Mieszko I.pdf

(31 KB) Pobierz
Mieszko I
MIESZKO I DAGO
W roku 966 kupiec Ŝydowski pochodzący z arabskiej części Hiszpanii, Ibrahim
ibn-Jakub, pisał: "Co zaś dotyczy ziemii Mieszka, to jest ona największą z ich
ziem (czyli z opisywanych przezeń czterech państw słowiańskich - polskiego,
czeskiego, bułgarskiego i obodrzyckiego). Obfituje w zborze i mięso, i miód, i
ryby. I ma on (Mieszko) trzy tysiące pancernych, a to są wojownicy, których
secina równa się dziesięciu secinom u innych. Wydaje on tym ludziom odzieŜ i
oręŜ, i konie, i wszystko czego potrzebują."
Państwo Mieszka, zwanego przez Ibrahima ibn-Jakuba z wielkim szacunkiem
"królem północy", było juŜ wysoko rozwinięte. Posiadało - jak wynika z relacji
- rozwinięty system skarbowy i silny aparat wojskowy w postaci licznej i
dobrze uzbrojonej druŜyny. Ibrahim ibn Jakub nazywa wojów Mieszkowych
pancernymi. Ich uzbrojenie składało się z pancerza, często skórzanego, tarczy
zwanej szczytem, topora i miecza, rzadziej hełmu.Groźną broń stanowiły
potęŜne łuki. Koniom bojowym nakładano siodła z okuciami, strzemiona i uzdy
o Ŝelaznych wędzidłach.
Członkowie druŜyny rekrutowali się z róŜnych stron kraju; młodzi, silni ludzie,
pragnący Ŝycia pełnego przygód, porzucali swe opola i zgłaszali się na dwór
księcia, gdzie czekało ich rycerskie rzemiosło. Nie brakło wśród nich
przybyszów z niedalekich Prus i JaćwieŜy, z Rusi czy kraju Wiślan, a nawet
odległej Skandynawi. DruŜyna, całkowicie zaleŜna od księcia, Ŝyła na jego
koszt. Mieszko natomiast jako ich pan rozporządzał ich Ŝyciem.
Tylko niewielka grupa druŜynników przebywała stale przy boku księcia. Część
z biegiem czasu otrzymała od władcy w róŜnych punktach kraju majątki
ziemskie, zapewne zwolnione od danin, i przybywała na dwór w razie
wezwania władcy. DruŜynnicy, siedząc w poszczególnych opolach, nie tylko
Ŝywili się sami odciąŜając księcia lecz takŜe mieli piecze nad poczynaniami
lokalnych moŜnych. O sile militarnej kraju decydowały takŜe szare masy
wolnej ludności, ruszające na wyprawy wojenne w razie potrzeby. To
"pospolite ruszenie" obejmowało w momentach szczególnego zagroŜenia, takŜe
zaleŜną ludność wiejską.
Obronność kraju podnosiła stale rozbudowana sieć warowni. Liczne ksiąŜęce
grody miały bronić państwo przed napaścią z zewnątrz, a jednocześnie
zapewnić bezbieczeństow wenętrzne rosnącej liczbie moŜnych. Spełniały one
takŜe waŜne funkcje administracyjne. Zarząd nad poszczególnymi ziemiami
scentralizowany był w najwaŜniejszych grodach : Kraków, Wrocław,
Sandomierz, Poznań, Gniezno, Kruszwica, Płock i Łęczyca. Rolę głównego
ośrodka państwowego pełnił jednak dwór ksiąŜęcy. KsiąŜe wraz z dworem
objeŜdŜał teren państwa, podejmując szczegółowe lokalne decyzje na miejscu.
Grody i gródki sciągały daniny, do których obowiązana była ludność kraju. Na
ich czoło wysuwał się gród załoŜony w drugiej połowie X wieku przez Mieszka
- Poznań oraz Gdańsk. Sieć grodów gęstniała zapeniając spokój i przyciągając
handel. Główną siedzibę władcy stanowiło jednak wciąŜ Gniezno.
Budowniczowie państwa zaczeli silnie odczuwać potrzebę ostatecznego
umocnienia swego dzieła poprzez zwarty system wierzeń i poglądów
zacieśniający więź miedzy między społeczeństwem a nową organizacją
polityczną.
Na zachodzie Europy takim filarem był w tym czasie Kościół. Duchowni
tworzyli tam trzon administracji i kancelarii królewskiej zapewniając państwu
pręŜność. Głoszone przez duchowieństwo poglądy i nauki pomagały utrzymać
lud w pokornej uległości wobec władców. W tej sytuacji Polska podąŜa w ślady
Węgier i Skandynawi.
W 965 roku Mieszko I bierze ślub z czeską księŜniczką Dobrawą, a na
początku roku 966 pod wpływem tej poboŜnej kobiety wyrusza do Czech by w
Ratyzbonie w Wielką Sobotę, 14 kwietnia 966 roku przyjąć chrzest z rąk
miejcowego biskupa Michała.
Za przykładem władcy poszli moŜni, a z czasem lud.
Proces chrystjanizacji był jednak przwlekły. Mimo represji i stałego przymusu
stara wiara długo nie dawała się wykorzenić. Przybyły do Polski pierwszy
biskup misyjny Jordan "bardzo się pocił" - według określenia kronikarza
niemieckiego Thietmara - aby swe owieczki natchnąć duchem chrześcijaństwa.
Syn Mieszka, Bolesław Chrobry polecił wybijać zęby za naruszenie
nakazywanego przez kościół postu.
Mimo to rok 966 stanowi przłomowy moment w naszych dziejach. Kler
napływający z zachodu Europy i Czech przekazywał młodemu państwo bogate
doświadczenia organizacyjne. PrzywieŜli oni ze sobą nie znany dotąd kunszt
wyrabiania pergaminu i pismo. Cudzoziemscy opaci i biskupi byli w owych
czasach ludzmi bardziej pewnymi niŜ zasiedzieli w kraju moŜni. Kler mocno
związany z włacdą, zaleŜał od niego i odpłacał mu za opiekę wiernością.
Chrystianizacja wzmocniła pozycję międzynarodową Polski, zagroŜonej z
zachodu. Sascy feudałowie juŜ w IX wieku usiłowali opanować ziemie Słowian
zachodnich aŜ po Odrę. W roku 937 Otton I osadził margrabiego Gerona na
terytorium leŜącym pomiędzy rórami Harcu a Soławą i Muldą. Tak powstała
Marchia Wschodnia . Jej celem miał być podbój ziem słowiańskich. Po śmierci
margrabiego Gerona (965) znanego okrutnika i zaciętego wroga Słowian
rozbadła się ona i powstało kilka mniejszych marchii.
W 962 roku król Niemiec Otton I, sięgając do tradycji Karola Wielkiego,
przybrał tytuł cesarza. Odtąd władcy Niemiec otwarcie rośclili sobie pretensje
do zwierzchności nad wszystkimi innymi krajami, w tym Polską.
Sytuację Mieszka komplikowały dodatkowo walki ze związkiem plemiennym
Wieletów o panowanie nad Pomorzem. W 965 roku zginął w jakiejś potyczce
brat Mieszka, a nieprzyjaciel zagarnół bogate łupy. W winkłej sytuacji Mieszko
zawiera porozumienie z Ottonem dające mu swobodę działań nad dolną Odrą.
Zródła nazywają go w tym okresie amicus imperatoris - przyjaciel cesarza.
JuŜ jednak w rok po chrzcie wygnany z Niemiec saski graf Wichman
sprzymierzywszy się z broniącymi swej niezaleŜności przed mieszkiem
Wolinianami, wtargnął w głab ziem polskich.
26 września 967 roku na lewym brzegu Warty rozegrała się krwawa bitwa
druŜyny polskiej z najeŜdzcą. Rycerstwo Wichmana zostało rozgromione, a
groŜny graf zabity podczas ucieczki przez okolicznych mieszkańców.
Latem 972 roku margrabia Marchii Wschodniej Hodo , korzystając z
nieobecności cesarza, który właśnie znajdował się we Włoszech, ruszył na
wschód. 24 czerwca pod Cedzyną w szerokiej dolinie Odry doszło do bitwy.
Ocalał z niej tylko wódz wyprawy i towarzyszący mu graf Zygfryd, przyszły
ojciec kronikarza Thietmara. Na przbiegu zwycięztwa zawaŜył manewr rezerw
dowodzonych przez brata Mieszkowego, Czcibora . Zwycięzcy zagarneli obfite
łupy i licznych jeńców.
Pomorze Zachodnie przeszło pod zwierzchnictwo Polski, tym łatwiej Ŝe po
śmierci Ottona I w 973 zaczoł się w Niemczech okres zamieszek i walki o tron.
Ostatnie lata X wieku przyniosły powaŜne wzmocnienie państwa polskiego,
oraz ostateczny jego kształt. Prócz Pomorza Zachodniego, podbitego w wyniku
uporczywych walk, zostały takŜe przyłączone do Polski, mimo oporu Czech,
pokaźne obszary na południu: Śląsk i dawna ziemia Wiślan - Małopolska.
W roku 977 umarła Dobrawa łącząca Mieszka z Czechami. Po jej śmierci
władca polski pojął drugą Ŝonę, córkę margrabiego Dytrycha - Odę .
Sam cesarz Otton II zabiegał o ten ślub, mający przypieczętawąć nowy pokój
między Polską i Niemcami (980). Świadczy to o widocznym wzroście
znaczenia byłego trybutariusza cesarskiego.
Kilka lat później wybucha zatarg z Czechami, którego przyczyny do tej pory
nie są jasne. W rocznikach niemieckch czytamy pod rokiem 990, iŜ " Mieszko i
Bolesław w cięŜkich walkach ze sobą się starli". Thietmar omija jednak
przyczynę sporu.
Z jego opisu dowiadujemy się, iŜ spotkanie obydwu wojs nastąpiło nad
środkową Odrą. Bolesław wspomagał związek lutycki, będący kontynuacją
związku wieleckiego. Mieszko otrzymał posiłki z Niemiec, od rządzącej w
imieniu małoletniego cesarza Otton III regentki - cesarzowej Teofano. Owa
pomoc niemiecka nie na wiele się Mieszkowi przydała. Grafowie niemieccy
wdali się w rokowania z Bolesławem, po czym część z nich wróciła do domu,
część zaś dała się rozzbroić Czechom. Mimo to wyprawa czeska skończyła się
niepowodzeniem, a Śląsk i Małopolska pozostały przy Polsce.
Pod koniec X wieku granice Polski objeły całość ziem zamieszkiwanych przez
tą samą - polską - grupę etniczną, osiadłą w dorzeczu Odry i Wisły.
Przypieczętowaniem tego procesu było pojawienie się w mowie własnej i
ludów sąsiednich jednej nazwy na oznaczenie całego naszego kraju.
W kronikach i na monetach pochodzących ze schyłku X wieku znajdujemy po
raz pierwszy nową nazwę: Polska .
Zgłoś jeśli naruszono regulamin