Kiedy nadejdą ciemności.docx

(31 KB) Pobierz

Kiedy nadejdą ciemności

dzisiaj, 11:24Mila Sydah / Wydawnictwo Astrum

Kiedy nadejdą ciemności

W przeważającej części przepowiedni pojawia się zapowiedź trzech dni głębokich ciemności. Staną się one nieodłącznym towarzyszem trzeciej wojny światowej.

Mrok po polsku

Wyczerpujący opis zjawiska ciemności prezentuje Zbigniew Kozłowski - wybitny współczesny parapsycholog. Niektórzy mogli już zetknąć się z jego przepowiedniami, ponieważ wiele z nich ukazało się drukiem i zostało podane do publicznej wiadomości. Ten niezwykły człowiek zdobywał pierwsze mistyczne szlify jako uczeń słynnego Ojca Klimuszki – polskiego kapłana, wizjonera i zielarza. Protekcja wybitnego franciszkanina sprawia, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wizjonerskie przekazy Kozłowskiego uznać za bardzo prawdopodobne. Do najsłynniejszych publikacji proroka należy "Świat objawiony”.

To właśnie z tej książki pochodzi opis jego obrazu trzech dni ciemności. Według przekazu na niebie powinien objawić się Krzyż. Fenomen będzie trwał przez długie godziny, więc każdy z nas zostanie poinformowany, na co się zanosi. Kozłowski kieruje wyraźne ostrzeżenie do całej ludzkości: należy szczelnie zabezpieczyć wszystkie drogi, którymi zła moc mogłaby przeniknąć do pomieszczeń: okna, drzwi i wywietrzniki.

Czego powinniśmy się spodziewać wraz z nastaniem trzech dni mroku? Bez wątpienia licznych nieprzyjemnych zjawisk, bo Kozłowski jednoznacznie zapowiada: ,,Będzie wtedy ciemno, zimno i groźnie”. Grozę sytuacji spotęguje trzęsienie ziemi i towarzyszące mu potężne gradobicie. Z każdym głębszym oddechem powinniśmy się liczyć z tym, że dosięgnie nas śmierć pyłowa. Niebezpieczeństwo zaczai się na nas nawet pod postacią jedzenia. Jeśli pozostawimy je niezabezpieczone w szczelnym pojemniku, nie powinniśmy go spożywać, bo wówczas się zatrujemy. Wizjoner ostrzega, aby pod żadnym pozorem nie opuszczać swoich mieszkań.

Zabójcza okaże się nawet nieposkromiona ciekawość! Jeśli zdecydujemy się wyjrzeć przez okno, to, co zobaczymy, przerazi nas ponoć na śmierć. Wysłannicy szatana w najbardziej okrutny z możliwych sposobów mścić się będą na zbłąkanych, pozbawionych boskiej opieki duszach. Wszystkie okropności skończą się, kiedy upłynie 72 godzina od ich rozpoczęcia. Nasuwa się teraz pytanie: co później?

Cierpiąca ludzkość doczeka się zasłużonej nagrody. Na oczyszczonej z grzechu ziemi, niczym po długiej i mroźnej zimie pojawi się bujna, zielona roślinność zwiastująca odradzające się życie. Nie będzie już miejsca na egoizm, zajmą je miłosierdzie i braterstwo. W czasach, kiedy bogactwo jest miarą wszystkiego i nie ma rzeczy, której nie można kupić, nie dociera do nas, że po przejściowym okresie okrucieństwa znikną wszelkie nieistotne wartości, a więc sława, władza, potęga. Tak właśnie, zdaniem Kozłowskiego wyglądał będzie lepszy, odmieniony świat.

Zagłada świata

O wiele straszniejszy niż sceny z Dantejskiego piekła, obraz tych trzech tragicznych dni przekazuje Centuria. Kiedy ciemności ogarną świat przybędą wszyscy ci, którzy już dawno zakończyli swój ziemski żywot. Lecz nie tylko zmarli przybędą aby siać śmierć. Piekło uwolni największe demony i brutalne wobec ludzi złe duchy. Przerażający jęk i płacz przeszyją nieruchomą ciszę. Domy będą się sypać niczym domino, trącone jednym ruchem dłoni. Przed zemstą złych mocy nie uchroni się nikt, kto kiedykolwiek odstąpił od Boga. W potwornych męczarniach umrą matki, które dopuściły się mordu na swoich nienarodzonych dzieciach. Nawet zachowanie przyrody zaświadczy, że dla grzeszników nadeszły ciężkie chwile. Ognisty huragan spali wszystkie obiekty, które spotka na swojej drodze, a woda morska zmieni swoją konsystencję i nagrzeje się tak bardzo, że przypominać będzie płonącą naftę.

Opis napawa trwogą. Całości życia na ziemi grozi totalna zagłada. Czyżby nie istniała już żadna droga ratunku? Ze słów Centurii dowiadujemy się, że ten scenariusz jest jak najbardziej prawdopodobny i może się ziścić. Pozostaje jeden warunek: trzeba żyć według przykazań, a wszystko może się odwrócić, jeszcze nie jest za późno. Gdyby doszło do wypełnienia się proroctwa, po ustąpieniu ciemności pozostałyby jedynie zgliszcza i przemożna pustka. Zielona planeta może przeobrazić się w zimną, nieurodzajną skałę. Zastanówmy się, czy na pewno tego chcemy.

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin