sasuke i jej brat.doc

(23 KB) Pobierz
Oto historia Sasusia bez owijania w bawełne

ielonooką obudziły wpadające do pokoju promienie słońca. Popatrzyła na zegar była godzina 05:13. Postanowiła wstać aby zdążyć na trening z Piątą. Wiedziała ,że dziś Naruto wraca do wioski. Po wykonaniu porannych czynności wyszła z domu kierując się do polany treningowej. Kiedy doszła na miejsce miała jeszcze 20min. czasu, więc usiadła pod drzewem.

Nagle poczuła jak czyjaś dłoń ściska jej ramie. Powoli i z przestrachem zaczęła odwracać głowę w stronę nieznajomego. Kiedy się

 

 

odwróciła głowę i zobaczyła .....

 

 

Itachiego Uczichę (starszego brata Sasuke ) -Aaaaaaa........ –krzyknęła przerażona dziewczyna -Nie radzę się drzeć-powiedział Itachi , poczym spojrzał wrogo na dziewczynę Nagle zawołał znajomy głos który tak długo znajdował się w sercu dziewczyny -Zostaw ją Itachi! Tak to był on – Sasuke ! Czy on wrócił czy to możliwe. -O rany mój mały braciszek troszczy się o przyjaciółkę! Sakurze zobaczywszy bruneta spłynęła łza... -Sa...sa...Sasuke....-tylko tyle dała radę wyjąkać.. -Ach mój mały bracie czy nigdy nie zrozumiesz, że nie masz ze mną szans! -Zobaczymy! -Wybacz nie mam dziś dla ciebie czasu...A po ciebie Sakura wrócę kiedy indziej! Po tych słowach Itachi zniknął. Twarz Sasuke wyglądała na zdenerwowaną a ja nie mogłam dojść do siebie.... -Wró-wróciłeś? – wyjąkam. Jednak na te słowa Sasuke zacisnął usta i spojrzał w dół. Chwile później odbiegł stąd skacząc z drzewa na drzewo.... A ja , ja siedziałam tak i nie mogłam uwierzyć w to co się stało... Chwilę później przyszła Tsudae-sama i Zaczęłyśmy trening. Robiłam wszystko co kazała mi zrobić piąta, lecz cały czas była osłupiała. Po zakończeniu treningu piąta zapytała się: -Sakura.. czy coś się stało? Dziwnie się dziś zachowujesz... -Nie nic mi nie jest Tsudae-sama .... -Skoro nie chcesz mi powiedzieć to nie musisz ale gdybyś jednak.... -dobrze Tsudae-sama- odpowiedziała zielonooka nie czekając na to aby piąta zakończyła swąn wypowiedż -Dobra ! Koniec na dziś ! Jutro trening będzie dopiero o 12:00 -dobrze Tsudae-sama.Wtedy poszłam do Hinaty w końcu miałyśmy się spotkać......Nie wiedziałam czy opowiedzieć jej o tym co dziś się stało... Nie! Postanowiłam ,że nie będę jej martwić...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin