Zorro_polish.txt

(41 KB) Pobierz
00:00:00:/ SubEdit b. 4060 (http://subedit.com.pl)/
00:02:51:Panie i panowie,| Seabird jest gotowy, by p�j��.
00:02:57:B�dziemy odchodzili | dla Martyniki w godzinie.
00:03:02:Panna Suzy Linstrom | i Pani Rosemary...
00:03:05:Czy us�ysza�e� to?|- To jeste�my my.
00:03:07:Statek przybije | w Puerto La Cruz.
00:03:10:W ko�cu b�dziemy do domu jutrem.
00:03:12:Nie mog� czeka� | zobaczy� mojego ojca zn�w.
00:03:15:To by�y prawie 2 miesi�ce.
00:03:23:Tw�j Ekscelencja.
00:03:25:Czym te wyspy s� zadzwonione?
00:03:28:Azory.| Odwiedzili�my ich.
00:03:31:Pami�taj� wszystkie te mewy.
00:03:33:Gdzie upu�ci�em m�j kapelusz w wodzie?|- Prawo.
00:03:42:Miej jeden z tych. Deliciously upiek� si�.
00:03:47:Uwaga.
00:03:50:Na innej stronie | jest Oceanem Spokojnym.
00:03:52:Pozwoli� mi spr�bowa� teraz, ojciec.
00:03:55:To jest Hiszpania,| jest Na p�noc - Ameryka,
00:03:59:i to jest Na po�udnie - Ameryka.|- Dobry.
00:04:02:I to jest Cartagena.|- Bardzo dobry, Rafaelito.
00:04:05:Spojrzenie, to jest byli nami zacz�tymi,| port Barcelony.
00:04:09:Skrzy�owali�my Ocean Atlantycki,| mieszkaniec Karaib�w,
00:04:12:wszystka droga do Cartagena.
00:04:14:I za tymi g�rami | jest naszym nowym domem.
00:04:20:To by�a d�uga podr�.
00:04:25:Diego? Diego,| jestem tak szcz�liwy, by widzie� ciebie.
00:04:31:Co zbieg okoliczno�ci. Tylko przybyli�my.
00:04:33:Tak ale odchodz� | dla Hiszpanii jutro.
00:04:37:Nie mo�esz od�o�y� tego?|- Nie.
00:04:40:Czy pami�tasz Mari�?|- Oczywi�cie.
00:04:43:To jest przyjemno��, by zobaczy� ciebie zn�w.|- Dzi�kuj�.
00:04:45:Ten m�ody cz�owiek, kogo jest?|- Rafaelito, chod� tutaj.
00:04:49:Cze��, pan.
00:04:51:On jest najlepszym fechmistrz | Starego �wiata.
00:04:53:I Nowy �wiat.
00:04:55:Czy zrezygnowa�e� ostry | twoi wrogowie?
00:04:58:�aden. W�a�nie dlatego jestem nadal �ywy.
00:05:03:Wiek mojego ma��e�stwa b�dzie | by� wiekiem pokoju,
00:05:07:lojalno�� i mi�o��.
00:05:09:Nowy �wiat b�dzie �wiatem | z r�nym rz�dem, Diego,
00:05:13:bazowa� na sprawiedliwo�ci i | r�wno��.
00:05:17:Po dziesi�ciu latach, nadal cenisz | te sam iluzje.
00:05:22:W dziesi�ciu latach, tych iluzjach | b�dzie rzeczywisto�ci�.
00:05:25:Wtedy b�dziesz musia� umo�liwi� | to by�o wszystka warta tej.
00:05:30:Miguel, b�dziesz gubernatorem | hiszpa�skiej Kolonii...
00:05:35:kt�ry tylko jest u�yty do | korupcja i przemoc.
00:05:39:Wiem.|- Nie mo�esz zmieni� tego.
00:05:43:By� mo�e nie,| ale spr�buj� w ka�dym razie.
00:05:47:M�j wujek nagle umieraj�cy | malarii
00:05:52:i mnie przejmuj�cego jego miejsce | jako gubernator, by� B�g jest.
00:05:57:Dlatego b�d� rz�dzi� | wed�ug Boga b�dzie.
00:06:02:Je�eli tw�j wujek umar� na malari�,| to jest, poniewa� kto� chcia�, �e on jest martwy.
00:06:08:Co znaczysz?|- Nie ma �adnej malarii tam.
00:06:15:Maria, on tylko opowiada kawa�y.|- Nie, jestem nie.
00:06:19:Jeste� cz�owiekiem z idea�ami,| ale bez broni.
00:06:23:Prawda jest moj� broni�.|- Bro� g�upca.
00:06:26:Jeste� g�upcem. M�j ojciec | jest najwi�kszym i najodwa�niejszym cz�owiekiem, kt�ry jest.
00:06:30:Jeste� z�em. �le.| Nie lubi� ciebie wi�cej.
00:06:35:M�j ojciec jest najlepszy | i jeste� z�y.
00:06:41:M�j ojciec jest wielki.|- Tak, oczywi�cie.
00:06:49:Przepraszam , Miguel.|- Nie, przepraszam.
00:06:53:Powa�a� dziecka jego ojca.
00:07:00:Dlaczego nie pozostajesz troch� d�u�szego?|- Nie. Dzi�kuj� .
00:07:04:Odchodz� jutro rano.|- Nie b�d� nalega� troch� dalej.
00:07:07:Przynajmniej daj mi jaki� raz, tak jest.
00:07:15:�wietnie.| B�d� bra� spacer w ogrodzie.
00:07:17:Bernardo do��czy si� do mnie.
00:07:20:Doskona�y s�u��cy.| On nie mo�e m�wi� ale on jest dobrym s�uchaczem.
00:07:26:Diego, to by�a przyjemno�� | widz�c ciebie zn�w.
00:07:33:Powodzenie ... gubernator.
00:07:37:Post�p.
00:08:46:Dzi�kuj� .
00:09:45:Zabij jego.
00:10:05:Kto zam�wi� to?|- Huerta Pu�kownika.
00:10:09:Powiedz mnie dlaczego.| Dlaczego? Dlaczego?
00:10:12:�aden gubernator nie mo�e dotrze� | Aragona Nuova �ywy.
00:10:15:Diego, no. Diego, no.
00:10:26:Pragnienie dla przemocy | jest twardy, by zgasi�.
00:10:33:W porz�dku. Nie b�dzie �aden | gubernator w Aragona Nuova.
00:10:39:Jeste� niew�a�ciwy.| Wezm� twoje miejsce.
00:10:43:B�d� m�ci� twoj� �mier�.| Reszta ubezpieczy�a.
00:10:47:�aden, Diego. Nie mo�esz p�j�� | uprawiony przez nienawi��.
00:10:52:Nie m�w, Miguel.
00:10:54:Diego, musisz obieca� mi co�.
00:10:58:Przysi�gnij, �e nowy gubernator b�dzie | nie zrzuca� jakiej� krwi.
00:11:03:Zapami�taj | powinienem by� gubernatorem,
00:11:08:z moimi iluzjami, moimi pomys�ami.
00:11:12:Sk�adasz przysi�g� nie zabij�,| Diego.
00:11:15:Przysi�gnij to.
00:11:18:To jest znak mojej w�adzy,| piecz��.
00:11:24:Przysi�gnij to.
00:11:29:Diego, nie mam czasu.
00:11:31:B�d� umiera�.
00:11:36:Przysi�gnij to.
00:11:40:Sk�adam przysi�g�.
00:11:55:�aden, Rafaelito.
00:11:58:To ja.
00:12:01:Tw�j ojciec musia� odej��,| sta� si� gubernatorem.
00:12:06:Dlaczego on nie wzi�� mnie?
00:12:10:Poniewa� | trudne zadanie oczekuje jego.
00:12:13:On musia� p�j�� samotnie.
00:12:18:Ale mia�e� racj�.
00:12:21:Tw�j ojciec jest | najwi�kszy i najodwa�niejszy cz�owiek �ywy.
00:12:27:W�a�nie dlatego on odniesie sukces.
00:13:45:Panowie,
00:13:47:nasz gubernator by� | �mier� dla przez trzy miesi�ce.
00:13:51:Jego nast�pca z Hiszpanii nadal | nie przyby�.
00:13:54:Hiszpania jest zbyt daleko | od Aragona Nuova.
00:13:59:Rozwa�aj�c nasz� niepewn� sytuacj� | nie m�c pozwoli� troch� dalej op�ni� si�.
00:14:04:Nasi wrogowie mog� zaatakowa� jaki� moment.
00:14:07:W Cordillera,| Anglicy wynajmuj� bandyt�w,
00:14:11:kto atakuje nasze all transporty.
00:14:14:Bunty i konspiracje s� | b�d�c zach�conym.
00:14:18:Potrzebujemy silnego | rz�d, �aden wi�cej s�abo�ci.
00:14:22:W�a�nie dlatego pytam ciebie, pan�w,| przyzna� armi� i siebie...
00:14:30:pe�na odpowiedzialno�� rz�du.
00:14:40:Bior� to | ka�dy zgadza si�.
00:14:42:Cisza sugeruje zgod�,| Huerta Pu�kownika.
00:14:47:Jeste� Huerta Pu�kownika?
00:14:53:Naprawd� jestem.
00:14:55:Twoje wyra�enie m�wi mnie | odpowiedzialno�� musi by� ogromna.
00:15:02:Odpowiedzialno�� kogo?|- M�j oczywi�cie.
00:15:06:Ju� czuj� to wa��ce ci�ko.
00:15:09:Jestem Vega Miguel de la Serna.
00:15:14:Tw�j gubernator,| w imi� kr�la.
00:15:20:Moje listy uwierzytelniaj�ce i moja piecz��.|- Powitaj w Aragona Nuova.
00:15:25:Dzi�kuj� . Dzi�kuj� .
00:15:28:Kiedy przyby�e�?
00:15:30:Ten sam raz zrobi�e�, Pu�kownik.
00:15:32:Ale nie chcia�em przerwa�.
00:15:36:To da�o mi okazj� | nauczy� si� wi�cej o sytuacji tutaj.
00:15:41:Jest ten tak?| Rozumiesz to teraz?
00:15:47:Niestety. Je�eli wszystko co powiedzia�e� | jest prawdziwy, to jest straszne.
00:15:55:Ponadto | ju� zosta�em zdewastowany...
00:15:59:przez mojego wujka Fernando | tragiczna �mier�.
00:16:06:Ale wszystko we w�a�ciwym czasie.| B�dziesz ty przepraszam, panowie?
00:16:12:Nie mia�em szansy | odwiedzi� cioci� mojego drogiego.
00:16:16:Czy masz jaki� pomys� jak | m�j wujek schwyci� chorob�?
00:16:21:Kto wie? On prawdopodobnie dosta� to od | jedna z jego pa�.
00:16:25:Malaria?
00:16:27:Pos�uchaj, drogi kuzyn,| pytasz zbyt wiele pyta�.
00:16:31:Nie znajdujesz tego dziwnie | �e nigdy nie zobaczy�em ciebie wcze�niej?
00:16:39:Nie rozumiem. Co znaczysz?
00:16:42:Znacz�:| Nie zna�em co wygl�da�e� jak,
00:16:46:poniewa� | jestem zainteresowany
00:16:49:w naszej rodzinie | i jego cz�onkowie.
00:16:53:Tak nie miej ch�ci zobowi�zany | rozmawia� z mn�.
00:16:58:Oczywi�cie , ciocia mojego drogiego,| jak sobie �yczysz.
00:17:02:Przepraszam | przeszkodzi�em ciebie w twoim op�akiwaniu.
00:17:06:Lamentuj�c? Jest, �e �art?
00:17:09:Tw�j wujek i ja by�y obcymi lud�mi | jeden do drugiego dla przesz�y 20 lat.
00:17:13:Naprawd�?
00:17:15:Kto to jest?
00:17:18:To ma twojego drogi | pies wujka Fernando.
00:17:21:On wie wi�cej ni� robi�.
00:17:24:Oni mieli du�o wsp�lnie.|- Du�o wsp�lnie?
00:17:28:Z psem?|- Jego imi� jest Morderc�.
00:17:32:On by� jego najlepszym przyjacielem.| Godny siebie.
00:17:35:Naprawd�?|- Nieroz��czny.
00:17:38:Jeden sygna� od niego | i on rozdar�by kogo�.
00:17:41:Poszarp? Mi�e zwierz�.|- Dobranoc, drogi kuzyn.
00:17:46:Spr�bujmy unikn�� bie��cy | do siebie. Chod�.
00:17:53:Pozw�l mnie, by wprowadzi� siebie.
00:17:55:Fritz kapitana Von Merkel,
00:17:57:osobisty asystent | tw�j p�ny wujek Fernando.
00:18:04:W twojej us�udze, Twoim Ekscelencja.
00:18:07:Spoczniesz , Kapitan.
00:18:10:Czy przynios�e� wszystkie te delikatno�ci?
00:18:15:By�em szcz�ciarz wystarczaj�co, by przyj�� zago�ci | wspania�y prezent dla ciebie.
00:18:21:Gubernator Ubieraj� Fernando | ulubiony cukierek.
00:18:26:Dzi�kuj� . Dosta� mi jakiego�.
00:18:34:Przepraszam , Tw�j Ekscelencja.| Przepraszam.
00:18:37:Ucisz, to nie b�dzie zmarnowane.
00:18:40:Patrze� na ich jedz�. Oni jak to.
00:18:54:Czy masz wyt�umaczenie dla tego, Kapitan?| Czym to mog�oby by�?
00:18:58:Malaria zn�w?
00:19:03:Malaria?
00:19:08:Uwa�aj, Tw�j Ekscelencja.
00:19:12:Dzi�kuj� .
00:19:15:Jak m�g�bym wiedzie�?
00:19:17:Kupi�em ich od | Ubra� dostawc� Fernando.
00:19:23:Doskona�y. Ochroniarz ma trucizn�.
00:19:27:Pani, jak mo�esz nawet my�le�... ?
00:19:30:Nic wi�cej nie rozbawia | ni� g�upota
00:19:32:gubernator�w i ochroniarzy.
00:19:38:Miguelito...
00:19:45:Czy wiesz co to jest?
00:19:51:�aden co?
00:19:53:Zwyczaj | b�d� nosi� w klasztorze.
00:19:56:To wydawa�o si� zabawny.
00:19:58:Tak m�ody, tak rozja�nij si�.
00:20:01:Klasztor jest lepszy | ni� ma��e�stwo.
00:20:04:Nie rozumiesz | kobieta mo�e �y�
00:20:07:bez ochrony cz�owieka.
00:20:12:Jest nie, �e prawdziwy, Miguelito?
00:20:15:Jestem cz�owiekiem pokoju, cioci Carmen.
00:20:18:Cz�owiek pokoju?
00:20:21:Wtedy znajdujesz siebie klasztor tak�e.
00:20:42:Jeden jednocze�nie nie jest �adn� zabaw�.
00:20:44:Wszystko cztery.
00:21:22:To wystarcza.
00:21:25:Masz du�o nauczy� si� | je�eli chcesz pozosta� �ywy. P�jd�.
00:21:31:To by�o wielkie.
00:21:34:Ja ludz...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin