 14 marca 2009
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumeracie
krajowej wynosi 199 złotych.
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
73 1500 1777 1217 7009 1480
0000 , podając jednocześnie dokładny
adres, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie docierać
w środę) kosztuje 249 zł.
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 600 322 863
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Okładka:
Radosław Watras
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
600 322 863
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Prowadzący:
D ARIUSZ K OS
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
nr konta:
12 1500 1777 1217
7006 5218 0000
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Dariusz Kos, Marek Jan Chodakie-
wicz (Waszyngton), Kataw Zar
(Tel Awiw), Adam Wielomski,
Marian Miszalski, Wojciech
Grzelak (Gornoałtajsk), Krzysztof
M. Mazur, Marek Arpad Kowalski,
Rafał Pazio, Tomasz Teluk, Marcin
Masny, Robert Wit Wyrostkiewicz
Adres do korespondencji:
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo
zmiany ty tułów, skracania i reda-
gowania nadesłanych tekstów, nie
zwraca materiałów nie zamówionych,
nie ponosi odpowiedzialności za
treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
Strona internetowa:
www.nczas.com
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
NR 11 (982) 14 MARCA 2009
III
T OMASZ S OMMER
77023980.023.png 77023980.024.png 77023980.025.png 77023980.026.png 77023980.027.png
 
WASIUKIEWICZ
UE fi nansuje prymitywne wygłupy Jakuba Wojewódzkiego. Szo-
kujące? Ale prawdziwe! W „Superexpressie” ukazała się wkładka
„Unia Europejska wspiera ludzki kapitał” . Podejrzewam, że nikt
z czytelników nie zagłębiał się w jej treść, traktując ją jako jedną z
wielu propagandówek, w której wychwala się dobrodziejstwa UE.
Warto jednak zacytować kilka fragmentów tego bełkotu: Grupa Ra-
diowa Time otrzymała dofi nansowanie w ramach Programu Ope-
racyjnego Kapitał Ludzki, dzięki czemu będzie mogła mocniej
inwestować w rozwój swoich pracowników, na czym z pewnością
skorzystają także wszyscy słuchacze rozgłośni. (...) Prawdziwym
kluczem do sukcesu jest poznanie i zaspokojenie potrzeb grupy
docelowej oraz zróżnicowania dróg dotarcia do niej. W związku z
tym Grupa Radiowa Time planuje rozwój działalności w zakresie
Internetu, telewizji cyfrowej i nowych technologii mobilnych. Re-
alizacja tak sformułowanej strategii wymaga pozyskania nowych
kompetencji przez pracowników Grupy. Cel ten zostanie osiągnię-
ty po wdrożeniu nowej kompleksowej polityki szkoleniowej, która
będzie możliwa dzięki uzyskaniu dofi nansowania ze środków Unii
Europejskiej. Ogromny potencjał Grupy Radiowej Time, spójna
strategia rozwoju wymagająca rozwoju pracowników i wzrostu
ich kompetencji, a także profesjonalnie opracowany wniosek o
dofi nansowanie, zostały docenione przez Polską Agencję Rozwoju
Przedsiębiorczości. UE, poszukująca wartościowych programów
i projektów, godnych fi nansowego wsparcia, postanowiła pomóc
Grupie w realizacji jej zamierzeń. Projekt szkoleniowo-doradczy
Grupy Radiowej Time zakłada wdrożenie innowacyjne i efek-
tywne [pisownia oryginalna – Q] procesy dydaktyczne sprzyjają-
ce osiągnięciu wzrostu wydajności oraz zwiększeniu możliwości
adaptacyjnych pracowników Grupy Radiowej Time. Sprzyjać
temu będzie zakupienie wysokiej jakości szkoleń, których tema-
tyka została oparta o model kompetencyjny i uszczegółowiona na
podstawie analizy potrzeb szkoleniowych. (...) Projekt zgodny jest
ze Strategią Lizbońską, która zaleca wsparcie przedsiębiorstw na
coraz bardziej konkurencyjnym rynku globalnym i europejskim.
Dokonuje się to przez zachęcanie do wykorzystywania, także w
procesie rozwoju pracowników, nowoczesnych technologii. (...)
Projekt zgodny jest także z priorytetem II Programu Operacyj-
nego Kapitał Ludzki w zakresie wykorzystywania w procesie za-
sobów ludzkich i potencjału adaptacyjnego przedsiębiorstw na-
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
rzędzi wspierających przejście do gospodarki opartej na wiedzy
– przez dopasowanie treści szkoleń do potrzeb wnioskodawcy i za-
stosowanie nowoczesnych technologii w procesie dydaktycznym.
Uff!!! Dla wyjaśnienia: do Grupy Radiowej Time należy stacja Eska
Rock, w której Jakub Wojewódzki z Michałem Figurskim prowadzą
program „Poranny WF”. Trudno o lepszy dowód na skrajną absurdal-
ność istnienia „funduszy unijnych”.
Kolejna kompromitacja mainstreamowego dziennikarstwa. Cezary
Michalski, publicysta „Dziennika” , po wykonaniu wolty światopo-
glądowej i przejściu z prawicy na pozycje „liberalnej demokracji”
stał się obiektem bezlitosnych drwin, szczególnie w internecie. Po-
stanowił odreagować na stronie Dziennik.pl : Prawicowe zabawy w
Polskę najłatwiej znaleźć w Internecie. I to jest jeszcze normal-
ne, bo Internet to forma terapii. Gdyby nie on, okładalibyśmy
się pięściami albo nawet strzelalibyśmy do siebie. A tak tylko na
siebie bluzgamy. (...) Gdyby nie mieli swojej ideologicznej inter-
netowej masturbacji, zajęliby się realną polityką. I to by dopie-
ro była apokalipsa. (...) Chcecie Państwo próbki „prawicowego
gadania”? Proszę bardzo: „Ja potrafi łbym lepiej niż aktualnie
rządzący pogonić Steinbachowej kota. Więcej, gdybym rządził,
to żadne centrum wypędzonych by w Berlinie nie powstało. Albo
jeszcze lepiej, powstałoby w Zgorzelcu i upamiętniało tylko wy-
pędzenia Polaków”. (...) „A ja nie wchodziłbym do żadnej stre-
fy euro, bo tam recesja i ciemność, ale wydrukowałbym parę
miliardów złotych i rzucił na rynek, a w dodatku bym moim
dekretem wartość tej złotówki wzmocnił. Tak, żeby emeryt do-
stawał miesięcznie, powiedzmy, pięć tysięcy złotych, przy kursie
złotówki zadekretowanym na, powiedzmy, dwa złote za euro”.
„A ja, zamiast do Unii Europejskiej, gdzie panują geje, Niem-
cy, islam i relatywiści, wprowadziłbym Polskę do NAFTY albo
uczynił kolejnym stanem USA, najlepiej Teksasem, bo w Nowym
Jorku to już sfrancuzieli”. (...) Większość autorów tych recept
jest w rzeczywistości, w realu, cichutkimi myszkami w swoich
miejscach pracy i korporacjach. Wykonają tam każdy rozkaz
swego szefa, za każdą, najdrobniejszą nawet nagrodę . To ostatnie
chyba redaktor napisał o sobie. Kiedy internauci zorientowali się,
że cytaty są całkowicie zmyślone, kompromitujący tekst zniknął ze
strony Dziennik.pl (ostał się na stronie Redakcja.pl , ale bez niepra-
womyślnych komentarzy).
Q
IV
NR 11 (982) 14 MARCA 2009
KTO CZYTA
77023980.028.png 77023980.029.png 77023980.030.png 77023980.031.png 77023980.032.png
W NUMERZE
PAŁKĄ W WOLNE SŁOWO
Uważam za powinność fi lozofi i wyrażać to, co wielu
chciałoby wyrazić, a nie może. Prosemickie pałkarstwo
doszło do takiego rozbestwienia, że – jak napisał mi
jeden ze słuchaczy Radia Maryja – są rzeczy, które stały
się w Polsce tak nietykalne, iż ludzie boją się o nich już
nie tylko mówić, ale nawet słuchać. Dziś to, żeby nie
bać się prosemickiego pałkarza, staje się dla wolnego
człowieka kwestią honoru. Wolny człowiek tym różni się
od niewolnika, że nie boi się mówić, co myśli. Pałkarz
chce go zniewolić – jak zwykle jasno stawia sprawę
prof. BOGUSŁAW WOLNIEWICZ . Co to jest prosemickie
pałkarstwo i jak gaśnie Zachód – w wywiadzie na str. XII.
DZIURA TUSKA
Premier Donald Tusk w swoim exposé
antykryzysowym zapowiedział niepo-
większanie defi cytu budżetowego, czyli
zadłużania większości z nas bez naszej
zgody. Co nie przeszkadza zarówno jemu,
jak i ministrowi fi nansów Janowi Vincent-
Rostowskiemu dążyć do jeszcze większe-
go zadłużania obywateli Polski. A sytu-
acja Polaków na początku 2009 roku nie
wygląda dobrze. Politycy zadłużyli swo-
ich wyborców na 570 miliardów zł pod
zastaw całego produktu krajowego brutto,
wynoszącego około 1,1 biliona złotych.
Jak duża jest budżetowa „dziura Tuska”
i czy Polska może zbankrutować?
Odpowiedzi na str. VII.
K RAJ
VI Postęp w kraju
VII Dziura Tuska – M AREK Ł ANGALIS
X Bankructwo państw
– M ACIEJ Ł ODYGA
XII Pałką w wolne słowo – z prof.
B OGUSŁAWEM W OLNIEWICZEM , rozmawia
Rafał Pazio
XIV Mistrzowie kierownicy
– D ARIUSZ K OS
XVI Socjaliści wyją coraz głośniej
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XVII Hrabia Oxenstierna w Brukseli
– M ARIAN M ISZALSKI
XXXIV Rosja: Czy Miedwiediew ogra
Putina? – A NTONI M AK
P UBLICYSTYKA
XXXV Postępy postępu
XXXVI Oddajcie jeszcze węgiel!
– M AREK S KALSKI
XLIII Wierzysz w ewolucję? Nie czcisz
prawdziwego Boga – P AWEŁ C HOJECKI
XLV Teoria Ewolucji – prosta i eleganc-
ka – J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLVI Watykan fetuje 150. rocznicę teo-
rii ewolucji – R OBERT W IT W YROSTKIEWICZ
XLVI Ucząc młodych ludzi
– I ZABELA S IKORA
Ś WIAT
XIX Postęp w świecie
XXI USA: Łapać spekulanta!
– P AWEŁ Ł EPKOWSKI
XXIII Niemcy: Pozorny sukces
– T OMASZ M YSŁEK
XXV Francja: Zaostrzanie kar za rasizm
i antysemityzm – B OGDAN D OBOSZ
XXVII Wlk. Brytania: Drukowane fun-
ty zasypią wyspę – O LGIERD D OMINO
XXVIII Izrael: Epitafi um dla Olmerta
– K ATAW Z AR
XXX USA: Bankructwo Wyspy Szczę-
śliwej – O LGIERD D OMINO
XXXII Rosja: Rewizjonizm nie przej-
dzie – W OJCIECH G RZELAK
XXXII Ukraina: Kto kogo?
– M AREK A. K OPROWSKI
ŁAPAĆ SPEKULANTA
Założycielem Goldman Sachs Group
Incorporated był żydowski emigrant z
Niemiec, Marcus Goldman, który przybył
do Stanów Zjednoczonych w 1848 roku.
Na Dolnym Manhattanie przy Pine Street
Marcus Goldman otworzył siedzibę swo-
jej niewielkiej fi rmy Marcus Goldman
& Co, której zadaniem było doradztwo
inwestycyjne. Oprócz zmysłu inwestycyj-
nego Goldman miał jeszcze jeden wielki
atut – otaczały go znajomości, układy i
wsparcie ze strony jego środowiska et-
nicznego. Marcus Goldman nie ufał go-
jom i interesy swojej fi rmy powierzał
wyłącznie własnej rodzinie. Jak potoczy-
ły się dalsze losy Goldmana i jaka jest
prawdziwa historia banku Goldman Sachs
przeczytasz na str. XXI.
F ELIETONY
XXXVIII S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
XXXIX J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XL A DAM W IELOMSKI
XLI B ARBARA B UONAFIORI
XLI M AREK A RPAD K OWALSK i
XLII M AREK J AN C HODAKIEWICZ
I NNE DZIAŁY
II Listy
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
L Film
NR 11 (982) 14 MARCA 2009
V
77023980.033.png 77023980.034.png 77023980.035.png 77023980.036.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin