Grimoirum Imperium.pdf

(90 KB) Pobierz
Grimoirum Imperium
Grimoirum Imperium
albo
Księga Starych Duchów
będąca
Księgą Praw i Praktyk Śpiących Umarłych
Poznanych przez Dr. Johna Dee
z prac Abd Al-Hazreda
zawierająca
Zaklinanie Wszelkich Rodzajów Chaotycznych Duchów
Tajemne Pieczęcie i Talizmany
i
Ostateczne Klucze do śycia i Śmierci oraz Wszechświata
Rzym 1680
Wrocław 2000
152327476.002.png
Oto księga potęŜnych zaklęć i przywołań demonów i Bogów,
mieszkających w odległych miejscach, leŜących za północą i południem,
wschodem i zachodem, górą i dołem, miejscach leŜących nawet poza
Ziemią i najdalszymi planetami, miejscach leŜących daleko od rzeczy
stworzonych przez Boga. Sekrety, o których opowiem, nie były mi znane
aŜ do późnych lat mojego Ŝycia, kiedy w 1601 zacząłem tłumaczyć
manuskrypt, który posiadałem juŜ od wielu lat, ale nie dbałem o
niego.Nie dbałem o niego, poniewaŜ dostałem go od oszusta Barnabasa
Saula jako prezent dla mnie, abysmy rozstali się w przyjaźni, pomimo
kłamstw i fałszu, których mi naopowiadał. Otrzymałem manuskrypt od
Saula w 1581 i trzymałem go w mojej bibliotece przez wiele lat i
oddałbym go kaŜdemu, kto by mnie o niego poprosił, tak mało mnie
obchodził - och, jakŜe cieszę się, Ŝe nie rozstałem się z nim, bo teraz
zdaję sobie sprawę jak bardzo waŜny jest ten tekst! W późnych dniach
roku 1601 zaciekawiłmnie ten tekst i zastanawiałem się, czy jest cenny,
jak mówił mi Saul zanim sie rozstaliśmy. Z manuskryptu wynikało, Ŝe są
to spisane słowa Abd Al-Hazred'a, który nauczył się wiele z sekretnej
sztuki zaklinania od awatarów i duchów, które poznał podróŜując po
pustyni. Kiedy po raz pierwszy odprawiłem rytuały zawarte w tej księdze,
od razu zrozumiałem jak waŜne są, bo jest to najpotęŜniejsza księga
jaka kiedykolwiek została napisana ludzką ręką.
Ale zaznaczam - strzeŜ się! Bo księga ta sprawiła, Ŝe zapragnąłem
całkowicie się jej poświęcić i odkryłem, Ŝe ogarnęła mnie mania na jej
punkcie. Zaprzestałem pisać inne rzeczy i wszelkie ludzkie sprawy
straciły dla mnie waŜność. To poŜądanie księgi sprawiło, Ŝe poświęciłem
jej wiele nieprzespanych godzin i doświadczyłem wielu przeraŜających
rzeczy, ale takŜe poznałem wiele z najbardziej sekretnych sekretów.
Chciałbym mieć więcej czasu w tym wymiarze śmiertelników na studia
nad księgą, bo nawet teraz widzę, Ŝe zawiera ona klucz do wielu
niewypowiedzianych tajemnic, między innymi tajemnicy Ŝycia i śmierci, a
nawet sekrety samego Stwórcy we własnej osobie. Proszę cię, abyś
wysłuchał mych ostatnich ostrzeŜeń, zanim zaczniesz czytać dalej;
Ta księga przyciąga do siebie wiele demonów, nawet w tej chwili
obserwują ciebie, niewidzialne. Nalegam abyś modlił się Ŝeby odeszły i
wykonuj banishingi przed przewróceneim kolejnej strony, inaczej mogą
cię pokonać, co niewątpliwie oznaczałoby szaleństwo i śmierć.
Oto jest księga praw i praktyk śpiących umarłych, napisana przeze mnie,
Abd Al-Hazred'a - wielkiego czarnoksięŜnika i poetę. Przy pomocy
sekretów tej księgi rozmawiałem z mrocznymi duchami, które obdarzyły
mnie wieloma bogactwami, zarówno w postaci pieniędzy jak i wiedzy,
nauczyłem się nawet niewyuczalnej wiedzy boskich istot, taka jest
potęga tego, czego się nauczyłem. Poznałem teŜ prawdę o Starych
Duchach, które Ŝyły przed człowiekiem, które nadal Ŝyją śpiąc, a są one
bardzo przeraŜające. To właśnie twarz jednego z tych wielu duchów
wprowadziła mnie w tą potęŜną magię.
Pewnego poranka obudziłem się i spostrzegłem, Ŝe świat się zmienił,
niebo było ciemniejsze i grzmiało głosami złych duchów, a kwiaty i Ŝycie
takŜe zostało przez nie zduszone. Wtedy usłyszałem wrzaskliwe
wołanie, krzyk czegoś ponad wzgórzami, czegoś, co mnie wzywało.
Wrzaskliwe wołanie wprawiało przyprawiało mnie o szaleństwo i
sprawiło, Ŝe obaliłem sie zimnym potem, w końcu nie mogłem juŜ go
dłuŜej ignorować i zdecydowałem sprawdzić, co to za bestia wydawała z
siebie ten wrzaskliwy zew. Opuściłem mój dom i poszedłem na pustynię
za głosem, który rozbrzmiewał wokół mnie. Błąkjałem się po pustyni, bez
niczego oprócz ubrania na sobie, pociłem się za dnia i marzłem nocą.
Ale nadal słyszałem to wrzaskliwe wołanie.
Trzeciego dnia, kiedy minęła osiemnasta godzina tego dnia, wrzaskliwy
zew ustał i oto stanął przede mną człowiek. MęŜczyzna ten był całkiem
czarny, czarna była jego twarz i ubranie, pozdrowił mnie w moim języku,
moim imieniem. MęŜczyzna powiedział mi swoje imię i jego imię było
Ebonor, i był on demonem. Ebonor był tym, który wydawał z siebie
wrzask i nie wiedziałem jeszcze wtedy, Ŝe nie był on jakimś poślednim
demonem, który dręczy słabych; był on posłańcem najbardziej
złowieszczych duchów, zwanych Starymi Duchami, których nawet
najpotęŜniejszy czarnoksięŜnik czy nawet Bóg nie jest w stanie
całkowicie kontrolować. Ten demon obdarzył mnie zdolnością
rozumienia wszystkich języków, czy były one pisane lub mówione przez
człowieka lub bestię. To właśnie dzięki temu ja, Abd Al-Hazred, byłem w
stanie odczytać dokumenty, które budziły zmieszanie pośród innych
śmiertelników przez wiele dziesięcioleci, ale takŜe nigdy nie zaznałem
spokoju. Nawet kiedy staram się połoŜyć i zasnąć, słyszę stworzenia,
które mówią wokół mnie, słyszę ptaki i pustynne insekty, ale najgorsze
ze wszystkiego są psy, które szaleńczo warczą i szczekają o nadejściu
Starych Duchów.
Teraz, kiedy wrzaskliwe wołanie ustało, wróciłem do mojego miasta z
nową wiedzą i spędziłem tam wiele nieprzespanych nocy, słuchając
dźwięków najmniejszych bestii i rozmów niewidzialnych demonów; tylko
jeśli wszystko umrze będę mógł zasnąć, pomyślałem.
Po wielu dniach bez snu wybrałem się jeszcze raz na pustynię, w nadziei
odnalezienia Ebonora, Ŝeby zmusić go do odebrania mi tego daru, który
stał się dla mnie najbardziej przeraŜąjącą klątwą. Przesz trzy dni i
osiemnaście godzin błąkałem się i ponownie o osiemnastej godzinie
Ebonor pojawił się przede mną. Upadłem przed nim i zacząłem go
błagaćzabrał z powrotejm swój dar, który przyprawiał mój umysł o obłęd,
ale on nie okazał współczucia. Zamisat tego powiedział, Ŝe pokaŜe mi
więcej wiedzy. Wziął moją rękę i powiódł mnie pod zimne piaski, przez
wiele stopni, którymi nigdy nie kroczył Ŝaden człowiek, aŜ dotarliśmy do
drzwi tejemnej komory. Tutaj odnajdziesz prawdy ostateczne, ale
zrozumiesz niewiele, powiedział demon, otwierając drzwi. Wtedy
usłyszałem wrzaskliwe wołanie dochodzące z portalu, ale tym razem
było ono tysiaćkroć bardziej intensywne; i Ebonor wziął moją rękę i
pchnął mnie przez próg. Przez te drzwi widziałem niewypowiedzianą
wiedzę, chociaŜ tylko niewiele z tego mój umysł zachował.
A kiedy nauka się skończyła, znalazłem się z powrotem na pustyni stojąc
przed Ebonorem, który śmiał się ze mnie i mówił, Ŝe umysł ludzki jest o
wiele gorszy od umysłów Starych Duchów. Nauczyłem się o Starych
Duchach w tajemnej komorze, są one najbardziej przeraŜającymi i złymi
duchami, które przybyła z zewnętrza Stworzenia, aby Ŝyć na Ziemi. W
czasach zanim narodził się człowiek zostali wygnani z ziemi, bo gwiazdy
źle się ułoŜyły. Wszyscy zostali wygnani z Ziemi oprócz Nyarlathotepa,
mrocznego z Egiptu i posłańca Wielkich Przedwiecznych, którego
Ebonor był jedną z twarzy. Odwróciwszy się ode mnie, Ebonor zaśmiał
się znowu i powiedziiał mi, Ŝe pewnego dnia nadejdzie czas, kiedy
gwiazdy znów będą w porządku i Stare Duchy powrócą. Kiedy te słowa
zostały wypowiedziane, zostałem ponownie sam.
Postanowiłem odpocząć, mimo Ŝe przeklęty dar nadal był ze mną. Kiedy
odpoczywałem, zdałem sobie sprawę, Ŝe trzymam w dłoniach księgę,
księgę która zawierała wiele imion Nyarlathotepa, posłańca Starych
Duchów. Potrafiłem doskonale odczytać tę księgę, ale nikt inny nie był w
stanie tego zrobić, bo mówil, Ŝe nie sa w stanie zrozumieć słów ze stron
księgi. księga powiedziałą mi, Ŝe Nyarlathotep ma dwadzieścia jeden
imion lub twarzy. KaŜde z tych imion moŜe być wzywane tylko w
odpowiedniej godzinie, od trzeciej godziny dnia do przedostatniej
godziny dnia. KaŜdemu imieniu towarzyszy święty i specjalny znak, który
takŜe musi być uzyty przy odpowiedniej inwokacji. Oto imiona
Nyarlathotepa;
Imię trzeciej godziny to Etonetatae i jest on mistrzem magicznych słów i
zwrotów, powinienieś często się z nim kontaktować w swej pracy, bo
dostarczy ci on wielu słów mocy. Etonetatae nie ma ciała, ale moŜe
manifestować swoją obecność jako mgła lub pozostać niewidzialnym.
Uwaga: Wszystkie pieczęcie Nyarlathotepa oprócz ostatniej zrobione są
z trzech linii prostych i trzech zakrzywionych linii.
Imię czwartej godziny to Odanen , który przynosi ze sobą Ŝyczenia
Starych Duchów, będziesz chciał raczej komunikować się z Odanenem,
niŜ bezpośrednio z samymi Starymi Duchami, bo tak jest o wiele
bezpieczniej. Odanen pojawia się przed magiem jako cienista figura,
która jest ledwo widoczna.
Imię piątej godziny to Banibo , który wyjawi magowi miejsce ukrycia
wspaniałych skarbów, ale uwaŜaj- nie pozwól, aby przekonał cię do
opuszczenia kręgu, upewnij się, Ŝe przekazał ci wszystkie wskazówki i
odpędź go. Banibo pojawia się jako zdeformowany i rozkładający się
człowiek, emanujący z siebie odór gnijącej materii.
Imię szóstej godziny to Obinab , wyjawia on magowi wiele tajemnic
dotyczących wszechświata. Jest przeciwieństwem Banibo, ale nadal
będzie usiłował nakłonić cię do opuszczenia kregu, aby wziąć cię ze
152327476.003.png 152327476.004.png 152327476.005.png 152327476.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin