Filipczuk - Koncepcja państwa według Platona.pdf

(270 KB) Pobierz
476309074 UNPDF
Zeszyty naukowe nr 8
2010
Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Bochni
Michał Filipczuk
Koncepcja państwa zawarta w Państwie Platona
oraz koncepcja ustroju idealnego opisanego
w Prawach. Próba porównania.
Uwagi wstępne
Celem niniejszego artykułu jest zarysowanie wybranych problemów, ja-
kie nasuwają koncepcje polityczne Platona, w perspektywie analizy porównaw-
czej uwzględniającej dwa dzieła myśliciela. Są to: pochodzący z etapu średnie-
go twórczości ilozofa dialog Państwo oraz dialog Prawa , będący jego ostatnim
dziełem.
Filozoia Platona obrosła w komentarze w stopniu, który uniemożliwia ich
opanowanie, nadal też budzi żywe kontrowersje, co sprawia, że ten założyciel i-
lozoii Zachodu 1 zapewne nieprędko, jeśli w ogóle, trai do lamusa myśli stając
się czcigodnym klasykiem, który wzbudza wprawdzie respekt, ale którego nikt
nie czyta. Wydaje się, że jest wręcz przeciwnie: daleka od jednoznaczności ilo-
zoia Platońska w zmieniających się okolicznościach historycznych nabiera coraz
to nowych znaczeń i ujawnia coraz to nowe oblicza. Spory o Platona – dotyczy
to zwłaszcza politycznego wymiaru jego ilozoii - nie stanowią jedynie oderwa-
nych od rzeczywistości sporów akademickich, lecz mają ścisły związek z kształ-
tem otaczającej nas społecznej rzeczywistości. Szczególnie ciekawe wydaje mi
się to, co Platon miał do powiedzenia na temat zasad ustroju, kompetencji rządzą-
cych (problematyka władzy) oraz wolności jednostki w sferze ładu politycznego.
Tym właśnie zajmę się w niniejszym szkicu.
Zwłaszcza problematyka wolności jednostki i tego, co jej zagraża, doniosła
i żywa wydaje się właśnie dzisiaj, po upadku totalitaryzmu w tej części Europy,
którą system ten zniewalał. Studiowanie politycznej ilozoii Platona wydaje mi
się w tym kontekście zajęciem szczególnie płodnym poznawczo, gdyż każe za-
stanowić się nad pytaniem, czy pewnych elementów myślenia, którego totalita-
ryzm stanowił monstrualny efekt końcowy, nie należałoby się dopatrywać w sa-
mym sercu myśli europejskiej. Jest to jeden z tematów, które poruszam w pracy.
Aktualność zagadnień formułowanych przez Platona rodzi jednak pewne nie-
bezpieczeństwo. Jest nim pokusa odczytania ilozofa w perspektywie bieżących
476309074.006.png
88
sporów, które poza horyzont jego myśli zdecydowanie wykraczają. Tak właśnie,
jak sądzę, jest w kwestii totalitaryzmu. Dlatego też spory wokół tego wątku my-
śli Platona skazane są, jak sądzę, na niekonkluzywność, na pochopne i nie zawsze
zasadne odczytania skażone perspektywą prezentyzmu, której nie zawsze potra-
ili się ustrzec nawet wybitni ilozofowie współcześni analizujący myśl Greka.
Tym większe wyzwanie stanowi lektura Platona właśnie dzisiaj, a może szcze-
gólnie dzisiaj, kiedy dzieli nas pewien dystans czasowy od upadku systemów to-
talitarnych, co pozwala spojrzeć na problem z dystansem i bez emocji. Rzecz ja-
sna, szkic niniejszy nie stawia sobie aż tak ambitnego zadania. Jednym z jego ce-
lów jest wskazanie, że problem istnieje, i że daleki jest od rozwiązania.
Problem powstania państwa a także jego idealna projekcja przedstawione
zostały przez Platona w dialogu Państwo . Wokół owego dzieła narosło wiele nie-
porozumień, ponieważ jego struktura jest dość niejasna, pełna przenośni i ana-
logii. Opis splata się tu z wartościowaniem, a trzeźwe obserwacje empirii z po-
etyckimi metaforami, co nie ułatwia pracy interpretacyjnej i nieraz rodzi meto-
dologiczną konfuzję. Zasadniczą analogią przewijającą się przez cały dialog jest
igura państwa jako analogia duszy, stąd element psychologizmu obecny w roz-
ważaniach politycznych Platona dodatkowo utrudniający jednoznaczną interpre-
tację Platońskiego państwa.
Struktura trzech klas idealnego państwa jest ogólnie znana (władcy- którzy
w analogii psychologicznej są elementem rozumnym, to logistikon ; strażnicy – to
thymoeides , pierwiastek gniewliwy, oraz rzemieślnicy – to epithymetikon, czyli
pożądliwa część duszy). Struktura państwa jest strukturą hierarchiczną - odzwier-
ciedla właściwą hierarchię władz duszy. W późniejszych od Państwa Prawach
schemat ten zostanie powtórzony, bowiem celem obu tych dzieł jest zbudowanie
takiego ustroju, w którym ład społeczny będzie odzwierciedlał ład duszy, dostar-
czając zarazem odpowiedzi na to, jakie życie jest najlepsze. Właściwe zaś życie
polega na tym, że rozum panuje nad namiętnościami, a każda cząstka duszy peł-
ni ściśle określoną funkcję, czyli, jak kolokwialne wyraża się ilozof, „robi swo-
je”. Na tym właśnie polega sprawiedliwość w idealnym państwie oraz idealny ład
pojedynczej duszy: Platoński traktat o ustroju idealnym staje się wielkim trakta-
tem edukacyjnym 2 . Tym drugim wymiarem Platońskiego dzieła nie będę się jed-
nak zajmował w niniejszej pracy, w której chciałbym się skupić na wątkach czy-
sto politycznych obydwu dialogów 3 .
476309074.007.png 476309074.008.png 476309074.009.png
89
1. Geneza oraz ogólna charakterystyka ustroju
w Pa ń stwie i w Prawach
Ustrój idealny zarysowany w Państwie , jest rezultatem podziału pracy
(P 369 B) 4 : w zbiorowisku ludzkim następuje, z przyczyn czysto pragmatycz-
nych, podział funkcji wytwórczych, w wyniku czego dochodzi do wymiany dóbr
i usług. Początkiem państwa jest samoczynnie kształtująca się wspólnota, nie
jest to społeczeństwo wolnej gospodarki, lecz społeczeństwo agrarne (jak współ-
czesna Platonowi Sparta) oparte na rolnictwie oraz wymianie dóbr. Z czasem
ta prymarna struktura ulega ewolucji i wysubtelnieniu; powstaje obyczajowość,
kult religijny. Jednakże wraz z wyrainowaniem potrzeb państwo staje się „pań-
stwem chorym” a jego społeczeństwo staje się społeczeństwem konsumpcyjnym
(P 372-373).
W Prawach natraiamy na nieco inną wizję niż w Państwie . W księdze III
dialogu 5 Platon kreśli wizję społeczeństwa po zagładzie. Tymi, którzy będą two-
rzyć państwo, są pasterze zamieszkujący góry. Nie ma tu wojny, bogactwa i nę-
dzy, nie ma również technai (umiejętności). Drugim etapem genezy państwa są
narodziny patriarchatu oraz kształtowanie się praw i obyczajów, po czym przed-
stawiciele poszczególnych rodów łączą się w większe zbiorowości, co daje po-
czątek pierwszym ustrojom (na ogół arystokratycznym). Tak powstały trzy pań-
stwa - Argos, Messena, Sparta - mogące tworzyć większe związki polityczne, tzn.
konfederacje. Te dwa pierwsze z czasem upadły, pozostała tylko Sparta. Sparta
ocalała, ponieważ cechowała się sofrozyne (rozsądkiem, umiarem), ucieleśniając
ideał rozumności, na który taki nacisk kładzie Platon w obu projektach: zarówno
w Państwie , jak i w Prawach .
1.1. Zasady ustroju
Platon bardzo cenił zasadę monarchiczną. Dominuje ona w projekcie ustro-
ju z Państwa – wszak władza niepodzielnie należy do ilozofów. Pisząc Państwo
Platon wydaje się przekonany o szkodliwości funkcjonujących w Atenach jego
czasów tradycyjnych procedur demokratycznych (ironiczny opis tego ustroju
znajdziemy w ks. VIII). Fakt losowania urzędników na przykład (P 557 A) wy-
raża przesąd o równości wszystkich obywateli (postulat równości arytmetycznej
- przyznanie każdemu tego, czego się domaga, np. przyznanie w demokracji pra-
wa głosu wszystkim obywatelom - oznacza przekreślenie zasady kompetencji).
Podobny demokratyczny przesąd, wraz z szeregiem innych przesądów, którym
hołduje ten ustrój, uważa Platon za wysoce szkodliwy i sprzeczny ze swoją kon-
cepcją sprawiedliwości (P 433 AB) 6 . Naturalna nierówność ludzi (przekładająca
się na postulat równości geometrycznej: lepszemu więcej), ów naturalny arysto-
kratyzm, którego wykoślawionej wersji bronić będzie Kalikles z Gorgiasza , jest
dla Platona rzeczą samą przez się zrozumiałą.
476309074.001.png
90
W bardziej pesymistycznych od Państwa Prawach Platon nieco modyiku-
je swój pogląd, wątek rządów ilozofów nie pojawia się, a w strukturach władzy
pojawiają się pierwiastki demokratyczne. Zaprojektowany ustrój jest ustrojem
mieszanym (Pr 756 E): czymś pomiędzy monarchią a demokracją. Wybór urzęd-
ników państwowych dokonuje się wprawdzie na drodze elekcji (pierwiastek
arystokratyczno-monarchiczny), ale także na drodze losowania (zasada demo-
kratyczna), co byłoby nie do pomyślenia jeszcze w Państwie. Najważniejszymi
w hierarchii państwowej urzędnikami, pełniącymi rolę kontrolerów innych urzęd-
ników są w Prawach tzw. nomofylakeis , odpowiednik strażników z dzieła wcze-
śniejszego. Istnieje również coś w rodzaju silnie ograniczonej legislatywy (mają-
ca bliżej nieokreślony wpływ na prawa Rada Nocna), władza wykonawcza oraz
sądownictwo, choć opis Platona nie jest tutaj jasny. Ponadto istnieje nadrzędna
warstwa urzędników sprawująca nadzór i kontrolę nad wykonywaniem prawa (Pr
750 – 766). Tak więc zasada arystokratyczna splata się w Prawach z demokra-
tyczną. Ich wzajemna równowaga zapewnia równowagę ustrojowi 7 .
1.2. Problem politycznej kompetencji rządzących
Ponieważ celem państwa jest edukowanie w zakresie cnoty, przyszli kandy-
daci na władców z Platońskich Praw w ramach swej edukacji muszą analizować
wzajemne relacje między czterema cnotami: mądrością, odwagą, wstrzemięźli-
wością i sprawiedliwością (Pr 963A-C). Również program ich studiów przypo-
mina ten, któremu poddani zostają strażnicy z Państwa: studiują oni astronomię,
muzykę, matematykę oraz dialektykę. W Prawach jednym z naczelnych obiek-
tów badań kandydatów na władców jest cnota. W Państwie najwyższym celem
badań jest idea Dobra. W tym miejscu rodzi się jednak problem: w jaki sposób
zgłębianie natury Dobra czy też cnoty może być przydatne podczas sprawowa-
nia rządów?
W swej krytyce Platona Arystoteles (En 1096 b – 1097 a) zauważa, że
wszystkie rzeczy dobre nie mogą podpadać pod jedną ideę, gdyż nie mają ze sobą
nic wspólnego właśnie pod tym względem, pod jakim są dobre. Nieco dalej pi-
sze: „Trudno też z drugiej strony zrozumieć, jakiej pomocy w wykonywaniu swe-
go rzemiosła doznałby np. tkacz lub cieśla dzięki poznaniu dobra samego w sobie
albo też w jaki sposób stałby się lepszym lekarzem lub wodzem ten, kto oglądał
samą ową ideę. (…) lekarz nie zajmuje się nawet zdrowiem tak pojętym, lecz tyl-
ko zdrowiem człowieka, a może nawet raczej pewnego określonego człowieka:
leczy bowiem poszczególne jednostki” 8 . Końcowy wniosek Arystotelesa brzmi:
substancjalnie pojęta idea Dobra jest pusta, a nawet jeśli nie jest pusta, to jest cał-
kowicie nieprzydatna we wszelkich zajęciach praktycznych, do których niewąt-
pliwie należy zaliczyć rządzenie państwem, i których opanowanie stanowi efekt
odpowiedniej praktyki, nie zaś kontemplacji jakichkolwiek idei. Zastrzeżenie
476309074.002.png 476309074.003.png 476309074.004.png
91
Arystotelesa mogłoby się wydawać dość trywialne, trudno też przypuszczać, by
Platon nie zdawał sobie sprawy z nieodzowności nawyku oraz wdrażania od-
powiednich praktyk w procesie nabywania wszelkich umiejętności, skoro to
właśnie on jako pierwszy zwraca uwagę na doniosłość nawyku w procesie for-
mowania duszy. A jednak Arystoteles zwraca tutaj uwagę na istotny problem,
zwłaszcza jeśli jego uwagę umieścimy w kontekście politycznym: kontemplacja
dobra nie wydaje się wystarczającą podstawą politycznej kompetencji.
W związku z powyższym wymienić można kilka możliwych interpretacji
owej kompetencji, z których wspomnę o dwóch:
1) racjonalistycznej (Klosko) - szczupłość Platońskich komentarzy na temat
konkretnych aspektów władzy ilozofów wynika jedynie stąd, że to nie one
znajdują się w centrum uwagi Platona 9 .
2) mistycznej – kontemplujący Ideę Dobra władca ilozof jest w posiadaniu
wiedzy niedostępnej dla zwykłych śmiertelników [por. P (486A)], zdoby-
tej na drodze wizji, jednakże ten jego stan umysłu zdaje się pod wieloma
względami przypominać stany mistyczne, a zatem wiedza to bardzo szcze-
gólna, gdyż niekomunikowalna (o czym pisze sam Platon w słynnym VII
Liście 10 ) i nieweryikowalna, co, jak się zdaje, niewiele ma wspólnego
z polityczną praktyką podlegającą weryikacji empirycznej i możliwą do
zakomunikowania.
Z pewnością powyższy problem charakterystyki kompetencji politycznej,
jest jak najbardziej realny, zaś stawiane Platonowi zarzuty – niebezzasadne.
Wydaje się jednak, że przynajmniej częściowo można je oddalić. Rzecz w tym,
że Państwo wolno potraktować przede wszystkim jako ekspozycję Platońskiej
doktryny metaizycznej, mającej przede wszystkim doniosłe konsekwencje epi-
stemologiczne, a dopiero w dalszej kolejności polityczne. Tak więc na plan
pierwszy wysuwa się koncepcja odkrytej przez autora nowej, wyższej rzeczywi-
stości (świat Idei, których zwieńczeniem jest Idea Dobra), a w rezultacie - usank-
cjonowanie nowego, doskonalszego i będącego udziałem nielicznych rodza-
ju poznania mającego za przedmiot ową rzeczywistość. Poznanie to będzie od-
tąd przywilejem władców idealnego ustroju, zaś jego rezultatem będzie wiedza
(episteme) . Równocześnie degraduje Platon status innych, bardziej tradycyjnych
metod poznawczych (np. poznania empirycznego konkretu) którym, jako „mnie-
maniom prawdziwym” (orthe doksa) przysługuje nieporównanie słabszy status
poznawczy od owej wiedzy i którym w Państwie zupełnie odmawia Platon war-
tości poznawczej 11 . Nie zmienia to faktu, że w mocy pozostaje zarzut głoszący, że
odkryta przez Platona episteme (nie tylko polityczna) nie zostaje przez niego bli-
żej scharakteryzowana, zaś sugestie co do jej wizyjnego, ponadracjonalnego cha-
476309074.005.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin