NCZAS_08_2009.pdf

(2484 KB) Pobierz
untitled
Francja:
Bunt
w koloniach
Rokitów
jest
wielu
Chińczycy
na
bezrobociu
NR 8 (979) 21 LUTEGO 2009
I
67494554.020.png 67494554.021.png 67494554.022.png 67494554.023.png
Listy, listy...
Komentarz do odpowiedzi
na list „Ganleyomania”
Nikomu nie zarzucam „hurraoptymizmu”,
ale ostrzegam przed lokowaniem zbyt dużej
nadziei w panu Ganleyu. List mój nie był
również skierowany tylko i wyłącznie do Sza-
nownej Redakcji, w związku z czym dziękuję
za opublikowanie go na łamach tygodnika.
„NCz!” czytam (od deski do deski) od jakie-
goś czasu. Po prostu z życia wiem, że wielu
zbiera złom i pracuje na budowach od naj-
młodszych lat, a tylko nieliczni z nich dorabia-
ją się fortun i tworzą później paneuropejskie
partie polityczne. Nie wierzę też w przypadki,
jeśli chodzi o światową politykę. Takie rzeczy
się nie zdarzają. Dziwi mnie tylko, że w ty-
godniku KONSERWATYWNO-liberalnym w
bardzo pozytywnym kontekście umiejscawia
się informacje o tego typu wydarzeniach.
Ten człowiek zniszczy konserwatystów już nie
tylko w skali pojedynczych państw, bo to już
mamy za sobą, ale w skali kontynentalnej.
Owszem, może wpierw zjednoczy – wszak
srebrniki są. Ale jeśli, to tylko po to, by łatwiej
było nas wszystkich utopić. Zepchnie nas w to
demokratyczne bagno, z którego nic oprócz
potworów już nie wyjdzie.
Jerzy Jan Makulski
tów: „Związki jednopłciowe działają nieza-
leżnie od stereotypowych ról, jakie są narzu-
cone mężczyznom i kobietom – mówi Beata.
– U nas i w innych parach, które znam, po-
dział ról wynika z tego, co kto lepiej potrafi
lub w czym lepiej się czuje”. Oczywiście w
heteroseksualnych związkach owe „stereo-
typy” wykształciły się na zasadzie przymusu
i dogmatu, w żadnym wypadku z natural-
nych predyspozycji czy nienaturalnych za-
interesowań.
Remigiusz Ambroziak
Kurnik na wyciągnięcie ręki
Miło znaleźć z powrotem tekst Katawa
Zara na Państwa łamach. Serdeczne pozdro-
wienia dla niezmordowanego publicysty.
Jerzy Kowynia
Od Redakcji: Mamy nadzieję, że w
najbliższym czasie kolejnych urlopów nie
będzie...
kę) – czy w związku z tym należy ustawowo
nakazać zakładanie kasków lub specjalnych
ochraniaczy na „wrażliwe na uszkodzenia”
kolana? To może jeszcze zamontujemy po-
ręcze przy chodnikach!? Niezbyt zaskakuje
postawa polityków, którzy „bez względu na
partię, którą reprezentują, chcą obowiązko-
wej jazdy w kaskach” (za „Dziennikiem”).
Co więcej – sam wiceprzewodniczący rze-
czonej komisji (Jacek Falfus z PiS) przyznał,
że zmiany w prawie to pomysł... „liberal-
nej” PO, ale on go podchwycił i już trwa-
ją konsultacje ze specjalistami (...). Efekt
będzie taki, że zamiast z rozwianym włosem
szusować na polskim Podhalu, wyjadę do
sąsiedniej Słowacji lub w Alpy. Zapewne nie
ja jeden.
Jak urzędnicy
promują ferie za granicą
Po pierwsze – dziękuję za publikację wcze-
śniejszych listów. (...) Nie bez satysfakcji ob-
serwuję rozwój tygodnika, a obecnie również
strony internetowej. Fakt, że na doniesienia
o kolejnych aferach i aferkach redaktorzy re-
agują zwykle błyskawicznie, cokolwiek mnie
cieszy (...) – tym bardziej że przyczyniłem
się do powstania kilku obfi cie komentowa-
nych artykułów. Ale dosyć samozachwytu,
pora na konkrety (...). Swoją drogą myślę,
że o przyszłość „NCz!” Redaktor Naczelny
(tożsamy z wydawcą?) może być spokojny.
W każdym tygodniu nasza umiłowana kasta
urzędnicza dostarcza takiej ilości socbełko-
tu, że stosownymi analizami można wypeł-
nić dwa-trzy razy bardziej pojemne pismo.
(...) W ostanim tygodniu dowiedziałem się,
że ten sezon może być ostatnim, w którym
dane mi będzie szusować po stoku bez kasku
(na nartach jeżdżę od kilkunastu lat). (...)
Otóż posłowie z Komisji Kultury Fizycznej
i Sportu chcą jeszcze w tym roku przegło-
sować zmiany w prawie, aby „zwiększyć
bezpieczeństwo na stokach”, wprost propor-
cjonalnie zmniejszając moją wolność. W ofi -
cjalnym komunikacie czytamy, że „najczę-
ściej narciarze doznają na stokach złamań
kości podudzia i przedramienia. Ale rany
głowy stanowią aż 20 procent wszystkich
urazów. Wśród nich nie brakuje wstrząśnień
mózgu, a nawet stłuczeń tego narządu, wy-
magających długotrwałego leczenia”. Moż-
liwe, że to prawda. Całkiem prawdopodob-
ne, że „na skutek urazu głowy” ginęli nawet
zawodowi narciarze. Tylko co u diabła z
tego?! W miejskich blokowiskach zdarzają
się wypadki przy schodzeniu ze schodów
(moja sąsiadka uszkodziła sobie tak miedni-
cę, a ja jako dziecko skręciłem sobie kost-
Libertas i UPR
Powiem tak: jeśli UPR-owcy naprawdę
są trzeźwo myślącymi eurorealistami (a nie
fanatycznymi eurosceptykami), to powinni
bezwzględnie w tym roku startować do eu-
roparlamentu wyłącznie z antylewackich list
Libertas, gdyż tylko od wewnątrz można w
Unii cokolwiek zmienić (jak słusznie zresz-
tą zauważył Ganley), nie ulegając przy tym
samodestruktywnej zagładzie, wynikłej z
samodzielnego/osamotnionego startu (jak
kretyńsko optują tzw. korwiniści) niepozor-
nej, kanapowej formacji, która de facto nie
ma dostępu ani do najbardziej znaczących
mediów (aby się zawczasu skutecznie zare-
klamować w szerszej opinii publicznej), ani
również do wystarczających środków fi nan-
sowych (niezbędnych, by z powodzeniem
przeprowadzić kampanię wyborczą).
Błażej Górski
Od Redakcji: Przepis uderza w liberal-
ne volenti non fi t iniuria , jednak lewica
(w szerokim sensie – od PO przez PiS po
SLD) działa tutaj z żelazną konsekwencją.
Jeśli u podstaw służby zdrowia leży prze-
świadczenie o „redystrybutywnym charak-
terze świadczeń”, to koszt leczenia rozkłada
się na „całe społeczeństwo” (również na
mnie). Rzucony przez Pana pomysł (proszę
uważać – a nuż ktoś podchwyci!), aby „in-
stalować barierki przy chodnikach”, świetnie
wpisuje się w ten absurdalny (u podstaw!)
system. Zauważył to „ Marszalek ”, który w
komentarzu na nczas.com przepowiedział:
„Doczekamy się również fotoradarów na
stokach, a że wtedy pojawi się problem z
identyfi kacją narciarza, trzeba będzie wpro-
wadzić nakaz jazdy z tablicą rejestracyjną.
Czujecie, jaki to biznes – dzięki temu zwal-
czymy kryzys!”. My jednak stawiamy na
obowiązkowe piętrowe łóżka z poduszką
powietrzną i ograniczenia prędkości (i puła-
pu!) dla samolotów pasażerskich...
I.S.
Od Redakcji: Dostaliśmy kilka listów
(pod tematycznymi artykułami na nczas.
com pojawiło się prawie 500 komentarzy!)
odnoszących się do paneuropejskiego ruchu
Declana Ganleya. Powyżej opublikowane
wypowiedzi są dobrym odbiciem kierun-
ków, w których zmierza dyskusja. Tak czy
inaczej – stowarzyszeniu Libertas warto się
przyglądać, być może również od środka...
Homorodzina w heteroświecie
Pod takim właśnie tytułem ukazał się arty-
kuł na portalu onet.pl ( http://tiny.pl/v64s ).
Warto zwrócić uwagę na jeden z fragmen-
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 8 (979) 21 LUTEGO 2009
67494554.001.png 67494554.002.png 67494554.003.png 67494554.004.png 67494554.005.png 67494554.006.png
 
OD REDAKTORA
Wariant rumuński czy wariant polski?
Ś więtowanie 20. rocznicy Okrą-
rządzony jest w gruncie rzeczy przez tajne
służby, które zinfi ltrowały wszelkie możli-
we instytucje, a część z nich po prostu zbu-
dowały, by służyły agentom za przykryw-
kę. Niejako z automatu dokonana została
lustracja i dekomunizacja, przez co proces
modernizacyjny przebiegł tam szybciej niż
w Polsce. Mimo braku Balcerowiczów oraz
czterech reform Buzka, Rumuni, startujący
z niższego poziomu, w ciągu 20 lat wyko-
nali znacznie większą pracę niż Polacy. I nie
marnotrawili czasu na odkrywanie czegoś,
co po prostu odkryło się u nich samo na sa-
mym starcie reform. Może więc warto było
czekać na przesilenie, zamiast pozorować
atmosferę mickiewiczowskiego „kochajmy
się”, prowadzącego przecież do roku 1812.
Inna sprawa, że wszystkie kraje byłego
„obozu socjalistycznego”, idąc jak barany
głego Stołu trwa w najlepsze.
Odbywają się akademie ku czci,
podczas których Kiszczaki bra-
tają się z Mazowieckimi, Michniki kadzą
Kwaśniewskim i na odwrót, a Kaczyńscy,
jak to Kaczyńscy, starają się ukryć fakt, że
w „magdalenkowym spisku” też do pew-
nego stopnia uczestniczyli. Toczy się także
debata publicystyczna. Zwolennicy tezy o
wyjątkowości i pożyteczności Okrągłego
Stołu spierają się ze stronnikami stanowi-
ska, zgodnie z którym było to widowisko
szkodliwe, a w dodatku nie miało w sobie
nic wyjątkowego.
A ja zastanawiam się, czy przypadkiem
nie jest tak, że największym problemem,
jaki stworzył Okrągły Stół, był i jest
ogromny wzrost zakłamania, prowadzący
do tego, że cały czas do końca nie wia-
domo, kto w tym przedstawieniu odegrał
jaką rolę. Bo w gruncie rzeczy Okrągły
Stół był wielkim kamufl ażem dla nowego
podziału łupów i wpływów.
O ileż prościej było w Rumunii. Tam re-
żim z nikim się nie bratał. Gdy pod koniec
1989 roku doszło do przesilenia, natych-
miast wyjaśniło się, kto jest zły, a kto jest
dobry. Przywódca momentalnie został uka-
rany (co inni przywódcy reżimów przyjęli
ze zgrozą), szybko okazało się także, iż kraj
na rzeź, bez specjalnego oporu dały się za-
gnać do Unii Europejskiej, więc różnice
w polityce poszczególnych krajów miały
tylko kosmetyczne znaczenie. Ot, popra-
wiały samopoczucie.
Dwudziestolecie III RP skłania także do
postawienia innego pytania, które jednak
w publicznej dyskusji jak na razie nie pa-
dło: dlaczego tak wielcy zwolennicy „plu-
ralizmu” jak obecni właściciele „Gazety
Wyborczej” bez wahań przyjęli koncesję
na wydawanie gazety opozycyjnej, za-
blokowali dostęp do niej całej politycznej
konkurencji i zbili na niej majątek? Rocz-
nica Okrągłego Stołu to także rocznica
tego największego medialnego szacher-
macher w III RP. Ale o tym w kolejnym
numerze.
CIERPIENIE ROŚLINY
Śp. Eluanę Englarównę odłączono
od aparatury podającej Jej jedzenie
i picie – by wybawić Ją od niepotrzeb-
nych cierpień...
...ale jeśli przyjmiemy, że Jej du-
sza odłączyła się od ciała 17 lat temu
i była Ona „tylko rośliną” – to w takim
razie kogo wybawiano od zbędnych
cierpień?
JKM
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 8 (979) 21 lutego 2009
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumeracie
krajowej wynosi 199 złotych.
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
73 1500 1777 1217 7009 1480
0000 , podając jednocześnie dokładny
adres, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie docierać
w środę) kosztuje 249 zł.
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 600 322 863
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Okładka:
Radosław Watras
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
600 322 863
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Prowadzący:
M ACIEJ K AJETAN S OŁDAN
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
nr konta:
12 1500 1777 1217
7006 5218 0000
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Dariusz Kos, Marek Jan Chodakie-
wicz (Waszyngton), Kataw Zar
(Tel Awiw), Adam Wielomski,
Marian Miszalski, Wojciech
Grzelak (Gornoałtajsk), Krzysztof
M. Mazur, Marek Arpad Kowalski,
Rafał Pazio, Tomasz Teluk,
Robert Wit Wyrostkiewicz
Adres do korespondencji:
ul. Mickiewicza 20/53,
01-552 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo
zmiany ty tułów, skracania i reda-
gowania nadesłanych tekstów, nie
zwraca materiałów nie zamówionych,
nie ponosi odpowiedzialności za
treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
Strona internetowa:
www.nczas.com
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
NR 8 (979) 21 LUTEGO 2009
III
T OMASZ S OMMER
67494554.007.png 67494554.008.png 67494554.009.png 67494554.010.png 67494554.011.png
 
WASIUKIEWICZ
Redakcja „Przekroju” zabrała się za obalenie „100 mitów, w
które wierzą miliony” . Artykuł błahy, napisany dla przeciętnego
młodego wykształciucha. „Mity”, które obala, to m.in.: „W raju
Ewa dała Adamowi jabłko” lub „Regularne uprawianie seksu
likwiduje trądzik”. Ale na ósmym miejscu można znaleźć „mit”:
„Gruba kreska oznaczała odrzucenie lustracji i dekomuniza-
cji”. I wyjaśnienie: Przede wszystkim Tadeusz Mazowiecki w
swoim słynnym przemówieniu użył określenia „gruba linia”.
Choć jego przeciwnicy polityczni (z otoczenia Jana Olszewskie-
go i Lecha Wałęsy) zarzucali mu niechęć wobec historycznych
rozliczeń oraz akceptację postkomunistów w polityce i gospo-
darce, Mazowiecki wielokrotnie podkreślał, że chodziło mu o
przerwanie przez pierwszy postkomunistyczny rząd ciągłości
władzy komunistycznej. Na dowód przywołuje fragment z
kon tekstem: „Rząd, który utworzę, nie ponosi odpowiedzial-
ności za hipotekę, którą dziedziczy. Ma ona jednak wpływ na
okoliczności, w których przychodzi nam działać. Przeszłość od-
kreślamy grubą linią. Odpowiadać będziemy jedynie za to, co
uczyniliśmy, by wydobyć Polskę z obecnego stanu załamania”.
Jeszcze lepszy efekt dałoby obalanie „mitu”: „Wałęsa to »Bo-
lek«” lub „Kłamstwo dziennikarze mają we krwi”.
Kolejny dowód na to, że internet doprowadzi do znacznego osła-
bienia znaczenia i prestiżu obecnych mainstreamowych mediów.
„Rzeczpospolita” opublikowała felieton Aleksandra Schellera
(prezesa Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, współwłaściciela
agencji obrotu nieruchomościami) „Rynek lubi równowagę” . Au-
tor napisał m.in.: Pośrednicy dwa lata temu sygnalizowali spadek
cen i zastój, ale na rynku słychać było okrzyki, że nieruchomości
będą drożeć i drożeć, a jeśli troszkę stanieją to... łap, obywatelu,
okazję! Dziś okazje – czyli kawalerki sprzedane po 300 tys. zł
– spędzają sen z oczu ich właścicielom, bo ani w nich mieszkać
całe życie, ani spłacać raty w wysokości przeciętnej pensji! Tak
to „okazje” okazały się pułapką inwestycyjną. Dziś na rynku
słychać głównie lament. Są zapowiedzi nawet 70-procentowych
spadków cen, bo „trend się odwrócił” i rynek ma chudnąć ni-
czym anorektyk. Jak dwa lata temu „doradcy” zapewniali nas,
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
że kupowanie drogich mieszkań to najlepsza okazja pod słoń-
cem, tak dziś każą wstrzymywać się z kupnem mieszkań, bo
niedługo już zapewne wszystkie, nie tylko spółdzielcze lokator-
skie, będą za złotówkę. (...) Pośrednicy nie przyłączą się do chó-
ru krzyczącego o 70-procentowych spadkach cen, tak jak nie
brali udziału w prognozach takich wzrostów. Forum internetowe
Gazeta.pl zareagowało na felieton huraganem śmiechu, ponieważ
przez ostatnie kilka lat praktycznie wszyscy profesjonalni uczest-
nicy rynku nieruchomości (dziennikarze, pośrednicy w obrocie, de-
weloperzy, bankowcy, doradcy) przekonywali skołowaną publikę,
że ceny domów i mieszkań będą tylko rosnąć, a kto nie zdąży kupić
mieszkania, ten przegrał życie (chwalebne wyjątki można było po-
liczyć dosłownie na palcach jednej ręki). Jeden z internautów za-
mieścił link do artykułu wydrukowanego w poznańskiej „GW” rok
wcześniej, żeby zilustrować, jak pan Scheller „sygnalizował spadek
cen”: – W najbliższych miesiącach zaczną wyraźnie rosnąć ceny
atrakcyjnych propozycji deweloperskich. Takich, które propo-
nują lepszą architekturę, lokalizację, czy technologie high-tech .
W 2009 r. średnie ceny nowych mieszkań w Poznaniu dojdą do
10-12 tys. zł za m 2 – to słowa Schellera. Kiedy będzie taniej w
Poznaniu? – Tanio już było – odpowiada Scheller. – Tam, gdzie
rozwija się rynek pracy, tam ceny mieszkań rosną – tłumaczy.
– W najbliższych latach raczej nie możemy liczyć na spadek cen.
Jaka była pierwsza reakcja „Rzeczpospolitej” ? Zmieniono adres
internetowy felietonu, żeby utrudnić do niego dostęp. Choć po pew-
nym czasie zdali sobie sprawę z powagi sytuacji i obiecali, że Alek-
sander Scheller odniesie się do zarzutów stawianych na forum.
Kolejny myślozbrodniarz unieszkodliwiony. TVN24.pl : Wysoki
rangą dyplomata Home Offi ce został aresztowany za podżeganie
do nienawiści rasowej po wybuchu wściekłości w siłowni. 47-letni
Rowan Laxton, wykrzykiwał ponoć „pier*** Izraelczycy, pier***
Żydzi” podczas oglądania doniesień na temat bombardowań
Strefy Gazy. Ponoć powiedział też, że izraelscy żołnierze powinni
być „starci z powierzchni ziemi”. Do tyrady doszło w siłowni Lon-
don Business School niedaleko Regents Park. Ponoć nie przerwał
swojego wystąpienia nawet wtedy, gdy obecni go o to poprosili. Q
IV
NR 8 (979) 21 LUTEGO 2009
KTO CZYTA
67494554.012.png 67494554.013.png 67494554.014.png 67494554.015.png 67494554.016.png
W NUMERZE
A
rachunki wystawione przez ministra Grada
wskutek zapowiadanej prywatyzacji oligopolu
energetycznego. Czy jest inne rozwiązanie?
Skopiować to, co zrobiono w Wlk. Brytanii –
wprowadzić wolny rynek i rozbić koncerny
energetyczne, a dopiero potem prywatyzować.
Dzięki temu co roku 40% indywidualnych
odbiorców prądu na Wyspach zmienia sprzedawcę
energii, a ceny są najniższe w WE. Czytaj na str. IX.
MSZ: CZY LECI
Z NAMI PILOT?
Obserwując politykę zagraniczną pol-
skiego rządu, nie można nie odnieść wra-
żenia, że za co ten resort się nie weźmie,
to zepsuje. Przypomnijmy, że w swoim
exposé premier Donald Tusk ostro skryty-
kował politykę zagraniczną PiS i przeciw-
stawił jej swoje plany działań na tym polu,
mających doprowadzić do zdecydowane-
go umocnienia pozycji Polski w świecie
oraz poprawienia stosunków z sąsiadami.
Jak jest naprawdę? Więcej na str. VII.
K RAJ
VI Postęp w kraju
VII Czy leci z nami pilot?
– R AFAŁ P AZIO
VIII Rokitów jest wielu
– R OBERT W IT W YROSTKIEWICZ
IX Grad sprzedaży – D ARIUSZ K OS
XI Rewolucja pożera swoje dzieci
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XII Klapa Klicha – A RTUR B ARTKIEWICZ
XV Zasady demokratyczne górą!
– M ARIAN M ISZALSKI
XVI Państwo uniemożliwia rozwój
– T OMASZ C UKIERNIK
XVIII Swoboda obniżania VAT-u
– M ARCIN M ASNY
P UBLICYSTYKA
XXXIV Postępy postępu
XXXV „Młode wilczki” czy „stare wil-
czury”? – wywiad z P IOTREM K OWALSKIM
XXXVI Tryumf Bogini
– A NDRZEJ S OŁDAN
XXXVII Zło dóbr koniecznych
– J AKUB B OŻYDAR W IŚNIEWSKI
XLIII Czy Bóg umiałby stworzyć...
ewolucję? – J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLIV Na osi świata
– M ARCIN A DAMCZYK
XLVI List: Dlaczego broń jest zakaza-
na?
F ELIETONY
XXXVIII S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
XXXIX J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XL A DAM W IELOMSKI
XLI B ARBARA B UONAFIORI
XLI M AREK A RPAD K OWALSK i
XLII M AREK J AN C HODAKIEWICZ
Ś WIAT
XIX Postęp w świecie
XXI Chiny: Powrót czerwonych ko-
pert – R ADOSŁAW P YFFEL
XXIII Francja: Bunt w koloniach
– B OGDAN D OBOSZ
XXV Włochy: Mord w klinice „Spo-
kój” – O LGIERD D OMINO
XXVII Niemcy: Odroczenie wyroku
Trybunału – T OMASZ M YSŁEK
XXIX Afganistan: Karzaj chce rozma-
wiać – M AREK A. K OPROWSKI
XXX Izrael: Wpływ wyborów na szare
komórki drobiu – K ATAW Z AR
XXXII Rosja: Na Syberię dobrowolnie
– W OJCIECH G RZELAK
BUNT W KOLONIACH
Posiadłości zamorskie kosztują Francję
spore sumy. Gwadelupa otrzymuje 2,5 mld
euro rocznie, Martynika – 1,8 mld, Réunion –
4 mld, Gujana Francuska – miliard, Nowa
Kaledonia i pozostałe około 3,3 miliarda.
W dodatku spadają dochody z turystyki.
Kryzys i napięta sytuacja społeczna prze-
goniły gości z plaż Antyli czy Réunionu.
Sytuacja robi się dramatyczna.
Więcej na str. XXIII.
I NNE DZIAŁY
II Listy
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
L Film
NR 8 (979) 21 LUTEGO 2009
V
Ż
PRZEZ NAJBLIŻSZE LATA będziemy płacić
67494554.017.png 67494554.018.png 67494554.019.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin